Fotelik plus rama przejdzie bez doplaty.
Rzeczy dla dziecka na podroz musisz miec w swojej torbie podrecznej. Torba moze miec 10kg wiec spokojnie sie pomiescisz.

Poziomko w Ryanair możesz mieć jedną torbę podręczną większą o wymiarach 55cm x 40cm x 20cm oraz małą torebkę o wymiarach 35x20x20 - ja w tej małej mam rzeczy dla dziecka.

Poziomko
Na stronie Ryanair w jezyku angielskim info jest nastepujace:

There is no checked/hand baggage allowance for infants. However, one fully collapsible pushchair/double pushchair/travel system/baby sling per child may be carried free of charge. Additional infant equipment such as car/booster seats and travel cots may be carried in addition to your personal checked baggage allowance. Infant equipment up to a maximum of 20kilos (car/booster seats and travel cots) booked online is charged at the rate of £10/€10 per item/per one way flight or at the airport or through a Ryanair call centre, the higher rate of £20/€20per item/per one way flight will apply. Any infant equipment weighing over the 20 kilos allowance will be charged for the excess at the applicable excess baggage rate per kilo.


Czyli w krotkim tlumaczeniu niekoniecznie musi to byc wozek spacerowy, moze byc travel system, podwojny wozek czy nawet lezaczek.

Dziewczyny czy ktoras z was leciala w ciazy i z dzieckiem do dwoch lat?
Planuje leciec z dzieciakami, bede wtedy po 20tc, a mlodsza corka nie bedzie miala jeszcze 2 lat, wiec nie bedzie jeszcze miala swojego siedzenie. Zastanawiam sie czy mozna w ciazy z tym dodatkowym pasem i maluchem na kolanach leciec.

Ja tez lecialam w zeszlym roku, ale kolo 18 tc chyba bylam. Mysle, ze jak zdrowa ciaza to mozna, wszak jeszcze nie bedzie taki ogromny ten brzuch;)

Wozek zawsze idzie do luku bagazowego. Nie ma opcji zeby go zabrac na poklad. Roznica jest taka ze mozesz go "nadac" na lotnisku w okienku, tam gdzie normalnie oddawalabys bagaz rejestrowany, albo zabrac az pod samolot ( co na duzych lotniskach bywa ulatwieniem, szczegolnie gdy dziecko nie jest jeszcze bardzo sprawne w chodzeniu). Niezaleznie od tego jednak gdzie go "zostawisz" ostatecznie trafi do luku z wszyskimi bagazami.
Do wozka zawsze mozesz kupic jakas uniwersalna torbe. Zawsze troche ochroni.

Ostatnio na innym forum spotkalam sie z tym samym pytaniem odnosnie wozka i dziecka powyzej lat 2 i tam padaly odpowiedzi twierdzace. Ze owszem mozesz bezplatnie zabrac wozek bez problemu. Ale to tylko wiedza wyczytana, bo my sie o tym przekonamy dopiero przy jesiennej podrozy do PL :)

A to nie jest tak, ze przy rezerwacji biletow naliczaja jakas kwote za dziecko? Mi sie zdaje, ze jak niedawno rezerwowalam bilety, to za Majke placilismy chyba z 40 funtow. I to jest raczej ta oplata za wozek, bo dziecko wlasnego siedzenia nie ma.

Dzięki, Dziewczyny, za odpowiedzi. Czyli raczej wózek jest akceptowany :)
A co do tego, że finalnie ląduje on w luku bagażowym, to znaczy, że się tam wala między tymi ciężkimi bagażami? Sorki, za dopytywanie, ale nigdy z dzieckiem nie leciałam :)
Tzn. czy on się tam bardzo niszczy? Czy torba na wózek to jakaś taka specjalna? Można to znaleźć w necie albo sklepie z wózkami? Rozumiem, że lepiej nie ryzykować i nie oddawać go nie zapakowanego?
I pytanie ostatnie - po wylądowaniu samolotu taki wózek jest od razu przy wyjściu oddawany czy dopiero razem z bagażami?
W sumie to się jeszcze zastanawiam nad nosidłem, które mogłabym schować do bagażu podręcznego.
...
Swoją drogą te opłaty za dziecko, jak za dorosłego, są lekko przerażające :/ Wcześniej nie wyjeżdżaliśmy na wakacje za granicę, a w Polsce dziecko do 2 roku życia (czasem trzeciego) zawsze było bezpłatne :D

Moj wozek lata duzo i jakos sie bardzo nie niszczy. Zakladam ze oni maja na nie jakies miejsce i za bradzi nic sie nie kotluje tam na dole. Torbe mialam do mojego duzego wozka, teraz spacerowka lata bez zadnych zabezpieczen.

Co do tego czy dostaniesz wozek pod samolotem czy nie, to wszytsko zalezy od lotniska. W Poznaniu na przyklad daja wozki zaraz pod samolotem. W Londynie (Gatwick i Luton) sa do odbioru dopiero na tasmie z bagazami (a do przejscia jest spory kawalek). Nosidlo jest idealnym rozwiazańiem. Nawet nie mysl zeby je pakowac, tylko ci bedzie zajmowac miejsce. Miej je zapiete na sobie :)

Wielkie dzięki, Dziewczyny! Nie jest to takie straszne, jak przypuszczałam (wizja połamanego wózka i te sprawy)

Potwierdzam. Wózek jest darmowy i możesz sobie nim podjechać i oddać pod samolotem niezależnie od wieku dziecka. Tzn. ja latałam z Natalą w wózku jak miała więcej niż 3 lata, bo ona z tych wygodnickich była, co "nóżki bolą po trzech krokach".

Dziecko musi mieć paszport. My wyrabialiśmy paszport tymczasowy (na rok) w ambasadzie polskiej, czekaliśmy 3 tyg. Będąc w Polsce wyrobiliśmy mu dowód na 5 lat.

Hej, mam pytanie bo będę leciec z dzieckiem 9 mies. przy rezerwacji biletu na stronie pisze mi "2 pozycje wyposażenia dziecięcego lub niemowlęcego przewożone za darmo — 1 wózek na dziecko i dodatkowo jedna z następujących pozycji: łóżeczko turystyczne lub fotelik samochodowy" więc jak to jest? wózek wiem że jest bezpłatny a reszta rzeczy np. łóżeczko turystyczne musze za nie płacić czy nie?

oo to super czyli mogę wziąć wózek i łóżeczko turystyczne i nie płacić za to nic, a juz myslałam że będę płacić

Moj byl rewelacyjny. Nawet stewardessy go chwalily. Juz w trakcie startu zasnal. Lecielismy ok 5 godzin. Potem troche sie cieszyl do innych i tyle bylo, ale leciala z nami dziewczynka (na moje oko ok 1.5 roku) i darla sie bite 5 godzin! Serio, jak wysiadla w trakcie miedzyladowania to slychac bylo szepty na temat tego wrzasku. Gdzies czytalam, ze dziecko moga bolec uszy od tych zmian cisnien jak np ma katar czy wlasnie chore uszy, no chyba ze tak mocno reaguje na zatykanie uszu, ale to przeciez nie trwa caly lot, a ta mala darla sie caly lot. Bedzie dobrze moya, pewnie Ci wieksza czesc przespi. Jedyne co to moj kupy tam nie zrobil, bo serio ciezko pewnie zmienic pieluche w samolotowej toalecie

U nas tez pierś sprawdziła się rewelacyjnie podczas lotu. :)
Maluszek na czas startu podpięty pod pierś, wiec ssała sobie i uszka nie bolały, a potem zasnęła i tak przez cały lot.

Ale leciał z nami inny maluch - na oko ok pół roku i darł się przez całą podróż - boże ta matka upocona, umęczona, mały przerażony, w histerii - a współpasażerowie mieli serdecznie dosyć. Więc różnie bywa ...

Dzieki dziewcyzny; Ja sie wlasnie obawiam, ze bedzie plakal i krzyczal caly lot i nie bede go potrafila uspokoic. no i pewnei zaraz ludzie zaczna narzekac i wogole.....ehhh wlasnie to mnie najbardziej stresuje, ze malemu ten caly lot sie nie spodoba. Karmie piersia, to tez na pewno mu podam :)