Witam! Mam na imie Martyna. Mieszkam w malym miasteczku za Białymstokiem. Jestem mamą 8 miesięcznego Rafałka. Gdyby nie ciąża nawet bym nie wiedziała że mam guza w piersi. Po porodzie nie mogłam karmic naturalnie ponieważ musiałam sie przygotować do operacji. Teraz prawie po 6 miesiącach znowu pojawiły sie komplikacje. Jednak z mężem staram się o drugie dziecko ponieważ nie tracę nadziei na lepsze jutro.
Te miejsce jest po to ponieważ chce poznać takie kobiety jak ja. Porozmawiać z nimi o ich smutkach i obowach. Jak sobie ze wszystkim radziły i jak dalej radzą.
Masz rację nie poddawaj się ! Ja jestem po operacji wycięcia guzów z obu jajników i mam nadzieję że to świństwo do mnie już nie wróci. Problemy z płodnością mam cały czas ,ale mam nadzieję, że zajdę w ciążę. Jakieś tam małe szanse mam dlatego cały czas walczę :)))