Mam taki problem. Z racji niemożności zajścia w ciąże, nakazałam mojemu M zrobić badania - zaczełam od nasienia. Pierwsze badanie wyszło kiepskie. Przez pół roku mój M brał witaminy i stosował się do ogólnych zasad nie szkodzenia armii. Ostatnio robilismy badanie i wyniki były jeszcze gorsze. Przede wszystkim mala ilośc armii, jakośc słaba i 0% w ruchu typu A. zaczelismy drazyć sprawe dalej. Poszedł na badania hormonalne, usg itp. No i tu jest pies pogrzebany. Mój M ma podwyższony poziom FSH - 13,72 ( norma jest do 12,4 ). Przekopałam cały internet i się dowiedziałam, ze tego się nie leczy, ze prowadzi do azospermii itp.
Mam do was pytania: 1. co moze powodować wzrost FSH? LH ma w normie. 2. czy to moze oznaczać armie na wyczerpaniu? 3. czy na FSH moga miec wpływ żylaki powrózka?
Wizytę u lekarza mamy dopiero we wtorek ( 21.10). Moze wy mi coś pomorzecie
Zawsze możesz dac mężowi do jedzenia to co biorą wszystkie (większość) fsh-owiczek. Polecam ten wątek http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=39248&postdays=0&postorder=asc&&start=30
a prolaktyne małż ma w normie?
-- ad. "piosenka na dziś" - LISTA TU: http://wiki.28dni.pl/forumowa_piosenka_na_dzis_-_lista