Dokładnie dokładnie, to często hormony odpowiadają za apetyt. Stąd tycie pośrednio związane z przyjmowanymi tabletkami. Ja też na Logeście tyłam jak wściekła, bo jadłam x 3 :)
o wieksze piersi Mary juz niedlugo moze zadbac Twoj luby jesli bedziecie sie kochac codziennie, a piersi bedą pieszczone wyjątkowo zarliwie,coś o tym wiem, i nie tylko ja
tylko mało osób tak często się kocha albo może żarliwości im brak, na pewno działa u mnie i mojej przyjaciółki. intensywna pieszczota zwłaszcza gruczołów sutkowych jak małe dziecko ja myslalam ze to tylko tak u mnie jest,albo to wynik specyficznych pieszczot, bo to fakt zaokrąglilam sie na zime, ale takiego rozmiaru biustu w zyciu nie mialam nawet jak utylam na tabletkach;) 2kolezanki powiedzialy mi tez ze ich facetom zaczely rosnac wlosy na klacie. mojemu na szczescie nie;) takze mysle ze to kwestia stymulacji hormonów plciowych u obojga płci:) i duzej dawki milosci takze fizycznej i pieszczot, pieszczot i jeszcze raz pieszczot:)
Lily ma racje odpowiednie cwiczenia modeluja pieknie piersi i unosza i wydaja sie pelniejsze a pewna pani z warszawskiego modeluje piersi staniczkami specjalnymi i to wcale nie pushupami.. takze glowa do gory trzeba wierzyc i w myslach przepychac ewentualny tluszczyk ze zjedzonego ciasteczka nie ze tylek mi urosnie,albo brzuch ale ale mi BIUSCIK UROSNIE KWESTIA PUNKTU WIDZENIA I POZYTYWNEGO MYSLENIA
poszukaj atykułów na kobieta.gazeta.pl jest pełno:) o stanikach to ja znajdziesZ:) tylko slyszalam ze jest bardzo apodyktyczna co nei wszystkim odpowiada
No to znalazłam co chciałam ;) Sklep z bielizną nazywa się ATUT Ul. Grochowska 93 Warszawa tel. 022 612 33 45 Jest tam kilka ekspedientek, w kolejce do przymierzalni czasem trzeba postać godzinę lub dwie - uczy pokory ;)
Obecnie sklep jest w remoncie - otwarcie 7 maja. Wybiorę się tam po bieliznę ślubną i może nie tylko ;)
Nie Vicky ;) z Białegostoku ;) W Wawie mam przyjaciółkę, do której powinnam była się wybrać dawnooo temu. Szkoda, że sklep dopiero w maju będzie otwarty, bo akurat będzie to u mnie egzaminowo - obronny okres, ale chciałabym tam zdążyć przed ślubem ;)
"Cycle disturbances after discontinuing OCs were reversible but the time of regeneration took up to 9 months"
9 miesięcy to i tak nie brzmi tak strasznie (w moim kontekście, bo odkładam jeszcze przez około 12 miesięcy lub więcej), ale oczywiście wolałabym żeby już od tego (pierwszego po odstawieniu) cyklu wszystko wróciło do normy, bo i odkładankowy NPR byłoby łatwiej stosować. Jednak wydaje mi się, ze w moim przypadku nie ma tak dobrze
Na ulotkach chyba w ogóle nie pisze, że po odstawieniu mogą być problemy z powrotem do normy i co się przez tą normę rozumie (objawy śluzu, szyjki itp.). Kojarzę tylko zastrzeżenia, co do zajścia w ciążę, które powinno być odłożone, chyba na 3 m-ce od odstawienia.
-- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
Nie ma na ulotkach opisu o "powrocie do normy", a nawet o możliwościach zajścia w ciążę. A to dlatego, że wielu ginekologów uważa, że po odstawieniu pigułek można w ciążę zachodzić od razu. Kwestia płodności jest sprawą drugorzędną w tym przypadku;) Ale często jest tak, że kobieta jest bardziej płodna zaraz po odstawieniu - jajniki budzą się z długiego snu i często w pierwszych 3-6m-cach po odstawieniu zdarzają się ciąże mnogie. Niekiedy z kolei cykle bardzo się wydłużają i ciężko trafić w moment owulacji, który większość kobiet wymyśla sobie w okolicach 14-16dc. Nie wiem czy zajście w ciążę od razu po odstawieniu zawiera jakieś ryzyka dla płodu - nie było chyba na ten temat żadnych publikacji o których byłoby głośno w świecie. Moja koleżanka odstawiła pigułki, a po 3m-cach zaszła w ciążę zupełnie przypadkowo - w 28dniu cyklu poserduszkowała z Mężem bez zabezpieczenia i okazuje się, że w okolicach tego dnia była owu. Ciąża na razie rozwija się prawidłowo i mam nadzieję, że tak będzie do końca. Wydaje mi się, że po odstawieniu dobry jest właśnie NPR - dużo można się dowiedzieć i być spokojniejszym. Ja brałam przez 4 lata Cilest i chyba dopiero obecny mój cykl (7 p odstawieniu) wygląda całkiem normalnie...
Lekarze różnie mówią. Jedni by odczekać trzy cykle, inni mówią aby odczekać tylko jeden ("cykl po pierwszym NORMALNYM krwawieniu - nie takim z odstawienia). Znam kilka dziewczyn, które świadomie lub nieświadomie zaszły w ciążę tuz po odstawieniu i mają zdrowe dzieci, żadna z takich nie miała poronienia.
Molinezja, na 28dni mieliśmy już poronienia w takiej sytuacji. Bett, należysz do średniej wg nowych badań niemieckich wyżej przytoczonych (prawidłowy cykl po ok. 7 miesiącach od odstawienia).
To jest nawet kwestia stanu endometrium, Molinezjo. Tabletki w istotny sposób na nie wpływają, bo jednym ze sposobów w jaki działają, jest niedopuszczenie do zagnieżdżenia, jeśli już nawet dojdzie do owulacji i zapłodnienia w czasie brania tabletek. Endometrium staje się niezdolne do przyjęcia zarodka, i dopóki się nie odbuduje, na co trzeba mniej lub więcej czasu, w zależności od czasu brania tabletek, powinno się poczekać z zajściem w ciążę.
-- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
A co gruczołami szyjki macicy wydzielającymi śluz? Tabletki przyspieszają ich zanik - naturalny w procesie starzenia - udowodnił to szwedzki biofizyk, prof. Erik Odeblad. Z wiekiem jest coraz mniej gruczołów wytwarzających śluz najlepszej jakości - potrzebny do zapłodnienia. Wieloletnie branie tabletek jest inwestycją w przyspieszenie starzenia układu rozrodczego.
Heh, widzę, że moja wypowiedź na ten temat na Pontonie jest indeksowana przez Google (tak samo jak całe ich forum): ostatni wynik wyszukiwania po słowach kluczowych "szwedzki odeblad".
A jednak wbrew moim czarnym myślom chyba nie jest u mnie tak źle. Temperatura rośnie i w tym cyklu (pierwszym po odstawieniu) pojawił się Bj !!
Pani Wonko - właśnie z tych względów, które opisałaś odstawiłam tabletki na rok przed planowanym poczęciem, a nie tak jak do tego namawiają lekarze na 3 m-ce przed lub na 1 cykl przed. Mam świadomość, że nie były obojętne dla układu rozrodczego.
A poronienia - no niestety, ale zdarzają się tym co brały tabletki, tym co nie brały, z konkretnego medycznego powodu lub zupełnie bez powodu...
Autorzy metody niemieckiej w okresie po odstawieniu radzą używać reguły "minus 8" dopiero po 15 obserwowanych cyklach (normalnie po 12 obserwowanych). Uzasadniają to koniecznością uregulowania gospodarki hormonalnej po odstawieniu.
Reguła "minus 8": Niepłodność względna kończy się: najwcześniejszy zaobserwowany skok temperatury-8, np. 15-8=7.
Ja na razie przyjmuję, że niepłodność jest do 5dc, później wolę nie sprawdzać ;) I mimo wszystko cieszę się, że u mnie się normuje - zauważyłam, że powróciły pewne charakterystyczne dla mnie oznaki nadchodzącego @, zbliżającej się owulacji... Także same plusy odstawienia, minusem ew. może być mniejsza spotnaniczność stosunków, ale idzie z tym jakoś wytrzymać ;)
ale to chyba bardzo indywidualna sprawa jak szybko organizm po tabletkach wraca do normy... ja jestem w trakcie 5 cyklu po odstawieniu i juz pierwszy byl w miare ok:) co prawda ze sluzem byl problem i szyjka szalala po tylu latach obciazania jej estrogenami, ale nie jest zle:) a co do nieplodnosci wzglednej to przy krotkich cyklach nie ma czasu o nich myslec
to mój 7-8 m-c po odstawieniu anty i chyba początku mój organizm "jechał" na rezerwach hormonów z anty. 2 pierwsze cykle miałam 28 i 30 dni, a obecny już 59 DNI!!! Dramat. Syfki trochę już mi schodzą, ale mocno wspieram się kosmetykami. Śluz nadal w ilości śladowej
hej, ja odstawiłam tabsy w lutym, od tej pory moje cykle to 27, 27, 26, 22 dni. Poza tym robię testy owulacyjne, które niestety nie wykazują mi owulacji, testy są dobre i poprawnie wykonywane. Jednak od paru dni (zobacz wykres) robię testy, wczoraj był (mniej wiecej) 13 dc, dzis 14 dc, a u mnie nadal wynik negatywny! Czy możliwe jest, ze nie mam owulacji? Jeśli tak, to kiedy się ona w koncu pojawi? Tydzien temu byłam u ginekologa, która łagodnie mówiąc ochrzaniła mnie za tekst:" Czy możliwe, że to cykle bezowulacyjne?" Powiedziała, ze nie ma czegoś takiego, że każdy cykl składa się również z owulacji. Dziewczyny, jak to właściwie w koncu jest???? Z góry dziekuję za odp.
być może miała na myśli że powszechnie uważa sie ze miesiaczka oznacza nowy cykl. to prawda ale trzeba jeszcze umiec rozróżnić pojęcie miesiączki od krwawienia śródcyklicznego.
Honia - nie wiem jak długo brałaś tabletki ale wszystko w naszych organizmach rozgrywa się indywidualnie. Twoje jajniki nie pracowały przez jakiś czas także ich powrót do normalnego funkcjonowania może potrwać. To bardzo prawdopodobne że nie masz jeszcze owulacji.
ciągle sie miotam, miota się także mój organizm. Mój cykl ma juz podad 90 dni, a skóra dramat wczoraj u dermatologa dowiedziałam się że wypryski w okolicy żuchwy, kości szczękowej to często standardowa reakcja organizmu po odstawieniu hormonów. Kurację zaczynam antybiotykową i ze staraczek trafię do odkładajacych. Ach z hormonami zycie jest takie łatwe
Fiufiu dzięki, wpadam do Ciebie czasem napatrzeć się pozytywnymi widoczkami też wierze że sie wyreguluje, ale myślałam że będzie łatwiej, albo inaczej nie myślałam że bedzie tak trudno...