Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthormorkub
    • CommentTimeMay 21st 2008 zmieniony
     permalink
    http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/1,79332,5207349.html

    Słyszałyście o niej?
    Co o tym sądzicie?
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeMay 31st 2008
     permalink
    słyszałam o akcji i jak najbardziej ją popieram
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeJun 1st 2008
     permalink
    Mam dwie broszurki wydane przez fundacje "Rodzić po ludzku". Pierwsza "O bólu porodowym i metodach jego łagodzenia" druga właśnie dotyczy tematu "Nacięcie krocza - konieczność czy rutyna?"
    Wpisze krótkie podsumowanie z tej drugiej pozycji:
    "Rutynowe nacięcie krocza nie zapobiega:
    - obrażeniom krocza
    - uszkodzeniom mięśni dna macicy
    - obniżeniu się napiecia mięśni dna miednicy
    - wypadaniu narzadów
    - niedotlenieniu płodu

    Nacięcie krocza zwiększa ryzyko:
    - pęknięcia III i IV stopnia
    - infekcji
    - przedłuzonego gojenia się rany
    - długotrwałej dyspaurenii (bolesność, dyskomfort przy stosunku seksualnym) i bolesności krocza
    •  
      CommentAuthorKatarzynka
    • CommentTimeJun 6th 2008
     permalink
    Słyszałam o akcji i popieram. Zwłaszcza że położnym chyba jest łatwiej współpracować z rodzącymi, teraz, gdy dość popularne są szkoły rodzenia i kobiety są chyba jakoś bardziej przygotowane na to, co je czeka. Ale czytając statystyki nacięć w szpitalach, nad którymi się zastanawiam, żeby w nich rodzić, to nie łudzę się, że trafię na położną, która będzie chronić krocze, zwłaszcza przy pierwszym porodzie (bo przy pierwszych z reguły jest blisko 100% nacięć). W ogóle to gdyby nie to że nie mam do końca bezproblemowej ciąży to bym chyba najchętniej rodziła w domu.
    -- ,
    • CommentAuthors_biela
    • CommentTimeJun 8th 2008
     permalink
    może to dość nietypowe al właśnie z takich przyczyn chciałabym rodzic w wodzie :) wtedy mnie nie natną. Jeśli jednak ten plan niewypali, i położna mając do mnie "dostęp" będzie chciała mnie naciąć to mój mąż ma ode mnie pozwolenie zastraszenia ją sprawą sądową:wink:

    To wszystko rzecz jasna pół-żartem pół-serio ale zamierzam walczyć o sowoje, a co! Cieszę się też, że w tym artykule ktoś wreszcie wypowiedział się o pompkach Epi-no. Sama chciałam taką nabyć, nie mogłam znaleść żadnych fachowych informacji na jej temat, a dodatkowo jest trudnodostępna, a tak jestem 300 zł do przodu:cool:
    -- "kicham na to, czy mój sąsiad czyta o moich cyklach" ngl
    •  
      CommentAuthorKatarzynka
    • CommentTimeJun 8th 2008
     permalink
    Rodzić w wodzie można tylko jeśli ciąża nie jest powikłana. Jeśli tylko coś jest nie tak, lekarz może nie udzielić zgody na poród w wodzie. Nie wiem niestety jak to wygląda, jeśli te powikłania nie są poważne, a mają raczej charakter "odstępstw od normy".
    -- ,
    •  
      CommentAuthorJosaris
    • CommentTimeJun 8th 2008
     permalink
    Pamiętajcie tylko, że poród porodowi nierówny i czasami ciąć trzeba. Często pewnie rutyna zwycięża, ale nie wierzę w to, że położne nie wiedzą, co robią. Sama niedawno rodziłam z wspaniałą położną u boku, która powiedziała mi, że ona ciąć nie lubi i rzadko to robi, ale w moim przypadku nie ma się co zastanawiać i ciąć trzeba. Nie stawiałam oporu, dzięki Bogu, bo myślę sobie, że inaczej to Jaśka bym tak łatwo nie urodziła, bo ważył 4390...
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeJun 8th 2008
     permalink
    to trafiłaś na wyjatkową położną - w podręczniku połozniczym o porodach jest zdanie " Poród naturalny kończy się nascięciem krocza" tego uczone są nadal połozne...oczywiście są wyjątki "walczące" że tak powiem z rutyną i młode położne które wiedzą że tak byc nie powinno ale nie mają doświadczenia i siły przebicia.
    • CommentAuthorlechala
    • CommentTimeJun 12th 2008
     permalink
    Dziewczyny, rozmawialam z przyszla polozna z rodziny. Zapytalam ja , jak to jest z tym nacinaniem.
    Otoz, ona powiedziala, ze po pierwsze porod porodowi nie rowny i o tym wszyscy dobrze wiemy,ale opowiedziala jeszcze ten aspekt z innej strony...
    Polozne w szpitalach po prostu, po ludzku sie boja!!! Kobieta nie zezwala na naciecie, a polozna widzi, iz ona juz peka! A popekane cialo to ogromne problemy pacjetki! Nieczesto zdarza sie iz polozne sa zaskarzane przez pacjetki o niedopelnienie obowiazku naciecia!!! W zwiazku z tym czesto tez zdarzaja sie rutynowe naciecia.... ot i takie sa strony medalu...
    • CommentAuthorlechala
    • CommentTimeJun 12th 2008
     permalink
    poza tym dowiedzialam sie , iz sa cwiczenia ktore pozwalaja na przygotowanie, uelastycznianie i rozciaganie narzadow rodnych.... poprosilam o nie.
    jezeli bede je miala w rece , to wam przekaze.
    •  
      CommentAuthorlidiamikb
    • CommentTimeJun 17th 2008
     permalink
    Mozna wykonywac cwiczenia mięśnia Kegla, polecam poczytać o tym na internecie. Systematyczne ćwiczenia połączone z oddychaniem ułatwiają poród, zmniejszają ryzyko nacięcia, czy pęknięcia i pomagaja wrócić do normy po porodzie :)
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeJun 17th 2008
     permalink
    krocze można też uelastyczniać masując odpowiednim olejkiem codziennie tak od 30 tc albo nawet wczesniej...
    Po ostatniej szkole rodzenia doszłam jednak do wniosku że rzeczywiscie polozne czesto nie mają wyjscia skoro karze sie kobiecie przec w pozycji lezącej albo polsiedzącej. To najgorsze z mozliwych pozycji bo musisz wypchnąc dziecko ku gorze wbrew sile grawitacji wbrew twemu ciału bo kość guziczna nawet nie ma jak się odchylic. Gdy się rodzi w pozycjach wertykalnych to ta kość odgina sie nawet na 3 cm! to bardzo duzo dla rodzącej sie glowki...no i krocze się tak nie napina jak przy tych horyzontalnych pozycjach.
    •  
      CommentAuthorsmieszka48
    • CommentTimeJun 18th 2008
     permalink
    Nie wiem czy juz widzialyscie ta stronke, ale nawet jesli tak to warto sobie poczytac jeszcze raz: http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/1,79332,5273933,Czasem_naciecie_to_przegiecie.html
    -- smieszka
    • CommentAuthors_biela
    • CommentTimeJul 1st 2008
     permalink
    jak nie dać się naciąć
    -- "kicham na to, czy mój sąsiad czyta o moich cyklach" ngl
    • CommentAuthors_biela
    • CommentTimeJul 9th 2008
     permalink
    ta rana wciąż boli
    -- "kicham na to, czy mój sąsiad czyta o moich cyklach" ngl
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeJul 9th 2008
     permalink
    Mam pytanie, ostatnio dużo czytam na temat nacinania krocza. W jednym z artykułów było napisane, zeby nie dac sie położyć do parcia, ze mam prawo wybrac pozycję rodzenia i tak naprawdę nikt nie moze mnie zmusic do pozycji lezacej lub półsiedzacej. Powiedziałam o ty mężowi a on powiedział, ze jesli tak zdecydujemy to on mnie poprze i bedzie o to walczył. czytałam, ze warto przy wpisywaniu na porodówke lub wczesniej jesli ma sie kontakt ze szpitalem zaznaczać swoje stanowisko bezdyskusyjnie. no bo tak naprawdę jak mogą mnie zmusic bym rodził na leżąco? Pobija mnie? to mąz pobije ich:wink:
    -- [*]
    •  
      CommentAuthorsmieszka48
    • CommentTimeJul 10th 2008
     permalink
    http://www.osesek.pl/czerwiec-2008/w-polsce-80-proc.-rodzacych-kobiet-ma-niepotrzebnie-nacinane-k.html
    -- smieszka
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeJul 10th 2008
     permalink
    Blanka - jest sporo sposobów aby że tak powiem zdominować rodzacą. Najczęściej straszą że jezeli sie nie podporządkujesz to wyrządzisz swemu dziecku wielką krzywdę (co oczywiscie jest bzdurą) ale z taką argumentacją kiedy chcesz aby przedewszystkim Wasze dziecko urodziło się zdrowe to trudno walczyć juz w czasie akcji porodowej...
    Myślę że najlepiej dogadać się z jakąś połozną w szpitalu przed porodem że chcialabys to i to a tego i tego chcielibyscie uniknąć - może znajdzie się taka która zna akcje "rodzic po ludzku" i zrozumie wasze potrzeby
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeJul 10th 2008
     permalink
    Ta połozna która znam w szipitalu do którego sie wybieramy, na hasło "akcja rodzić po ludzku" wywraca oczami...uważa też, ze chusta do noszenia dzieci, którą chcemy kupić jest niezdrowa...:shocked: czytałam o tym naszym szpitalu różne zupełnie sprzeczne opinie a ta połozna powiedziała że na stronie "rodzic po ludzku" kobiety strasznie sie nawzajem straszą. Nie wiem co o tym myśleć, nie chcę dac sie zdominować w czasie porodu, jesli wszystko bedzie ok to chcę rodzić po swojemu.
    -- [*]
    •  
      CommentAuthorsmieszka48
    • CommentTimeJul 10th 2008
     permalink
    I slusznie, tylko wlasnie zalezy gdzie rodzisz i z kim rodzisz. MOzna liczyc na szczescie ze bedzi epolozna bdajaca o ochrone krocza i nie dajaca sie zdominowac lekarzowi w razie kiedy on bedzie nalegal, mozna zatrudnic wlasna polozna ( ale to chyba spora kasa teraz - nawet nie wiem ile). ja mam plan rodzic w Pucku o ktorym sa bardzo dobre opinie, ale przeciez nigdy nie wiadomo jak to sie skonczy i dlatego tez bede z mezem ktory bedzie mial przykazane pilnosac wszystkiego ;)
    -- smieszka
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeJul 10th 2008
     permalink
    no więc sama widzisz Blanko jaki poziom wiedzy ma ta położna...ale pamiętaj że w tym samym szpitalu mogą być połozne o zupełnie innych poglądach niż ona
    •  
      CommentAuthorlidiamikb
    • CommentTimeAug 3rd 2008
     permalink
    Czy ktoś wie, jak powinno wyglądać oświadczenie pisemne o niewyrażeniu zgody na nacinanie?
    Dziekuje!
    • CommentAuthors_biela
    • CommentTimeAug 6th 2008
     permalink
    Prawo do wyrażania zgody na interwencje medyczne

    Podstawą każdego badania, zabiegu, zastosowania środków farmakologicznych i
    innych czynności medycznych powinna być świadomie i swobodnie wyrażona zgoda osoby,
    której to działanie dotyczy. Pacjent ma możliwość odmówienia zgody, bądź wycofania jej w
    każdym momencie. Aby zgoda była ważna, musi zostać poprzedzona dokładną,
    wyczerpującą i zrozumiałą informacją na temat interwencji jakiej ma ona dotyczyć.
    Prawo do wyrażania zgody wypływa z konstytucyjnego prawa jednostki do
    stanowienia o sobie oraz do ochrony jej integralności. Bycie pacjentem w żadnej mierze nie
    może wiązać się z ograniczeniem tych praw. Podczas pobytu w szpitalu pacjentka powinna
    mieć możliwość swobodnego podejmowania decyzji.
    Nawet tak rutynowo stosowane w wielu szpitalach zabiegi jak: przebicie pęcherza
    płodowego, podanie oksytocyny, nacięcie krocza powinny być poprzedzone dokładną
    informacją i pytaniem o zgodę na ich wykonanie. Wykonanie ich bez zgody pacjentki w
    sytuacji w której nie ma bezpośredniego zagrożenia życia, jest niczym innym jak
    naruszeniem przepisów prawa.
    Należy również pamiętać, że zarówno matka jak i ojciec noworodka od chwili jego
    narodzin są jego przedstawicielami ustawowymi. To oni są uprawnieni do wyrażania zgody
    wobec każdej czynności, jaka dotyczy ich dziecka.

    Jakie przepisy prawa stanowią o prawie do wyrażania zgody:
    art. 23 kodeksu cywilnego, który udziela ochrony takim dobrom prawnym jak wolność
    i zdrowie.
    art. 5 Europejskiej Konwencji Bioetycznej stanowi, iż jakąkolwiek interwencję w
    dziedzinie służby zdrowia dokonać można jedynie po udzieleniu przez osobę
    zainteresowaną swobodnej i świadomej zgody na taką interwencję.
    art. 19 ust. 1 pkt 3 ustawy o zakładach opieki zdrowotnej oraz art. 32, 33 i 35 ustawy
    o zawodzie lekarza stanowią iż pacjent ma prawo do wyrażenia zgody na udzielenie
    określonych świadczeń zdrowotnych lub ich odmowy.
    Do prawa pacjenta do wyrażania zgody odnoszą się również art. 3 ust. b. kodeksu
    etyki zawodowej położnej oraz art. 15 Kodeksu etyki lekarskiej.

    Istnieją zróżnicowane formy wyrażania zgody w zależności od typu interwencji.
    Zasadą jest że zgoda musi być ujawniona w sposób dostateczny i może przybierać różne
    12
    formy. Dla przeprowadzenia zabiegów operacyjnych i interwencji stwarzających stan
    podwyższonego ryzyka przepisy prawa (art. 34 ustawy o zawodzie lekarza) wymagają zgody
    pacjenta w formie pisemnej. Natomiast dla pozostałych badań i świadczeń medycznych
    wymagane jest uzyskanie zgody pacjenta w formie dorozumianej, przez co rozumie się takie
    zachowanie, które w sposób nie budzący wątpliwości wskazuje na wolę poddania się
    proponowanym przez lekarza czynnościom medycznym – czyli np. zgodę ustną.
    Obecnie w większości szpitali kobieta przy przyjęciu do szpitala wyraża ogólną zgodę
    na proponowane leczenie lub na przyjęcie do szpitala (tzw. zgoda blankietowa). Jest to
    praktyka będąca pozostałością po przepisach, które dziś już nie obowiązują. W
    obecnym stanie prawnym wyrażenie zgody na proponowane leczenie w takiej formie
    jest bezskuteczna, czyli leczenie podjęte według takiej zgody jest równoznaczne z
    działaniem bez zgody pacjenta.
    -- "kicham na to, czy mój sąsiad czyta o moich cyklach" ngl
    • CommentAuthors_biela
    • CommentTimeAug 6th 2008
     permalink
    Co w opinii kobiet – pacjentek narusza ich prawo do wyrażania zgody?
    „Niestety w czasie parcia lekarz naciął mnie z zaskoczenia. Nikt się mnie o to nie
    pytał, ani nawet nie ostrzegł! Mam ogromny żal!”
    „Pomimo, że czułam, że najlepsza dla mnie jest pozycja kuczna, nie miałam
    możliwości urodzenia w takiej pozycji. Zmuszono mnie do położenia się na wznak, co
    bardzo utrudniło mi wypchniecie dziecka.”
    „Położna powiedziała „idziemy rodzić”. Przebiła pęcherz płodowy, podłączyła
    kroplówkę z oksytocyną, i już.”
    „Pielęgniarka noworodkowa weszła do sali, powiedziała „Zabieram dziecko na
    badania” i znikła razem z moim synkiem. Bardzo się zdenerwowałam, chciałam być
    przy nim.”
    „Moje dziecko było wbrew mojej woli pojone glukozą z butelki. Miałam wielkie
    problemy w nauczeniu mojej córki ssania piersi.”

    Wskazówki dla lekarza, położnej, pielęgniarki:
    Szczegółowo poinformuj kobietę na czym polega zabieg lub badanie, które
    zamierzasz przeprowadzić. Pacjentka ma prawo nie zgodzić się. Nie przekonuj jej na
    siłę. Zaproponuj alternatywne działanie.
    Wszystko to dotyczy także dziecka. To rodzice mają prawo do decydowania o
    wszelkich krokach podejmowanych wobec malucha: badaniach, zabiegach,
    13
    pobieraniu krwi, szczepieniu. Choć wydaje się to tak oczywiste, warto i należy spytać
    rodziców o zgodę. Podobnie gdy w grę wchodzi dopajanie czy dokarmianie, to
    rodzice powinni w wolny sposób o tym zadecydować.

    Dobre praktyki zaobserwowane w szpitalach:
    Formularz pisemnej zgody przy przyjęciu do szpitala zawiera listę możliwych
    działań medycznych stosowanych w czasie porodu, w tym zabiegów uważanych
    powszechnie za rutynowe – nacięcie krocza, przebicie pęcherza płodowego. W
    trakcie porodu ponawiane jest pytanie o zgodę.
    Udział w szkole rodzenia bardzo ułatwia kobietom korzystanie z prawa do
    informacji i do wyrażania zgody. Są one bardziej świadome tego, co dzieje się na
    sali porodowej i ich decyzje mogą być bardziej przemyślane.
    W niektórych szpitalach kobiety mają możliwość zwiedzenia oddziału przed
    porodem. Podczas takiej wizyty położna przekazuje niezbędne informacje.
    Niektóre oddziały prowadzą swoje strony internetowe, na których informują o
    procedurach porodowych przyjętych na oddziale.
    Dokładne informowanie matki o stanie dziecka. Wręczenie opisu i harmonogramu
    pierwszych badań i szczepień wraz z objaśnieniem.

    Fragment książeczki prawa pacjętki dostępnej na stronie rodzieć po ludzku
    -- "kicham na to, czy mój sąsiad czyta o moich cyklach" ngl
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeAug 8th 2008
     permalink
    Tylko czy te zasady, choć słuszne i zgodne z prawem, da się przeforsować w czasie porodu...:neutral: Bardzo chcę rodzić w pozycji kucznej, zrobie co moge by tak było, ale faktycznie CO mogę zrobić by rodzić tak jak chcę?
    -- [*]
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeAug 9th 2008
     permalink
    poszukać szpitala gdzie tak pozwolą Ci rodzić...
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeAug 9th 2008
     permalink
    z tego co slyszalam w moim szpitalu na takiej platnej, prywatnej sali mozesz rodzic w pozycji jakiej chcesz, polozne wtedy nie robia problemow, znowoz jak rodzisz na ogolnej (boksy takie) to zostaje tylko lozko bo na inne pozycje nie bedzie miejsca
    • CommentAuthormilena1984
    • CommentTimeSep 12th 2012
     permalink
    jejku a ja w jakiejs bance mydlanej zylam myslac ze epizjotomia pomaga i jest lepsza od pekniecia. Jedynie czego nie rozumie to jak pekniecie moze sie szybciej goic kiedy to trzeba zszywac strzepy tkanki skornej i miesniowej a przy nacieciu tez przeciez cie zszyja tylko wzdloz przeciecia.... To lepiej peknac do odbytu niz dac sie naciac.....hmmm.... jedna kolezanka ostatnio miala praktyki na porodowce i obserwowala 4 rozne porody. Mowila ze jedna rodzaca tak strasznie popekala i mowi mi zebym jak juz ma przyjsc co do czego to sie dac naciac. Musze to przemyslec. zostalo mi 4msce. Mieszkam w Stanach i nie wiem jaki tu jest procent kobiet ktore zostaly naciete, ale statystykiw Pl sa przerazajace, wyglada to na rutynowe powszechne zjawisko. Musze troche poszperac w necie jesli chodzi o ten kraj, bo chyba zaczynam sie martwic.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeSep 12th 2012
     permalink
    Mileno, z własnego doświadczenia - 100 x lepiej pęknąć niż zostać naciętą. Pierwszy poród z nacięciem - goiło się długo i boleśnie, blizna pobolewa do dziś. Drugi poród - pęknięcie. Jakby mi położna nie powiedziała, to bym nie wiedziała, że jest. Musiałam lusterka użyć, żeby zobaczyć, gdzie dokładnie przebiega. Zagoiło się błyskawicznie i bez żadnych nieprzyjemnych wrażeń. Dzisiaj nie ma po nim śladu. Nie ma porównania, naprawdę. Rutynowe nacięcie naprawdę powinno zostać zakazane, to jest niepotrzebne okaleczanie.

    milena1984: edynie czego nie rozumie to jak pekniecie moze sie szybciej goic kiedy to trzeba zszywac strzepy tkanki skornej i miesniowej a przy nacieciu tez przeciez cie zszyja tylko wzdloz przeciecia....


    Nacięcie jest głębokie - obejmuje także mięśnie, dlatego gorzej i dłużej się goi. Pęknięcia przy porodach prowadzonych z poszanowaniem fizjologii są powierzchowne (skóra, śluzówka) i stąd gojenie jest szybsze.

    milena1984: Mowila ze jedna rodzaca tak strasznie popekala i mowi mi zebym jak juz ma przyjsc co do czego to sie dac naciac.


    W ciemno strzelam, że rodziła na leżąco i/lub pod kroplówką z oksy. Te przerażające pęknięcia, jakimi straszy się kobiety, które nie chcą dać się rutynowo naciąć, najczęściej wynikają właśnie z niepotrzebnego popędzania porodu, niefizjologicznej pozycji itp.
    •  
      CommentAuthorKatarzynka
    • CommentTimeSep 12th 2012
     permalink
    Potwierdzam, że różnica w samopoczuciu po porodzie z nacięciem a bez jest duża, oczywiście na korzyść porodu bez nacięcia. Po porodzie bez nacięcia (rodziłam w pozycji wertykalnej, bez oksytocyny, naprawdę fizjologicznie) miałam lekkie pęknięcie, sama śluzówka, jakieś dwa symboliczne szwy. Mogłam od razu bez problemu siadać, chodzić, godzinę po porodzie (!) prawie nie czułam, że rodziłam.
    -- ,
    • CommentAuthormilena1984
    • CommentTimeSep 13th 2012
     permalink
    hydrozagadka dzieki bo mi oczy otworzylas. Ja boje sie ze jak trafie do szpitala to popedza nienaturalnie krop[lowa i tak sie skonczy ze i mnie natna. Musze sie wypytac w szpitalu jakie prawa jako radzacej mi przysluguja, bo mam do wyboru dwa i zapraszaja na wycieczke w kazdym. heh ale czy przy parciu kobieta czuje jak peka?
    Katarzynka gratuluje i zycze sobie takiego porodu,mi sie marzy porod naturalny bez udzialu rzeznikow:) najlepiej w wodzie ale juz mi nawet lekarka powiedziala ze w Stanach od wody odchodza, przynajmniej w tym jednym szpitalu bo wieksze ryzyko infekcji. W ogole drazni mnie moja doktor. Ale jak juz nie bedzie szansy na ta wode to chyba mam prawo zadac dowolnosc pozycji rodzenia , prawda? I zabronic im ciecia?
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeSep 13th 2012
     permalink
    Zapytalam poloznej w szkole rodzenia jak to z tym nacieciem. Czy lepiej sie zgodzic czy nie. Powiedziala ze polozna powinna ocenic sytuacje bo czasem pekniecie moze byc takie ze wyrządzilo by wiecej krzywdy niz dobrego. Ja balabym sie nie zgodzic szczerze mowiac, wolalam zeby polozna zadecydowala czy trzeba ciac czy nie. Jakos nie czulam sie madrzejsza od tych wszystkich ludzi na porodowce. Takze mysle milena ze powinnas sie jeszcze mocno zastanowic zanim podejmiesz decyzje o tym ze nie chcesz byc pod żadnym pozorem nacieta bo moze sie to zwrocic przeciw Tobie. Moze warto oplacic swoja polozna ktora bedzie kontrolowala sytuacje. Ja pewnie zrobilabym gdybym cofnela czas bo teraz nie wiem czy to moje naciecie to byla rutyna czy koniecznosc.

    p.s ja tam jestem zadowolona z decyzji lekarza o kroplowce z oksytocyny (ale ja juz mialam prawie 8 cm rozwarcia wtedy), wiem ze nie zawsze tak jest u mnie strasznie przyspieszylo cala akcje ale ja wogole mialam porod ekspresowy :)
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorKatarzynka
    • CommentTimeOct 2nd 2012 zmieniony
     permalink
    A może warto mówić, że bardzo nam zależy na porodzie bez nacięcia, zamiast "zabraniać nacięcia"? Ja za drugim razem nie zdążyłam/nie pamiętałam nawet, żeby mówić o tym, że chcę uniknąć nacięcia - położna sama się zaopiekowała moim kroczem:wink:
    W ogóle myślę sobie, że dużo zależy też jednak od rodzącej i jej komunikacji z personelem, tzn. wiadomo, że jak trafi się na "beton", to będzie ciężko:wink:, ale to jak komunikujemy swoje oczekiwania też ma znaczenie. Łatwiej będzie się dogadać, jeśli założy się na wstępie chęć współpracy personelu zamiast dużej dozy podejrzeń.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorIwona1977
    • CommentTimeOct 2nd 2012
     permalink
    Potwierdzam słowa przedmówczyni ;-) Nie chodzi o to by na dzień dobry na porodówce żądać porodu bez nacięcia, ale, by mówić, że zależy mi..., że proszę o ochronę krocza itp. To daje szansę na rozmowę z personelem, na konfrontacje obu stron, przedstawienie wszystkich za i przeciw. Od niedawna funkcjonuje plan porodu, który warto sobie spisać i wziąć ze sobą do szpitala. Personel ma obowiązek omówić go z rodzącą, no i respektować, w miarę możliwości.
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeOct 2nd 2012
     permalink
    Zgadzam się z przedmówczyniami. Dokładnie tak samo postąpiłam, prosząc o ochronę krocza, mówiąc że bardzo mi zależy na uniknięciu nacięcia. I uniknęłam go, delikatnie pękłam w jednym miejscu oraz miałam mikro draśnięcie :)
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorIwona1977
    • CommentTimeOct 2nd 2012
     permalink
    Dodam jeszcze, że mam porównanie dwóch porodów: z nacięciem i bez, ale oba z szyciem. Szwy po nacięciu goiły się długo i boleśnie, w ranie tworzyła się ziarnina. Odzyskanie całkowitego komfortu trwało prawie pół roku. Przy drugim porodzie - bez nacięcia - miałam trochę popękań i w zw. z tym założono mi kilka szwów. Szycie (w znieczuleniu miejscowym) nie było przyjemne ale lekarz wykonujący je starał się żartować, położna głaskała mnie po głowie (!) , mówiąc do mnie po imieniu, pomagała mi również uspokajać leżącego na piersiach synka, który po urodzeniu głośno krzyczał. Fakt, że byłam skupiona na nowo narodzonym dziecku, sprawił, że dyskomfort szycia był mniej odczuwalny. Następnego dnia mogłam normalnie siedzieć, zajmować się dzieckiem, jeść posiłki. Po pierwszym porodzie było to całkowicie niemożliwe.
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeOct 2nd 2012
     permalink
    Iwona1977: Szycie (w znieczuleniu miejscowym) nie było przyjemne ale lekarz wykonujący je starał się żartować, położna głaskała mnie po głowie (!) , mówiąc do mnie po imieniu, pomagała mi również uspokajać leżącego na piersiach synka, który po urodzeniu głośno krzyczał. Fakt, że byłam skupiona na nowo narodzonym dziecku, sprawił, że dyskomfort szycia był mniej odczuwalny

    Trafiłyśmy na super położne :) mi pomagała przystawić małą do piersi, a lekarz szył mnie w tym czasie :) W ogóle obie położne cały poród mówiły do mnie per Kasieńko :wink: Trzymały, głaskały, tuliły, czułam z ich strony pełne wsparcie, każdej kobiecie życzę takich Pań z jakimi rodziłam, bo Pana to tam żadnego oprócz mojego nie było :wink: Doktor przyszedł na sam koniec dosłownie i siedział obok, nawet go nie zauważyłam. Siedział cicho jak myszka.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
  1.  permalink
    wiem, ze czasem to jak sie upre to licho nie ruszy. Wlasnie jestem w trakcie poszukiwan poloznej,zeby towarzyszyla mi podczas mojego porodu. Znalazlam szpital w okolicy-JEDYNY- ktory oferuje porody w wodzie:swingin:i w tym szpitalu ta polozna rowniez pracuje ze swoimi pacjentkami. Poki co to jest duza szansa. Ale nie ma co sie szabelkowac z lekarzami, lepiej negocjowac niz sie upierac... A ten szpital to tzw. "Birth center" i wrecz oczekuja aby im dostarczyc plan porodu by mogli przygotowac pokoj itd. dla rodzacej.
    Zgadzam sie ze dyplomacja lepsza...to fakt. a szczegolnie gdy zyje sie na emigracji
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeOct 6th 2012
     permalink
    Plan porodu bardzo ułatwia sprawę, naprawdę dużo bardziej komfortowo omawia się takie sprawy na spokojnie, jak jeszcze skurcze są znośne. Też sobie nie wyobrażam, że wkraczam do akcji z zakazami i nakazami, ale w rozmowach z położną zawsze podkreślałam, że bardzo mi zależy na uniknięciu nacięcia. Miałam do niej pełne zaufanie i wiedziałam, że jeśli to zrobi, to naprawdę z konkretnego powodu, a nie ot tak, dla własnej wygody czy przyspieszenia akcji. No i chyba kluczową sprawą jest przyjęcie do wiadomości, że czasem jednak uniknąć się tego nie da (ja też zostałam uprzedzona od razu, że w pewnych sytuacjach nacięcie jest konieczne).
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeOct 6th 2012
     permalink
    Witam dziewczyny,ja jestem po dwóch porodach i za każdym razem byłam nacięta,u mnie było bardzo dobrze,nie narzekam wszystko pięknie się goiło,przy pierwszym porodzie miałam normalne szwy,lekarz za mocno ścisną i zrobił się obrzęk ale popuścił jeden szew i było już dobrze,w drugiej ciąży miałam już rozpuszczalne.Ja rodziłam dawno i chyba u nas w Bystrzycy Kł. a potem w Kłodzku to norma że nacinali,nie znam żadnej z moich koleżanek która nie była by nacięta.Teraz nawet nie wiem jak jest,nie wiedziałam że można sobie wybrać,ale chyba lepsze nacięcię niż samoistnie popękać?
    •  
      CommentAuthorKatarzynka
    • CommentTimeOct 6th 2012 zmieniony
     permalink
    Lepszy brak nacięcia i samoistne lekkie pęknięcie. Lepsze nacięcie niż wielkie pęknięcie. Ale decyzję o cięciu trzeba dostosować do konkretnej rodzącej, a nie ciąć wszystkie na wszelki wypadek. Na szkole rodzenia podawano, że mniej więcej w 20% porodów nacięcie jest konieczne, u nas w 20% porodów pierworódek nie stosuje się nacięcia - jakoś tak.
    Przy pierwszym porodzie byłam nacięta, nie miałam żadnych problemów z gojeniem się rany - ot, ciągnięcie szwów zanim mi je zdjęto (a zdjęto szybko, bo 7 dni po porodzie), trochę bolało, trochę musiałam kombinować z siadaniem. Żadna tragedia. A za drugim razem nie miałam nacięcia, pękłam lekko samoistnie, miałam 3 symboliczne szwy, które zdjęto mi 2 dni po porodzie. I różnica w samopoczuciu po porodzie była naprawdę duża - mogłam bez ograniczeń siadać, chodzić (było lato, więc już 2 dni po porodzie poszliśmy całą rodziną na spacer - polecam:bigsmile:) Mój mąż stwierdził nawet, że jak na mnie patrzy, to się nie dziwi, że na wsiach wysyłali kobiety "w pole" tuż po porodzie :wink:
    Dlatego myślę, że warto, żeby do ogólnej świadomości przebiło się, że "nie zawsze nacięcie jest lepsze niż pęknięcie". Choćby po to, żeby kobiety nie domagały się nacięć, bo "wolę żeby mnie nacięli niż bym miała pęknąć" i po to, żeby ileś tam kobiet miało szansę doświadczyć takiego fajnego samopoczucia po porodzie i mieć więcej sił, żeby się cieszyć macierzyństwem i żeby ich uwagę pochłaniały piękne stópki ich dzieci, a nie to, jak tu usiąść, żeby nie bolało.
    -- ,
    • CommentAuthormilena1984
    • CommentTimeOct 17th 2012
     permalink
    tak jeszcze mam pyt: czy porod wodny powoduje mniejsze pekniecia? czy mozna wtedy nacinac jak cos?
    --
    •  
      CommentAuthorTabaluga
    • CommentTimeOct 17th 2012
     permalink
    Nie da się w wodzie naciąć, ale za to w wodzie rodzi się raczej w pionie plus tkanki krocza łątwiej się rozciągają, więc to nacinanie jest w zasadzie zbędne.
    -- <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/wff2iei3itxxyp2l.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.