Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
także ja uwierze we wszystko jezeli chodzi o przedszkole
Moje młodsze dziecię, od początku swego istnienia antyzupowe, z wielką łaską zjadające w domu co najwyżej rosół, pomidorówkę, ewentualnie żurek, nagle w przedszkolu uwielbia wszystkie zupy, wszystkie! Jarzynową, barszcz, ogórkową... I jeszcze mi opowiada codziennie, jak to zupy z przedszkola są najlepsze na świecie. Także ja też mogę uwierzyć we wszystko. No chyba, że po prostu gotować nie umiem, to też jest jakaś możliwość
U nas jest woda w dystrybutorze. Dzieci mogą pić do woli. Myślę, że to jest najlepsze rozwiązanie. U nas soczków i tego typu rzeczy nie wolno przynosić, bo później inne dzieci - te, które picia z domu nie dostają - patrzą z ogromną chęcią. I nie jest to fajne moim zdaniem.
że dzieci sobie czegokolwiek zazdroszczą (odnośnie jedzenia).
W Austrii dzieci dostają tylko wspólny obiad, a śniadanie, podwieczorek muszą spakować do plecaczka rodzice, każde dziecko ma coś innego, nikt nikomu nie wyrywa.
A do picia dzieciom się proponuje albo sok albo wodę, do wyboru i nie narzuca się z góry, co ma pić.
Hydro, a w weekendy śpi?
A my, odpukac, caly tydzien w przedszkolu w koncu :)
"ale jak to zjadła? Ona w domu prawie nic nie je"
A Tosia bierze nie najlepszy przykład z dzieci jeśli chodzi o jedzenie. Do tej pory jadła w domu wszystko bez problemu a teraz np w rosole ma przecedzony (sam rosół bez niczego tzn z kluskami) i nagle mówi że ona nie chce bo tu jest marchewka, albo że ona nie chce tego zielonego z rosołu czego też nie ma w jej talerzyku.Żeby nie było marchewkę z rosołu zjada, ale po tym jak zje rosół. To chyba po blw nam zostało.Albo że kanapki nie chce bo na mięsku jest jakaś kropka.--