Dziewczyny, zaczęłam stosować olej z wiesiołka na zwiększenie wydzielania śluzu. Na razie 1 kapsułkę 2 razy dziennie (jestem alergikiem i sprawdzam jak na mnie specyfik działa), wiem, że nalezy stosować 2 kapsułki 2-3 razy dziennie, jeśli wszystko będzie ok to tak zacznę od następnego cyklu.
Mam pytanie do tych dziewczyn, które stosują olej z wiesiołka - zaczęłam brać wczoraj rano i już wczoraj (5 dc ! ) zauważyłam śluz, dziś jest go równie dużo, czy to normalne? Zostawia mi dość spore ślady na bieliźnie. No i czy normalne jest, że ten śluz ma lekko żółty kolor? Infekcja raczej nie wchodzi w grę bo czuję się dobrze, nic mnie nie swędzi ani nie piecze, nie ma też niemiłego zapachu. Zastanawiam się czy któraś z Was tak ma?
Jeśli nie to będę musiała to uznać za specyficzną reakcję alergika na olej z wiesiołka ale wolałabym nie...
mysle, ze to nic powaznego dlatego, ze na pocztaku cyklu sluz moze miec lekkie zabarwienie zoltawe czy bialawe i to nie swiadczy o infekcji jak napisalas, ja stosujac wiesiolka od 2cyklu zauwazylam poprawe i jestem bardzo zadowolona bo zawsze u mnie kiepsko bylo ze sluzem (tabletki anty.bralam tylko 2 lata) oraz dzien przed sluzem plodnym mam sluz o lekkim zabarwieniu bezowo-zoltym i wtedy wiem, ze zblizaja sie te dni z pieknym sluzem i moge juz zaczac dzialac moze u ciebie tez tak organizm reaguje ze wytwarza sluz o takim zabarwieniu a potem zamieni sie w ten przezroczysty? oczywiscie nie mowie ze 7dc.bedzie owulacja tylko ze jest to pierwsza reakcja organizmu na olej z wiesiolka i ruszyl do pracy. Obseruj dalej co sie dzieje i zobaczymy....aha ja biore taka sama dawke tylko ze raz dziennie po 2 tabletki i juz
solaris - dzięki za porządne wyjaśnienie, ja śluzu nie mam praktycznie wcale (nie miałąm go ani przed tabletkami ani po)... czasem zdaży się cykl, w którym mam wyjątkowo ładny śluz ale to może ze 2 razy do roku a zółty miałam albo przy infekcji albo przy reakcji alergicznej więc jestem trochę przewrażliwiona na tym punkcie
ewa - kupuję sama w aptece, kapsułki (nie tabletki) z olejem z wiesiołka. Najtaniej wychodzi mi firmy GAL - w aptekach internetowych. Data ważności dość długa, do końca 2008 roku aczkolwiek zawsze przed zakupem wysyłam maila z zapytaniem o datę ważności
a ja kupuje Oeparol jest to tez olej z wiesiolka ale tloczony na zimno i o wiekszej zawartosci oleju, zwykly wiesiolek nie dzialal na mnie wcale, kupuje sie bez recepty w aptece polecam dla opornych ze sluzem ngL, obserwuj jak sluz sie zmienia...najwyzej go odstawisz
O oleju z wiesiołka nie słyszałam. Moje koleżanki namiętnie za to piją siemię lniane, które podobno działa tak samo-zwiększa ilość śluzu. Szczerze mówiąc nie przepadam za siemieniem, więc fajnie, że jest coś innego (po tym moim stanie zapalnym gin zalecał mi siemię, bo mogę mieć jakiś czas za sucho :/ ).
Ja lubię siemię lniane, właśnie do niego wróciłam z powodu straszliwej suchości w III fazie. Siemię działa dobroczynnie na wiele sposobów. U mnie jednak ta suchość chyba ma podłoże psychiczne. Ja się nie zgadzamy, to jakoś nie potrafię się odprężyć. :-( Czy to możliwe?
Ale u mnie jest problem nie tyle z suchością przy przytulanku ale z suchością codziennie jeśli chodzi o śluz naturalny. Jak się nie potrafię odprężyć to mój Połówek może na rzęsach stanąć i nic nie zdziała. To zdecydowanie psychika ;) I jest to całkiem normalne! Podobnie jest po kłótni i jeśli mamy zły humor czy w ogóle nie mamy ochoty na przytulanie się.
wlasnie kala nam dobrze przypomiala:) tylko do owu.cyzli do skoku tempki lub do pojawienia sie typowo plodnego sluzu...nie pamietam dokladnie powodu ale moze zaburzyc cykl naturalny.
ja w tym pierwszym cyklu brałam 1 raz dziennie po jednej kapsułce . Teraz bede brała po 2 kapsułki , bo czytam , że można . Olej z wiesiołka pomaga także regulować cykl hormonalny kobiety. Moja mama także bierze ze względu na okres menopauzalny , z tym że ona bierze przez cały cykl. A ponadto dobrze wpływa na naszą urode , poprawia stan cery , włosów , paznokci . Więc nic tylko brać .
Z tego co pamiętam do wiesiołek wpływa także na fazę II nawet jak sie bierze tylko w fazie I.... zbyt długie branie może powodować skurcze macicy i szybsze złuszczanie co utrudnia zagnieżdzenie zarodka.. dlatego bierze się tylko do owu... jak dobrze napisała solaris do wzrostu tempki :)
boże, jeden dzien na forum, a ja już sie tyyyyle dowiedziałam!! Nie miałam pojęcia, że cokolwiek może zadziałać na zwiekszenie ilości śluzu. Z z tym siemieniem lnianym- ile go sie spozywa dziennie, żeby był dostrzegalny efekt "śluzotwórczy"? ;)
Ania, na mnie siemię działa po paru dniach, ale na suchość gardła i trawienie! Potem wystarczy pić pół szklanki co drugi dzień albo rzadziej. A śluz szyjkowy nie wiem. :(
Mam wiadomość dla tych, co nie mogą ścierpieć smaku siemienia lnianego. W "Piotrze i Pawle" pojawiło się siemię o smaku CYTRYNOWYM, TRUSKAWKOWYM i POMARAŃCZOWYM. Co Wy na to? Ponieważ mi się kończy, bez wahania kupiłam normalne...
Dziewczyny, pytanie z serii kosmicznej. Około godziny 11 przed południem dostałam @. Pisałyście, że wiesiołek łagodzi bóle menstruacyjne, więc około 12 łyknęłam 2 kapsyłki. No właśnie... I tak jak mnie dość mocno zalało, tak nagle przestało hm... Czy wiesiołek u którejś z Was przejawiał własciwości zatrzymania / zmniejszenia krwawienia? Nigdy tak nie miałam, więc jedyną możliwością jest wg mnie wiesiołek (test ciążowy robiłam, nie jestem w ciąży). Czy kontynuować branie?
U mnie nigdy wiesiołek nie miał wpływu na miesiączkę, a brałam dośc duże dawki bo 4-6 tbl dziennie - od 1 dc, do dnia owulacji. Chociaż ja nigdy nie miałam kłopotów z bólami miesiączkowymi, z dużym krwawieniem itp itd. Mnie raczej pomagał :) Więc jak tylko urodzę bajcla i zacznę nowe/kolejne starania to na pewno wróce w łaski wiesiołka (OPAROL)
Zuza, a co im do komentowania innych? 28dni spełniło swoje zadanie, ciąża jest. Teraz ich zdrowie najważniejsze, a udzielanie się na forum? Zbędne wydatkowanie energii i czasu.
bez przesady Amazonka, są tu dziewczyny nie tylko po to żeby zaciążyć , są takie takie które nie myślą o dziecku a według ciebie 28 dni jest tylko żeby zajść ? Może te ciążowe też będą chciały dzielić się swoim szczęściem i wspierać te którym do tej pory się nie udało, nie pomyślałaś o tym ???
leminka gdzies ty byla nasza ciezarowko? wracaj do analizowania i wiruskowania naszych wykresow:)
Solaris - no niestety na troszkę musiałam położyć się do szpitala - kłopoty z ciśnieniem i strasznie puchne - wyglądam jak serdelek Ale, że to już końcówka - na 25 października mam ustalone CC (no chyba że maluch się przekręci) to dzielnie już to znosze, a do tego w domciu - więc idzie dużo łatwiej... Bo straszne nuuuuda w tym szpitalu :/
żele? wypróbowałam ich kilka.. KY gel -dla mnie dość drogi, ale dobry Feminum Intimel- oba polskie, troche klejące Durex Play- byłam bardzo zadowolona, bo wydajny, nie smierdzi i ma ładne opakowanie. Dozuje się, jak mydło w płynie, a nie wyciska z tubek, jak w pozostałych. W Sex shopach (także on-line, allegro) są żele z bajerami- zapachowe, smakowe, kolorowe. Durex wypuścił także jakiś rozgrzewający oraz miętowy :)
Hmm... mimo zapewnień producentów, żaden z nich nie jest pozbawiony smaku. Jednak czyms to czuć, w seksie oralnym mi i mężowi to przeszkadza, ale jeśli chodzi o poprawę komfortu stosunku to się sprawdza nieźle ... Polecam Durex Play (niebieski, jesli chodzi o te tzw. "bezzapachowe" bo za szybko nie wysycha, ma ładne opakowanie, jest wydajny i łatwo się dozuje- taką malutka pompką, jak mydło w płynie. No i można go kupić nie tylko w aptece, ale np. w hipermarketach czy drogeriach. Równie dobry jest KY Gel (Johnson & Johnson) tyle, że o ile wiem, jest w tubce, więc więcej "paprania" z dozowaniem, a przecież chodzi o sprawną aplikację i nieprzerywanie "zabawy" na pilnowanie zakrętki.
Muszę coś spróbować z takich gadżetów. Piję siemię lniane, a tak sucho nie miałam jeszcze nigdy. Mam niby uczucie wilgotno, ale ani strzępka śluzu. Nic nie mogę znaleźć przez cały dzień. Jak to zapisać w notatkach?
Jak dla mnie to nie są gadżety :)) Jeszcze by brakowało, aby ktoś posądził mnie o wyuzdanie ;-) Bardzo wiele kobiet ma kłopot z nawilżeniem i świetnie, że sa takie wspomagacze! Mam nadzieję, że te "gadżety" zaczną być tyraktowane na równi z "gadżetami" w postaci podpasek czy tamponów.
Ania, ja dopiero zaczynam! To dopiero 3 cykl po pierwszym razie w życiu. Nie dziw się, że pytam/poszukuję rzeczy podstawowych. Wśród wszystkich współżyjących kobiet najwięcej ma kłopoty z nawilżeniem tych, które stosują NPR. :-) Ze względu na III fazę. BTW: Damazy, producent żeli intymnych byłby doskonałym sponsorem 28dni. :-)
Nie wiedziałam, że zaczynasz. Tzn. czytałam coś, że stosunkowo późno zaczęłas, ale nie wiedziałam, jak dawno to było ;-) HHmm... wspaniała przygoda. A dzięki temu, że jesteś starsza pewnie inaczej to przeżywasz niż jakas małolata.
:-) Tak, stosunkowo późno, bo pierwszy raz miałam 2 tygodnie po ślubie w wieku 30 lat (dla bywalców powtarzam tę nowinę już 3. raz, hi hi). To było 3 cykle temu. Myślę, że gdyby do tego doszło za wcześnie, żałowałabym bardzo. Dla małolaty to głupota i zbędne, zbyt trudne problemy, także medyczne. Wiem, że nie byłam gotowa ani nie miałam odpowiedniego partnera. Wciąż żałuję pettingu ze stałym partnerem w czasie studiów. :-( Niczego dobrego to nam nie dało. Ponieważ dopiero odkrywam ten świat, dopytuję o podstawy. To chyba nic złego?
Absolutnie nic złego! jako doświadczona koleżanka służę pomocą żart! A myślałam, że to ja późno zaczęłam- w wieku 22 lat. (tak parę razy słyszałam) Ale za to dopiero gdy się zakochałam i wiedziałam, że mogę na partnerze polegać (a to nie każdy ma zagwarantowane podczas pierwszego razu). I całe szczęście niczego nie żałuję. Najważniejsze, to NIE ŻAŁOWAĆ.
Na pewno jeszcze skorzystam. Teraz panuje przekonanie, że lepiej coś zrobić i potem żalować niż nie zrobić, nie żałować i nie wiedzieć, co się straciło. Nie zgadzam się z tym. Dlatego postąpiłam tak a nie inaczej.