Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorsaami
    • CommentTimeJul 22nd 2016 zmieniony
     permalink
    ach ci "życzliwi" podpowiadacze, ile to krwi potrafi napsuć. Konstancia,nie dzieje się u was nic niezwykłego, dzieci to nie szablon jednego po drugim ;-)
    --
    •  
      CommentAuthorPapka
    • CommentTimeJul 22nd 2016
     permalink
    mam pytanie do mam chłopców w wieku 2-4 lat. Czy Wasi synkowie mają jakieś obsesje na punkcie jakiegoś rodzaju pojazdu, który jest w zasadzie dominującym tematem prawie we wszystkim? Chodzi o to, że mój synek,teraz już 3,5 od dłuższego już czasu (liczone w dłuugich miesiącach) ciągle głównie bawi się w strażaka, oczywiście zainspirowany Strażakiem Samem,którego uwielbia. I ma już 4 straże w domu i ciągle się w to bawi na okrągło aż do znudzenia... odtwarza to co w bajce, zakłada kask i nawet przez telefon odbiera "zgłoszenia" i ciągle akcje gaśnicze.. wcześniej interesował się to traktorami, to pociągami,to koparkami,to policją itd ale teraz to rzadko sięga po inne wozy. Bierze strażaka do jedzenia, do łazienki na kupe,na spacer, do spania... nie wiem na ile to "zdrowa obsesja" a na ile jakieś zaburzenie np.autystyczne?
    •  
      CommentAuthordaga310
    • CommentTimeJul 22nd 2016
     permalink
    Papka mojego brata syn niedługo konczy 5lat i zafascynowany chyba już od 3 lat ciuchcią, Tomcio jest najlepszym przyjacielem i kompanem do zabaw;-)
    mógłby oglądac bajki z nim non stop najlepiej 24h
    ma małe zabuzrzenia w tym podejrzenie adhd ale na ile to ma wpływ na to ze on uwielbia tego Tomcia to nie wiem..
    mi się wydaje ze to normalne
    :wink:
    chrześnica 2lata była zafascynowała Elsą z baji Frozen, teraz jej przeszło
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeJul 22nd 2016 zmieniony
     permalink
    Papka mój syn tak samo tylko wy wozy strażackie kupował w sklepach i wszędzie je widzi :devil: ale już doszedł etap boba budowniczego więc zakres pojazdów się poszerzył o budowlane :tongue: To normalne :wink: W tamtym roku w połowie była faza na policję i ciuchcię Tomka a teraz tylko wóz strażacki, koparka i dźwig :smile:
    --
    •  
      CommentAuthoralfaromeo
    • CommentTimeJul 22nd 2016
     permalink
    Mój bratanek dobrych kilka lat był zafascynowany Tomem i ciuchciami, od piżamy po zabawki. Przeszło mu, no ale już do 3 klasy idzie ;)
    A bratanica teraz jest zafascynowana Elsą, nawet się za nią przebierała na bal przebierańców i teraz na urodzinki znów coś z nią dostała. Ma 5 lat.
  1.  permalink
    U nas ponad 2 lata swinka-przytulanka.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJul 23rd 2016
     permalink
    Moja tez jest zafascynowana Frozen ale nigdy nie była zafiksowana tylko na to. Bawi się różnymi zabawkami, lubi puzzle, malowanie, rysowanie...
    Myślę Papko, ze nie musi to się okazać niczym złym ale ja bym takie rzeczy jednak konsultowała gdzieś u specjalisty. By potem sobie w brodę nie pluc, ze na cos za późno.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 23rd 2016
     permalink
    Papka, dzieci są różne. Jeżeli dziecko rozwija się prawidłowo, a jedyną niepokojącą sprawą jest ta obsesja, to ja bym chyba autyzmu nie podejrzewała, bo to są złożone zaburzenia. Byc może tak go ten strażak fascynuje. Byc może nawet kiedyś zostanie strażakiem :P... Tak bywa. Ja od dziecka miałam fizia by pracować w przedszkolu i??? Pracuje w przedszkolu :P

    Natomiast jeśli Cię to niepokoi, to tak jak napisała Katka nie zaszkodzi skonsultować. Jeśli chodzi o różne zaburzenia - w tym autystyczne, to na swoim przykładzie będę powtarzać, że lepiej iść usłyszeć "to nie to", niż nie iść i coś przeoczyć. Specjaliści nie gryzą, a dodatkowo jeśli to nie to, to przynajmniej nie będziesz się głowic, zastanawiać, martwić...
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJul 23rd 2016
     permalink
    No, liczylam na Ciebie Else w tej kwestii :)))))
    --
    •  
      CommentAuthorPapka
    • CommentTimeJul 26th 2016 zmieniony
     permalink
    Dzięki dziewczyny. Chodzę z Jasiem na integrację sensoryczną bo ma pewne zaburzenia, i nam wstępnie powiedziała, że Jaś jest jakby "na granicy" prawidłowego rozwoju i po kilku spotkaniach stwierdzi, czy należy go wysłać na diagnozę w kierunku Aspergera czy też nie ma wskazania. Zastanawiam się nad tym, bo jak się rozejrzałam, to zbyt wiele moich znajomych chodzi z dziećmi na zajęcia z SI,czyżby to jakaś plaga zaburzeń integracji sensorycznej? Czy może wyłudzanie pieniędzy..? Co myślicie? Jaś ma pewne problemy, ale jak każde dziecko chyba, nie znam dzieci "idealnych", zawsze trzeba nad czymś pracować. Jaś jest dzieckiem bardzo społecznym, potrafi sam na placu zabaw nawiązać kontakty z obcymi dziećmi i się świetnie bawi, ma świetne poczucie humoru, super odnajduje się w nowych miejscach np.przedszkole, więc to chyba nie bardzo pasuje do Aspergera...? Natomiast ta obsesja ze strażakiem była przytłaczająca, nam zalecono ukrócenie tego i wszystko co strażackie schowaliśmy. Był płacz i zawód, ale przeszło i w końcu zaczął się bawić "w lekarza" i klockami,chętniej rysuje i chyba zobaczył, że jest jeszcze coś poza strażakiem.. wg tej babki z SI to ma on niepokojące zachowania powtarzalne, ja tego tak bardzo nie widzę (no, poza strażakami), zapewne dlatego, że mam tylko jednego chłopca w takim wieku,więc nie wiem jak się chowa inne dzieci. Nie chcę przegapić niczego, ale też bronię sie przed "modą" na autyzm i zaburzenia SI. Co myślicie? Jakie są Wasze doświadczenia?
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 26th 2016
     permalink
    Papka, mój syn (prawdopodobnie będzie miał zmianę diagnozy na Aspergera) jest dokładnie jak opisujesz syna:

    "Jaś jest dzieckiem bardzo społecznym, potrafi sam na placu zabaw nawiązać kontakty z obcymi dziećmi i się świetnie bawi, ma świetne poczucie humoru, super odnajduje się w nowych miejscach np.przedszkole, więc to chyba nie bardzo pasuje do Aspergera...? "

    Oczywiście, że można przyczepić się że popycha dzieci, że narzuca zabawy, etc... Ale towarzystwo uwielbia. Żartować też...

    Dlatego jeśli terapeuta zasugeruje diagnozę poszłabym ;)

    Nie ma czegoś takiego jak "moda" na autyzm. On albo jest albo go nie ma. Niestety dzieci ze spektrum jest duzo. Jedno na stoo (podobno). Troche mi się to sprawdza, bo w przedszkolu mam tych dzieci coraz więcej i serio można je odróżnić od dzieci zdrowych.

    Natomiast ja twojego dziecka nie znam i nie powiem czy ktoś "przesadza"... Dla pewności bym poszła. Przecież jeśli dziecko nie ma autyzmy, zespołu aspergera to nikt mu tego na siłę nie zdiagnozuje. Znam przypadki, gdzie diagnozy były optymistyczne.
    --
    •  
      CommentAuthortejsha
    • CommentTimeJul 27th 2016
     permalink
    to i ja się wtrącę do tematu od pieluchowania .... u nas poszło migiem, Kubuś miał dokładnie 2 latka i dwa miesiące ... w zeszłym roku latem.... mieszkamy na wsi , no i biegał całe dnie po polu w majtkach właśnie ... na początku sikał często, ale to nie problem ściągnąć majtki i ubrać nowe ... potem było, że łapał się za siurka ,,, w miedzy czasie wysadzany był , czasem wtedy udało się wysiakać czasem nie ... ale podobało mu jak sikał i robiły się na kostce kółka , albo jak podlewał trawkę ... lato sie skończyło a mi została ostatnia paczka pieluch w domu ... postanowiłam że ostatnia ... ściągłam pieluchę i w domu ... i z ręką na sercu sikał w domu jeszcze z 3 dni ptem zaczął wołać ... nie zakładałam już pieluchy jak gdzieś jechaliśmy ale zawsze miałam 2 awaryjne zestawy ubrań w razie wpadki ... jasne że się zdarzały .... ale rzadko ... na noc pieluchę ściągnęliśmy za około 1,5 miesiaca... pomimo pieluchy budził się i wołał siku,,, teraz w nocy sika sporadycznie wpadek nie ma . za to mamy problem z kupą ... czasem popuści w majtusie, ogólnie zaciska dupkę do ostateczności ... potrafi tak wstrzymywać z 3 dni zanim zrobi ... :sad:
    --
    •  
      CommentAuthorPapka
    • CommentTimeJul 28th 2016 zmieniony
     permalink
    Dzięki Else. Masz rację, jeśli go wyślą to pójdę z nim. Zawsze myślałam że zaburzenia ze spektrum autyzmu wiążą się z aspołecznością, ale wyszło na to że nIekoniecznie.. co do mody na SI i autyzm, to należę do wspólnoty Domowego Kościoła, 7 przypadkowych rodzin z dzIećmi, z czego jedno ma juz stwierdzimy autyzm, drugie aspergera, więc jeśli Jaś też coś ma to będzIe trzeci. To prawie połowa.. A tylko jedna rodzina na 7 nie ma problemów z SI! Wszystkie pozostałe chodzą na terapię wIęc hmmm albo słaba ta statystyka albo dziwny zbieg okoliczności.. kiedyś była moda na adhd a późnIej się ponoć okazało, że ktoś sobie wymyślił to zaburzenIe:) czas pokaże. W każdym razie dzięki za rady; )
    •  
      CommentAuthorHaniutka
    • CommentTimeJul 28th 2016
     permalink
    Lekarz który opisał zaburzenia u dzieci i nazwał je adhd przyznał się po wielu latach że wymyślił tę chorobę na potrzeby firmy farmaceutycznej i że takiej choroby nie ma. Niestety jego wmyślone adhd pozostało i teraz co bardziej energiczny maluch który nie może usiedzieć na pupie dostaje diagnozę adhd plus leki a rodzice zamiast poświęcić mu więcej czasu na wspólne zabawy a tym samym wychowywanie to podają mu leki ba wyciszenie.
    Tak, jestem przekonana że istnieje moda na adhd, dyslekcę, dysgrafię....i pewnie wiele innych chorób. Nie twierdzę że wielu z nich nie ma naprawdę ale że są często naciągane dla wygody rodziców to juz jestem pewna.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 28th 2016
     permalink
    Z tym ADHD to powstał bałagan. ADHD istnieje. Nie jest to wymyślona jednostka zaburzeń. Byłam na szkoleniu na temat tej jednostki. Nie jest to prawda, że co żywsze dziecko to to z ADHD. ADHD to zespół zaburzeń: Nadpobudliwość psychoruchowa, brak koncentracji, zachowania nieadekwatne do sytuacji, impulsywność i masa innych. Są dzieci bardzo spokojne, u których diagnozuje się ADHD, bo spełniają inne kryteria (jak. np bark koncentracji, "zastyganie"...) to temat złożony. U sporej części dzieci z ADHD badanych za pomocą EEG obserwowano zmiany w pracy mózgu (w części skroniowej). Czyli to nie jest jakiś tam wymysł, bo nikt "zdrowy" nie ma zmian w mózgu :P.

    mam dziecko w przedszkolu (6-letnie), u którego podejrzewa się ADHD i także te zmiany w mózgu ma.

    I zaręczam, że nie da się pomylić dziecka "zdrowo" żywego z zaburzonym.

    Uważam też, że żaden porządny specjalista, bez stosownych badań, bez wnikliwej obserwacji nie postawi diagnozy tylko dlatego, żeby ułatwić rodzicom... Ale znam lekarzy "konowałów", co są w stanie wystawić pożądany papierek.

    Gdy mój syn był diagnozowany pod katem autyzmu, szukałam specjalistów, którzy oprą swoje twierdzenia na jakis dowodach medycznych. Chciałam mieć pewność co do diagnozy.
    --
    •  
      CommentAuthorHaniutka
    • CommentTimeJul 28th 2016
     permalink
    Właśnie, "porządny specjalista" nie wystawi takiego papierka dla widzi mi się rodziców. Niestety osobiście znam kilka przypadków w 100% naciąganych chorób u dzieci aby dzieciom i rodzicom żyło się lepiej.
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeJul 29th 2016
     permalink
    Papko, czy pytałaś rodziców z kręgu, czy dzieci są po cc?
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 29th 2016
     permalink
    No ja znam tż dwójkę takich dzieci, z czego jedno dziecko to ewidentnie widzi mi się rodziców - dla kasy...
    Drugo rodzice są święcie przekonani o zaburzeniach dziecka, tym czasem to błędy wychowawcze. Przecież ta matka się wiecznie drze, od urodzenia nie było żadnych zasad. Dziecko biegało nawet po meblach i nie było uczone, że to źle. Dziecko obecnie ma zaburzenia, ale raczej wynikające z zaniedbania. Lekarz to zinterpretował jako ADHD.

    Uważam, że akurat w tym przypadku pomocy wymagają rodzice..

    natomiast cała reszta dzieci, faktycznie przebadana, łącznie z eeg i zaburzenia potwierdzone. Dlatego nie nazwałabym tego jakąś modą. To jest krzywdząca opinia dla rodziców, których dzieci faktycznie są zaburzone.

    I to ocenianie... Bo nie daje sobie rady, bo nie wychowała... A jak wytłumaczy "moje dziecko ma ADHD... "Taj jasne... " słyszy. A bycie rodzicem zaburzonego dziecka to masa pracy, masa stresu, masa poświęcenia i nikt tego nie zauważy, lecz skrytykuje i tłumaczyć będzie "modą na adhd"...
    --
    •  
      CommentAuthorAgnieszka79r
    • CommentTimeJul 29th 2016 zmieniony
     permalink
    Amazonka: Papko, czy pytałaś rodziców z kręgu, czy dzieci są po cc?
    --

    .
    A co ma do tego cc?

    Treść doklejona: 29.07.16 17:33
    Papka: a na ile jakieś zaburzenie np.autystyczne?

    .
    ja mam 3 córki, i każda miała taki etap , z czego dwie młodsze właśnie na Tomka, teraz średnia na kucyki Pony...
    -- ❤️Martusia2004 Aniulka2011 Dorotka2013 Marcinek2017❤️
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 29th 2016
     permalink
    Jak diagnozowałam Dawidka, to wyjaśniano, że zaburzenia SI częściej występują u dzieci urodzonymi przez CC. Chodzi o to, że w czasie porodu naturalnego dziecko nawet przez wiele godzin ociera sie ciałem o kanał rodny, przyjmuje rózne - fizjologiczne ułożenia, skręty, które powodują iż dziecko doświadcza bodźców i stymulacji.

    W czasie CC piłka jest krótka - rozcina się brzuch i wyjmuje się dziecko co powoduje brak tego co opisałam wyżej...

    No, to tak "łoatologicznie" wyjaśnili mi specjaliści.
    --
  2.  permalink
    Ja mam 3 z cc :)))))
    -- ❤️Martusia2004 Aniulka2011 Dorotka2013 Marcinek2017❤️
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 29th 2016
     permalink
    Aga, bo to nie jest powiedziane, że każde dziecko urodzone cc będzie miało zaburzenia SI i nie ma gwarancji, że dziecko urodzone sn nie będzie miało zaburzeń si. Jedynie w poradni PP wyjaśniono mi, że są badania mówiące iż badana grupa dzieci z zaburzeniami si to przewaga dzieci urodzonych CC. I jeśli już te zaburzenia SI są, to dzieci po CC mają je "głębsze" (wg tych badań).
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 29th 2016
     permalink
    Agnieszka79r: ja mam 3 córki, i każda miała taki etap , z czego dwie młodsze właśnie na Tomka, teraz średnia na kucyki Pony...


    U nas to samo - duży to na pewnym etapie miał chyba z 10 obsesji, które można było podciągnąć pod autyzm, wyrósł z każdej z nich.
    Mały z kolei nie ma żadnych, za to niezliczeni "spece" wymyślali mu coraz to inne rzeczy, które były o kant de potłuc. Także moim zdaniem pełno jest naciągaczy "tak, pani dziecko ma takie i takie zaburzenia, proszę przychodzić, nie, raz w tygodniu to za mało". Specjalistów z prawdziwego zdarzenia pewnie też trochę jest, ale podejrzewam, że zdecydowana mniejszość.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 29th 2016
     permalink
    Bo go tez zależy czy rodzic w razie podejrzeń da sobie wcisnąć na podstawie objawów czy pokusi się o inne badania. Ja drazylam temat, bo dla mnie diagnoza jednej osoby i to na podstawie samych zachowań to licha diagnoza.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 29th 2016
     permalink
    Else, ale u Dawidka chyba na tomografii coś wyszło, prawda? U nas było tylko "ooo, ma cechy ze spektrum, oooo, tak na pewno coś jest na rzeczy", a chłopak sam poszedł do przodu. I najgorsze było wmawianie mi rzeczy, które nie miały miejsca. I to były dwa dosyć znane gabinety... Także ja podchodzę jak do jeża, w naszym przypadku była to próba wyciągnięcia kasy.

    Treść doklejona: 29.07.16 20:16
    Teraz zostaję przy babce z PPP, która podchodzi bardzo zdroworozsądkowo i nareszcie jej obserwacje są zbieżne z moimi...
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 29th 2016 zmieniony
     permalink
    Tak, ale zaczeło sie od owego "oooo on ma cechy ze spektrum"... Ale ja tu na 28 poznałam mamę z synem autystycznym i ona mnie nakierowała do dalszych działań, bo samo "ooo..." to może być diagnoza o kant pupy rozbić... Wiesz, Dawidek też idzie do przodu, nawet sam. Wczoraj zaczął czytać swoja pierwszą książeczkę w życiu... Ale fakt, faktem widac po nim, że jest dzieckiem ze spektrum.

    Prawda jest taka, że jak dziecko ma autyzm to czy zdiagnozowane, czy nie to ten autyzm mieć będzie, dlatego warto diagnozować, bo brak terapii spowoduje że dziecko będzie się "pogłębiało"... A jak nie ma autyzmu, to czy go zdiagnozujesz, czy nie to wiadomo - wyjdzie z tego :P...

    Tu na szczęście w mojej okolicy rzadko sie trafi zła diagnoza, a wiem to, bo wiele tych diagnoz dostaje do ręki i potem kilka lat mam owe dzieci "pod okiem"...

    A dodam, że pierwsza osoba diagnozująca Dawidka autyzm wykluczyła. Uspiła moją czujność i do 2 r.ż. żyłam nadzieja i przekonaniem, że mam zdrowe, choć troszkę opóźnione dziecko... No, ale wylądowaliśmy w szpitalu zakaźnym i tam lekarze bili na alarm, że szybko diagnozować, bo mój syn ma prawdopodobnie autyzm. Mimo wszystko jak szłam na diagnozę byłam przekonana, że zostanę wyśmiana, opieprzona i wylecę z hukiem :P
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 29th 2016 zmieniony
     permalink
    Tylko wiesz Else, co innego jeśli u dziecka czarno na białym (jak u Ciebie) jest coś nie tak (albo wychodzi w badaniach, albo Ty widzisz, że zachowania są mocno niepokojące), a co innego jeśli dziecko ewidentnie NIE MA tego, co próbują "spece" wmówić.

    Podam Ci przykład - zostajemy zaproszeni na pierwszą wizytę z dzieckiem. Do sali peeełnej zabawek, lalki, klocki, telefon, naczynia. No i co robi zdrowe dziecko? Wpada w szał "wooow, nowe zabawki, telefon, o ranyyyy, dzwoni, ojej i klocki są, o jaaa i lalka, która pije". DIagnostyka - pół godziny. Po spotkaniu słyszę, że dziecko nie może się skupić (no kurka, a kto może jak wchodzi do pokoju pełnego nowych rzeczy), że nie słucha poleceń (no cóż, jak pani mówi "popatrz na książeczkę", jak on właśnie zobaczył migające pianinko to trochę słabo ta książeczka wypada, co?).

    Na szczęście trafiliśmy na dobrą neurolog i psychologa, którzy przy diagnostyce nie mieli tysiąca zabawek rozwalonych w pokoju tylko wyjmowali po jednej i bacznie obserwowali. I co? Wychodzi na to, ze nie dość, że dziecko potrafi się skupić to i powie co nieco. I że słucha uważnie jak się do niego mówi. To oni powiedzieli, że u dziecka nie widzą żadnych zachowań wskazujących na coś nieprawidłowego (oprócz jednego, ale tego jestem świadoma i zgadzam się w 100%). Także wiesz, wszystko zależy od sytuacji, ale naciągaczom mówię stanowcze NIE.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 29th 2016
     permalink
    U nas "czarno na białym" własnie nie było.
    U nas 50% cech ewidentnie autystycznych było i 50% cech, które kompletnie nam autyzm wykluczały. Jakby to były 100% pewne objawy to pewnie bym się nie upierała na tak poważne diagnozy medyczne, bo to nie tylko MRI mózgu było.

    I u nas diagnoza nie trwała 30 minut. Pół roku. Diagnoza powinna być oparta na wnikliwej obserwacji przez zespół specjalistów. U nas tez była 3 dniowa hospitalizacja w celu tej obserwacji.

    Z tym, że nam sie poszczęściło trafić w szpitalu na lekarza, który znał lekarzy zajmujących sie diagnoza autyzmu i podał namiary. Oraz ta koleżanka z 28 tez sporo mi pomogła, żeby to nie było na zasadzie 30 minut i koniec...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 29th 2016 zmieniony
     permalink
    O, przypomniało mi się - podam Ci lepszy przykład "speca", akurat nie było mowy o zaburzeniach, ale daje do myślenia jak niektórzy podchodzą do swojego fachu. Wchodzę do gabinetu z młodym (rok temu), pytanie z czym przychodzimy. Dziecko nie mówi.
    Ona: "Aaa, tabletowe dziecko"
    Ja: "Nie, nie mamy tableta, nawet gdybyśmy mieli to by nie używał"
    Ona: "To nie ma znaczenia - komórka, telewizja, jak pani chce to nazwać"
    Ja: "Telewizji nie mamy, komórek dzieci nie dostają, dzieci mają mnóstwo książek, czytamy, rozmawiamy, czy ma pani jeszcze jakieś teorie?"
    Cisza. Dopiero wtedy zaczęła słuchać. I tak wyszliśmy z gabinetu z teorią z d&py, która nie miała potwierdzenia w rzeczywistości (minął rok od tej wizyty).

    No widzisz Else, Ty trafiłaś od razu dobrze, a moim zdaniem powinno się ostrzegać mocno przed wszystkimi naciągaczami - nawet tymi reklamowanymi i polecanymi, bo ja się właśnie na tych przejechałam i to ostro.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJul 29th 2016
     permalink
    ha, Frag, to ja sie tak nacielam w poradni. poszlismy bo piter nie mowil (mowil ale niewyraznie, rozumialam go tylko ja). wszedl do gabinetu, pani go cos zapytala, ten cos odpowiedzial belkotliwie. pani stwierdzila od razu, ze opozniony, ze rozwoj mowy pociaga za soba inne, ze skoro nie mowi w tym wieku (a powinien) to na pewno nic nie rozumie i w ogole ma jakies opoznienie umyslowe. a potem zrobila test na inteligencje, dla dzieci niemowiacych. i szczeka jej opadla.
    tak ze tez znam dobrze diagnozy na wyrost i wyssane z palca.
    i wiem jak latwo wpasc w paranoje.
    niby faktycznie lepiej pojsc do specjalisty, tez tak bede innym radzic. i sama tez wole sie przejsc.
    ale co to nerwow kosztuje czlowieka
    -- ;
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 29th 2016
     permalink
    Ewa, o to to, coś w tym stylu.

    Ewasmerf: niby faktycznie lepiej pojsc do specjalisty, tez tak bede innym radzic. i sama tez wole sie przejsc.


    I warto iść do więcej niż jednego speca, bo wtedy takie naciąganie najczęściej wychodzi na jaw.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 29th 2016
     permalink
    No tak, bo jak juz diagnozować dziecko, to warto najpierw poczytać, poszukać, podowiadywać się, bo można źle trafić w dwie strony. Ktos może pochopnie wykluczyc diagnozę autyzmu, a ktos może zdrowe dziecko wrzucic do wora...

    Teraz nie ma takiego problemu, bo nawet na fb są grupy wsparcia i rodzice maja całą listę dobrych specjalistów, czy ośrodków. Jakiś czas temu jedna mama do nas zawitała, pojechała i dostała diagnozę "dziecko bez zaburzeń ze spektrum", czyli się da...

    Dlatego warto nim się gdzieś "poleci" wejść na taka grupę.

    A nerwów, taaak, sporo... Niestety brak wiedzy też nie uspokaja ;(
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJul 30th 2016
     permalink
    Frag, jak opisujesz o tych zabawkach i braku skupienia, to jakbym Misie widziała na terapii SI. Wpadła i wszędzie przemieszczała się z prędkością światła, świra dostała dosłownie. Ale nasza terapeutka uznała to za normalne, i nawet na to uwagi nie zwróciła. Dala Misce się przez pewien czas "najesc" tym wszystkim, rozmawiała ze mną w tym czasie, obserwując przy tym Misie a jak juz Micha zwolniła, włączyła się do zabawy i razem się bawiły.
    Za to trafiłam na logopede do bani. Juz postawiła diagnozę, masaże zaleciła. Jednak ja poszlam to jeszcze skonsultować u innego logopedy i ten się normalnie za głowę złapał jak usłyszał zalecenia tamtej.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 30th 2016
     permalink
    U nas też nikogo nie zdziwiło, że młody dostał "szału" na punkcie nowych zabawek i sprzętu. W tym czasie przeprowadzono wywiady ze mną, a dziecko się "syciło". Potem zabrali go do sali bez atrakcji i tam obserwowali.
    --
    •  
      CommentAuthortejsha
    • CommentTimeJul 30th 2016
     permalink
    ELSE, możesz mi powiedzieć jakie zaburzenia miał twój synek pod kątem autzmu ... ?
    kuzynka ma syna w wieku 3 lat - skończone ... nie mówi do tej pory ... ona nie da sobie przetłumaczyć żeby iść go zbadać . nie i koniec. dodatkowo mały bez powodu wpada w szał... średnio go ciągnie do innych dzieci , co noc potrafi się budzić z krzykiem i płaczem tak że ciezko go uspokoić, czasem wydaje mi się że jego zabawy są takie schematyczne ... nie umie się bawić tak jak np mój syn że coś naśladuje itp .. oboje wychowują się na jednym podwórku i róznica między nimi dwoma jest kolosalna ... mój wszędzie go za sobą ciągnie a tamten idzie za nim i robi co powie ... dodatkowo nadal sika do pieluchy ... dziewczyna nie da się przekonać ze powinna choć dla własnego spokoju zasięgnąć opini specjalisty ,,, nie wiem czy ma to jakiekolwiek znaczenie ale syn jej siostry jest dzieckiem autystycznym ...
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 30th 2016
     permalink
    To o czym piszesz jak najbardziej pasuje do cech spektrum autyzmu plus to, że syn siostry ma autyzm. Jeśli by się potwierdziło, to obie siostry powinny udać się do genetyka, bo to może być inna choroba niż autyzm (np. zespół łamliwego chromosomu X).

    Obecnie chłopiec ma 3 lata, a więc ostatni dzwonek na diagnozę. Nie musi to być autyzm, mogą być zaburzenia SI, a może jakieś tam zwykłe opóźnienie. Ja jako matka z pewnością poszłabym dziecko przebadać, ale sporo rodziców wypiera. Ja walczyłam z kilkoma rodzicami w przedszkolu, gdzie ewidentnie dzieci zaburzone. Jedna mama to nawet ostre awantury robiła, ostatecznie dziecko wylądowało w szkole specjalnej. A w tym roku też wreszcie rodzice innego dziecka się zajęli diagnoza i wyszło wodogłowie, upośledzenie, nadpobudliwość... No, ale ileś tam lat wypierali...

    Treść doklejona: 30.07.16 16:04
    Co do cech Dawidka, to one się zmieniały w ciągu lat, ale:
    - opóźnienie rozwoju mowy,
    - potem jak opanował mowę, to problemy z funkcjonalnością.
    - pozorna głuchota,
    - płytki kontakt wzrokowy,
    - ataki histerii, agresji i autoagresji,
    - schematy...
    - wybiórczość pokarmowa (jeden typ butelki tolerował i nie zjadał nić w kształcie kuli oraz liści),
    - z czasem nabył wstrętu do surowych warzyw, widok których prowokował go do wymiotów (ale to było bliżej 4 roku zycia),
    - opóźnienie funkcji społecznych: odpieluchowanie, czynności samoobsługowe, umiejętność nawiązania kontaktu z rówieśnikami, oraz brak poprawności wspólnej zabawy (i to zdarza mu się do dziś), brak empatii (dziś juz jest ta funkcja poprawna).
    - brak reakcji na ból.
    Gdy był mały nie reagował, gdy pokazywałam mu pieska, kotka, ptaszka. Nawet w wieku 3 lat zabrany do zoo kompletnie to olał - jedynie foki go zainteresowały (dziś zoo uwielbia).
    - Posiadał i nadal posiada choc dużo mniej reakcje nieadekwatne do sytuacji.
    - lizanie rąk...
    - Fiksacje (u nas na punkcie figur geometrycznych, liter, czytania i języka angielskiego). Podczas zabaw układa zabawki w rzędzie wg alfabetu polskiego lub angielskiego.
    - stymulacje wzrokowe i smakowe.

    Oj duzo by pisać, pewnie troszke pominełam. Teraz juz patrze pod kontem 5-latka...

    Sporo cech zanika, pojawiają sie nowe, potem są regresy, progresy... Tu ujęłam te cechy, które się pojawiały i znikały, dlatego tak duzo wyszło :P i zaś progresy. Każdy autysta jest inny i te cechy są naprawdę różne i w sumie nie ma co porównywać...
    --
    •  
      CommentAuthortejsha
    • CommentTimeJul 31st 2016
     permalink
    dzięki Else ,cóż i pozostaje , jedynie przekazać to jego mamie , ostateczna decyzja i tak należy do niej
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJul 31st 2016
     permalink
    to co napisze ma miec chcarakter 'spojrzenia z drugiej strony", w zaden sposob nie ma to na celu podwazanie tego co napisala Else.
    u nas nie ma autyzmu, a z cech, ktore napisala Else bylo/jest:
    - opóźnienie rozwoju mowy,
    - pozorna głuchota (do tej pory)
    - ataki histerii, agresji
    - fiksacje (kiedys ukladal auta w rzadkach, teraz jakies okna maluje czy cos)
    - wybiórczość pokarmowa (wg forum 3/4 dzieci ma cos takiego)
    - z czasem nabył wstrętu do surowych warzyw, widok których prowokował go do wymiotów (ale to było bliżej 4 roku zycia) - moj nie je surowych warzyw i owocow wcale, tez ma odruch wymiotny, zreszta na sporo rzeczy ma odruch wymiotny
    - opóźnienie funkcji społecznych: czynności samoobsługowe, umiejętność nawiązania kontaktu z rówieśnikami, oraz brak poprawności wspólnej zabawy (i to zdarza mu się do dziś), brak empatii (dziś juz jest ta funkcja poprawna) - u nas identyko
    - brak reakcji na ból - ze wzgledu na ONM mamy bardzo slaba reakcje na bol
    - stymulacje - nionkanie, mechtanie siuraka, mizianie ucha
    a autyzmu kompletnie brak.
    tak ze wszystkie te cechy moga ale nie musza wskazywac na autyzm. bez specjalisty sie nie obejdzie.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 31st 2016
     permalink
    Dokładnie. Mieć cechy czy zachowania artystyczne to nie to samo co mieć autyzm. Różne są przyczyny takich "problemow".
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJul 31st 2016
     permalink
    Ewasmerf, a byl badany pod katem autyzmu? bo nie zawsze to typowy autyzm,moga byc zaburzenia ze spectrum autyzmu np.asperger
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeJul 31st 2016
     permalink
    Montenia, na takiej zasadzie, to by chyba trzeba bylo kazde dziecko, bo z tych co ja znam, to kazde ma jakes tego typu cechy..
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 31st 2016
     permalink
    Agatella i tu się mylisz. W wieku Piotrusia czy Dawidka widać czy to tylko cechy czy autyzm...
    --
  3.  permalink
    No ja teraz mam mlodzika w domu i bede porownywac jego kazdy etap z etapem Maksa i mam nadzieje zobaczyc jak rozwija sie "zdrowe" dziecko...
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 31st 2016
     permalink
    Madzik, a widzisz już jakieś etapie na tym etapie? Bo mi zaświtało w głowie, że coś jest na rzeczy właśnie gdy Dawidek miał 4 mce. No, może 4 z kawałkiem. Ale wtedy jeszcze myslałam, że ma czas na pewne rzeczy ;).
    --
  4.  permalink
    Wiesz... wydaje mi sie, ze wyprzeda o pare dni skoki rozwojowe.. Przy Maksie najbardziej mi utkwilo, ze w jakims tam etapie powinien juz zauwazac, jak tata przekreca zamek w drzwiach i reagowac zywo na to jak ktos sie zbliza a Maks ni w kija w tego nie robil i to mnie zaczelo zastanawiam, ale myslalam ze ma jeszcze czas. Tutaj bede bardziej czujnia.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 31st 2016
     permalink
    No to dokładnie zauważyłaś to co ja u swojego. Ale myślałam, że to taki typ ;). Wszak nie każdy jest towarzyski i tryska radością na widok ludzi :P.
    --
  5.  permalink
    No ale on wlasnie zostawal z kazdym i wydawaloby sie ze wogole mu to wali czy ja jestem czy nie..
    --
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeJul 31st 2016
     permalink
    Else: Agatella i tu się mylisz. W wieku Piotrusia czy Dawidka widać czy to tylko cechy czy autyzm...

    No ale to chyba specjalista widzi? Bo wlasnie laik to skad ma wiedziec skoro cechy sa dosc plynne.
    Na ten przyklad Ewa podala cechy synka, gdzie nie widzi u niego autyzmu, a montenia zapytala, czy byl badany.. Wiec nie wiem, czy to jest takie oczywiste wszystko..
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 31st 2016
     permalink
    Pełne objawy autyzmu są widoczne gdy dziecko kończy 3 latka. Wcześniej te objawy mogą byc "fałszywe", spowodowane innymi czynnikami (związane z nieprawidłowym napięciem mięśniowym, zaburzeniami si, nieprawidłowym funkcjonowaniem organizmu, indywidualnym tokiem rozwoju dziecka i inne).

    Oczywiście są dzieci głęboko autystyczne i tutaj nie ma wątpliwości ani w wieku 1, 2, czy 3 lat. Po prostu objawy sa tak wyraxnie zarysowane, że wiadomo i już.

    Ale są też typy autyzmu bardziej łagodne (atypowy, wysokofunkcjonujący, zespół aspergera) i tutaj cechy są takie pół na pół i można je pomyslic z czym innym, ale ten wiek 3 lat już powinien "klarować" obraz i sytuację. No, ale tez trzeba udać się do dobrych specjalistów, a nie do kogoś, kto postawi diagnozę po jednym spotkaniu i tak jak było w przypadku dziecka mojej koleżanki, gdzie psychiatrze wystarczył wywiad z matka, a dziecka oglądać nie chciała :P.


    Agatella: Wiec nie wiem, czy to jest takie oczywiste wszystko..


    Dla rodzica, szczególnie tego, który nie ma styczności z autyzmem na co dzień, to oczywiste na pewno nie jest, chociaż ja np. ewidentnie widziałam problem u Dawidka. Może dlatego, że pracuję z dziećmi zdrowymi ( w większości) i kompletnie mi te zachowania synka nie pasowały.

    Treść doklejona: 31.07.16 19:37
    Madzik, mój syn tez :P Zostawał z ojcem, z babcią i nie zauważał, że matka przepadła. Jak wracałam do domu to nawet nie drgnął z radości :P... Jeszcze się ojciec mojego dziecka śmiał, że najwyraźniej szału nie robię :P.
    --
  6.  permalink
    No teraz u nas to juz kompletny szal za matka, wyjsc bez niego nie moge, nie zostanie nigdzie beze mnie, obled :)
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.