ale tam powinnaś je zadać więc możesz tam kontynuować temat, bo po pierwsze i tak zostanie przeniesiony przez moderatora, a po 2gie tam wypowiadają się dziewczyny, które mają doświadczenie w temacie
-- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
Po 3,5 roku zakończyłam swoja przygodę z tabletkami.Ostatnią tabletkę wzięlam 22.01,26.01 dostałam krwawienia z odstawienia.od tamtej pory nic się nie dzieje,jakis czas temu bardzo bolaly mnie piersi,kiedys lewy jajnik,ale wszystko ustało i cisza.Nie mam żadnych objawów zbliżającego się @ :( Wczoraj odbierałam wyniki cytologii i przy okazji napomknęłam mojej gin.że tak się dzieje.Pytała czy współżyłam -moja odpowiedź tak ale z zabezpieczeniem,wtedy dziwnie sie uśmiechnęła Powiedziała,że mam czekac do końca tyg. i na zaś przpisała mi Luteinę na wywołanie @(dodając,ze jak jestem w ciązy to dziecko nic się nie stanie.Do tego czasu byłam w miare spokojna,bo wiedziałam,że organizm powraca do normalnej pracy.Od wczoraj jestem kłębkiem nerwów,zauważyłam ,że zaczynam sobie urajać,że boli mnie brzuch(choć tak nie jest) Jednym slowem wielka wielka panika!!! Pytanie : Jak po odstawieniu tabletek liczyłyście sobie pierwszy cykl?Od pierwszego dnia krwawienia z odstawienia(wiem ,że to nie jest okres) czy od pierwszego dnia w którym miałscie wziać pierwszą tabletkę z nowego blistra a tego nie zrobiłyście?
Path, postępuj wg zasad wybranej metody rozpoznawania płodności. Pierwszy naturalny cykl po odstawieniu tabletek zaczyna się od pierwszego dnia ostatniego krwawienia z odstawienia. W tym cyklu nie ma niepłodności przedowulacyjnej, jesteś początkująca i nie masz swoich statystyk. Interpretujesz go wg zasad przeznaczonych dla tej sytuacji szczególnej. Do odłożenia poczęcia nie ma potrzeby stosowania jakichkolwiek "zabezpieczeń".
Witam! Jestem tutaj nowa, ponieważ zaczynam poznawać zasady npr i doszłam do wniosku, że tutaj będę mieć najlepszą pomoc w tym. Mam jedno bardzo nurtujące mnie pytanie. Niedawno(w grudniu) odstawiłam tabletki antykoncepcyjne, ponieważ wystąpiło u mnie sporo negatywnych skutków zażywania tych tabletek. Od tego czasu miałam jeden cykl 32 dniowy(ponieważ zażyłam niepotrzebnie jedną tabletkę z nowego opakowania) a następnie dwa idealnie równe cykle 26 dniowe(owulacja w obu w 13 dc, nawet temp. odpowiednich dni były podobne). Starałam się określić dni płodne na podstawie NPR jednak wciąż mam słabą wprawę w tym. 03.03.(7 dzień cyklu) koło 23. współżyłam z moim chłopakiem i niestety pękła nam gumka. Mój chłopak twierdzi, że przy tej pękniętej gumce nie miał wytrysku, jednak wiadomo, że mógł być prejakulat. Gdy mi to powiedział(o gumce), spanikowałam i od razu poszłam się dokładnie podmyć i rano zdobyłam i zażyłam tabletkę "po" escapelle. Było to dokładnie 12,5 godziny od feralnego stosunku. W niedzielę (10.03.) dostałam krwawień, które były skutkami uczonymi tej tabletki i trwały 5 dni. Generalnie na początku po jej zażyciu miałam podwyższoną temperaturę(pewnie stres i duża dawka progesteronu). Gdy zaczęły się krwawienia, temperatura spadła na taką, jaką zawsze mam po okresie a przed owulacją. Myślałam, że escapelle przesunęło mi owulację. Niestety po tym nie nastąpił skok temperatury związany z owulacją i dzisiaj znów zaczęłam plamić(jest to 23dc, cykle miałam 26 dniowe). Brzuch przy tym bolał mnie tylko rano ale szybko przeszło. Dodam, że po krwawieniu cały czas miałam szyjkę miękką i otwartą(niestety brak śluzu owulacyjnego, bo u mnie nie ma go zbyt dużo).
Czy mimo wszystkiego, co zrobiłam, mogę być w ciąży czy to tylko efekt tych przeklętych hormonów? Już nigdy w życiu nie wezmę ich w celach antykoncepcyjnych!
Bardzo proszę o odpowiedź i nie zlinczowanie mnie za escapelle ;)
Treść doklejona: 20.03.13 19:54 Czy ktoś odpowie? :(
Wzięłaś escapell, więc w ciąży być nie powinnaś ( nikogo linczować nie zamierzam, ale jestem bardzo przeciwna tabletkom "po" ) Tabletka "po" to bomba hormonalna prawdopodobnie organizm wciąż próbuje sobie poradzić ze skutkami jej zażycia.
generalnie to był pierwszy o ostatni raz. Spanikowałam i dlatego wzięłam tabletkę ale już nigdy więcej! Wystarczy mi, że podczas brania tabletek do grudnia nasiliła mi się nerwica Bardziej chodzi mi teraz o te temperatury i szyjkę. Skoro miałam podwyższoną temperaturę przez kilka dni(przez stres i tabletkę - jakieś 5 dni), po czym spadła mi do normalnej temp przed owulacją(utrzymuje się taka od 1,5 tygodnia), szyjkę miałam codziennie miękką i otwartą(nigdy wcześniej nie zaobserwowałam tak wyraźnie otwartej u mnie, choć przyznaję, że badam ją od niedawna), to pewnie owulację dopiero będę mieć a obecne krwawienie to krwawienie śródcykliczne. Bo przed zażyciem escapelle miałam niskie temperatury. Czy dobrze myślę?
madeline555 skoro wzięłaś escapelle, to teraz trudno cokolwiek wyczytać z temperatury i w ogóle zachowania organizmu, bo jak pisałam to bomba hormonalna i wszystko może stanąć na głowie. Ja bym dla spokoju ducha poczekała do następnego krwawienia, które już na pewno powinno być miesiączką i wtedy wznowiła obserwacje cyklu. No i do tego czasu dla bezpieczeństwa wstrzymałabym się z współżyciem, skoro nie chcecie na razie mieć dzieci.
Starałam się zaznaczyć wszystko. Przedwczoraj szyjka zaczęła robić się twardsza, jednak dalej jest ciut otwarta. Temperatura jest ciut wyższa niż w niedzielę i poniedziałek(delikatna tendencja wzrostu). Nie mam tutaj 6 temperatur niższych, ponieważ przeziębienie nie brało i tempka skoczyła do góry, ale wcześniej utrzymywała się na poziomie ok. 36,3. Czy mogę to uznać za opóźnioną owulację? Chciałabym to wiedzieć czysto informacyjnie, nie mam zamiaru z racji tego współżyć z moim chłopakiem ;)
Treść doklejona: 27.03.13 08:10 dzisiaj temperatura delikatnie spadła w stosunku do wczoraj i przedwczoraj a szyjka twarda
Ja brałam tabletki przez rok. W końcu postanowiliśmy zacząć się starać o dziecko, więc odstawiłam (oczywiście mogłam to zrobić wcześniej ze względu na dużo skutków ubocznych, które miały - przytyłam 10kg, popękały mi naczynka, miałam migreny. Teraz walczę ze zrzuceniem wagi i NIC :( ). Pierwszy cykl po odstawieniu miałam popaprany. Organizm zablokowany, w 38dc USG wykazało, że nadal jestem w pierwszej fazie, na owulację się w ogóle nie zanosiło :( dostałam duphaston na wywołanie i TADAM! już w 52dc pojawiła się @. Od nowego cyklu postanowiłam mierzyć temperaturę + ziółka Sroki na pobudzenie jajników + wiesiołek. I tak oto w 21dc skok temperatury (trochę późno, ale dobrze, że w ogóle był) 22-23dc śluz płodny (dla mnie szok, bo się go w ogóle nie spodziewałam, po tym co przeczytałam w necie). Od 25dc biorę duphaston, więc zakładam, ze cykl nie będzie miał 28dni, ale już jest zdecydowanie lepiej niż w poprzednim :)
Mam w związku z tym też pytanie - czy możliwe, ze skok temperatury wystąpił przed owulacją ? Skok w 21dc, a reszta objawów(śluz+ból podobny do owulacyjnego) była dzień później. Jak to interpretować?
Zinterpretuj zgodnie z metodą, którą stosujesz. Przedwczesny skok może wystąpić. Tyle skutków ubocznych miałaś przez cały czas brania wszystkich preparatów? Uważałaś, że korzyści przewyższają dolegliwości?
Cześć. Ja zastanawiam się nad tym, czy nie przestać brać tabletek. Biorę je już prawie rok. Kiedyś trochę się obserwowała, myślę że szło mi nawet okej ale jakoś tak później się moje życie że zaczęłam brać tabletki, no a teraz walczę sama ze sobą oczywiście wolałabym nie walić w siebie hormonów ale jakby nie było tabletki są wygodne... Boję się też zajść teraz w ciąże bo jest to bardzo ciężki okres dla mnie, i nie ustabilizowany. Może się ktoś podzilić ze mną co go skłoniło do odstawienia anty? Czy ciężko jest się zacząć obserwować po anty? Czy długo trwa okres powrotu organizmu z przed brania anty? Czekam na odpowiedzi :)
ania30NN ja brałam tabletki 5 lat,odstawiłam tabletki bo podjęliśmy starania o dziecko. Powiem Ci, że przez te tabletki organizm jest bardzo rozbity, ja już nie biorę tabletek przez 3 miesiące, a okres mam co 40-45 dni, gdzie normalnie miałam regularny co 28 dni. Gdzieś wyczytałam, że organizm dochodzi do siebie przez pól roku. A zawsze są inne sposoby antykoncepcji, po odstawieniu tabletek możesz obserwować swoje cykle z nami, wtedy będziesz wiedziała jak funkcjonuje twój organizm i kiedy są dni płodne.
wiem o tym ale wtedy, jest jakies dwa tygodnie wstrzemięźliwości co dla niektórych jest problemem. ale ja nie mówię jestem jak najbardziej za NPR tylko jakoś tak u mnie wyszło :9
Dziewczyny, a czy któraś z Was mogłaby zerknąć na mój wykres? Mam problem, bo śluz mam cały czas praktycznie taki sam (pewnie jest zaburzony po odstawieniu hormonów) i do tego niby temperatura troszkę wzrosła, ale nie jestem pewna czy na tyle, że można to uznać za skok (od 27 dnia). Bo zaraz po wzroście temperatura spadła i nie wiem czy to już nowy cykl bez okresu czy dalej stary ehh.
Nie za bardzo wiem w którym temacie o to zapytać ale... W październiku odstawiłam tabletki anty (Vibin Mini) i zaczęło się dziać coś "dziwnego". Krwawienie z odstawienia pojawiło się, jak zwykle, było normalne, jednak kilka dni później zaczęłam plamić na brązowo. Trwało to 8 dni , z czego ostatniego dnia (16 dzień cyklu) wyszedł ze mnie beżowy glut, a pojawił się rozciągliwy, przejrzysty śluz (obstawiam, że zaczęły się dni płodne, był to 17 dzień cyklu). Do miesiączki było wszystko w porządku, pojawiła się o czasie (mój cykl trwa 29 dni), jednak zamiast trwać 5 dni, trwała 3, a następnie od nowa plamienie na brązowo... W tym czasie zaczął mnie boleć lewy jajnik, wybrałam się więc do ginekologa, który po zrobieniu usg stwierdził, że wszystko w porządku i po prostu hormony mi szaleją. Z czasem przekształciło się to w beżowy śluz i 15 dnia cyklu (12 dni trwało plamienie) pojawił się znów rozciągliwy, przejrzysty śluz, do tego moje libido sięgnęło końca wszechświata, aż "gwałciłam" swojego TŻ 16 dnia cyklu śluz zrobił się bardzo śliski, zasadowy, jakby wodnisty ale dalej się mocno rozciągał, a ból jajnika minął. Dziś jest 18 dzień cyklu i nie wiem czy dalej mam dni płodne, czy nie... Wydzielina jest lepka, troche się rozciąga i ma kwaśny odczyn. Byłabym wdzięczna, gdyby ktoś pomógł mi zrozumieć, jak to jest :) Czy możliwe, żebym miała tylko dwa dni płodne? Czy już dzisiaj zaczynają mi się dni niepłodne? I czy ten ból jajnika mógł świadczyć, że to z niego będzie owulacja? Lekarz 15 dnia cyklu stwierdził, że jest większy, ale w granicach normy, jednak nie zrozumiałam o co mu chodzi...
Wklep swoje obserwacje na wykres, zaczynając od ostatniego krwawienia z odstawienia. Wtedy będzie można coś powiedzieć. Jakiej metody rozpoznawania płodnosci się uczysz? Początkująca może od razu prawidłowo rozpoznać płodność i niepłodność, nawet w sytuacji szczególnej.
Obecnie niestety nie mam możliwości opłacenia konta, więc nie dam rady wprowadzić danych na wykres. Nie korzystam na razie z żadnej konkretnej metody - badam szyjkę, jednak nie do końca jeszcze umiem się w tym połapać (wydaje mi się cały czas być twarda i wysoko, jedynie otwartość potrafię określić) i sprawdzam śluz. O ile jednego dnia myślę, że wiem co się dzieje, następnego już głupieje... Z tego, co czytałam, szyjka w dni płodne powinna być wysoko, miękka i otwarta, a śluz rozciągliwy, przejrzysty, śliski i zasadowy. I właśnie z tego względu nie wiem co i jak - 15 i 16 dnia cyklu śluz wskazywał na dni płodne, jednak szyjka mnie zgubiła - choć była otwarta i wysoko, to jednak wydaje mi się, że była twarda...
Skąd uczysz się rozpoznawania płodności? Abyś mogła odłożyć poczęcie bez korzystania z anty, musisz wybrać którąś ze sprawdzonych metod, inaczej strzelasz w ciemno.
Póki co korzystam między innymi z TEGO artykułu. Zaczynam czytać dopiero o różnych sprawdzonych metodach i zastanawiam się, którą wybrać (o ile w tym cyklu nie strzeliliśmy gola).
Witam, ja odstawiłam tabsy jakoś w czerwcu, do września się jeszcze zabezpieczaliśmy bo mieliśmy ślub a wiadomo chciałam się troszkę pobawić na własnym weselu. W lipcu i sierpniu @ dostałam po 31 dniach natomiast , natomiast w kolejnych już się spóźniał po 2 tygodnie. Poszłam do lekarza 27.10 bonie miałam @ 2 tyg. test wyszedł negatywny ale miałam lekkie plamienie, okazało się,że fasolki nie ma ale za to PCOS;/ biorę inofolic jestem w 27 dniu cyklu i czekam albo na wyregulowany @ lub z nadzieją na fasolke. Niestety moje pomiary temp ostatnio nie są możliwe, ponieważ trzyma mnie choróbsko;.
-- 8tc puste jajo płodowe :( choć nawet Cię nie widziałam, nie usłyszałam bicia serduszka to i tak tęsknię mój Aniołku [*]
Witam.Odstawilam tabletki po sześciu miesiacach jestem w 13 dniu cyklu bez anty i narazie w miare rozumialam cykl Odrazu po zakończeniu czterodniowego plemienia z odstawienia zaczął sie plodny śluz bole owulacyjne test pwulacyjny pozytywny.Sluz byl przejrzysty bardzo rozciagliwy natomiast dzis mam kremowy bardzo gesty taka kremowa zbita galaretka troche rozciagliwa.Nie mam pojecia jak zinterpretować taki śluz testy owulacyjne juz negatywne nie pamiętam żebym kiedys miała taki.Temp.się nie sugeruje miałam nie przespane noce wstawalam do córki wiec zakłócona.Doszukałam sie na internecie ze taki śluz to wrogi śluz i nie daje mi to spokoju.Czy któraś wie jak zinterpretować taki śluz.I jesli taki śluz to wrogi śluz to w czym moze tkwić przyczyna 😉
Amazonko na sama myśl o włożeniu termometru przechodzą mnie ciarki zwijam sie z bolu chyba odpuszczę dopóki sie nie pozbieram 😉 Dzisiaj leci ze mnie znów kremowa galaretka taka na 6 cm długości.Zgupiałam udostępniam wykres jak możesz to zerknij.Dziekuje za rady 😉
Dziewczyny, według waszej wiedzy kiedy mogę spodziewać się miesiączki.? Przed ciążą i braniem tabletek cykle miałam 30-31 dniowe. Teraz też tak liczyć? Słyszałam, że wszystko się przesuwa.
Odstawiłam tabletki anty i ginekolog kazała mi mierzyć temperatury, badać śluz i brać kwas foliowy, nie wiem tylko od kiedy mam zacząć? Od razu czy może po pierwszej miesiączce po odstawieniu tabletek?
Dziewczyny, proszę Was bardzo o feedback - jak wyglądał 1 cykl świeżo po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych? Jeśli macie udostępnione publicznie - proszę, popokazujcie mi jak to wyglądało, bo mój wykres jest taaaaki dziwny, testy owulacyjne cały czas wychodzą z bladą kreską i się przejmuje