Nosi mnie dzisiaj za słodkim i to bardzo aż za bardzo ehhh aż boję się, że pokusa będzie silniejsza :( Zrobiłam sobie wieczorkiem już na jutrzejszy dzień sałatkę z:
puszka tuńczyka w sosie własnym w kawałkach dwa jajka - kosteczka 4 małe pomidory - kosteczka 4 malutkie ogóreczki konserwowe - kosteczka dwa filety z kurczaka - niewielkie - kosteczka
posoliłam solą morską bo taką używam i popieprzyłam i mmm jutro będę miała jedzonko :)
do tego jeszcze dorzucę jogurt lajt jogobelli i pstrąga - mały kawałek, wędzony!!!
no albo serek homo naturalny ze slodzikiem i kakao :) wlasnie taki wszamałam bo no coz ostatnimi czasy nie bylo czasu na jedzenie wiec jadłam mało pare grzeszkow a jogurtow i serkow prawie wogole no i wzorsło mi 1 kg :P ale od dzis znow rygorystyczna dietka :P az do swiat :P wtedy to w ramach prezentu pewnie pozwole sobie na jakies odchyły od normy ale potem znowu dietka :) a od stycznia aerobik :) bedzie dobrze :) na lato ;) mam nadzieje :D boje sie tej trzeciej fazy ze jak zaczne wprowadzac produtky inne to waga bedzie wzrastac :( no ale nic zobaczymy :)
o a u mnie nie wiem dlaczego z 68 na 69 waga wskoczyła ehhh i już nic nie rozumie i nawet nie wiem gdzie błąd popełniłam wrrrrrrr nie jadłam wędzonej wczoraj i jajka ehhh może dlatego? :( Piję tak jak wcześniej staram się te 1,5 litra w postaci jednej kawy i herbat ehhh
Nie poddam się o nieeee nie ma mowy. Do wigilii walczę i tyle ale chyba zmienię rytm z naprzemiennego na inny może 5/5 albo tak jak ciacho 3/3
przy ochocie na slodkie polecam - muffinki wg dukana (ksiazka z przepisami i tutaj wrzucalam na ktorejs stronie) - nutella wg dukana (przepis tez na forum u nas) - podjadanie na sucho odtluszczonego mleka w proszku - serek wiejski light lub naturalny z odrobina slodziku i kilkoma kroplami aromatu ananasowego
serki homo smakowe i te z normalna zawartoscia tluszczu sa wykluczone az do IV fazy.
Lady jesli ci za slabo spada waga to koniecznie jedz wiecej wedzonej makreli. tyle ze nie powinnas jesc jej wieczorem tylko najpozniej do jakiejs 16tej poza tym 1.5l plynow to STANOWCZO za malo. przy malej ilosci plynow nery sa zbyt obciazone. plynow powinno byc ok 3l dziennie. im wiecej tym lepiej.
Ania cieszę się, że jesteś :)) Twoje porady i rady na wagę złota w tym temacie :)) kurcze ciężko mi pić wodę bo ogólnie jej nie znoszę.... zrobię parę łyków ale najwiecej piję herbatę zieloną z mandarynką albo jakąś dla kobiet po 30 - tce :)) tylko nie wiem czy nie popełniam błędu pijąc jej dużo aż do późnej nocy ehhh
- - -
Makrele oj jadam nie powiem, że nie i ogólnie ryby u mnie biorą górę!!! Lubię je a przy mnie Julka podjada więc z tego powodu kupuję jak najwięcej :)
jak tam dziewczyny przygotowujecie sie do siwat protalowo czy odpuszczacie? ja w prawdzie nie bede wigilii do uczty zaliczala i zostawiam sobie rozpuste na 1 dzien swiat ale od jakiegos czasu zdarza mi sie zjesc rybe na malej ilosci oleju smazona wiec nie bede sie stresowala i sobie wigilijnych dan zalowala. szczegolnie ze przeciez ryby maja duuuzo bialka
___ kilka slow odnosne 3 fazy. nie podchodza mi totalnie zolte sery wszelkie ktore kiedys lubilam (gouda salami czy mozarella nawet) raz czy dwa kupilam takie z dziurami ale one zabojczo drogie (zdzierstwo 29-35zl/kg)i szkoda mi kasy, zdecydowalam ze zamiast zoltego sera bede jadla maslo (82%tluszczu) w prawdzie tyle zeby dziurki zaciagnac ale zawsze cos. waga totalnie na taka modyfikacje nie zareagowala
witaj Jo. dasz rade. bedziemy wspiraly :) jak chcesz mozesz tu wrzucac swoj jadlospis, podpowiemy co ewentualnie zmienic poza tym tutaj niektore dziewcyzny pisaly co jadly wiec mozesz troche zgapic :))
przeprowadzenie „BIAŁEGO DNIA” na przełamanie okresu stagnacji dr Dukan w udzielonym wywiadzie zaznacza, że nie należy przeceniać roli takiego dnia, a już z pewnością nie wolno stosować go regularnie, bo wówczas nie przyniesie spodziewanego efektu, to warto powiedzieć, na czym on polega. Jak sama nazwa wskazuje, można w tym dniu jeść wyłącznie białe produkty żywnościowe, takie jak: •ryby o białym mięsie (dorsz, miętus, okoń, dorada, morszczuk, halibut, panga, etc), które można pokropić sokiem z cytryny i posypać szczypiorkiem, •omlet z białka (żółtko jest również dopuszczone), •białe mięsa (pierś z indyka, z kurczaka, mięso królika), •nabiał 0% (biały ser 0% twarogowy lub homogenizowany, jogurty 0%), •wyłącznie 2 łyżki otrębów owsianych dziennie •oraz pić co najmniej 1,5 l wody. Pamiętajmy, że można go stosować w wyjatkowych sytuacjach, w okresach długiej stagnacji (ok 10dni bez spadku wagi)
Bladykotku jak ci idzie dieta? dlugo jezcze na 2 fazie bedziesz?
ja w weekend kolejne kolezanki na diete namowilam. jakby tak policzyc moje "osobiste" znajome to juz ze 100kg stracilysmy a o forumowych na diete namowionych nie wspomne :D
ja jeszcze troche i kończe 3 faze-troche ja przeciagne ze wzgl na obżarstwo światecznie i własnie tak Jak Aniu radziłas zrobiłam sobie 2 dni w kupie protalowe
przez 2 miesiące zgubiłam 7 kg. przez święta trochę sobie pofolgowałam (np dziś w nocy dostałyśmy takie pyszne pralinki, ktore nie mogły lezeć obok mnie obojętnie, a noc była długa ) dziś już wróciłam do wagi sprzed świąt :) II fazę planuje do drugiej polowy marca.
ciekawe jak tam Lady sobie radzi. moja kolezanka polknela bnakcyla i zeby samej jej dietowac smutno nie bylo wcaiga innych. a ze mnie rok temu sie smiala ze w czary wierze :P
a ja jednak zostałam na tej 2 fazie :P no i przez swieta ciut sie zapomniało i ciut przybyło :D ale juz powoli odzyskuje wage przed swiateczna :D i jedziemy dalej :d a w czwartki aerobik co by zgubic oponke bo reszta sie traci a oponka jak wystawała tak wystaje :D
Aniu waga ze tak powiem lata-juz widziałam na wadze i 59 i 61 -jasne ze zalezy od tego co zjadłam i czy nie mam za duzo grzeszków ale tylko w tych granicach mi to odpowiada ,na aerobik chodze wiec skóra robi sie tez pomalutku ładniejsza
Kfiatuszek brzuszki brzuszki i jeszcze raz brzuszki-oponka zniknie
brzuszki to ciezko :D tzn jako tako ich nie umiem :d dzwiga mi sie tylko głowa i ciut ramiona :D reszta sie przykleiła :D ale ide od czwartku na ajerobik to tam cos spale mam nadzieje ;p bo sama w domu to ni ma bata zebym systematycznie robiła :D
a ja od killku dni mam mega ciag na slodkie. nie pomogl serek wiejski ze slodzikiem i aromatem ananasowym, nie pomoglo mleko w proszku... w szafce lezy ulubiona czekoalada wiec bede cwiczyla silna wole. w sumie jak bylam na naprzemiennej to takie napady a slodkie sie nie zdarzaly, przy przejsciu na 3 faze juz kilka razy mialam nieposkromiona ochoe zeby sie czekolada opchac. u was tez tak sie zdarza??
Ciacho mi do tej pory pomagalo to mleko w proszku. dzisiaj po prostu.... przeczekalam. samo przeszlo jak wyszlam z domu i zebym tu nei zajrzala to by mi sie nawet "chcica" nie odezwala :)
Agnieszko - nienawidze kakao. no chyba ze takie w proszku co to z torebki mozna wyjadac ale nie w formie plynnej :D
a mi sie naszczescie skonczyły swiateczne slodycze co maz dostał z pracy :D oj kusiły i to bardzo i nie raz zgrzeszyłam :P ja mam silna wole jak w domu nic nie ma :D nie kupie nawet tylko sie czasem slinie w sklepie :D ale nic idziemy w doł :) kazdego dnia ciut nizej wiec ni ma zle;) oby do lata sie wyrobic
u mnie slodyczy cale mnostwo, na dodatek dzisaij przyniose kolejne 2paczki ze szkoly ode mnie no ale akurat mnie to nie kusi. jedynie biala czekolada ciagle na mnie lypala wiec ja skrzetnie schowalam. wykorzystam przy mega kryzysie i stresie wiec oby nie szybko
tak kombinowalam i stwierdzilam ze tortille mozna nawet spokojnie zrobic, przeciez maka kukurydziana i woda by poredzily, ciekawe tylko jak w smaku by wyszlo. chyba sprobuje ;-)
GOTOWANY SERNIK pół kilo twarogu mielonego chudego 2 zółtka 4 białka 3-4 łyżki slodziku parę kropel aromatu śmietankowego Wszystko gotujemy na wolnym ogniu przez ok pół godz/nie zagotowywać/ Następnie rozrobic 3-4 łyżeczki żelatyny w małej ilości mleka 0%,dodac do masy serowej. Nalac w pojemniczki np po serku wiejskim. jak wystygnie wstawic do lodówki. SMACZNEGO :)))
kokos to orzech i moim zdaniem jest za tlusty. swoja droga wiekszosc wiorek bywa dosladzanych dodatkowo wiec mysle ze i weglowodanow moga sporo miec. z drugiej strony przeciez nie uzywasz tego po kilka lyzek dziennie a jakas lyzeczke od herbaty raz na jakis czas to moze zlego nie narobi... ja np w ogole w czasie diety nie zrezygnowalam z ketchupu - uwielbiam heinz i moglabym go lyzkami jesc i nie potrafilam go odstawic nawet na dzien :P
ja tam widze tylko 0,1% ;) otoz informuje ze ma4,5 białka i 5,0 wegli:P czy dobry hmm normalny :P nie jest az taki gesty jak niektore co jak przechylisz to ci w całosci wyleci :P takowych nie lubie :P
Ania na razie stoję na 66 czyli łącznie 5 na minusie. Wiem, że mogłoby być lepiej ale moja silna wola zawodzi przy próbowaniu moich wypieków :(( Od dwóch dni mam wyrzuty sumienia i chyba czas zabrać się za siebie bo jak tak dalej będzie to nie przejdę do III fazy ehhh. Ciężko mi jest w naprzemiennej pamiętać o warzywach. Nie czuję potrzeby ich jedzenia a wiem, że powinnam. od czasu do czasu zrobię sobie na cały dzień pomidory z tuńczykiem i to mi wystarcza albo dodam do tego jeszcze paprykę ! Powinnam bardziej urozmaicić swoją dietę w jedzenie. Najbardziej mnie ciągnie ryba. Kiedy jestem w markecie na dziele rybnym strasznego ślinotoku dostaję na jej zapach. Mam wielką ochotę na każdą jej odmianę a szczególnie te w zalewach kwaśnych :)) Mój cel to łącznie 7 kg więc chcę go osiągnąć. Poczekam aż minie mi @ i wrócę na pływalnię nawet sama bo licząc na znajomą to mogę w ogóle nie wyjść!!!
Lady jesli masz problem z wytrzymaniem rygorow diety to mysle ze lepiej przejsc na 3 faze i ustabilizowac te 5kg zgubionych niz to zaprzepascic. probowanie szczegolnie wypiekow moze sie odbic czkawka
Kfiatku - dzieki za odp. chodzilo rzecz jasna o 0.1 blad w pisaniu. cenowo srednio korzystnie wychodzi bo danony u nas tansze ale i tak taniej niz np dr oetker ktory baaaardzo lubie ;-)
Witajcie bardzo sie ucieszyłam ze jest na forum temat i Duknie ja jestem 5 dzien I fazy czuje suie bardzo dobrze na razie nie wiem dokładnie ile spadło mi z wagi ale dowiem sie jutro
nie wiem czy moge pierwsza faze przeciagnąć dłużej niz te 5 dni??? jak uważacie??? wiem ze moze ona trawac od 5-10 dni ale czy warto??? na razie skrupulatie trzymam sie zasad diety ( choc byłam owocowym potworkiem i tesknie za jabłkami i pomarańczami) jesli chodzi o jogurty ja znalazłam w sklepie jogurty 0% tłuszczu i bez cukru owocowe z OSM SANOK - jesli macie do nich dostep bardzo polecam za duzy jakies 2,39 sa tez natrurakne w tej samej cenie
trzymajcie kciuki bede zagladac bo kazde wsparcie i rada sie przyda
ze tez teraz Was namierzylam... jestem wlasnie na przerwie od prtala... bo grype zoladkowa zalapalam i jedyne co dzis moglam zjesc to chleb z maslem :/ dziewczyny- moze ktoras z Was tak miala... ja na mysl o miesie- wymiotuje... wiem, ze to jeszcze te zoladkowe zawirowania- ale niepokoi mnie to bardzo... jak pomysle- chlebek... jest oki jak pomysle- rybka... mdli mnie... a tak ladnie mi sie chudlo na tej dietce :/ w ciagu 7 dni uderzeniowej starcilam 5kg, pozniej 5 dni warzyw -1kg... i na dwa dni przed kolejna 'proteinowka' dopadlo mnie to cholerstwo... zbieram sily i od jutra sprobuje byc na proteinkach... mam nadzieje, ze to nie jest za wczesnie
Witam chce schudnać tak do 58/57 w najlepszym układzie do 55kg wczoaraj byl 5 dnien uderzeniowki i zdecydowałam ze pociagnr go jeszcze 2 dni na rowne 7 dni i przejde do nastepnej fazy
ale brakuje mi strasznie owoców help me!!!!
niczym nie potrafie tego zastapic wczesniej potrafilam zjesc w ciagu dnia kg jabłek ( nie jedzac nic wiecej jak tylko obiad) a teraz mi tego brakuje tych soczystych jabluszek ech juz nie biadole
ide cos posprzatac bo mąż coś mi chce kuchnie zdemolować muwi ze " spśiątamy"
koalka... ja za owocami nie przepadam, nie wiem co Ci doradzic... moze pomysl sobie- ze te Twoje soczyste jabluszka- sa tak naprawde kwasne, suche i zgnile... z takimi bialymi robaczkami :):):):) ja tak sobie 'wizualizowalam' kazde jedzonko- na ktore mialam ochote w uderzeniowce (tez bylam 7 dni)... i oczywiscie pomysl o efektach tej diety... ktora tak naprawde jest kompleksowym planem zywienia :)
Koalka okreslilas wage koncowa a nie ILE kg masz do zrzucenia. jesli sie chce zgubic ponizej 10kg to uderzeniowka nie powinna byc dluzsza niz 5dni. co do jogurtu 0% to u mnie jest kilka w sprzedazy tyle ze zawartosc tluszczu to nie wszystko. zobacz ile tam jest weglowodanow. czasami lepiej kupic takie nie do konca odtluszczone bo sa np niedosladzane. pamietaj ze bialka ma byc wiecej niz tluszczu i weglowodanow razem wzietych, lub tylko minimalnie mniej co do owocow - jeszcze troche i sie do ich braku przyzwczyaisz a juz bedziesz mogla jesc na nowo w 3 fazie :) moja naprzemienna trwala 8 miesiecy. 3 faze mam miec do konca sierpnia b.r., nie ma rzeczy do jedzenia za ktorymi bym tesknila.
Atramp tez mialam zatrucie w trakcie trwania protalu, jadlam normalnie bulki a pozniej przeszlam na proteiny i bylo ok. poza tym pamietaj ze zawsze mozesz sobie upiec chlebek dukanowy lub caisteczka ktorekolwiek. powodzenia w powrocie do jedzenia
AniuM to ja juz mam 4 miesiac naprzemiennej czyli polowe twojego czasu trwania a nie rzuciłam napewno polowy twojej wagi :P ehh no ale mi ciezko czasem idzie ale idzie :D wlasnie wrocilam do wagi przedswiatecznej :P ale waga to tak skacze ze szok ;p czasem niewiadomo czemu kilo w gore czase,m w dol czasem tylko 200g a jem mniejwiecej cały czas to samo :P no nic byle do lata :D
ja przez tyle miesiecy nie mialam odchyleń od protala. we wlasne 30 urodziny skusilam sie na malenki kawalek tortu, zero alkoholu, slodkosci. nic to ze byla wielkanoc, kilka imprez. nawet na weselu psiapsioly wybieralam to co protalowe. w sumie ja zawsze lubilam miecho i nabial wiec mi latwiej bylo. teraz na 3 fazie tez mi czasami ciezko zorganizowac uczte. ciagle sie lapie na tym ze wielu rzeczy sobie odmawiam a swobodnie bym zjesc mogla. na moje szczescie na mnie protal podzialal tak ze wagi latwo nie odzyskuje a wrezc stracilam pare kg wiecej niz w planach mialam
no ja niestety nie potrafie sie wyzec całkowicie slodkosci :P ale tylko jak sa w domu bo jak nie ma to i nie kupuje i nie jem :) no ale grunt ze idzie w doł ;)
odtluszczone mlekow proszku idzie u mnie jak woda :D działa jak mnie neka ochota na slodkie :) ale jak cos jest w domu to nie moge sie oprzec :P choc juz nie tak jak kiedys bo np. potrafiłam zjesc cała czekolade albo jest ciasteczka dopoki sie nie skoncza a teraz wezne sobie jedno czy dwa do zaspokojenia potrzeb organizmu :P z nałogu trza powoli wychodzic :D
ale zauwazyłam ze czekolada nie ma wpływu na moja wage i tak i tak jest spadek.. najbardziej na wzrost przyczyniaja sie ziemniaki :P nie to zebym jadła je czy cos ale czasem przez przypadek zjem w zupie pare albo z przyzwyczajenia oblize łyzkepo nakładaniu ziemniakow :D takie troche i odrazu waga w gore :D
Dziewczyny, a jakie mleko w proszku polecacie? A kakao?
Nie mam ochoty na chleb, ziemniaki, ale jak upiekę ciasto... Sklepowe słodkości tez mnie nie pociągają. Zgrzeszyłam parę razy, ale waga ciągle w dół. Od 30.12.2009 -7,5 kg.