Ja kiedyś kręciłam kremy. Półprodukty kupowałam tu (ktoś o to pytał, są tam też przepisy): http://mazidla.com/ http://www.ecospa.pl/ Zrobiłam ten mus do ciała kiedyś nawet. Pięknie pachniał ale nie na moją atopową skórę to masło kakaowe. Niestety olej kokosowy stoi na półce - nie działa na mnie i też potrafi pogorszyć skórę. Szybko mnie ta zabawa zniechęciła niestety, przy mojej skórze to tylko apteczne emolienty dają ulgę w okresie pogorszenia... A jak jest OK to po prostu stosuję bio-olejki do ciała (migdałowy, arganowy, jakiś mix). Ale jak najbardziej osobom, u których tak nasilone problemy skórno-alergiczne nie występują to naprawdę polecam - fajnie jest bazować na takich cudeńkach. No i nie nakłada się na siebie całej tablicy mendelejewa.
Z naturalnych sposobow pielegnacji stosuje sok z cytryny, ktorym przemywam twarz wieczorem po myciu; olej lniany nakladam zamiast kremu na cala noc. Nie zatyka porow, cera diametralnie mi sie poprawila od kiedy stosuje taka pielegnacje. dodatkowo wewnetrznie przyjmuje ten sam olej lniany i olej arganowy i oczywiście dużo natki pietruszki. Polecam zamiast tych wszystkich drogich kosmetykow, ktorymi firmy kosmetyczne nas zasypuja. Jak dotad zadne kosmetyki drogeryjne nie przyniosly takich efektow jak moja naturalna pielegnacja:)
Hej, pisałam tu kiedyś posta dotyczącego celullitu. Szczorkuje się codziennie wieczorem na sucho, mam cellulit z tyłu na udach i pośladkach, jak stoję to jest widoczny, bardzo. Na przodzie ud, musze orzycisnac, żeby było go widać. Moim zdaniem to szczotkowanie nic nie dało przez ten niesiac co się szczotkuje. Nie mogę podjąć żadnej aktywności fizycznej typu cowczenia w domu, bo pracuje na budowie codziennie i cały czas się ruszam. Jedynie co to mało wody pije. Nie wiem co już może zrobić na ten cellulit, nie mogę ns to patrzeć:/
Zaczęłam się ogarniać po 35 roku życia z pielęgnacją, a makijażu jako takiego nauczyłam się 2 lata temu. (Niedługo u mnie 4 z przodu) Także "gówniaro" wszystko przed tobą i uwierz da się. Najgorzej to ta rutynę wprowadzić, ale potem to już bez tego ani rusz. Z takich rzeczy TOP, co widać zmiany 1.Rano SZCZOTKA NA SUCHO, to działa cuda 2. Suplementacja KOLAGENEM. 3. Jest taka grupa Włosing - ja nie mam weny i czasu na te wszystkie cuda co one tam robią typu laminacja z galaterki, ale samo OMO, i dobrze dobrane szampony i odżywki do włosów robią robotę 3. Pielęgnacja twarzy na wieczór i krem pod makijaż. Mam cerę tłustą i nie wiedziałam że to od tego trzeba zacząć. Przez całe życie używałam wszystkiego matującego, a efekt był żaden. Super są kosmetyki od Vagheggi https://www.goldpoint.com.pl/kosmetyki-vagheggi-jakie-warto-miec-w-swojej-kolekcji/ Teraz mam tylko na wykończenie ryzowy puder matujący i się cały dzień nie świecę. Ja akurat byłam na kursie makijażu, gdzie laska mi wszystko wytłumaczyła, ale tego jest multum na tiktoku.