Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorWiurzyca
    • CommentTimeJan 25th 2008
     permalink
    To teraz ja wtrącę swoje trzy grosze. Widziałam spokojnie 20 porodów w tym naturalnych i z cesarki. Co do cesarki-są ścisłe wskazania. Obalam mit,że byle wada wzroku jest wskazaniem-to częsty wybieg stosowany przez bojące sie porodu siłami natury kobiety i lekarz okulista na życzenie wypisuje im takie dyrdymały. Położnik ma w tym orientacje i zwykle nie wierzy w te bzdury, ale wykonuje cesarkę. Inny aspekt, którym kierują sie kobiety , to zachowanie wąskiej, nierozciągniętej i niewymagającej potem plastyki pochwy.... Nie do końca to prawda, gdyż ćwicząc mięśnie pochwy po porodzie i wygojeniu krocza można uzyskać całkiem niezłe efekty. Przeciw cesarce bez wskazań są też inne powody: cesarka to zabieg-wejście do jamy brzusznej może mieć większe lub mniejsze konsekwencje zawsze i chyba najważniejsze wg mnie: przejście przez kanał rodny dziecka jest bardzo ważne, ponieważ następuje fizjologiczne wyciśnięcie wód płodowych z jego dróg oddechowych i przez to następowe rozprężenie płuc w chwili wykonania pierwszego wdechu. Tego nie ma w cesarce-wody trzeba odessać natychmiast. Kobieta jak najbardziej jest zdolna karmić dziecko po cesarce i bardzo szybko jest pionizowana(a po co ma leżeć??). Rozmawiałam ostatnio z pediatrą na temat karmienia naturalnego i trochę czytałam na ten temat- jak nie ma przeciwwskazań to każda kobieta może karmić i generalnie rzadko występuje utrata pokarmu po porodzie. Raczej laktacja jest już obecna w 2 lub 3 dobie(na początku gęsta siara, potem rozrzedzony fizjologicznie pokarm-oba jednakowo pełnowartościowe=> tu obalam mit ,że niby nie). Kobieta musi przystawić dziecko do piersi i nauczyć je ssać i sama nieco postymulować laktację(np. masaże brodawek). Jest tego dużo więcej, ale to nie temat.
    Co do porodu naturalnego: zwykle okres II porodu (tzn od pełnego rozwarcia do wydalenia dziecka)trwa krótko, jak pytałam kobiety ból nie był wg nich wielki i do zniesienia. Dużo zdziałać może technika oddychania i słuchanie położnej. No i nie wrzeszczeć, bo to tylko strata sił, a tu przeć trzeba. Z nacięciem krocza jest sprawa dyskusyjna. Tendencja do nienacinania przyszła z USA. Jako argumenty podaje się upośledzienie funkcji seksualnych i uszkodzenia cewki moczowej. U nas w kraju nadal się je nacina, argumentując niebezpieczeństwem rozerwania krocza i rozerwaniem odbytnicy (groźne!). Krocze nacina się u pierworódki, a u wieloródki niekoniecznie (zależy od jego rozciągnięcia). Oczywiście, ideałem byłoby zrezygnowanie z nacięcia, ale są zagrożenia jak powyższe.
    Co do znieczulenia porodów siłami natury: ja jestem po stronie ginekologów , a nie anestezjologów, choć zgadzam się,że w XXI wieku mówienie,że "musi boleć" to rzeźnia i brak humanitaryzmu. Znieczulenie przewodowe (kilka odmian)lub anestezja ogólna mają tę wadę,że jest gorsze parcie, czyli poród się przedłuża=> większe ryzyko niedotlenienia płodu. Kobieta nie jest świadoma, ale nie boli. Uważam,że ból jest na tyle krótki,że można to przeżyć i mieć to szybko za sobą=> dobrze pamiętać wtedy o dziecku; jest dla niego korzystniejsze urodzić się szybko i sprawnie. Oczywiście w swoim wywodzie nie ujmuję wskazań, przeciwwskazań i indywidualnych przypadków. Aha, karmienie piersią nie sprzyja zwiotczeniu biustu- udowodniono,że przebudowa gruczołu piersiowego dokonuje sie już w ciąży i karmienie niczego nie zmienia.
    Rodzić w domu-a jak to wygląda??? Ja nie zdecydowałabym się. Hm, może jeszcze poród (ciekawe gdzie -na łożu małżeńskim czy na stole w kuchni? Bo łóżka położniczego się chyba nie kupuje?)-jakby się udało spełnić warunki aseptyczne. Ale poza zajęciach na neonatologii, nie widzę absolutnie żADNYCH warunków w domu dla noworodka. Dziecko zdrowe MUSI spędzić 3 doby w szpitalu. Nie ma mowy inaczej. Ale jak ktoś ma doświadczenia w tej materii, to chętnie poczytam:)
    Ginekolodzy bardzo się uskarżają,że obecnie nie ma warunków, by kobiety ciężarne przed porodem ćwiczyły na piłkach i były nieustannie w ruchu. Żadnego leżenia, tylko pełna aktywność fizyczna zapewni szybkie rozwarcie i szybki poród. Niestety , tego nie udaje się w szpitalu spełnić , więc leżą baby jak kłody pod ktg i są ciąże przenoszone. Poród w wodzie i rodzinny to fajna sprawa. O ile pierwszy rzadko dostępny (Klinika na Chałubińskiego we Wrocławiu oferuje), o tyle łatwiej z tym drugim (tez widziałam nie raz:PP)-kameralnie, facet może wyjść na czas szycia krocza(i zwykle wychodzi nieco bledszy:PPP). A noworodek ma atawistyczny odruch umiejętności pływania, który potem zanika-stąd możliwy poród w wodzie i dziecko sie nie topi:) Wydaje mi się,że i dla matki jest wtedy poród mniej bolesny.
  1.  permalink
    wiurzyca jedno pytanie,a własciwie dwa: masz dzieci?
    jesli masz jak je rodziłas?
    --
    •  
      CommentAuthorWiurzyca
    • CommentTimeJan 25th 2008
     permalink
    NIe mam:))
    •  
      CommentAuthorWiurzyca
    • CommentTimeJan 25th 2008
     permalink
    Jak będę mieć, i będzie wszystko gucio, to urodze naturalnie w szpitalu. Może rodzinny:)?
  2.  permalink
    dziekuje bardzo za szybką odpowiedz

    Wiurzyca: Uważam,że ból jest na tyle krótki,że można to przeżyć i mieć to szybko za sobą=> dobrze pamiętać wtedy o dziecku; jest dla niego korzystniejsze urodzić się szybko i sprawnie
    uwierz mi ,kiedy strasznie boli ,że juz myslisz ze To TWÓJ KONIEC nie myślisz o tym zeby dziecku było łatwiej a przesz tylko dlatego ze innego wyjscia nie masz-ja przynajmniej ani przez chwile nie pomyślałam ze dziecko tez robi w tym momencie mega wysiłek:shamed:a to prawda

    Wiurzyca: Rodzić w domu-a jak to wygląda??? Ja nie zdecydowałabym się


    ja też bym sie nie zdecydowała-zgadzam sie co do słusznosci pobytu w szpitalu:thumbup

    Wiurzyca: Ginekolodzy bardzo się uskarżają,że obecnie nie ma warunków, by kobiety ciężarne przed porodem ćwiczyły na piłkach i były nieustannie w ruchu. Żadnego leżenia, tylko pełna aktywność fizyczna zapewni szybkie rozwarcie i szybki poród. Niestety , tego nie udaje się w szpitalu spełnić , więc leżą baby jak kłody pod ktg i są ciąże przenoszone


    ja byłam na porodówce 13 godzin z czego leżałam łącznie moze ze dwie godziny-mówie tu o badaniu ktg bo robion e było bardzo czesto.Na nogach, a raczej piłce byłam do godz 23.30 a potem w pozycji półlezacej co wygladalo raczej jakbym siedziała o 00.20 udało mi sie urodzic synka


    a ogólnie to widze ze sie intersujesz tym tematem ale w koncu nie wiem jestes za cesarką czy za porodem siłami natury?
    --
  3.  permalink
    acha juz wiem chcesz siłami natury

    ja juz nie.....
    --
    •  
      CommentAuthorWiurzyca
    • CommentTimeJan 25th 2008
     permalink
    Ciasteczko, nie interesuję się bardzo tymi tematami, ale raczej powiedziałabym-muszę się interesować:)) Tego wymaga ogólna wiedza ogólna:) Ale nie ukrywam,że jak dla kobiety, to ważny temat. Raczej za naturalnym jestem, ale nie na siłę i nie mam misji:))) Przedstawiłam ogólne obiektywne wskazania-no , jakiś wycinek:) Hm, jak kogoś bardzo boli, to mozna znieczulic-jesli to taka trauma. Choc dobrze wiemy,że to indywidualna sprawa. Dobrze,że mogłaś byc tak długo w ruchu. Wiele kobiet tak nie ma, niestety...
    •  
      CommentAuthorWiurzyca
    • CommentTimeJan 25th 2008
     permalink
    W pierwszym zdaniu chodził mi o ogólna wiedzę lekarską.
    • CommentAuthors_biela
    • CommentTimeJan 26th 2008
     permalink
    Wiurzyca powiedz mi co sądzisz o takich pąpkach Epi-no do rozciągania krocza dla ciężarnych. Ja bardzo bym chciała uniknąć cięcia i jak najszybciej móc wrócić do "funkcji seksualnych":wink: Myślisz, że to działa??
    -- "kicham na to, czy mój sąsiad czyta o moich cyklach" ngl
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 26th 2008
     permalink
    s-biela jesli idzie o nacinanie krocza to zalezy gdzie rodzisz, sa szpitale ktorew wykonuja je standardowo pierworodkom mimo ze na stornie fundacji rodzic po ludzku pisza inaczej :devil:
    bardzo duzo zalezy od poloznej - ja krocza nacinaneg0o przy 1 porodzie nie mialam no a powrot do jak to nazywasz "funckji sexualnych" byl szybki i bezporoblemowy
    •  
      CommentAuthorWiurzyca
    • CommentTimeJan 26th 2008
     permalink
    O pompkach nic nie słyszałam. Ale spróbować nie zaszkodzi! Poszukaj kogoś , kto to stosował.Ewentualnie spytam kolegę , jak coś będzie wiedział , to dam znać.Mylicie rozciągniętą pochwę z zaburzeniem funkcji seksualnych= porażenie nerwów w czasie złego nacięcia.
  4.  permalink
    hmm powiem wam ze ja sie ciesze ze mnie nacieli dlatego ,że gdybym pękła to bym gorzej to zniosła...a wiem dlatego ze miejsce po cieciu jest dla mnie niewyczuwalne i wogóle oprócz jasnej kreski nie ma nic:) i taks amo nic mnie nie boli przy przytulankach z meżem natomiast pękła mi pochwa i boli strasznie wiec przytulanki juz nie sa dla mnie tak fantastyczne jak przed porodem.ale jakos daje rade i z dnia na dzien jest corac lepeij.a M mówi ze on czuje wszystko tak jak przed porodem:))
    --
    •  
      CommentAuthorJagodka1
    • CommentTimeJan 26th 2008
     permalink
    witajcie dziewczyny może sie trochę zdźiwicie że ja staraczka pisze o porodzie i nacinaniu krocza ale pracowałam na porodówce i widziałam nie jeden poród.
    Więc w naszym szpitalu nacina się krocze wówczas gdy pacjentka wymaga tej sytuacji;pierworódka,mało elastyczne krocze,wiek rodzącej itp.:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorIrjanka
    • CommentTimeJan 27th 2008
     permalink
    Wiurzyca - po lekturze Twojego posta narzuciło mi się to samo pytanie, co u ciasteczka. Ja wiem, że Ty tu wypowiedziałaś się "profesjonalnie", ale brzmi to jakoś tak... przedmiotowo. Nie twierdzę, że należy się cackać z rodzącą i traktować ją jak świętą krowę, ale mimo wszystko stwierdzenie "No i nie wrzeszczeć (...)" kojarzy mi się jakoś tak ze stereotypową, okropną położną z lat osiemdziesiątych ;)
    -- Irja
    •  
      CommentAuthorzuza
    • CommentTimeJan 27th 2008
     permalink
    Łatwo wypowiadać się jak się nie rodziło, " ból jest krótki da się przeżyć " i takie tam, porozmawiamy jak urodzisz wiurzyca, teoretyzować każdy może a co innego przeżyć to w realu.
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 27th 2008
     permalink
    Zuza ja rodzilam i tak i tak, moim zdaniem bol porodowy sn przechodzi baaardzo szybko (ale fakt pierworodna i w niecale 4godz od pierwszych boli dziecko na brzuchu)i rownie szybko sie o nim zapomina natomiast ten po cc jest jednak znacznie bardziej 'dlugofalowy' nie tylko fizycznie przez te kilka dni po cieciu ale i pozniej...
    •  
      CommentAuthorWiurzyca
    • CommentTimeJan 27th 2008
     permalink
    NIe wrzeszczeć było ode mnie, anie od położnej:PPP Zresztą juz nikt się nie drze:PPP Ja o bólu piszę z doświadczenia kobiet rodzących, a nie urządzam swoich prywatnych wycieczek "co by było gdyby". Jestem odporna na ból, więc mnie nie strasz , Zuza...:) Nie przeczę również ,że są kobiety, które naprawde bardzo bolało, a i owszem znam takie. Jednakże , istnieje tyle samo przesadzonych opowieści, przekazywanych z ust do ust....
    • CommentAuthors_biela
    • CommentTimeJan 27th 2008 zmieniony
     permalink
    wiurzyca pisząc o powrocie do "funkcji seksualnych" mam na myśli też czas gojenia krocza. Co do tych pompek to właśnie nie mogę trafić na nikogo kto nie tylko by przetestował, ale w ogóle interesował się takimi rzeczami. Podobnie jest z laktatorami i kremami na rozstępy, chronieniem piersi przed opadaniem, oraz profilaktyką przeciwko wypadaniu macicy po porodzie... :/

    Krem na rozstępy już wybrałam, ale to raczej kwestia zaufania do firmy, ale czym się róznią te wszystkie laktatory?? albo czy lewatywa jest konieczna przed porodem?? miliard pytań do :wink:

    AniaM nie chce wnikać w szczegóły, ale co to znaczy że powrót do przytulanek był szybki?? tz ile? :shamed:
    -- "kicham na to, czy mój sąsiad czyta o moich cyklach" ngl
    •  
      CommentAuthorWiurzyca
    • CommentTimeJan 27th 2008
     permalink
    S_biela, Co do rozstępów, to jest to także sprawa genetyczna-spytaj swojej mamy, ciotki, babci , czy cierpiały na tę przypadłość-wiele Ci się wtedy wyjaśni i będziesz wiedziała, jak to u Ciebie może prawdopodobnie przebiegać. Nie znam się na kremach, ale na pewno krem dobrej firmy nie jest zły i warto sie posmarować :) Hm, a właściwie to dlaczego pytasz o laktator? Przewidujesz trudności w wzbudzeniu laktacji czy chcesz odciągać pokarm (dlaczego?) Wydaje mis ię,że dobrą ochrona piersi jest dobrze dobrany stanik w ciąży i po, w czasie karmienia. O innych sposobach nie słyszałam. Na pewno ćwiczenia tez pomagają. Z tym wypadaniem macicy po porodzie to się zagalopowałaś:) To przypadłość starszych pań - aparat więzadłowy się już poluzowuje mocno. Ale młoda matka nie ma się czym przejmować. Z tą lewatywą to jest różnie-kiedyś był obowiązek, obecnie nie ma. Wiesz, chodzi tylko o to,że gdy zaczniesz przeć to najpierw muszą wyjść z Ciebie masy kałowe, a dopiero potem dzidzia. Niepotrzebne utrudnienie. Ja myślę,że zamiast lewatywy, należy się dobrze wypróżnić przed porodem (jak zdążysz), co nie znaczy,że nie możesz sobie jej zażyczyć wcześniej - to Twój wybór. Nie warto też się głodzić tuż przed- jedna ginekolog mówiła mi,że zaleca swoim pacjentkom , by sie najadły, aby miały siły przeć, co nie jest pozbawione racji. Cóż, wybór należy do Ciebie:)
    •  
      CommentAuthorWiurzyca
    • CommentTimeJan 27th 2008
     permalink
    No i koniecznie trzeba opróżnić pęcherz moczowy przed porodem! Ale to już powiedzą.. W czasie parcia jest ryzyko rozerwania wypełnionego pęcherza.
  5.  permalink
    S_biela- dlaczego uważasz,że to rana cięta krocza powoduje niemożnosc uprawiania sexu? Przeciez ona goi się dośc krótko- zdecydowanie dłużej trwa połóg i oczyszczanie się macicy.
    Co ma laktator do zmiany kształtu piersi? A co do kremów na rozstępy... Trudno polecic jeden niezawodny - jezeli dużo przytyjesz i masz podatną skórę to i tak ich nie unikniesz. Podobnie jest z biustem- duży biust + nieodpowiedni biustonosz= opadanie.

    Jezeli masz pytania co do laktatorów podaj nazwy tych, które bierzesz pod uwagę a odpowiemy na Twoje pytania. Co do pompki... dla mnie to lipa.
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 27th 2008 zmieniony
     permalink
    s_biela po sn 3tyg po cc 4 :) w prawdzie przy 1 powrotnym razie po byl maly stresior ale tylko przed ;)

    co do laktatorow to ja aventem i medela reczna sobie nie radzilam i nie radze. medele - pompa elektryczna - troche odciagalam ale tez marnie.

    jesli idzie o lewatywe - przy sn nie mialam takowej ale przy cc w szpitalu byla obligatoryjnie, dla mnie koszmar :devil: golenie tez odpracowalam w domu przed kazdym z tych porodow sama :wink:

    i jeszcze cos odnosnie biustu. mi to chyba nawet kremy cud by nie pomogly. przy Gabie przed ciaza w biuscie ok 96cm przy karmieniu 120. teraz z Krzysiem przed ciaza 101. przed porodem 108 a na dzien dzisiejszy 117cm... przy szalenstwie ze zgrabnego C na ledwo pasujace E to wiesz nic nie pomoze ;)
    •  
      CommentAuthorIrjanka
    • CommentTimeJan 27th 2008
     permalink
    AniaM, a byłaś na biusciastych? biusciaste.prv.pl i stanikomania.blox.pl?
    Coś trudno mi uwierzyć w C przy 96, nie mówiąc o E przy 120 ;)
    -- Irja
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 27th 2008 zmieniony
     permalink
    wlodeczek - przy 96 to ja mialam B (pozniej to w ogole byly 2 namioty) a przy 101 C, teraz mam E, 36E ze stanow mi sis przyslala. co do stanikow to przy karmieniu nie powinno sie nosic z drutami no i faktycznie takowe mi baaaardzo przeszkadzaja i nosze takie materialowki.
    •  
      CommentAuthorWiurzyca
    • CommentTimeJan 27th 2008
     permalink
    Na temacie z bielizną podałam firmy produkujące duże rozmiary-> polecam Melissę.
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 27th 2008
     permalink
    Wiurzyca - przejze z pewnoscia, ale na tym poprzestane. niestety finanse nie pozwalaja na szalenstwa wiec mam to co dostalam od kuzynki. jakos te pare miesiecy rzetrzymam a jak przestane karmic to licze ze wroce do C ;)
  6.  permalink
    Wiurzyca: NIe wrzeszczeć było ode mnie, anie od położnej:PPP Zresztą juz nikt się nie drze:PPP



    oj dra sie dra........ja akurat byłam cicho ale niejedno słyszałam w szpitalu.ja tylko krzyknełam gdy mnie nacieto bo czułam wszystko
    --
  7.  permalink
    Wiecie dziewczyny...
    Rodziłam Michała prawie 12 lat temu na sali ogólnej przedzielonej jedynie parawanami. Obok dziewczyna w kazdym skurczu krzyczała a ja myślałam sobie,że ona - za przeproszeniem - gówno wie o bólu, skoro ma silę jeszcze na krzyk! Mi skupienie na skurczu zabieralo calą energię - nie byłam w stanie wyszeptac ani slowa. Od tamtej pory jestem zdania,ze te , które krzyczą mają lekkie porody.
  8.  permalink
    aga-ja miałam tak samo-jak przychodził skurcz to oddychałam tak jak połozna kazała i skupiałam sie na tym żeby go"przezyc" położna tylko mówiła zebym troche postekała przy skurczach ale to juz krótko przed ostatnia faza porodu gdyz miało to pomóc dziecku zejsc nizej.ale tez słyszałam jak dziewczyny krzyczały jakby ich obdzierali ze skóry albo krzyczały"nie moge uuurrrooodzziiiccc!!!!!" ja jestem z natury nerwus ale akurat przy porodzie byłam cichutko-nie chciałam byc jak te dziewczyny w filmach które krzycza straszniieee
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 27th 2008
     permalink
    popieram kwestie krzyku... jak w ciazy z Gabrysia wyladowalam na porodowce z falszywym alarmem i uslyszalam jak babki krzycza to normalnie zzielenialam z przerazenia i stwierdzilam ze chce sale indywidualna bo mnie te krzyki stresuja... pozniej juz w czasie porodu wlasciwego (3dni pozniej) jedna laska jeczala 'niusku nie moge, plakala i piszczala' a inna wyzywala swojego faceta od najrozniejszych i powiedziala pielegniarce ze jak bedzie miala skalepl w reku to niech mezowi cos utnie... troche mnie to przynajmniej rozsmieszylo i brzuch sie zaczal porzadnie ;)
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJan 27th 2008
     permalink
    Przy Ance nawet nie pisnęłam a bolało zaje... ponad 12 godzin miałam bóle krzyżowe i już ich miałam dosyć ale było mi po prostu wstyd ... i tak krzywo patrzyli na mnie bo dzieciak (17 lat) więc "bałam" się że jak będę krzyczeć to już w ogóle mnie zwyzywają.
    Przy Kubie poszło szybko i jakiś tam odgłos wydałam z siebie gdy wychodziła główka - ale nie krzyknęłam. Przy Gabi pomimo że błyskawicznie wrzucili mnie na łóżko krzyknęłam właściwie na lekarza - Mała wyszła cała na jednym długim skurczu i nie dość że mi brakło i sił i tchu to on na mnie krzyknął by nie przeć - nie chciałam przeć chciałam przestać ale Glizda po prostu sama wyskoczyła - no i wydarłam się na niego "wiem" ale i tak było za późno :D Przy Weronice już byłam głośniej. I sama potem się dziwiłam bo przecież rozwarcie było szybko i ona była bardzo nisko a jednak gdzieś moja psychika siadła na tyle że powiedziałam że rozmowa z panią doktor była na poziomie trzylatka - mogę krzyczeć? - nie a dlaczego? - to będę! I faktycznie kilka razy krzyknęłam ale jak już zaczęła wychodzić główka gadałam do małej - jeszcze chwilka, momencik, wychodź maluchu ...

    Po mnie babeczka darła się niesamowicie aż w drugim skrzydle było ją słychać. Myślę że to sporo robi psycha - ja już byłam zmęczona tą ciążą, za duży stres za dużo nerwów i strachu
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJan 27th 2008
     permalink
    Golenie, lewatywę i nacinanie zaliczyłam 11 lat temu przy Ani. Ale już przy Kubie (grudzień 2001) nie robili tego, miałam tylko lewatywę. Przy Gabi nie zdążyli z lewatywą, a teraz przy Weronice padło pytanie kiedy byłam w toalecie na co ja że od rana biegam "no to nie trzeba czopka"
    Ogólnie u nas wycofują się z nacięć i lewatywy a golić już nie golą tylko zlewają jakimś płynem - nie wiem jak to się nazywa ale ten rudo-pomarańczowy dezynfekujący siuwaks używany przed zabiegami, Cholerstwo piekło jak jasna cholera
    --
    •  
      CommentAuthorWiurzyca
    • CommentTimeJan 27th 2008
     permalink
    jodyna na wodzie
  9.  permalink
    Mi przy obydwu porodach nie robili lewatywy.
    Co do golenia... Ja nie znoszę włosów łonowych- brzydzą mnie- więc nie mam tego problemu, bo zawsze usuwam.
    No i mimo,że wiem,ze to fizjologia to jakos nie chciałabym byc położną, która przyjmuje poród od zarośnietej i pokrytej kałem pacjentki.
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJan 27th 2008
     permalink
    hahaha Aga rozumiem Cię doskonale. Tylko że ja pod koniec ciąży nie byłam w stanie "dokładnie" się wygolić i tylko podgalałam i no cóż przy porodzie miałam "chaszcze" (które szybko zlikwidowałam jak już byłam na "chodzie") Mój M owszem golił mi nogi ale "tam" się nie tykał

    Wiurzyca dzięki za nazwę tego siuwaksa :D nawet nie pomyślałam że to może być jodyna, tylko zastanawiało mnie dlaczego aż tak piecze bo zlali mnie od pępka w dół i aż na uda.
    --
    •  
      CommentAuthorzuza
    • CommentTimeJan 28th 2008
     permalink
    A ja mam takie pytanie, na filmach zawsze widać kobietę rodzącą mokrą jakby z pod prysznica wyszła, nie wiem ale ja w ogóle nie byłam spocona nie mówiac już o mokrych z wysiłku włosach a u was jak było ?
    --
    •  
      CommentAuthorluczynka
    • CommentTimeJan 28th 2008
     permalink
    Ja się spociłam, ale na pewno nie jakbym wyszła spod prysznica. Włosy miałam mokre, ale od tego, że mi mąż "umiejętnie" zwilżał czoło :wink:
    --
    • CommentAuthors_biela
    • CommentTimeJan 28th 2008 zmieniony
     permalink
    Wiurzyca niby Mama ani siostra z rozstępami nie miały problemów, ale fakt, że są trochę przy kości, no i wtedy skórka jednak inaczej się rozciąga... Profilaktyka nie zaszkodzi, a nie chciałabym sobie później pluć w brodę...

    O laktator pytam bo chciałabym móc dalej karmić kiedy wrócę do pracy, i nie wiem który będzie najlepszy, żeby móc się wyrobić w przerwie na lunch (ja sama z najedzeniem się zazwyczaj kiepsko sie wyrabiam). Rozstrzał cenowy jest ogromny: od 35 zł to 1200!!! Producenci na opakowaniach piszą, że wszystkie z nich mają masować piersi, wręcz idealnie naśladować ssanie dziecka, a praktyka jest taka, że moja siostra używając ręcznego aventu w sumie więcej odciąkneła ręką sama niż przy jego pomocy :/
    Na oku mam dwa modele: canpol babies ręcznylaktator

    i Avent isis iq duo Avent isis duo
    który właśnie przypadkiem chyba znalazłam 700 zł taniej:crazy:
    -- "kicham na to, czy mój sąsiad czyta o moich cyklach" ngl
  10.  permalink
    ten canpola nie ma za cikekawych opinii wsród kolezanek.Sama próbowałam nim odciagnac-jak dla mnie za cienki.a mam aventu reczny i tym dosyc sprawnie szło-szybki cichy i jak sie przyssał to aż tryskało.kosztował 189 złwiec ten moge polecic.jednak pamietaj z e nie kazde cycki zaakceptuja laktator-dziecko wyciagnie aon nie da rady.w szpitalu mielismy elektryczny medeli-jak dla mnie równiez bomba!



    --
    • CommentAuthors_biela
    • CommentTimeJan 28th 2008 zmieniony
     permalink
    Wiurzyca ja słyszałam że od karmienia piersi nie tylko opadają, ale też że dziecko wręcz je "wysysa" o zgrozo mam nadzieje że to nieprawda, chociaż nimało takich wyznań np w programi chcę być piękna :/
    Mówisz że ćwiczenia pomagają, a wiesz gdzie mogę się dowiedzieć jakie to ćwiczenia??

    Z tą lewatywą to jest tak, że moje siostrze robiono ją praktycznie w momencie kiedy już prawie rodziła, więc zastanawiam się czy to nie jest stosowanie się do jakiś zasad poprostu na siłę. Dodatkowo coraz częściej stosuje się lewatywę ciśnieniową, a ona słyszałam że może uszkodzić jelita :/

    Z wypadaniem macicy to ostatnio u mnie w rodzinei temat na topie. Znowu doswiadczenie mojej siostry po drugim porodzie w wieku 35 lat dziecko ważyło sporo ponad 4 kg... Jedni mówią, że takie duże dzieci to sprawa genetyczna, inni że związana z nadwagą rodziców (siostra i jej mąż oboje mają z tym problem) no i teraz pytanie jak się przed takimi sytuacjami uchronić?? problem jest poważny :(

    A z tym gojeniem się krocza to coś mi świta w głowie, że słyszałam histrię dziewczyny, której goiło się zdecydowanie dłużej niż trwał połóg. Przyznam się szczerze że zupełnie nie wiem o co chodzi z tym połogiem. Jak gdzieś o tym czytam to jest tylko rzucana nazwa, tak jakby wszystkie kobiety w mityczny sposób odrazu w podświadomości miały wiedzieć co to w praktyce oznacza:devil: no i właściwie czemu nie można się wtedy przytulać??:confused:
    -- "kicham na to, czy mój sąsiad czyta o moich cyklach" ngl
    •  
      CommentAuthorpani_wonka
    • CommentTimeJan 28th 2008
     permalink
    Nam położna polecała na szkole rodzenia laktator Aventu, w cenie ok. 170,00 zł - powiedziała jednak, żeby kupować go ew. dopiero wtedy, kiedy okaże się, że będzie potrzebny, a nie na zapas.
    A tak w ogóle, to się robi off topic:wink:
    -- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
    •  
      CommentAuthorIrjanka
    • CommentTimeJan 28th 2008
     permalink
    s_biela

    Waga dziecka raczej nie zależy od nadwagi rodziców, wręcz przeciwnie, czasem przy nadmiernej wadze ciała może dochodzić nawet do niedożywienia dziecka itp - dla przykładu, moja mama, 42 kg przed ciążą, w ciąży jakieś 54 kg, mój brat miał ponad 4 kg (obydwoje byliśmy z resztą "przenoszeni" o ponad dwa tygodnie, więc albo taka fizjologia, albo coś kiepsko ten czas wyliczali.

    Co do piersi - znowu zapraszam na biusciaste.prv.pl - tam są zgromadzone materiały nt. ćwiczeń, masażu, kosmetyków i prawidłowego doboru staników, dużo dziewczyn ma właśnie biusty "podzieciowe" i całkiem nieźle sobie radzi. To, że to teoretycznie materiały dla dużych biustów niech Cię nie przeraża, bo ćwiczenia i informacje nt. doboru są uniwersalne.
    -- Irja
    •  
      CommentAuthorWiurzyca
    • CommentTimeJan 28th 2008
     permalink
    S_biela, duże dzieci to rodzą często matki chorujące na cukrzycę-ale nie tylko. Czas porodu wylicza sie na oko-chyba,że prowadzisz obserwacje-wtedy nawet co do dnia wiesz, kiedy. Ale zawsze to jest mniej więcej, bo poród o czasie to poród między 38-42 hbd:))) A nigdy nie wiadomo z wyprzedzeniem takich rzeczy. Z tymi ćwiczeniami to tak rzuciłam,tylko podejrzewam,że są. Połóg, to okres trwający ok 2-3 tyg po porodzie, kiedy goi się krocze i oczyszcza macica-> w 1 tyg leci z ciebie czerwona wydzielina, która przechodzi potem w żółtą, potem biała i wreszcie zanika. Taka wydzielinę nazywamy odchodami połogowymi. W tym czasie kobieta powinna bardzo dbac o higienę i często sie podmywać, stosując przy tym specjalne środki dezynfekujące (np. polecany Tantum Rosa)albo jakies delikatne mydło. No i pierwszy tydzień połogu to się zwykle leży, bez bielizny, na ligninie:)
    •  
      CommentAuthorScorpi
    • CommentTimeJan 28th 2008
     permalink
    wiem co to jest ból...
    od wielu lat biorę ketonal na ból kręgosłupa, bo ból jest nie do wytrzymania, nie wyobrażam
    sobie jeszcze do tego bólu porodowego...
    i niech nikt nie mówi, że nie ma takiego bólu, którego nie dało by sie wytrzymać... nie zgadzam się...
    medycyna jest na takim poziomie, że można rodzić bez bólu... chylę czoła tym dziewczynom, które chcą i rodziły naturalnie...
    ja nie zamierzam, dlatego po rozmowie z moim Ginem doszliśmy do wniosku, że jak przyjdzie co do czego
    to będzie cesarka na życzenie w pełnym znieczuleniu...
    zdaje sobie sprawę z ryzyka, ale przynajmniej jak zajdę w ciążę to odejdzie mi największy stres PORóD NATURALNY...
    • CommentAuthormama12
    • CommentTimeJan 28th 2008
     permalink
    Przeciez mozna urodzic normalnie, skorpionko, ze znieczuleniem zewnatrzoponowym, po co siegac po tak ciezkie dzialo jakim jest cesarka z calkowitym znieczuleniem?
    •  
      CommentAuthorScorpi
    • CommentTimeJan 28th 2008
     permalink
    ja nie mogę mieć takiego znieczulenia, u mnie w grę wchodzi tylko pełne znieczulenie...
    lub ewentualnie poród naturalny, na który sie absolutnie nie piszę...
    •  
      CommentAuthorFiufiu
    • CommentTimeJan 28th 2008 zmieniony
     permalink
    To i ja teraz się wypowiem, bom mądrzejsza od sześciu dni :wink:. Leżałam w pokoju po porodzie z babką, która miała cc w pełnym znieczuleniu, było mi jej okropnie żal, bo przeszła przed tą cesarką katusze - nie podziałały końskie dawki oksytocyny i nie załapało zzo. Przez pierwszą dobę po porodzie prawie w ogóle nie mogła cieszyć się swoim synkiem, a przez kilka dni potem miała problemy z jego podnoszeniem itp., podczas gdy ja śmigałam z Mają w te i wewte.

    Co do lewatyw, golenia, bólu, krzyku itp. to pozwolę sobie dorzucić również swoje trzy grosze. Lewatywa jest konieczna przed porodem w wodzie. Mi podano ją przy rozwarciu ok. 3 cm, więc w miarę wcześnie, niewielką ilość płynu. Opróżnienie jelita przyniosło mi wielką ulgę, również w skurczach, było mi łatwiej oddychać. Sam zabieg odbył się w intymnej atmosferze i nie czułam się źle.

    Co do golenia: należę do osób, które nie są w stanie się golić w okolicach intymnych, dostaję okropnej wysypki przy odrastaniu włosków, więc te, które chcę, usuwam raczej woskiem - co rzecz jasna nie wszędzie jest możliwe. W dzień porodu mąż skrócił mi włoski nożyczkami do ok. 5 mm, nie było problemów przy szyciu.

    Co do bólu: każdy ma swój próg wytrzymałości i sposób radzenia sobie z bólem. Zasadniczo jest tak - to zdanie mojej położnej - że jeśli rodząca przed ciążą przy każdym bólu głowy, brzucha itp. sięgała po tabletki, to ciężko jej będzie znieść skurcze. Ja chodziłam przez dwa late przed porodem na kursy śpiewu, który pomagał znosić ból (takie łączone techniki oddychania, jogi i wydawania dźwięków). Moje skurcze "przerabiałam" właśnie tą techniką. Z 18 godzin porodu przynajmniej 14 prześpiewałam w fazie wydechu, potem wydawałam z siebie "dźwięki pierwotne" (głębokie aaaa, uuuu). Dla mnie to nie był wrzask, ale jak kto uważa. Przy wrzasku traci się energię, przy dźwiękach pierwotnych zyskuje siłę. Oczywiście mówimy o skurczach 1. fazy. W fazie skurczy partych to już dźwięk wszystkim znany, jak podczas codziennej wizyty w toalecie :wink:.

    Co do cięcia krocza to już się na ten temat wypowiedziałam na tym forum wielokrotnie. Mnie nacięto, ale prawdopodobnie za późno albo źle, jak stwierdziła moja położna po fakcie, bo gdyby cięto tak, jak ja zaczynałam pękać, to ciętoby w odwrotnym kierunku. Bardzo mi ta gojąca się rana przeszkadza. Mam nadzieję, że już niedługo.

    Po rozmowach z moją "współlokatorką" nigdy nie zdecydowałabym się na cc bez wskazań. Jej synek przez ponad dobę wymiotował wody płodowe i nie mógł się porządnie napić mleka. A ona leżała, biedna, jak kłoda, z cewnikiem i kroplówką przeciwbólową.

    Dobra, już kończę ten przydługi wywód i mykam do Mai, śniącej jakiś ciekawy sen - gaworzy cudnie :bigsmile:.
    --
    •  
      CommentAuthorpani_wonka
    • CommentTimeJan 28th 2008 zmieniony
     permalink
    Fiufiu, wybacz bezwstydne komplementowanie, ale Twoje opisy są boskie. Po prostu ma się ochotę rodzić, choćby zaraz:wink:
    -- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
    •  
      CommentAuthorMimika
    • CommentTimeJan 28th 2008
     permalink
    Zgadzam się Panią_Wonką. Ja też chcę dźwięki pierwotne i Małe Szczęście;)
    •  
      CommentAuthorzuza
    • CommentTimeJan 29th 2008
     permalink
    Ja krzyczałam fakt, ale tylko wtedy jak lekarz masował szyjkę , ale ból był niesamowity, jak z 4 cm " wymasował" mnie na 7. :confused:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.