hehe, widzę, że wiele nas tam ;)

Damazy napisał że "To oryginalne teksty, sam ich nie pisałem." - te z reklamy.
na moje pytanie czy pytał o zgodę userek,na uzycie ich slow w reklamie, czy jako admin odczytał bo ma dostęp - nie odpowiedział od soboty...
taki drobiazg dotyczący polityki prywatności...

Hmm... tak sobie czytam to co piszecie o hormonkach.pl i mam mieszane uczucia...

Powiem wam tak... ja osobiście zaczełam prowadzić konto na 28dni.pl i bardzo mnie to wciągneło... obserwacje, wpisywanie w karte, wykresy, pomiary temp. a co najzabawniejsze nie miałam wiele przyjaciółek... dokładnie jedną i to znaną na żywo nie tylko z portalu. I pewnie nie zaiteresowała bym sie hormonkami gdyby nie to, że w 28dni skończył mi się abonament i nie miałam pieniędzy żeby go wykupić... i szukałam jakiegoś programu czy czegoś żeby zapisywać sobie swoje obserwacje... trafiłam na hormonki... założyłam konto pod inna nazwą i "próbowałam" go.... co jest zabawne z czasem się wciągnełam...
Piszecie że jaka to obserwacja... jest tam naprawdę bardzo dużo dziewczyn które nie używają tabletek albo które wogóle nie określiły swojej metody... wiele z moich hormonkowych przyjaciółek się zastanawiały co to za temp. podaje w notatkach... a jak chce zrobić sobie wykres to biore kawałek kartki i sobie rysuje i wszystko wiem...
Jeżeli chcecie porównywać opcje... to w hormonkach jeżeli chodzi o obserwacji brakuje "śluzu" itp. jakoś tego się nie wpisuje... ale jest dowolność wpisania.... w 28dni musisz wybrać z opcji (co rzeczywiście nie jednokortnie ułatwia obserwacje) ale na hormonkach możesz napisać co chcesz np. znowu plamienie niewiem czemu...
Piszecie o ekspertach... hmm.. raz tylko kożystałam z porady eksperta... a tak to pomagała mi moja przyjaciółka która jest bardziej doświadczona... niby na hormonkach nie ma ekseprtów... ale są przyjaciółki które z własnego doświdczenia popowiadają jak widzą ze coś jest nie tak... namawiają cię żebyś poszła do lekarza bo coś jest nie tak... a i miałam sytuacje w której jedna młoda dziewczyna która stosuje hormony miała tak duże wachania nastrojów że inna jej zaproponowała zmiane tabletek... nie byla przekonana i wiele innych ją namawiało... i co zmieniła i teraz czuje się lepiej bo chyba rzeczywiście fisiowała emocjonalnie...
Trzeba przyznać, że rzeczywiście jest tam wiele dziewczyn które są młode... i często niestabilne emocjonalnie... i żalą się na swoich chłopaków... Jednak z tego co ja zauważyłam, są tam dziewczyny w stałych związkach... albo mężatki... raz zauważyłam dziewczynę, która rozstała się z chłopakiem i dlatego odstawia pigułki... więc może nie są tak nieodpowiedzialne jak się niektórym wydaje... to jest ich wybór... może robią to z wygody... z ich wspólnej przyjemności z pratnerem... a może jakoś nikt nie pokazał im drogi...
super by było gdyby każda kobieta w naszym kraju (i nie tylko) wiedziała coś o metodzie naturalnej... nie odbierała tego jako kalendarzyk (że to kościół każe) tylko żeby miały pojęcie kiedy moga mieć owulację albo kiedy wogóle jest możliwość zajścia w ciąże... (bo wiele nie ma o tym pojęcia, albo myślą całkowicie na odwrót).
Jak przeczytałam te komentarze co do strony 28dni.pl to sie załamałam... że nagonka, jakby naprawdę nam zależało na tym żeby biedne dziewczyny ze wsi zaszły w ciąże... śmieszne! Ale te dziewczyny mogłby by wejśc na 28dni i poczytać te artukuły które wiele im wytłumaczą... Po przeczutaniu tego miałąm jedną reakcję, a mianowicie... jeżeli nazywają ją ku... bo ma dziecko a nie ma chłopaka to może rzeczywiście nią jest... bo co to ma za znaczenie jaką metodę antykoncepcyjną stosuje (czy hormony, gumki czy kalendarzyk) skoro, współżyje nie mając stałego chłopaka... albo wogóle chłopaka albo nie wie z kim spała... no to sorry.... ale to już jest walka z wiatrakami (taka polemika z osobami które to pisza)!
Moim zdanie wszystko jest dla ludzi... i wóbór też zależy od ludzi... a my nie mamy co oceniać, każdy ma swoje sumienie... i każdy sobie radzi tak jak umie najlepiej...
portal 28dni.pl nie jest dla mnie aż tak super żebym za niego płaciła... jest super dla kobiet które chcą zajść w ciąże, bo mogą tam spotkać inne które albo już to przechodziły albo są w trakcie... wtedy można wydać te pieniądze i wiedzieć że może to pomóc... ale dla dziewczyn które o macieżyństwie jeszcze nie myślą... a chcą poznać nowe osoby (jest tam wiele super babek) w razie czego wyżalić sie, poradzić to hormonki.pl są super i do tego za darmo! Gorzej sie zrobi jak każą i za nie płacić... też pewnie wiele osób odejdzie... no cóż... tak już jest!
Ale się rozpisałam;) :P pozdrawiam wszystkich serdecznie!

ja mysle ze na 28dni jest tylez samo starajacych co i odkladajacych czy tylko sie obserwujacych tudziez tych ktore nie zdecydowaly - byc moze wiecej starajacych sie udostepnia wykresy dla wszystkich uzytkowniczek i stad takie mylne przekonane.
co do koniecznosci wizualizacji wykresyu dla mnie cykl bez graficznego przedstawienia nawet na kartce papieru po prostu nie jest czytelny. po notatkach niewiele mozna badz co badz wyczytac. czy to 28dni FF czy kartka papieru jednak namalowane kreski kropki i koleczka wiele potrafia pomoc w interpretacji. no i tak jak Amazonka napisala - jest duzo osob stosujacych taka sama metode dzieki czemu latwiej mozna skonsultowac watpliwosci czy uzyskac pomoc w nietypowych sytuacjach.

Jak na razie producenci komór oferują max kalendarzyki zamiast porządnej aplikacji do rozpoznawania płodności. :-)
Dobrze, że mamy wybór: wykresy na kartce czy w inecie, czy oba. :-) Kto chce, ten płaci. Bezpłatne Hormonki wykresu nie oferują.
Wydaje mi się, że czytelność graficznego przedstawienia wykresu to kwestia przyzwyczajenia. Do zespołu oznaczeń każdej metody można przywyknąć i nauczyć się interpretacji w mgnieniu oka: na karcie rzeczywistej lub wirtualnej Dla mnie nieczytelne są oznaczenia Billingsa - ponieważ go nie używam - to nie znaczy, że metoda jest nieskuteczna.

no tak to było tylko moje zdanie... ja jak potrzebuje zrobić sobie wykres i interpretację to staram sie to zrobić na kartce... narazie zazwyczaj nie jest mi to potrzebne... jeżeli będe potrzebować to wtedy wróce na 28dni.pl jak narazie dla mnie to tylko wydatek...
nie twierdziłam, że koleżanki z hormonków można zamienić lekarzem... i nie ogólniajcie... bo jeżeli wy uważacie, że tam są dziewczyny które nie chodzą do lekarzy to nie znaczy, że wszystkie tak robią...
Ja osobiście nie spotkałam sie z żadną rozmową na temat 28dni.pl w sumie nawet na żadną złą opinię na temat metody naturalnej... raczej dziewczyny które stosują hormony poprostu je wybrały bo im się nie chce bądź nie są przekonane... ale nie każde muszą! Zresztą to one same muszą zacząć się tym interesować, nie ma co przekonywać i namawiać, bo tym bardziej nie będą chciały... :)
myśle, że nie musicie porównywać tych dwóch portali bo są moim zdaniem całkiem inne i nastawione na całkiem co innego...

też zię zalogowałam :))
nie ma tam forum?

odswiezam temat :) Zalogowalam sie. Otwarcie bede pisac, ze nie stosuje anty, moze po jakims czasie ktoras dziewczyna sie przekona? :)

zobaczymy :) Na razie ciezko mi idzie, bo nie mam pomyslu jak zachecic do zagladania pod moj wykres