Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorGoma
    • CommentTimeMay 23rd 2010
     permalink
    Witam serdecznie zaczęłam nową dyskusję bo nie znalazłam w istniejących nic na ten temat. Moczenie nocne dla naszej rodzinki to duży problem może źle się wyraziłam nie tyle duży co męczący :sad: W szczególności dla naszego Małego ponieważ ma już ponad dziesięć lat i wiem, że bardzo chciałby pojechać na jakiś obóz albo kolonie ale z racji tej jego przypadłości jest to na razie nierealne :( Mąż był z nim u urologa, który stwierdził za małe wydzielanie hormonów i przepisał receptę na *Minirin*. Rozważamy podanie go. Czy któraś z was podawała już ten lek swoim pociechom? Były jakieś efekty? Będę wdzięczna za każdy komentarz.
    -- [/url][/url][/url]
    •  
      CommentAuthorGoma
    • CommentTimeMay 23rd 2010
     permalink
    Kurczę czyżbym tylko ja miała taki problem?
    -- [/url][/url][/url]
    •  
      CommentAuthorMinia85
    • CommentTimeMay 25th 2010
     permalink
    Kochana ja nie mam z tym problemu, ale koleżanka miała u 6-cio latka. Generalnie gdy dziecko kończy 6lat i nadal się moczy, nie jest dobrze. Nie ma szans na to, że samo przejdzie. Zaczyna się od leczenia farmakologicznego, potem psychiatrycznego,a w niektórych przypadkach nawet chirurgicznego. Nie ma tu co rozważać :confused: Dawaj lek, bo problem jest duży
    --
    •  
      CommentAuthorAniaBB
    • CommentTimeMay 25th 2010
     permalink
    Problem moczenia nocnego może mieć podłoże tylko fizjologiczne, tylko psychologiczne albo mieszane. Z każdego stanu mozna wyjść, zawsze warto wykluczyć problem fizjologiczny.

    Ja jestem przykładem dziecka z problemem moczenia nocnego w wieku nawet wczesnoszkolnym. Pomimo, że podejrzewam problem natury psychologicznej, pomogły mi ciepłe (ale nie bardzo gorące) okłady podbrzusza. Robiliśmy to podgrzewając piasek i wsypując go do poszewki na jasia, potem poszewkę zawijało się w ręcznik. Było to przyjemnie ciepłe. I pod kołdrę. W wieku lat bodaj ośmiu problem znikł. Nie wiem czemu, skoro nie miałam stanu zapalnego, ale ciepłe kompresy wyraźnie mi pomogły. Może to była kwestia poczucia bezpieczeństwa pod kołderką...

    Skoro lekarz określił problem fizjologiczny, na pewno powinniście zastosować leczenie. Na pewno też wsparcie wobec dziecka jest ważne.
    -- serce przestało bić.
    •  
      CommentAuthorGoma
    • CommentTimeMay 26th 2010
     permalink
    Dzięki kochane, ja myślę że tu też jest podłoże mieszane... Raczej się zdecydujemy na leczenie farmakologiczne.
    -- [/url][/url][/url]
  1.  permalink
    To wszystko przez Pampersy.
    Jak widzę dzieci 3-4 letnie z pampersami to żal mi jest tych rodziców.
    Jak mogą wydawać na pampersy pieniądze.

    Wystarczy latem zakończyć nakładanie tego dziadostwa dziecku.

    Ja swojemu dziecku od razu kupiłam muzyczny nocnik fisher price.

    Każdej mamie polecam aby szybko rozpoczęła naukę załatwiania potrzeb fizjologicznych przez dziecko.

    Odnośnie moczenia się dziecka uważam, że jest to ciężka choroba.
    Tkwi to w podłożu psychologicznym dziecka. Żadne leki nie pomogą.
    Trzeba stworzyć miłe warunki domowe.
    Dziecko powinno mieć harmonogram dnia.
    Nie może żyć w stresie i być znerwicowane.

    Spowodowane zapewne to jest ciągłym życiu w biegu przez rodziców.
    Tego tak łatwo nie da się zmienić.

    Zmiana otoczenia powinna pomóc.
    Np. wyjazd na wakacje do babci.
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeFeb 22nd 2011
     permalink
    miejskie_zycie: Żadne leki nie pomogą.
    miejskie_zycie, nie głoś proszę takich sądów, bo moczenie nocne jest zawiłym zagadnieniem i w wielu przypadkach właśnei potrzeba leczenia farmakologicznego. Oczywiście, wiele też przyczyn tkwi w psychice, ale nie generalizuj i nie wprowadzaj ludzi w błąd. ps muzyczne nocniki akurat jako pedagog uważam za kiepski pomysł. Chciałabyś by sedes oznajmiał muzyką, że zrobiłaś siku lub kupę? To są wymysły nowoczesnego biznesu, nie przeanalizowane pod katem psychologii dziecka
    --
    •  
      CommentAuthorJosaris
    • CommentTimeFeb 22nd 2011
     permalink
    miejskie_zycie: To wszystko przez Pampersy.


    Tak, a w dodatku to wina Żydów, komunistów i masonów :wink:.

    miejskie_zycie: Odnośnie moczenia się dziecka uważam, że jest to ciężka choroba.
    Tkwi to w podłożu psychologicznym dziecka. Żadne leki nie pomogą.


    Jesteś lekarzem? Skąd taka jednoznaczność? Dopóki nie będzie jasności, że przyczyna tkwi w nieprawidłowym funkcjonowaniu układu moczowego, nie ma mowy o diagnozie zaburzenia emocjonalnego.

    KARKO: muzyczne nocniki akurat jako pedagog uważam za kiepski pomysł


    Pełna zgoda!
  2.  permalink
    Goma- wrzuciłam w goodle hasło "moczenie nocne" i widziałam,że jest kilka for,na których rodzice dzielą się doświadczeniami. Moze tam zerknij?
    Miejskie zycie- moja córka miała prawie 3 lata gdy zrezygnowaliśmy z pampersów. Nie wydaje mi się, by była zaburzona i by miała problemy emocjonalne. Dorosła w swoim czasie i to bez nocnika za 124zł :P Jej brat dojrzał rok wcześniej- ale co z tego? Skoro Ty miałas az takie parcie na to, by Twoje dziecko odpieluchowane zostało wczesniej niz rówiesnicy to ja akurat w takiej postawie szukałabym zaburzeń.
    Poza tym stwierdzenie
    miejskie_zycie: Trzeba stworzyć miłe warunki domowe.
    Dziecko powinno mieć harmonogram dnia.
    Nie może żyć w stresie i być znerwicowane.

    uważam za wyjatkowo głupie. Wybacz.
    Skąd mozesz wiedziec, jakie warunki są w domu Gomy, hę?
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeFeb 22nd 2011
     permalink
    Moja mama miała ze mną ten problem, ale ja to miałam na tle nerwowym.
    Pamiętam, bo miałam już wtedy 6lat, że mama ograniczała mi bardzo picie przed snem. Wyrosłam z tego.
    •  
      CommentAuthormorkub
    • CommentTimeFeb 22nd 2011
     permalink
    miejskie_zycie: To wszystko przez Pampersy.

    miejskie_zycie: Tkwi to w podłożu psychologicznym dziecka.

    Nie ma to jak spójna teoria ;)

    W moim wypadku pomogło dopiero wycięcie migdałków w wieku 8 lat.
    •  
      CommentAuthorGoma
    • CommentTimeApr 26th 2011
     permalink
    Dzięki za podpowiedzi :) leczenie nie pomogło. Jak to zwykle bywa pomogło na skutek a nie na przyczynę :/ Pomalutku jest coraz lepiej.
    -- [/url][/url][/url]
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeFeb 16th 2018
     permalink
    Temat stary, nieodświeżany. Byłam przekonana, że wam o swoich kłopotach pisałam, ale pewnie na maluchach. Teraz wrzucam tu, bo jaby nie było, temat najbardziej właściwy.
    Nie wiem, czy jeszcze pamiętacie nasze problemy z Krysią i nocnym moczeniem.
    W marcu mijają 2 lata, odkąd jesteśmy pod opieką poradni urologicznej. W tym czasie było kilka wzlotów i więcej upadków. Bywały dobre miesiące i totalnie do niczego, gdzie mimo pierwotnie dobrej odpowiedzi na leczenie, następował totalny regres i nawet zwiększenie dawki leków nie pomagało... Jedyne co było stałe, niezmienne i pocieszające to to, że obraz usg był zawsze dobry, cały układ działał jak należy i nie było na tym polu powodu do zmartwień.
    Zgłębiałam temat i doszłam do wniosku, że jedynym sensownym wyjaśnieniem jest problem hormonalny. Omówiliśmy z lekarzem prowadzącym strategię i z grudniowej wizyty wyjechałyśmy z receptą na syntetyczną wazopresynę.
    W międzyczasie fizjoterapeuta od stóp (fachowiec od podoskopu, który kilka razy do roku nawiedza nasz sklep obuwniczy i w razie konieczności zleca dzieciom ćwiczenia lub wkładki korekcyjne), podczas kontroli Krysiowych postępów z wkładkami zauważył, że jest "przesunięta". Zalecił kontrolę w poradni wad postawy żeby rozwiać ewentualne wątpliwości. Poszłam do pediatry po skierowanie i widzę w przychodni ogłoszenie o fizjoterapii dziecięcej. Postanowiłam udać się na konsultację. Pierwsza wizyta odbyła się 4 dni po wizycie u urologa. Wyszły odstające łopatki, złe ustawienie stóp itp. Zapytałam, czy te wady postawy mogą mieć wpływ na Krysiową wstydliwą przypadłość. W odpowiedzi usłyszałam, że raczej nie...
    Recept od dr nie udało się zrealizować, sprowadzanie leków trochę trwało.
    Tymczasem, kilka dni po pierwszej fizjoterapii nasza córka obudziła się w nocy do toalety, łózko pozostawiając suche.
    Na drugich zajęciach usłyszałam pytanie, czy Krysia nie jest wcześniakiem, bo jest "wiotka". Był to dla mnie szok, bo wiotkość kojarzyłam z kiepską sprawnością, tymczasem Krysi niczego nie brakowało, chodzi na różne zajęcia ruchowe itd.
    Po kolejnych zajęciach Krysia zaczęła przesypiać całe noce.
    Minęły 2 m-ce odkąd rozpoczęłyśmy fizjoterapię. Od tej pory doliczyłam się chyba ze 4 nocnych wpadek (w tym dzisiejszą).
    Leki hormonalne przyszły, ale czekają w pudełku. Ostatnio przestałam również podawać Krysi leki obniżające reaktywność pęcherza.
    Z niedowierzaniem obserwuje postępy i czekam, co będzie dalej. najdłuższy "dobry" okres trwał ze 3 m-ce, ale i wtedy wpadek było więcej niż teraz.
    W miedzy czasie nasza terapeutka ukończyła kurs rehabilitacji metodą Vojty i przy okazji zajęć poruszyła również kwestię nietrzymania moczu.
    Krysi postawa jest coraz lepsza, stopy układają się jak trzeba, łopatki "wracają" na miejsce, a pralka działa coraz rzadziej.
    Nadal nie chcę zapeszać, ale chyba jednak problem leżał w tym obniżonym napięciu. Innego sensownego wytłumaczenia nie znajduję.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 16th 2018
     permalink
    Albo po prostu z tego najnormalniej wyrasta...
    Mojej bratowej syn długo sikal w nocy, nic nie pomagało, aż pewnego dnia odpuścili a on sikac przestał. Podobnie córka sąsiadki. W wieku 6 lat i 9 mscy z dnia na dzień (a właściwie noc) przestała moczyc łóżko
    Coby to nie było to super że się problem kończy :wink:
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeFeb 16th 2018
     permalink
    Wyrastanie też brałam pod uwagę.
    Ale była na leczeniu farmakologicznym, w dzień była mega poprawa, nadreaktywność zmalała, a mimo wszystko noc była tragiczna. Zestawiając to z obniżonym napięciem mięśniowym o którym pojęcia nie miałam, fakt że rehabilitacja dała efekt ma sens.
    Tak czy siak zadowolona jestem z postępu. I Krysia też- może wreszcie będzie mogła przenocować u koleżanki. Do tej pory nie było to możliwe...
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.