Kfiatek gratki, ile w sumie chcesz zrzucic? ja od 1go pazdziernika przechodze na stabilizacje, rok mi zajmie wiec trzeba sobie wszystko rozplanowac. na dzien dzisiejszy bez 200gram zgubilam 34kg
ja nie moge...Aniu naprawde jesteś prze!ja chcę okolo 15kg zrzucic i od 2 tygodni waga mi się trzyma w tym samym miejscu...(4-4,5kg mniej od wagi początkowej)tzn czasem kilo wiecej czasem kilo mniej...Może to teraz woda nagromadzona PRZED! zobaczymy za tydzień!
w sumie to nie duzo :) 10 moze mniej wszytsko sie zobaczy jak bede wygladac jak juz strace te kiloski :P startowałam z wagi 72,9 ale mysle ze tak 64 bedzie dobrze juz wszytsko sie zobaczy jak dlugo wytrzymie :D
od wczoraj 800gram mniej czyli juz tylko 0.5kg do celu i nie tak dawno nieosiagalnych 35kg ostatnie 2 dni sie obzeralam i przekonalam sie ze jednak sposob na mnie to wlasnie duzo jedzenia. w sumie to teraz juz nie dbam o to czy chudne, nawet od ponad tygodnia raz dziennie zjadam jakis owoc czyli tak jakbym juz przeszla sie stabilizowac a jednak waga spada. chociaz mam nadzieje ze w czasie stabilizacji juz sie uspokoi bo wiecej chudnac nie chce
AniuM a masz jakies zdjecie z przed dietki i teraz??:) nie musi byc całej ciebie tylko tak fragmenta :D tak dla porownania:) ale jak nie to nie :) tylko pytam :)
ja sie ciesze bo omineło mnie kupowanie jeansow bo wcisłam sie w moje stare prawie nowe :D ciut jeszcze oponka wychodzi ale i tak sie ciesze :D
kfiatuszku publicznie sie nie ujawniam ani przed ani po :P przyjaciolki 28dniowe widzialy mnie jakies pare kg temu w porownaniu z przeszloscia wiec jedynie ich swiadectwo pozostaje :P a ja spodnie musze kupic i to koniecznie. wrocilam do wagi studenckiej, takiej na dlugo przed urodzeniem Gabrysi jeszcze
wczoraj sie obzeralam ile wlezie, baa nawet sie skusilam na napoj energetyczny ktory nie jest zgodny z protalem no i dzsiaj kolejne 0.7mniej a tym samym....
Super Aniu moje gratulacje, wiecie dukan pisze o zaparciach a ja co rusz mam ale biegunkę, i mnie to denerwuje, bo nie wiem czy to znowu mnie łapie wirus czy ja odwrotnie reaguję na dietkę. Zaraz szykuję sobie jedzonko na jutro, i też już się stabilizuję , więc łatwiej przetrwać cały dzień poza domem
dzieki dziweczyny. mam nadziej eze na stabilizacji juz nie bede chudla bo wystarczy to co jest...
Hogi ja tez swego czasu mialam biegunki, przestalam jesc otrebyi sie uspokoilo. teraz otrby jadam jedynie w ciasteczkach mam pytanie odnosnie stabilizacji - jaki chleb kupujesz?
ja swoja wage juz osuiagnełamjakis czas temu i sobie troszke ze tak powiem pogrzeszyłam-mimo to jadłam duzo ryb i waga stoi w miejscu :) teraz sie zbieram żeby znów ,że tak powiem zacząc,z 60 kg na 56 to bedzie teraz mój cel z tym ,że juz teraz dorzucam aerobik bo skóra wiotka taka szczególnie nanogach dziewczyny tez tak macie?
ja nie wiem...moze sprobuj sobie uzywac wiekszej ilosci(niz 2 lyzki) oleju parafinowego...tylko nie za duzo bo ma wlasciwosci przeczyszczajace ja po dluzszym czasie przestoju nagle dzis kolejny kilogram mniej czyli jeszcze tylko 10kg i koniec fazy 2. Tyle ze te 10 kilo to chyba jeszcze ze 3 miesiace zejdzie albo lepiej...dobrze ze w ogole schodzi a Wam dziewuchy jak idzie>? Aniu jak smakuje chlebek?o jak mi go brakuje...i ziemniaczkow
Lily no ja tez mam czasem z tym problem ale jakos te otreby w koncu zaczeły dawac rade i jest w miare ok co do skóry na brzuchu-tez mialam taka wiatka-no nadal nie jest idealna ale spróbuj z kremem droższy Vichy Lipometric a z tanszych dobry jest DAX cosmetics Perfecta taka cała seria niedrogie bo chyba 13 zł za 200 ml a dobre naprawde ja mam Vischy i potwierdzam skutecznosc ale...musi byc stosowany 2 razy dziennie i przede wszystkim systematycznie a nie co którys dzien inaczej efektu ni ebedzie fajnie napina skóre
na razie mam serum dove - zobaczymy czy coś podziała :) ja też za ziemniakami nie tęsknie - już wcześniej ich nie jadłam ale chlebek, bułeczki, majonez, masełko i ryż....to inna bajka
ja tez z kakao jem ale juz mi sie znudziły :P a czasem do jogurtu dodaje sobie lyzke kawy i mam kawowy jogurcik :P
wczoraj waga mi zeszła juz z tej 69 na 68,7 ale wczoraj okolicznosci zmusiły mnie do posiłku odbiegajacego od dietki i w skutek czego dzis znowu wrociłam do 69 :P ehhh moze jutro bedzie lepiej :P
Tym które stosują Dukana chcę powiedzieć że JO-JO nam nie grozi, jak obiecywał autor diety. Ja już od prawie 2 miesięcy jestem na 4 fazie i nadal ważę tyle ile ważyłam jak kończyłam dietę. A jem że ŁOCHOCHO. dzień bez słodkiego to dzień stracony i to nie jeden cukierek ale potrafię na jeden raz zjeść 20 dag Michałków i poporawić lodami czekoladowymi. Piję piwko, jem normalnie lecz mniej tłusto, nie słodzę cukrem (choć przy tej ilości słodkiego jakie pochłaniam nie ma różnicy), piję dużo herbaty czerwonej. Nadal przestrzegam proto czwartku który wyrównuje moją wagę do odpowiedniego poziomu. Na dzien dzisiejszy ważę 60 kg, ale są dni że waga skoczy do 62 kg ( przed okresem, po obfitym weekendzie). Jak widać czwartek wszystko naprawi co nabroiłam w tygodniu. Dzisiaj w DZIEŃ DOBRY TVN wspominali o rewelacyjnych efektach diety wysokobiałkowej.
ANIU a tobie chcę pogratulować 35 kg fiu fiu piękny wynik.
no to brawo mada...mam nadzieje ze tak juz zostanie:) to co napisalas to taki kopniak dla mnie bo znow jakos ciezko mi to idzie i dopada zniechecenie...poza tym jade do PL i nie widze mozliwosci przestrzegania diety poprostu nie widze.. obawiam sie ze nie bede sie potrafila oprzec domowym obiadkom u mamy czy tesciowkiale bede walczyc tak dlugo jak sie da!
I ja od DZISAJ dołączam do dietujących:))) no dzisiaj tak delikatnie, bo muszę jeszcze wieczorem wyruszyć na zakupy dietowe, ale już dzisiaj stosuję się do zasad..chodź dzień będzie ubogi w jedzenie;(
WAGI NIE NAPISZĘ ale napiszę, że chcę zgubić 25kg;)) dodam,że jest to waga spowodowana braniem hormonów i problemami ze zdrowiem..
no dobra a teraz pytanie do fazy uderzeniowej i wogóle..
jak to jest z tymi serkami wiejskimi light itd..przecież one mają węglowodany, tłuszcze itd..ile ich można zjeść w ciągu dnia?? wiem że pewnie gdzieś to było, ale nie mogę znaleźć..a no i jogurty naturalne..też coś tam mają..heh
w sumie tak mi sie wydaje ze wazne jest zeby było wiecej białka niz weglikow :) bo nie znajdzie sie serka czy jogurta bez wegli.. ja sie jeszcze z takim nie spotkałam :)
powiem ci kfiatuszku, że ja też nie..heh..wogóle mam problem żeby znaleźć produkty light, czy chude..heh, jakby się uwzięli dzisiaj na mnie we wszystkich sklepach..
no dobra, a jak to jest po uderzeniówce?? objęłam plan 5:5..tzn po uderzeniówce (przewiduję 7 dni) będzie proteiny+warzywa??tak, no mam nadzieję, że nie znowu 5 dni protein i potem dopiero 5 dni protein i warzyw??
a no i jak to jest z warzywami?? tylko te co wypisane w książce?? bo w przepisach jest i papryka, dynia, pieczarki itd??
wiem dużo tych pytań..ale jakoś za dużo tego:)heeh
A mnie dzisiaj boli głowa i jakoś mi nie tak na pierwszym dniu diety..z dobre 5 razy bym się złamała ale się nie dałam..uffff
moje menu dzisiajesze..
śniadanie: jajecznica z dwóch jajek , kawa z mlekiem 0,5 i ociupinką słodziku w płynie (a fuuuj) II śniadanie..trochę makreli (1/3), pepsi light 300ml (słabo z bólu mi było po lekarzu) obiad: dwa filety z kurczaka, pokrojone w paseczki i usmażone na patelni beztłuszczowej ze złocistą przyprawą do kurczaka,kawa z mlekiem 0,5 kolacja: serek wiejski lekki z odrobiną soli i pieprzu..pół litra herbaty zielonej
no i w miedzy czasie woda..a no i jak miałam kryzys to zrobiłam sobię łyżkę twarogu z łyżeczką jogurtu light i ociupinką słodziku i nawet nie szczyptą kako.ale jak to spróbowałam to od tego slodziku straaasznie niedobrze mi się zrobiło;(
Beata bo nie każdy slodzik jest dobry. tak naprawde to chyba najlepszy sweet top ale ja dostaje go tylko w pastylkach, żaden problem zeby go rozkruszyć. twoje menu jest bardzo dobre moim zdaniem, a co do kolejnej fazy dobrze rozumiesz :) Warzywa mozna w zasadzie wszystkie oprócz oczywiście ziemniaków, ograniczając ilośc marchewki buraków o ile dobrze pamiętam...ale lepiej żeby wypowiedział sie ktoś kto ma książkę.
Ja od poniedziałku ponownie zaczełam dietę. Oststnim razem po II fazie zaczęłam jeść wszystko w mniejszych ilościach oczywiście ale niestety 3 kg wrocily...teraz już wiem ze dietę trzeba doprowadzić do końca, dlatego tym razem robie wszystko jak Dukan przykazał i moze będzie tak jak Magda mówi :)) Po pierwszych 2 dniach miałam -1,4kg, ale po wczorajszym dniu +300g. To chyba wynik zbliżającej sie owu i zastoju kibelkowego :(
Jowita..to trzymam moco kciuki, zeby tym razem się udało:))
ja zaczęłam dietę w kiepskim momencie..bólu zębów, no i zbliżającej się@..ale jak nie teraz to nigdy sie nie zdecyduję;( a cel chcę bardzo osiągnąć i mam nadzieję,że dam radę;))
a co do warzyw, ja czytałam ksiażkę no i właśnie nie znalazłam co i ja kz warzywami..tzn, w przepisach są praktycznei wszystkie warzywa..ale w ksiażce tego nie znalazła..heh muszę jeszcze poszukać
powodzenia dziewczyny! ja juz 6 tydzien na diecie i jakos nie chce mi spadac wiecej(stracilam 6kg a musze jeszcze z 10kg)a co do slodzika to ja mam w tabletkach i calkiem mi smakuje...i jakos nie czuje wielkiej roznicy...moze jakbym teraz poslodzila cukrem to bym poczula ale juz sie przyzwyczailam a jesli chodzi o warzywka to w ksiazce sa wypisane...przede wszystkim te zabronione a poza nimi ja jem wszystkie inne o ktorych nie bylo mowy nie wiem czy to dobrze ale jakos nie szczegolnie sie tym przejmuje uwazam ze w czasie p+w dostarczam witaminy i to organizm mi podpowiada jakich potrzebuje
*martita* ja też poprzednim razem myslałam ze witamin dostarczam wystarczająco a zresztą paznokcie mialam jak tipsy twarde, ale.... ok miesiąca/dwóch po zakończeniu diety zaczęły mi wypadac włosy i paznokcie sie lamać, a dotego mialam totalny spadek nastroju. Nie dam sobie ręki uciąć ale myśle ze to przez dietę... teraz zapobiegawczo łykam witaminy, nie zaszkodzi... Co do słodzika to ja go JUŻ nie stosuję. Poprzednim razem tak, ale po 5 miesiącach stosowania zastanawialam sie dlaczego jestem ciągle taka wydęta na wysokości wątroby? Po przerwaniu diety gdy zaczęłam normalnie slodzic cukrem automatycznie zaczełam sie lepiej czuć. Teraz jak zaczęłam znów wszystko powróciło. Niby mówi się ze wątroba nie boli, ale naprawde czułam w jej okolicy dyskomfort i już odstawiłam slodzik po 2 dniach. trudno, będę chudła wolniej na cukrze ale bezbólowo *Beatka* dzięki!
ja póki co nic nie słodzę;) kawa, herbata bez słodzika..po wczorajszym odruchy wymiotnym to nawet nie mam póki co ochoty próbować;(((..kupię jakiś słodzik w proszku, jakby zachciało mi się czegoś słodkiego-dukanowskiego..
póki co łyknęsobie cole light i nie jest źle;))
moje menu dzisiaj..
śniadanie: reszta makreli z wczoraj obiad: 2 malutkie i jedne większy filety z ryb podwieczorek: pasztet swojej roboty (chudziutki..z kurczaka, królika i cielęciny), serek wiejski light kolacja: dwie łyżki chudego twarogu z z 1/4 jogurtem 0%..no i wmusiłam malutkie udko (pieczone bez skórki)
ok pół litra czerwonej herbaty, woda, szkalnka coli
Beata - coś mi się widzi że za mało jesz:) w dukanie nie ma potrzeby głodzenia się ,a nawet nie wolno się głodzić - 2 łyzki twarogu na kolacje to wg mnie stanowczo za mało - śniadania też solidne jedz :)
Lily, ja wpycham w siebie to jedzenie..pracuję nad tym żeby jeść więcej, ale jak wczoraj próbowalam to zwymiotowałam:((( staram się staram..heh..tęsknie już za warzywami:))
ja bym co chwile cos jadla :P ale sie powstrzymuje bo mimo duzych zapasow bym wieczorem nie miała co jesc :P a moja waga ma bunt :P ostatnio nie waze sie codzinnie i mialam sie zwazyc dopiero w sobote ale dzisiaj wlazłam i wga stoi :( masakra :P mam cicha nadzieje ze to przez nadchodzaca @ :P uczepila sie waga 69 i a cholere nie chce puscic :P
ja jeszcze jestem, bo póki co szlak mnie trafia. Zamiast w dół to waga mi idzie na uderzeniowej do góry.... Tłumacze sobie że to przez owu, ale niestety zapał spada....
ja tez dalej walcze. na stabilizzacyjnej spadlo kolejne 1.5kg w ciagu 10dni (przez pierwsze 3dni jak wszedl chlebek wskoczylo mi 1kg po czym spadlo do wagi z konca wrzesnia i dalej spada) tyl eze ja juz nie chce chudnac. satysfakcjonuje mnie to co jest ba nawet to co bylo 3-4kg temu. jem wszystko z zalecanych produktow (no moze poza serem codziennie ale wg rozpiski stabilizacyjnej, dobrze robie) a owoce podciagam i rano i wieczorem. w diecie dalej mam ryby i drob. znacznie wiecej warzyw niz bylo. musze znalezc metode na mnie tak zeby bnie grubnac ale i juz nie chudnac. w sumie od 1 lutego na protalu spadlo mi 36.8kg
odnosnie jogurtow i wegli w nich zawartych - nie ma takich zeby nie bylo tluszczu ani weglowodanow tak zupelnie ale trzeba po prostu wybierac takie ktore maja stosunek bialek do pozostalych najlepszy. ja jadam danona, dr oetkera i zott a do szkoly biore mala activie raz na jakis czas.
warzywa mozna jesc wszystkie poza wymienionymi jako zakazane. to samo z owocami w stabilizacyjnej.
wrzuce wam info o utrwalaniu. u mnie kazdy z tych etapow ma trwac 4 miesiace
FAZA STOPNIOWEGO UTRWALANIA musi dzielić się na 3 równe części. I tak: - przy utracie 10 kg, utrwalanie ma trwać 100 dni, co oznacza po 34 dni na każdy etap tej fazy, - przy utracie 30 kg, utrwalanie ma trwać 300 dni, co oznacza po 100 dni na każdy etap tej fazy. Otręby owsiane są obligatoryjne, zaś pszenne jedynie zalecane. Proteinowy czwartek OBLIGATORYJNY w każdym z etapów.
1 OKRES : Produkty dozwolone: - Proteiny i warzywa z fazy naprzemiennej przez 6 dni z 7 - 1 porcja produktów skrobiowych na tydzień, zamiast 2 - 1 posiłek królewski na tydzień, zamiast 2 - żółte sery dopiero w drugim etapie - 2-3 kawałki chleba dziennie (40-50 g). - 1 owoc rano i 1 owoc wieczorem lub mus owocowy bez cukru
2 OKRES : Dorzucamy kolejne produkty dozwolone: - 1 porcję produktów skrobiowych (czyli 2 porcje na tydzień) - ser żółty do wyboru (albo 40 g sera codziennie o zawartości tłuszczu 20% , albo 40 g sera żółtego o zawartości tłuszczu 40% raz na dwa dni) - dziewczyny na forum protalowym polecaly ser HIT Z RYK
3 OKRES : Pełna faza utrwalania: - Proteiny i warzywa z fazy naprzemiennej przez 6 dni z 7 - 2 porcje produktów skrobiowych na tydzień, - 2 posiłki królewskie na tydzień, - porcja sera żółtego (40 g) o zawartości tłuszczu max. 40 % , codziennie, która może być zastąpiona 100 gramami sera białego z pełnego mleka - 2-3 kawałki chleba dziennie (40-50 g). - 1 owoc rano i 1 owoc wieczorem lub mus owocowy bez cukru
alez mi slinka pociekla - az sie z wami podziele co znalazlam
PIERNIK
6/8 porcji : Przygotowanie : 10 minut - Pieczenie : 45 minut 8 lyzek otrab owsianych 8 lyzek otrab pszennych 2 lyzki odtluszczonego mleka w proszku 1 opakowanie proszku do pieczenia (okolo 2 lyzeczek) 6 lyzek serka homogenizowanego 3 cale jajka + 3 bialka 2 lyzki slodzika w plynie 2 lyzki przyprawy do piernika
Rozgrzac piekarnik 180° Otreby wymieszac z mlekiem i proszkiem do pieczenia. Dodac serek i dobrze wymieszac, dodac cale jajka i bialka. Wymieszac do otrzymania jednolitej masy. Dodac przyprawe i slodzik. Blaszke przetrzec papierem zmoczonym w oliwie. Piec 45 minut, upewnic sie ze ciasto jest upieczone nakluwajac je wykalaczka – po wyjeciu powinna byc sucha.
tylko mysle ze zrobie na weekend, moze w ramach "uczty" i wtedy ten slodzik miodem zastapie albo skarmelizowanym cukrem normalnym... jak szalec to szalec :)
swoja droga wczesniej myslalam ze jak bede mogla juz miec uczte to sie rzuce na zarlo a tu w ramach uczty mam np zupe z ziemniakami+smietana i kulke lodow :) w tym tygodniu mamy wyjazd calodniowy wiec pewnie jakis fast food sie wkreci a tydzien pozniej akurat mamy rocznice slubu wiec moze sobie gdzies kolacjowo wyjdziemy poucztowac
piernik jest na kazda faze. jedynie czytalam ze to mleko w proszku sprawia ze pojawiaja sie zastoje. u ans ciezko kupic takie "idealne" i np jak ja robilam nutelke czy podzeralam mleko w formie proszkowej w ramach przekaski to mialam zastoj. trzeba uwazac i po prostyu na sobie sprawdzic. na mnie sernik dziala zgubnie jesli jem codziennie przez kilka dni to zaraz zastoj. robie wiec sporadycznie po malej porcji