Witajcie, czy ktoras z Was bierze norprolac?? ja jestem juz po opakowaniu startowym i wcinam 2x1 wieczorem. Mam na twarzy wypieki i caly czas jest mi gorąco, a jakie Wy macie objawy???
A ile ten norprolac kosztuje? Bo wiekszosc prolaktynowych przypadkow bierze bromokryptyne (slawetnego bromka, albo jak ja, parlodel). No bo skoro tak dobrze sie trawi to moze cena znecheca ginow do zapisywania norprolacu zamiast bromegronu.
nie pamiętam ile dokładnie ale wiem że dużo droższy od bromergonu, który, z tego co pamiętam kosztuje kilka złotych. Najpierw próbuje się bromergon bo jest tani a jak kobieta się źle po nim czuje (a z wieloma tak jest) to dopiero próbują inne. Musiałabyś spróbować w aptekach żeby dowiedzieć się dokładnie o różnicę w cenie.
No ja kupowalam parlodel, ok. 80 zl za 30 tabletek (wiec nie pare zlotych). Chodzi mi o to, ze parlodel jest tam jakas lepsza wersja bromku bo ma te sama substancje czynna (bromokryptyne). A ten norprolac nie ma bromokryptyny.
pewnie masz rację, Konwalijka. Mówiąc szczerze, brałam te leki 6-8 lat temu i już nie pamiętam. Czy po parlodelu czułaś się dobrze pomimo tej samej substancji czynnej?
Szajka, ja to opone strawie wiec i parlodel bardzo dobrze mi wchodzil. Doswiadczylam JEDYNIE slabosci przez kilka pierwszym dni (wrazenie, ze zaraz zemdleje, ale nigdy nie zemdlalam). Potem zostalo mi tylko 'czarno przed oczami' przy wstawaniu z siedzenia lub lezenia (nawet powolnym) i zatkany co wieczor nos. Ale wiem, ze wiekszosc kobiet naprawde przechodzi meki zanim sie organizm przyzwyczai.