Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeNov 22nd 2008 zmieniony
     permalink
    znalazłam na forum polki.pl dobre porady dotyczące trzymania pieska w domu. Może się komuś przyda.
    "Wprowadzanie dziecka (noworodka) do domu, zamieszkiwanego przez psa
    - warto wnieść do domu choć jedną rzecz pachnącą nowo narodzonym dzieckiem, by pies zapoznał się z zapachem (przeważnie mamy na to trzy dni, bo tyle czasy spędza się w szpitalu po porodzie)
    - podczas gdy przybywamy do domu z dzieckiem warto poprosić kogoś z przyjaciół by wcześniej zabrał psa na spacer a czas ten wykorzystać na to by cała rodzinka nacieszyła się maleństwem a dom przesiąkł jego zapachem – unikniemy w ten sposób blokady pies - dziecko, tworzonej najczęściej przez babcie i ciocie
    - kiedy pies wróci ze spaceru będzie podekscytowany nowymi zapachami, a właściwie tym „małym dziwnie śmierdzącym stworzeniem”
    - pozwól psu obwąchać dziecko, najlepiej trzymając je w pozycji pionowej na piersi z odsłoniętą pupką i gołymi nóżkami; pies najprawdopodobniej poliże i mocno opuka dziecko nosem, zwłaszcza w okolicach pośladków – tak psy poznają nowego osobnika i zdobywają informacje na jego temat
    - nie izoluj psa podczas wykonywania codziennych obowiązków przy maleństwie (kąpiele, przewijanie, karmienie)
    - nie zamykajmy drzwi do pokoju dziecięcego – pies zawsze będzie zainteresowany co przed nim ukrywamy i prędzej czy później będzie chciał to sprawdzić i może wskoczyć do łóżeczka
    - nagradzaj i chwal psa gdy informuje nas o kwileniu maleństwa – będzie czuł się za niego odpowiedzialny i szybciej stworzy się między dzieckiem a psem więź emocjonalna
    - nie podawaj psu pozostałego mleka z karmienia – pies potraktuje to jako jego pożywienie a dziecko jako niższe w stadzie, co może doprowadzić do przykrych konsekwencji (dostęp do pokarmu to podstawowe źródło agresji u zwierząt)
    Pod jednym dachem
    - pies powinien mieć swoje posłanie w ustronnym miejscu, gdzie będzie mógł odpoczywać w spokoju (izolacja psa w kojcu nie sprzyja prawidłowej socjalizacji z domownikami)
    - naucz dziecko by szanowało psi spokój (pies przesypia 2/3 doby) i odwrotnie
    - ucz dzieci używania komend, których ty używasz w stosunku do psa,
    - ucz właściwego postępowania z psem"

    ja też mam psa od 4 lat i boję się, ze Dziecko będzie uczulone na jego sierść.
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    •  
      CommentAuthoremkaf
    • CommentTimeNov 24th 2008
     permalink
    z tego co slyszalam, to jezeli matka ma w ciazy kontakt z sierscia bez ograniczen ze wzgledu na ciaze, dziecko nie powinno miec alergii na ta wlasnie siersc
    --
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeJan 22nd 2009 zmieniony
     permalink
    ciężkie dni przede mną…..
    zaczynamy oduczać psa spania z nami w łóżku. Mamy już miękkie legowisko, tylko, że mój mąż jest chyba bez serca.
    Nie wpuszcza psiaka nawet za próg do sypialni, a mnie się serce kraja, bo cały dzień piesek chodzi za nami jak cień. Ja idę do łazienki, on za mną. Idę do salonu, on za mną, siadam na sofę, on też…. i tak było zawsze, a teraz psiak nie wie o co chodzi, bo mu nie wolno przekroczyć progu sypialni. Legowisko położyłam mu jak najbliżej drzwi do nas. Ja bym chciała, żeby legowisko leżało obok naszego łóżka, ale mąż się nie zgadza, cholera wie czemu. A ja nie mam siły się z nim kłócić, bo od razu zaczynam płakać… tak mi tego psa szkoda…..
    Nie sądziłam, że będzie tak ciężko i że poleje się ze mnie tyle łez. A podobno nie mogę się denerwować……
    To już drugi dzień. Tą noc prawie całą przepiszczał pod drzwiami.
    Może któraś z Was oduczała spać psa w łóżku? Może uda mi się przekonać męża na mniej drastyczne posunięcia.
    Osobiście uważam, że izolowanie psa od naszej sypialni, czyli i od nas, a w przyszłości od dziecka jest absolutną głupotą. Jak przekonać męża?
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    • CommentAuthorviki2626
    • CommentTimeJan 23rd 2009
     permalink
    Najlepiej jakbyś pospała na jakimś małym kocyku i włożyła go do kojca psa. Będzie czuł Twój zapach. Moja mała Daisy śpi z nami bo nie mamy serca jej wywalić z łóżka. Zapytaj się męża czy cieszyłby się jakbyś mu kazała spać w drugim pokoju.
    •  
      CommentAuthoranafra
    • CommentTimeJan 24th 2009 zmieniony
     permalink
    Tez mamy psiaka, Alaskana Malamuta, spi z nami i nie mamy zamiaru tego zmieniac. nie ma co przesadzac, taka totalna izolacja napewno nie bedzie dobra, co prawda dzidzi jeszcze z wami - i nami - nie ma ale pewnie twoj maz bedzie tez mial sklonnosci do izolowania psa od dziecka i pies zamiast dziecko dobrze kojarzyc to bedzie rozumial ze z powodu nowego domatora cos mu odebrano i zmienily sie jego warunki na gorsze. nasza sunia byla szkolona do terapii dzieci niepełnosprawnych jak byla mala, co prawda ostatecznie jej to nie podeszło, wykazala sie charakterem i miewala fochy, ale zawsze ja uczylam i nadal to robie, ze jak widzi dzieci to z daleka mowie - zobacz kto to idzie?dzieci? i juz z daleka sie cieszy. Psu tak jak malemu dziecku trzeba wszystko wytlumaczyc, i zaczac od dawania nagrod jak cos sie bedzie robilo przy dzidzi- nawet za samo patrzenie na poczatku. Z ta izolacja to tak jak nieraz pisza, ze babcie czy ciocie odsuwaja psa od dziecka i to tylko odwrotnie dziala. Oczywiscie zawsze trzeba pamietac, ze to tylko pies i nie zostawiac z nim dziecka, ale trzeba zadbac o wzajemna przyjazn, a nie izolacje.Pamietam jak nasza sunia byla zainteresowana gryzoniami w klatce, potrafila sie na nie patrzec godzinami az zasnela z pyskiem przy klatce i wiem ze prędzej by sie zkichala niz nie bylaby ciekawa nowego domownika. Ja nie mam w planach spac z dzieckiem w łózku, moze pozniej tak ale na poczatku napewno nie, chociazby dlatego ze spi z nami siersciuch - nie wspominajac o braku miejsca - wiem ze bardzo ciezko byloby psa odzwyczaic, od samego spania w lozku moze i by sie dalo - jak mielismy drugie lozko to tam sunia czesto spala, ale je wystawilismy, bo miejsca potrzeba i teraz prawie caly czas spi z nami (to tez jest jakies wyjscie zeby pies mial swoje lozko, albo jakas poduszke w legowisku, to moze jakos sie da), ale odzwyczajenie psa od wchodzenia do pokoju to juz wyzsza szkoła jazdy - jakby to byl tylko pokoj dzieciecy to da sie to zrobic, ale jak wy spicie w tym pokoju i od razu psa tam nie wpuszczacie to ciezko...poszukaj jak najwiecej artykulow na ten temat a jeszcze lepiej jakas ksiazke i poczytajcie je razem to moze dojdziecie do jakis wspolnych wnioskow. ja tez bym sie zapłakala jakbym musiala od siebie psa izolowac...zycze powodzenia i trzymam kciuki
    --
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeJan 24th 2009
     permalink
    Macie rację, aje też nie jestem za izolowaniem psa.
    Chcę żeby od początku oswajał się z Młodym.
    Dwie noce za nami i ......
    Mój pies jest niesamowicie mądrym zwierzakiem!
    Legowisko przyciągnęłam do sypialni obok naszego łóżka. I wiecie co?! Przespał w nim całą noc!!
    Tzn, pchał się na łóżko 6 razy, ale na skinienie ręką, bez szemrania z niego schodził i kładł się u siebie!!
    W legowisku położyłam mu bluzę męża i moją podkoszulkę, żeby nie czuł się obco. I zadziałało!!!!!!!
    Normalnie jestem dumna z mojego mądrego psa. Kamień z serca. W nocy oczywiście mi go brakowało, a przytulanie się do męża średnio zastępuje mi przytulanie się do mięciutkiej sierści spanielka. Mamy dwa miesiące, żeby oduczyć go w ogóle wchodzenia na łóżko, ale wydaje mi się, ze nie będzie to trudne przyjemniej dla niego, gorzej ze mną, bo bardzo jestem do niego przyzwyczajona, ale muszę pocierpieć i też się oduczać razem z nim.
    Dziś też spał u siebie, oczywiście też pchał się na łóżko, ale za każdym razem był wypraszany i wracał na legowisko. Przez to jestem strasznie nie wyspana....
    Ale to nic!!
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    •  
      CommentAuthoranafra
    • CommentTimeJan 24th 2009 zmieniony
     permalink
    to fajnie:) jak juz spal na legiwisku to dacie rade, przynajmniej nie bedzie musial siedziec za drzwiami...powodzenia trzymaj sie:)
    --
    •  
      CommentAuthordanap
    • CommentTimeJan 24th 2009
     permalink
    Mój pies nie ma dostępu do pietra domu, raguła jest taka że nie wchodzi na schody, na schodach zaczyna sie dla niego teren niedostępny i zakazany. Nie ma żadnej barierki, furtki czy ogrodzenia. Czy było cięzko tego jej nauczyć?? Dla psy to zaden problem gorzej było z włascicielką. Serce mi się krajało jak słuszałam to skamlenie, wycie i psie popłakiwanie. minęły dwie noce i pies nawet nie pomysli że mógłby spać gdzie indziej. Każdy ma swoją "sypialnię"
    •  
      CommentAuthoremkaf
    • CommentTimeJan 25th 2009
     permalink
    U mnie w domu jest piesek, ale mieszka ze znajomymi w pokoju na gorze. Dosc czesto jest u nas lub zabieramy go na spacery. Jest to krzyzowka jorka i westi - cudowny w stosunku do dzieci starszych, ciut zazdrosny do niemowlat. Wrocilismy z malutka ze szpitala i pozwolilismy mu ja powachac mowiac przy tym fajne slowa: zobacz kogo tu mamy? etc. Bardzo sie cieszyl i od razu dalismy mu do zrozumienia, ze to nic zakazanego czy niedobrego.
    Jezeli ja lub M siedzimy z mala, poprostu przybiega i sie cieszy, ale jak znajomi trzymaja mala wpycha sie pod ramie, lub robi strasznie smutna mine... Wiec jezeli pies jest z nami w momencie jak zajmujemy sie mala, ktos musi choc chwile poprzytulac lub pobawic sie z psem i jest ok. Pies codziennie rano zbiega i szuka Oli, czasami podnosimy go zeby zajrzal do jej lozeczka- merda wowczas niesamowicie ogonkiem:) Jezeli wyjdziemy na spacer lub na zakupy siedzi w oknie i czeka, potem sprawdza czy z mala wszystko ok i jest euforia radosci:)
    Znam przypadek odrzucenia psa po urodzeniu sie dziecka... Rozumiem, ze dziecko staje sie najwazniejsze, ale piesek rowniez jest stworzeniem ktore ma uczucia.
    --
    •  
      CommentAuthoranafra
    • CommentTimeJan 25th 2009 zmieniony
     permalink
    CZyli jedną ręką przewijamy a drugą sierściucha głaskamy i ciastka mu rzucamy :P
    --
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeJan 26th 2009
     permalink
    mój piesek jak się cieszy to strasznie głośno szczeka, ale mam nadzieję, że Mały już się przyzwyczaił do jego szczekania i nie będzie z tym problemu po urodzeniu.
    To moje pobożne życzenie :)
    Nie wyobrażam sobie, że mogłabym odtrącić mojego psiaka.
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    •  
      CommentAuthoranafra
    • CommentTimeJan 27th 2009 zmieniony
     permalink
    a nasza sunia ładnie śpiewa, bo psy tej rasy nie szczekają, ale w sumie głównie tylko jak ją rozbawimy, a najgłośniej jak ktoś przyjdzie znajomy ...ale to tak moment i przestaje, a najgłośniej zawsze na klatce schodowej - i tam jej damy pośpiewac :P ale też podejrzewam, że mały to już ten dźwięk zna doskonale :P
    --
    •  
      CommentAuthorAGNESS23
    • CommentTimeJan 27th 2009
     permalink
    ja też nie rozumiem ludzi co izolują psy..wtedy czują się odtrącone i tym bardziej mogą nie zaakceptować dziecka i czuc w nim zagrożenie..ja mam labradorke w domu i jedynę co przestrzegamy to to ze nie moze paradować po pokoju dziecka chyba ze jej pozwolimy i jak przychodzi na górę bo mamy sypialnie na piętrze to siada w progu i czeka czy moze wejsc..psy które spią w łóżku powinny mieć legowisko w tym samym pokoju i stanowczo trzeba je tam odsyłac..stopniowo przenosic bliżej drzwi i przyzwyczajać do spania w innym pomieszczeniu, u nas kończyło się tak ze psiak z posłaniem w zębach siedział przy łóżku...ale nic drastycznie...nasz piesek dzieki tym działaniom jak synek płakał w nocy-siedział przed wejściem i czuwał pół nocy..teraz na spacerze przed domem chodzi krok w krok za wózkiem a jak zostawiam jak mały śpi to leży przy nim...bawi się,przytula,liże i nie ma problemu...polecam wszystkim..pies to nasz przyjaciel ale oczywiście trzeba nadzorować gdy jest w pobliżu dziecko...i nie odtrącać....my pozwalaliśmy po powrocie ze szpitala wąchać zaglądać...
    --
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeJan 27th 2009 zmieniony
     permalink
    znalazłam taki artykuł
    --
    •  
      CommentAuthoremkaf
    • CommentTimeJan 27th 2009
     permalink
    naszemu zdarzy sie szczekac tuz przy spiacej malej- a ona ani nie drgnie... w czasie ciazy przywykla do tego dzwieku
    --
    •  
      CommentAuthorMilena
    • CommentTimeMar 25th 2009 zmieniony
     permalink
    Ja też mam nadzieję, że Młody będąc w brzuchu przyzwyczai się do szczekania naszej Suni...

    A co do relacji domowego kudłacza z nowo narodzonym dzieckiem, to absolutnie nie zamierzamy Synka i Suni izolować od siebie...ale w związku z tym, że ona bardzo lubi dzieci zdecydowaliśmy się świadomie na pokrycie jej i jeżeli jest w ciąży (co potwierdzi lub wykluczy wtorkowe USG) to urodzi 3 tygodnie po mnie...zajmie się swoimi dzieciaczkami i trochę odpuści Frankowi;)
    -- FRANEK, ZOSIA i ...
    •  
      CommentAuthordanap
    • CommentTimeMar 31st 2009 zmieniony
     permalink
    Milena: ...ale w związku z tym, że ona bardzo lubi dzieci zdecydowaliśmy się świadomie na pokrycie jej


    to dosyć dziwny argument dla rozmnożenia

    Milena pozwolę sobie rozwinąć Twoje świadomie bo nie dla każdego (nie piszę o Tobie) to jest oczywiste a znaczy co najmniej: rozmnażam psa z uprawnieniami, zdrowego i posiadam rezerwacje na pojawiące się maluchy
    •  
      CommentAuthordanap
    • CommentTimeMar 31st 2009 zmieniony
     permalink
    polecam lekturę (specjalnie zamieściłam ten link w kolejnym poście bo nie chcę aby Milena pomyslała że to o niej, ale nie ukrywam że mnie natchnęła do jego zamieszczenia)

    stop pseudohodowcom
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeMar 31st 2009 zmieniony
     permalink
    a ja polecę Wam książkę, bardzo fajnie napisaną.

    Jest tam rozdział o traumie jaką przeżywa pies kiedy pojawia się dziecko.
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    •  
      CommentAuthorMilena
    • CommentTimeApr 1st 2009 zmieniony
     permalink
    Oczywiście, Danap. Wszystko robimy w porozumieniu ze Związkiem Kynologicznym...Nasza Sunia ma najlepiej dobranego partnera pod względem eksterierowym...A co do rezerwacji szczeniąt, to dopiero wczoraj potwierdziliśmy, że Sunia jest w ciąży, więc dopiero teraz się tym zajmiemy (dwa już są zarezerwowane...tzn. jeden, bo drugi zostaje z nami...)

    Jesteśmy przeszczęśliwi a nasza Sunia - śpioszek większy niż ja - stała się taka bardziej uduchowiona (albo leniwa, jak mówi mój Mąż;)

    Pozdrawiam!
    -- FRANEK, ZOSIA i ...
    •  
      CommentAuthoranafra
    • CommentTimeJun 28th 2009
     permalink
    nasz mały nie reaguje na wycie psa - bo nie szczeka, sunia sie cieszy jak go widzi, ale nie jest bardzo zainteresowana, przeprowadzilismy sie i sunia nie spi z nami, tylko przechodzi na balkon przez pokoj gdzie spimy my i maly, udalo sie tak zrobic dzieki przeprowadzce, dostala nowe wygodne legiwisko i od razu spala sama w innym pokoju, a ja moge spokojnie spac z malym i cieszyc sie kazda chwila:) jak to sie zmienia punkt widzenia jak sie zostaje mamą...heh....:shamed::tongue::wink:
    --
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeAug 6th 2009
     permalink
    A moje Małe jak widzi Jaśka to od razu się uspokaja. A jak jeszcze zostanie polizany to już szczyt radości :)
    W domu Jasiek tylko śpi. Woli spędzać czas na dworze. Dopóki jest lato takie rozwiązanie mi pasuje. Zobaczymy co będzie jesienią.
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    •  
      CommentAuthoremkaf
    • CommentTimeAug 11th 2009
     permalink
    po 2 miesiacach zycia Oli z naszym doberkiem Parisem udalo nam sie- nauczyc go spac 'nie w lozku' (to straszne, ale doberek spal z nami, albo z tesciami:)), oddzielic zabawki Parisa i Oli. Pisior juz ich nie podkrada.
    Kocha Ole ponad zycie, ale nie wyobrazam sobie zostawienia ich w pokoju sam na sam- bo Paris nie czuje swojej masy i czasami z radosci moglby zrobic malej krzywde. Nie opuszcza malej na krok, ciagle daje jej buziaki. Teraz zaczal miec hrapke na ... smoka, ale i z tym sobie poradzimy:)
    --
    •  
      CommentAuthorPoli
    • CommentTimeAug 11th 2009
     permalink
    emkaf a jak oduczyłaś psa, że nie podkrada się zabawek? My nie możemy sobie z tym poradzic, a smoki zostały pożarte już trzy.
    --
    •  
      CommentAuthoremkaf
    • CommentTimeAug 15th 2009
     permalink
    ostre FE z ust mojego meza zdziala wszystko. psiorek jest po szkoleniach,wiec komendy i konsekwencja sa naszym kluczem do sukcesu:)
    --
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeAug 19th 2009
     permalink
    U nas pies ma swoje zabawki i nie podkrada Małemu. Ale na początku był ciekawy co to za kolorowe paskudztwa :) Stanowcze NIE załatwia sprawę.
    Podobnie jest z lizaniem Małego po buzi. Czasami pozwalam Jaśkowi polizać Alexa, bo Mały się przy tym śmieje, ale na ogół też mówię NIE.
    O spaniu z nami w łóżku nie ma już mowy. Nawet odzwyczailiśmy psa wchodzenia na kanapę czy fotele.
    Trudno nie było, ładnie razem współpracujemy :)
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    •  
      CommentAuthoremkaf
    • CommentTimeOct 18th 2009 zmieniony
     permalink
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeNov 2nd 2009
     permalink
    emkaf, masz łagodnego psa :) ja swojemu, aż tak nie ufam, po tym jak mnie dziabnął niby przez przypadek w stopę.

    poradźcie. mam w domu raczkujące dziecko i Spaniela, który zmienia sierść na zimową. Wyobraźcie sobie te włosy na każdej zabawce, smoczku, ubranku, na każdym metrze kwadratowym mieszkania.....
    nie pomaga odkurzanie non stop, ani czesanie psa. Jak przetrwać ten okres? Wcześniej piesek był za dnia na dworze, a na noc w domu, ale teraz jest za zimno, aby spędzał tyle czasu na dworze.
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    •  
      CommentAuthorPoli
    • CommentTimeNov 2nd 2009
     permalink
    katy rozumiem Cię jak najbardziej, bo też mam spaniela :) Zabawki wrzucam za każdym razem jak robie pranie do prali, gumowe wieczorem przepłukuję, ale to też dlatego, że nieraz Luna coś podkradnie i sama się bawi.
    Tyle, że Szymon większy to i kudły z buzi sam sobie wyciągnie no i chodzi.
    Może nie wpuszczaj psa do pokoju w którym bawi się najczęściej maluch, pozwijaj dywany jeśli masz ciepłą podłogę.
    A jak to nie pomoże - dziecko się nie zatruje jak będzie obcowac z sierścią. Moje przeżyło :)

    PS. Jakiego koloru masz spaniela? Piesek czy suczka? W jakim wieku?
    --
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeNov 2nd 2009
     permalink
    Zabawek Jasiek nie rusza,wie, że nie jego i koniec. Nawet na matę Alexa nie wchodzi, bo wie, że nie może.
    Podłogi mam podgrzewane, ale za to twarde, bo płytki. Problem polega na tym, ze mam prawie wszędzie otwartą przestrzeń, tj drzwi mam tylko do sypialni i tam Jasiek raczej mało przebywa. Ale jak mu powiedzieć, zeby nie wychodził z kuchni,skoro tam nie ma drzwi? Nawet jakby były, to by piszczał, że chce wyjść. Tak więc łazi gdzie chce i sypie kudłami.....

    P.S. Piesek, kolor złoty, 5 lat i ma mnóstwo dzieci po świecie rozsypanych.
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    •  
      CommentAuthorPoli
    • CommentTimeNov 2nd 2009
     permalink
    u nas tez plytki i panele - i mlody dawal rade na czworaka.
    --
    •  
      CommentAuthorMilena
    • CommentTimeNov 16th 2009
     permalink
    Ja mam wszystkie zabawki Franka w dużym kojcu, gdzie się bawi...psy tam dostępu nie mają...ciekawe, jak będzie, kiedy zacznie po domu na czworakach biegać...
    -- FRANEK, ZOSIA i ...
    •  
      CommentAuthortygrysek28
    • CommentTimeMar 30th 2010
     permalink
    witam i przyłączam sie do tematu. Mam tak jak katy222 spaniela-psa maść ruda, ma teraz 2,5 rokui tez zastanawiam sie jak to bedzie jak mała sie urodzi a tu pies, jak zareaguje na dziecko.
    Jeśli chodzi o sierść to ja w domu nie mam dywanów, nie licząc małego chodniczka przy wejsciu gdzie zostawia się buty i chodnika w kuchni koło mebli, wszędzie mamy panele albo płytki i mysle ze dobrze jest ze nie mamy dywanów bo siersc nie ma sie gdzie zbierac. Ja na pojawiająca sie sezonowo siersc psa znalazłam takie rozwiazanie ze co 3-5 miesięcy biore go do fryzjera psiego na obcięcie, pani fryzjerka obcina go na 1,5 cm i mam spokoj na jakis czas (to zalezy od pory). Kiedys jak mi obciela psa jak na wystawe to ładnie wygladal ale miałam problem ze zbierajaca sie sierścią w mieszkaniu juz po miesiącu!!! Wiec lepiej odzałowac wygląd psa i obciąć go na krótko, sierśc i tak odrośnie a w domu jest czysciej.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorwiedzmam
    • CommentTimeMay 6th 2010
     permalink
    A ja mam prawie rocznego maltańczyka, a na jesień w naszym domu pojawi się nasze dzieciątko i obawiam się reakcji naszego dzikusa na niemowlaka. Do tej pory "dziwnie" reaguje na małe dzieci, tzn. zaczyna szczekać, uciekać... poza tym młody wszystko ciąga co ma na drodze... Nie wiem co to będzie jak się urodzi dziecko...
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeMay 7th 2010
     permalink
    proponuję już dziś odzwyczajać psa od spania w waszej sypialni i stanowczo mówić mu co może a czego nie. Ja tego nie zrobiłam i teraz pies wylądował na dworze. Mieszka w budzie, a wcześniej spał ze mną w łóżku.
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    •  
      CommentAuthorwiedzmam
    • CommentTimeMay 7th 2010
     permalink
    w tym akurat nie ma problemu, bo od samego początku był przyzwyczajany do spania na swoim posłaniu w przedpokoju i bez problemu tam zostaje, również w ciągu dnia nie wskakuje na łóżko, gorzej z innymi rzeczami typu znoszenie wszystkiego co znajdzie na swój kocyk (typu buty, kapcie, bluzki, papiery, plastiki...wszystko co znajdzie) i mimo że cały czas ma zakazywane, za chwilę robi to samo, no i jest straszny zazdrośnik, wystarczy że się z mężem przytulimy nas obskakuje, obszczekuje... Ahhh coś mi się wydaje że jeszcze długa droga przed nami:)
    •  
      CommentAuthorKrispina
    • CommentTimeMay 27th 2010
     permalink
    My też się przygotowujemy do spotkania dwóch potworów... ;) Całe szczęście od początku Livka miała powiedziane, że do sypialni wstęp wzbroniony, by mi przypadkiem z zadrością nie wylatywala, no i bysmy z mężulem mieli spokój w trakcie igraszek. mam nadzieję, że nie będzie tak źle. Zobaczymy jak będzie z nauczeniem jej tego iż pojawią się trzej nowi domownicy, a ona spadnie w hierarchi. Na pewno nie bedzie jej łatwo. :)
    Sierść ma krótką, ale to duży pies, więc i tak jest jej zawsze pełno. Janko narodzi sie niedługo, więc wypadanie wiosenne mamy za sobą. Jesienią jest troszkę mniej, ale kolejna wiosna czeka nas gdy młody zacznie raczkować... :)
    --
    •  
      CommentAuthordanap
    • CommentTimeMay 27th 2010 zmieniony
     permalink
    a ja mam dwa koty i psa, no i zniecierpliwością czekamy aż pojawi się dziecko. Przed moimi zwierzakami duże wyzwanie przecież one też będą miały wpływ na wychowanie będącego jeszcze w brzuchu Kropka. Opowiadam im jak będzię i mają się przyłożyć bo Kropek ma zostać weterynarzem ;) A tak na serio to:

    pies jest domowy ale nie ma wstępu do sypialni i tu nic się nie zmieni, w jednym z pokoi jest zamontowana bramka dla dzieci i jeśli nie mamy ochoty aby pies przebywał z nami jest tam zamykany. To jego pokój, nie oczuwa tego jako kary, czuje się tam bezpiecznie i lubi tam przebywać. To żadna sztuka nauczyć psa żeby nie wchodził do pewnych powmieszczeń mój pies nie wchodzi na piętro i nie ma żadnych zapór, bramek etc na schodach. (ponieżej zdjęcie, przy odrobinie konsekwencji i dobrych chęci nawet kot nie popsuje dobrego wychowania)
    Moje koleżanki posiadające dzieci otrzymała dyktafon i nagrywają mi odgłosy (płacz, śmiech, gawarzenie) swoich dzieci, 2-3 m-ce przed pojawieniem się na świecie Kropka, psu będę puszczać nagranie w przyjemnych dla niego momentach, na początek przy jedzeniu.
    Obecnie pies jest nagradzany za każdym razem kiedy widzi i nie reaguje na dziecko, stosuję typowe wzmocnienie pozytywne.

    A sierść i inne zwierzęcew pozostałości, tym w ogóle się nie przejmuję. Jak Kropek dostanie buziaka od naszego śliniaka to troche zarazków mu nie zaszkodzi. Jako dziecko jadłam z kotami z jednego talerza, zdarzyło mi się spać w budzie z psem i wyrosłam na zdrową i kochajacą zwierzaki istotę.


    •  
      CommentAuthorKrispina
    • CommentTimeMay 27th 2010
     permalink
    Nasza psina też wie co może, a co nie. Bramek nie mamy, bo na razie usłuchana jest, a ew. późniejszy montaż zastosujemy, gdy Janko będzie nieposłuszny... ;) Livcia wszystkie dzieciaki kocha, a córcia może zrobic z nią co chce. :) Tylko to jest duży i ciężki psiun... Zobaczymy jak będzie juz niedługo. :)
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeMay 30th 2011
     permalink
    Witajcie
    Mam pewien problem, mianowicie mamy psa 5-letniego labradora, ostatnio po ostrej chorobie córki okazało się że ma na niego alergię i teraz musimy się go pozbyć cały weekend przepłakałam, ale na szczęście moja koleżanka go weźmie, więc ciężar spadł mi z serca że pies trafi we właściwe ręce, ale mam inne pytanie jak rozmawiać z prawie 3letnią córką? co jej powiedzieć? ona go bardzo kocha jak dziś powiedziałam że może James pojedzie i go nie będzie u nas to się rozpłakała i powiedziała że to jej James i że go kocha, nie wiem jak to zrobić, przecież nie może pies zniknąć z domu pewnego dnia
    Jeśli jest tutaj na forum jakiś psycholog dziecięcy, który mógłby mi doradzić jak postąpić w tej sprawie
    Ale wszystkie rady mile widziane, może razem wspólnie uda nam się coś wykombinować
    Proszę doradźcie coś :cry:
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 28th 2012
     permalink
    zaczynamy rozpatrywac kupno psa pozna wiosna (maj - czerwiec); mimo ze w schroniskach pelno psiakow to u nas ze wzgledu na alergikow w domu musi to byc pies z wlosiem typu maltanczyk, pudel, shitzu czy west. Chcialelibysmy sie zmiescic w kwocie ok tysiaca zl. Na razie suzkam hodowli online i pytam 'po ludziach' ale mowiac szczerze po tylu informacjach o pseudo hodolwach i psach skrzywionych psychicznie az sie boje brac w ciemno. Jakies dobre rady moze mi dacie na co zwracac uwage?
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeDec 28th 2012 zmieniony
     permalink
    Na pewno już wiesz, ale napiszę bierzcie psa tylko z papierami, musi mieć papiery, żadne tam na gębę. Proście by pokazano Wam w jakich warunkach żyje suka, która urodziła młode, w ogóle żeby Wam ją pokazano, zobaczcie jak się zachowuje, czy jest przyjazna i otwarta, czy nie unika Was itd. Jeśli jest ojciec miotu, również poproście o pokazanie go. Jeśli hodowca będzie się migał, to znaczy że coś jest na rzeczy... Ten prawdziwy nigdy nie odmówi.
    Prawdziwy nie sprzeda psa szybciej niż ukończy te 8 tygodni, a to jest ważne dla dobrego socjalu takiego szczeniaka. W ogóle dobrze by było by szczenięta z suką były w domu, a nie w kojcach.
    Mogę się rozwinąć jeszcze jeśli chodzi o wybór szczeniaka, na co zwrócić uwagę, jeśli chcesz rzecz jasna ;>
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 28th 2012
     permalink
    rozwijaj rozwijaj, chetnie poczytam :)
    u nas w gre wchodzi woj. podlaskie, warm-mazurskie i mazowieckie i to tez okreslone tereny tylko
    a co do rodowodow to nie rozumiem w ofertach sprzedazy - shithzu od rodowodowych rodzicow zaszczepione i chipowane kosztuje zalozmy 800zl natomiast shitzu z rodowodem juz 2tys. ja nie chce psa wystawowego wiec wlasciwie ten rodowod nie bylby mi potrzebny i nie wiem czy ta roznica poza cena jest tak w rzeczywistosci istotna
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeDec 28th 2012
     permalink
    MrsHyde: shithzu od rodowodowych rodzicow zaszczepione i chipowane kosztuje zalozmy 800zl

    To są kundelki w typie rasy za 800 zł, to nigdy nie jest pies rasowy. Moja koleżanka kupiła "labradora" za pół ceny i wyrósł jej taki owszem jakby prawdziwy tylko na niskim podwoziu.. Nic o takim psie nie wiesz, bo nie ma metryki, nie wiesz czy nie jest szczeniakiem pochodzącym od brata i siostry. Nic nie wiesz, nie ma metryki nie ma historii, nic nie ma. I gwarantuję Ci że na 99 % będzie taki uczulał.
    MrsHyde: hitzu z rodowodem juz 2tys.

    Chodzi o to że taki hodowca dba o matkę szczeniaków, o nie same, o ich socjal, o dobrą karmę, o wychowanie, o wszystko, a to kosztuje. Ten za 800 zł ma to w dupie bo, on chce tylko zarabiać. Nie prowadzi badań w kierunku wyeliminowania jakiejś niepożądanej cechy, dopuszcza do rozrodu wszystko jak leci. Te 2 tysiące z czegoś się bierze.

    Za dużo się naoglądałam psów z pseudo, suk z listwami mlecznymi do ziemi, wylęknionych spaczonych szczeniaków o niezrównoważonej psychice.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeDec 28th 2012
     permalink
    MH dokładnie u szczeniąt "po rodowodowych rodzicach" jaką masz gwarancję, że to są dokładnie TE szczenięta dokładnie po TYCH rodzicach, papiery jakieś tam można mieć na pokaz, ale każdy szczeniak nie posiadający rodowodu jest pochodzenia niewiadomego, jak penny napisała może to być choćby połączenie brata.

    My też zaczynaliśmy szukać jako laicy... i zaczęły nas mocno zastanawiać właśnie te różnice w cenach, wiec zaczęliśmy zgłębiać temat...
    Kupiliśmy psa z metryką, rodowodu nigdy nie wyrobiliśmy, nawet niezbyt dobrze wiem gdzie metryka leży, ale mam pewność pochodzenia mojego psa i miałam wtedy pewność , że kupuję dokładnie tę rasę.
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 28th 2012 zmieniony
     permalink
    przy kosztach zakupu rzedu 2-2,5tys to nas niestety nie stac:(
    poza tym hodowle ktore mam lokalnie proponuja szczeniaki tak ok 1tys. Poza tym trafilam np na pudle z rozrodu domowego - pani miala 1 miot, 2 czy 3 szt na sprzedaz, ojciec i matka z rodowodem do obejrzenia, psiaki nie mialy rodowodu. Cena za miniaturke 700zl ale ze na zime psa nie chcielismy to sie nie zdecydowalismy


    a co oznacza "szczeniaczki z rodowodem SPPR" tak sie reklamuje lokalny hodowca a i pani w zoologicznym polecala ze facet sprawdzony i nawet okoliczni sprzedawcy wlasnei od niego brali i wszystko ok; aha i jeszcze mowila mi ze sa zachipowane i dostaje sie je jak maja 10tyg

    w jakims ogloszeniu znalazlam dzisiaj "Maluszki bardzo ładnej budowy,z rodowodem Ogólnopolskiego Stowarzyszenie Psa Rasowego "Kennel Club", zaszczepione i odrobaczone, posiadają tatuaż.
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeDec 28th 2012
     permalink
    MrHyde to jest tak: szczeniak ma metrykę albo nie , jak nie ma papierów to nie jest psem rasowym, tylko w typie rasy, czyli niewiadomego pochodzenia, zwykłym mieszańcem. Na podstawie metryk można wyrobić rodowód. Jeśli chcesz psa rasowego zawsze proś o metryki, rodowody, to co potwierdza ich tożsamość. Nie kupuj psa za paręset złotych, bo dokładasz się to tej cały machiny, dzięki której zwiększa się bezdomność zwierząt w Polsce. Jak się poogląda zdjecia z pseudohodowli, to się zaraz odechciewa brać z nich psa.

    Kopiuję z pieskiegoświata:

    RODOWÓD:
    Psem rasowym jest wyłącznie pies posiadający rodowód. Rodowód jest to dokument wydawany przez Związek Kynologiczny w Polsce, potwierdzający, że dany psi osobnik należy do danej rasy. Dokument ten potwierdza również jakich przodków, do trzeciego pokolenia wstecz, miał dany pies.

    Rodowód, na wniosek właściciela, może otrzymać wyłącznie pies posiadający metrykę urodzenia - dokument otrzymywany przy zakupie psa z hodowli zarejestrowanej w Związku Kynologicznym w Polsce.
    Koszt wystawienia rodowodu to 36 złotych. Całkowity koszt jaki ponosi nowy właściciel rejestrując psa w ZKWP to 115 złotych (wpisowe -20zł, składka członkowska - 44zł, rejestracja psa w księgach Oddziału - 15zł, opłata za wystawienie rodowodu - 36zł). W kolejnych latach właściciel opłaca jedynie składkę członkowską.

    METRYKA:
    Metryka psa jest dokumentem wystawianym hodowcy szczeniaka, przez lokalny Oddział ZKwP po przeglądzie miotu wykonanym przez sędziego kynologicznego właściwego dla danej rasy, wskazanego przez ZKwP. Metryka jest drukiem ścisłego zarachowania i jest przypisana do konkretnego osobnika numerem tatuażu wykonanego przez pracownika Związku Kynologicznego przed przeglądem miotu.

    Szczeniak kupowany od legalnego hodowcy zawsze musi mieć metrykę oraz książeczkę zdrowia z dokonanymi i planowanymi szczepieniami i odrobaczeniami.
    Koszt wystawienia metryki (ponoszony przez hodowcę) dla szczenięcia to ok. 34zł. (Metryka 22 zł, tatuowanie 12 zł.)
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeDec 28th 2012 zmieniony
     permalink
    MrsHyde,
    o SPPR jest coś TUTAJ...
    Ja się tylko podpiszę pod dziewczynami. Jeśli chcesz psa przebadanego, rasowego (a nie w typie rasy), to musi mieć metryczkę... Tylko ona gwarantuje, że szczenię jest po konkretnych rodzicach. Wtedy możesz sobie prześledzić drzewo genealogiczne psa, podejrzeć badania rodziców.
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeDec 28th 2012
     permalink
    Ja tylko dodam, że prawdziwy hodowca jest pasjonatem danej rasy, płacimy za jego doświadczenie, wiedzę, zaangażowanie, a nie bezmyślne rozmnażanie psów dla kasy.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeDec 28th 2012 zmieniony
     permalink
    (Moje prywatne zdanie: nie daj zarobić pseudohodowlom. Nie płać kilkaset złotych za psa w typie rasy- takiego samego znajdziesz w schronisku. Poważnie. I Twoje pieniądze będą mądrzej spożytkowane :wink:
    Niech Cię nie zmylą rodowody rodziców do wglądu, chipy, rodzice do obejrzenia- jeśli szczenię nie ma metryki, to nic to nie znaczy. Od tego zaczynaj rozmowę. Nie ma metryki = pies nie jest rasowy. Jeśli ma, to wtedy tak jak napisała Penny- popatrz na rodziców, na warunki hodowania psa, etc. ).

    Treść doklejona: 28.12.12 21:57
    Tutaj jest strona związku kynologicznego. Mnie już dużo z pamięci uleciało, bo 5 lat minęło od czasu, kiedy kupowałam psa, ale na stronie ZKWP są reproduktory, szczenięta... KAŻDA HODOWLA jest zarejestrowana w związku. Jeśli nie, nie jest hodowlą.

    Treść doklejona: 28.12.12 22:07
    PENNY: prawdziwy hodowca jest pasjonatem danej rasy, płacimy za jego doświadczenie, wiedzę, zaangażowanie, a nie bezmyślne rozmnażanie psów dla kasy.

    Amen!
    Nie pamiętam dokładnie jak to jest. Jeśli coś pomieszałam, poprawcie mnie. Żeby móc rozmnażać psa, musi on otrzymać 3 oceny bdb na wystawach. Psy niektórych ras muszą być przebadane pod kątem chorób typowych dla danej rasy.
    Przygotowanie psa do wystawy, odpowiednie karmienie szczennej suki, badania itd., itp.- to wszystko kosztuje...
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.