Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.


sliwson sory za zakłócanie wątku, ale gdyby ktoś bez Twojej zgody pisał o Tobie, a potem się wypierał, to też by cię szlag trafił, na tym kończę ten temat



Reasumując - stanowczo wolę takie podejście polskich lekarzy niż podejście lekarzy zachodnich, którzy w ramach swojej "ograniczonej interwencji" do 12 tc. nic nie robią
Reasumując - stanowczo wolę takie podejście polskich lekarzy niż podejście lekarzy zachodnich, którzy w ramach swojej "ograniczonej interwencji" do 12 tc. nic nie robią.
To akurat nieprawda. Nie robią, jeśli nic się nie dzieje, ale jeśli cokolwiek niepokoi kobietę, to interweniują. Ja miałam teraz usg w 8 tc z powodu jednostronnego bólu podbrzusza i okazało się, ze wszystko jest ok.
doti ale ciaza blizniacza to zupelnie inny przypadek, ktory z gory jest obciazony pewnym ryzykiem wiec tu nie możesz do siebie porownywac.
Nie kładzie mnie za to co wizytę na fotel i nie gmera niepotrzebnie - na razie miałam dwa badania wewnętrzne.
A i jeszcze jedno owszem w UK standardowo pierwsze usg jest w 12 tc ale to po pierwsze wynika z tego, że nie chcą ingerować w szyjkę i ciążę zbyt wcześnie jak i z tego powodu, że w Polsce kobieta jak tylko zobaczy pozytywny test leci na usg stresuje się, że nie widać dziecka tylko pęcherzyk, że serduszko jeszcze nie bije etc to jest unikanie stresu
a co według ciebie jest złego w takim badaniu ?? bo mi się wydaje, że jest mniej inwazyjne niż USG dopochwowe lub też przez powłoki brzuszne, żeby tylko szyjkę sprawdzić...
no tak, ale badanie USG na początku ciąży jest tylko dopochwowe więc też niesie ryzyko

). Dotyczy także przypadków, gdy nic się nie dzieje - nie sądzę, żeby jakikolwiek lekarz w którymkolwiek kraju nie zareagował zrobieniem USG (czy w inny sposób) na zgłaszane przez kobietę problemy. Raczej odnosi się do naszego głównego tematu - czyli częstości USG w ciąży, w tym także w jej początkach.
), ale np. u mnie USG dopochwowe trwa dużo krócej, lekarka ma bardzo dokładne dane na temat długości szyjki i widzi, w jakiej dokładnie odległości jest główka mojego niesfornego Dziecięcia, które nie chce jak inne siedzieć u góry, tylko pcha się na dół. Badanie wewnętrzne jest dłuższe, wiąże się dla mnie z dużym dyskomfortem i bólem (w odróżnieniu od USG dopochwowego) i raczej nie sądzę, żeby akurat w wymienionym zakresie dostarczyło tak samo dokładnych danych. Podejrzewam, że gdyby tak było, to lekarka raczej badałaby mnie cały czas tylko na fotelu.
w błąd wprowadziła mnie karta ciąży z 28dni.pl - pokazuje jakby 1 tydzień w przód ...