Macie jakieś doswiadczenia , szczególnie w przypadku starań o dzieci?? Ostatnio zakupiliśmy takowy bo ja jestem z tych bardziej suchych. Kiedyś na początku były nawet etapy smarowania sie jakimś balsamem lub oliwką "dla poslizgu" ha ha ha Na opakowaniu oczywiscie jest napisane ze nie jest srodkiem antykoncepcyjnymm a główny składnik to woda. Niemniej zastanawiam sie czy tego rodzaju wspomagacze mogłyby utrudniać plemnikom poruszanie.
Gdyby utrudniały, to żel byłby środkiem plemnikobójczym i byłoby to napisane na opakowaniu. :-) Ani termometr, ani żel nie mają właściwości anty, bo skąd miałyby mieć?
Nives, ja normalnie w razie potrzeby stosuje tradycyjny KY Jelly. Od trzech cykli stosuje tez wspomniany przez Ame preseed. Chyba nie musze dodawac, ze jakos magicznie nie pomogl...
heheh no jasne że raczej to nie pomoże, raczej "uprzyjemni"
Przyznam że zapytałam sie po jakims artykule który znalazł mój małzonek. To było coś o dosyć starożytnych środkach antykoncepcyjnych i była tam np. oliwa która miała spowalniac ruch plemników - jakiś tam lekarz to potwierdził. Fakt ze my jakis czas używaliśmy oliwki, teraz nawilżajacy żel durexa mamy. I jest lepszy niz oliwka
Nives, zdrowym parom takie rzeczy na pewno nie przeszkadzaja zaciazyc. A niezdrowe robia co moga i najchetniej by te niemrawe zolnierzyki nosily na aksamitnych poduszkach... I stad sie biora te rewelacje.
Mysle, ze w obu tych miejscach. W Polsce co prawda nie kupowalam, ale spodziewam sie, ze jest tak samo jak u nas. Gdzies razem z prezerwatywami powinny byc zele :)
Czerwony, rozgrzewający z Durexa jest super. Natomiast taki fioletowy (też z Durexa), co to i do masażu i lubrykant... jak dla mnie porażka, bo szybciutko wysycha (choć smakuje nieźle )... Jeszcze był jeden preparat na prawdę przyjemny w użyciu, hm... chyba jakiś polski. Feminum żel? Chyba.
ja wlasnie zamowilam magiczny pre-seed, tonacy brzytwy sie chwyta, od kolejnego cyklu zaczynam clo a slyszalam ze to bardzo uposledza sluz i zmienia na mniej przyjazny zolnierzykom wiec sproboje im troche pomoc :-)
Lubrykant, ktory jest przyjazny dla plemnikow. Zawiera jakies substancje odzywcze dla nich. Taki zwykly (np. KY) nie jest oczywiscie plemnikobojczy, ale nie zaleca sie go przy staraniach. Takze jesli nie ma bara-bara bez takowego wspomagania to lepiej preseed niz zwykly zel. Ja wyprobowalam oba i z wlasnego doswiadczenia stwierdzam, ze preseed to chwyt marketingowy i wyciaganie pieniedzy. Jesli nasienie jest dobrej jakosci to mala ilosc sluzu plodnego w szyjce wystarczy do zaplodnienia a zwykla KY nie unieszkodliwi plemnikow. Jesli nasienie jest ponizej norm to nawet zalew Bj wiele nie da, a co dopiero jakis sztuczny wspomagacz. Poza tym przeciez liczy sie sluz w szyjce a nie w pochwie wiec lepiej zadbac o ten wlasny (tym bardziej, ze jego brak swiadczy o jakis problemach hormonalnych). Ale wiecie, na marzeniach najlepiej sie kase robi, wiec zapas preseedu mam...
Polecam Unimila Silky Smooth. Nie wysycha tak szybko jak Durex, jeśli macie ochotę na dłuższe czułości. Poza tym zawiera Aloe Vera oraz witaminę E ponoć dla zwiększenia uczucia komfortu podczas stosunku, no i wiadomo lepiej odżywia i regeneruje skórę w razie wszelkich otarć. Używałam też KY, ale ponoć nie jest taki bezwonny i bezsmakowy jak Durex ;)
Do tej pory nigdy nie miałam problemu z zajściem w ciążę, dwukrotnie zaszłam w pierwszym cyklu starań. Teraz pierwszy cykl staramy się znowu, użyliśmu dziś żelu durex wersja z dreszczykiem i coś nas tknęło i przeczytaliśmy info na opakowaniu gdzie było napisane, że nie zaleca się go parom starającym się o dziecko, gdyż może zmniejszać ruchliwość plemników. I teraz się boję, że nie dość, że mogliśmy utrudnić poczęcie, to jeszcze może zaszkodzić. Boję się, że ten durny żel mógl uszkodzić pleminiki, o zaszkodzić ewentualnemu dziecku :( Jakieś pomysły na to?
Ja stosowałam żel przepisany od ginekologa i mimo to miałam problemy i musiałam go zmienić, odczuwałam po zastosowaniu pieczenie, mam podejrzenie, że była to właśnie reakcja alergiczna! Teraz stosuję inny i jest ok. Teraz żel którego używam jest na podstawie wody oczyszczonej więc jest bardzo bezpieczny
Ja mam tak że po zapachowych lub smakowych żelach to mnie piecze i szczypie a jak do tego użyje kolorowego smakowego kondona to i zapach w pochwie robi się nie przyjemny na 2 dni ....
My ostatnio zaszalelismy i kupilismy żele z Durexa https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRvInocs8qef0gVmZ3P-5UJd3GfjoNNEIItlYkc_ATwHztSrPSr8w
zapłaciliśmy ponad 40 zł, bo był w promocji przez pół. Wcześniej kosztował o zgrozo ponad 80 :O
Żel bezzapachowy, ma tam niby potęgować doznania, dla kobiet rozgrzewający, dla mężczyzn chłodzący. Jedyne co zrobił to to, że mnie wszystko piekło i paliło dosłownie jakbym posypała się pieprzem.
zupełna strata kasy. Wcześniej mieliśmy coś z Durexa o smaku guarany. Dużo tańsze, super zapach i nic sie po tym dziwnego nie działo:)
Też mam właśnie złe doświadczenia z tymi żelami "potęgującymi wrażenia", ale akurat Unimila - zachęciły mnie pozytywne wpisy w tym wątku, że jest lepszy od Durexa. Ma rzeczywiście tę przewagę, że nie wysycha, ale powoduje straszliwe pieczenie i o żadnym "potęgowaniu wrażeń" nie ma mowy. Te zwykłe żele Durexa nie mają takiego działania, ale tak jak Dziewczyny już pisały - wysychają...
W dodatku to, co mi przeszkadza w Unimilu, to to, że sprawia wrażenie tłustego i pozostaje na skórze... nawet przez całą noc. Bardzo nieprzyjemne.
ja polecam ten żel: https://www.google.pl/search?q=lubrykant+play+O&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=yDNHVY2TMqWfygO0_4GABQ&ved=0CAcQ_AUoAQ&biw=1429&bih=781&dpr=0.9#imgrc=UkmQinKkT5L-9M%253A%3Bmto5VYQ5ZlZA4M%3Bhttp%253A%252F%252Fimages.sklepy24.pl%252F36563807%252F1422%252Fmedium%252Fzel-potegujacy-orgazm-dla-kobiet-durex-play-o.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.sklepy24.pl%252Fszukaj%252Fdurex%252B%2525C5%2525BCel%252F7%3B300%3B300 Buteleczka z fajnym dozownikiem, niestety mała ale jak dla mnie rewelacyjny.
Ja jestem w miejscach intymnych bardzo wrażliwa a ten był dla mnie rewelacyjny. Żadnych podrażnień. Drogi jest ponoć, nie wiem dokładnie ile kosztuje, gdyż nabył go mój partner. I ciężko go dostać, nie wiem, czy on go nie kupił przez internet.
My zawsze do miłosnych igraszek korzystaliśmy z Durexa Play (jasnozielony, bodajże marakuja :D), a te, które reklamują się jako potęgujące doznania to nie wierzę, żadnej różnicy, kasa wydana w błoto
Wg mnie durex są beznadziejne. Klejące i szybko wysychają. Obecnie mam w użyciu Pre seed i jestem zadowolona. Cena nie najniższa ale w czasie starań trzeba się chwytać wszystkich możliwości. Dzięki niemu zaszłam w 1 ciążę pomimo braku śluzu.