Ja nie miałam rok.To jak najbardziej możliwe

Skoro masz 28dni, nie potrzebujesz "zabezpieczeń" w ogóle.
Kiedy jesteś niepłodna - obok wykresu. - warunki, aby karmienie było pełne, są 3, a nie 1.

Pełne karmienie piersią pozwala odłożyć poczęcie na 98% - w odróżnieniu od niepełnego, gdy niepłodności nie ma. Warunki są opisane na 28dni. Dzięki spełnianiu ich i wiedzy z 28dni żadne "zabezpieczenia" nie są potrzebne, co sprawdziły ekspertki.
Powtarzając mity o loterii, siejesz zamęt i wprowadzasz inne użytkowniczki w błąd.

sara32:
W teorii wszystko jest proste i wygląda cudownie, rzeczywistość niestety weryfikuje teorię, której "ofiarą padły" może nie ekspertki a zwyczajne kobiety (które osobiście znam).

Na temat npr-u, zwłaszcza po porodzie kobiety potrafią wygadywać takie głupoty, że głowa mała.
Sory, ale do łóżka im nie zaglądałaś. Nie wiesz, czy spełniały wszystkie warunki, zwłaszcza że jak widać po Twoich postach, orientujesz się tylko mniej więcej, więc nawet nie bardzo masz jak to zweryfikować. Liczą się badania naukowe, a nie to co powie jedna baba drugiej babie. Te badania są przeprowadzane na grupie zwykłych kobiet, takich jak Twoje koleżanki, tyle że douczonych.

Witam:)
Czy powrót do płodności po porodzie ( przy spełnieniu LAM ) jest inny przy porodzie siłami natury i przy cięciu cesarskim?
Ja rodziłam poprzez cięcie, trochę się obawiam stosowania metod naturalnych ( obserwacji ), bo przecież nie dają 100% skuteczności, a z drugiej strony nie chcę brać hormonów ani stosować żadnej innyj sztucznej antykoncepcji. Po cięciu przez przynajmniej rok nie powinnam zachodzić w ciążę, stąd moja obawa...

winnica: Czy powrót do płodności po porodzie ( przy spełnieniu LAM ) jest inny przy porodzie siłami natury i przy cięciu cesarskim?

LAM to LAM, nie ma znaczenia jaką drogą nastąpił poród.

winnica: Masz rację, ale chyba jednak tabletki anty są bardziej skuteczne niż naturalne metody stosowane po porodzie.

Nie, niekoniecznie

Niekoniecznie poprawne jest myślenie, że każde tabletki anty będą skuteczniejsze niż obserwacja po porodzie.
Dobrze kojarzę, że przy karmieniu lekarz przepisuje tabletki jednoskładnikowe? Poczytaj o ich skuteczności.
Kwestia druga, jeśli spełniasz warunki LAM, to przez pierwszych 12 tyg po porodzie jesteś w 100% zabezpieczona przed ciążą.

Ja bym była ostrożna, komputer opiera się na uśrednionych danych, lepiej równolegle się obserwować. Zwłaszcza śluz prawdę Ci powie.
Chyba że się staracie o rodzeństwo.

Nie staramy się o rodzeństwo :) Tak się pytam z ciekawości, a w instrukcji nic nie widzę na ten temat

Dziewczyny, a ja mam pytanie.
@ przyszła równo 10mcy po porodzie, teraz trwa ten pierwszy cykl po cyklu poporodowym. I wychodzi, że fl trwała tylko 4dni. Możliwe to? Bo szczerze mówiąc zgłupiałam, a nie mam wprawy w obserwacjach. Zwykle miałam cykle 32-dniowe, a tym razem skok w 15dc, a spadek temp w 18dc, w 19dc jeszcze niżej i doszło plamienie. Czyli co? Wychodzi cykl 19-dniowy?

Ceri - ja czytałam, że o @ mówimy wtedy, gdy przed nią było tyle temp. wyższych po dniu szczytu, by można było wyznaczyć niepłodność bezwzględną.
Tym samym te 2 dni Fafkulindy to wg mnie nie faza lutealna.

Amazonka, dzięki za odpowiedź. Wychodzi, że wszystkie fazy są. Plamienie się rozkręca, więc pewno jeszcze dziś założę nowy cykl.

W pierwszym cyklu nie ma jeszcze niepłodności względnej i jeśli odkładasz, czekasz do niepłodności poowulacyjnej. Względna pojawi się w zależności od metody, którą stosujesz.

kochane!
Nigdy sie nie obserwowalam, mimo przeczytania kilku ksiazek NPR mnie przerasta, mam juz 3 dzieciaczkow, miedzy 1 i 2 nie mialam w ogole @ i nie zauwazylam zmian sluzu( ale jak pisze nie obserwowalam sien jakos szczwgolnie przed porodem) przy trzeciej ciazy zaszlam po 2 krwawieniach- okresach- nie wiem czy to bylo z owulacja bo nie obserwowalam sie szczegolnie ,ale gdy soszlo do zaplodnienia to wtedy po raz pierwszy zaobserwowalam plodniejszy sluz ( wydawalo mi sie ze tak za 1 zamachem nie zajde w ciaze a z reszta nie zalezalo mi aby nie miec:)) W chwili obecnej nie planuje 4 dziecka, jestem 9 tyg po porodzie, szyjke nisko, miekko i lekko otwarta(
efekt 3 porodow?) i raz mam sucho raz mokro:) a temp. nie mierze bo nad ranem wstaje co 5 minut do calej 3,.. mozxe lepiej by bylo przejsc na butelke i sie obserwowac niz liczyc na to ze mi sie uda dobrze sie obserwowac i nie zajsc w ciaze..... zapraszam do mailowych odp.:) wolkowska.aleksandra@gmail.com

Irlandio, a nie sądzisz, że na początek sympatia zdziałałaby więcej niż twardy ton? Wiem, że Twoja wiedza jest nie do podważenia i to co piszesz też, ale czasem ktoś może poczuć się urażony i więcej się nie odezwać. Jego strata? Pewnie tak.

Olu, nie wiem, czy śledzisz swój wątek, możliwe, że moderator przeniesie Twój wpis do wątku już wcześniej istniejącego, zaraz wyślę Ci maila

Urodziłam 11 tygodni temu. Przed zajściem w ciążę prowadziłam obserwacje półtora roku. Teraz znów chciałabym zacząć. Mam tylko problem z mierzeniem temperatury - dzieć je ok. 4, a potem max co 2h do rana. Kiedy mierzyć ?

Dzięki, poczytałam :) Karmię piersią, właściwie spełniałam wszystkie warunki ( właściwie, bo ze 2 razy dzieć mi w nocy 7h przespał ciągiem). Ale teraz już po 12 tygodniu, to czas zacząć obserwacje. Metoda angielska, ale muszę z powrotem się do wszystkiego wdrożyć :) Dziecko śpi z nami od tej 4, także wymyśliłam, że Mąż będzie mi termometr podawał przed wyjściem do pracy.

Już powinnaś się obserwować.

Ja bym się bardzo cieszyła z 8-dniowych lutealnych przy karmieniu piersią Do tej pory miałam 4-dniowe, po poprzednim porodzie miałam (przez ponad rok karmienia piersią po pierwszej miesiączce) miałam jedną 9-dniową fl, która była rekordem.
Najprostszym chyba sposobem jest ograniczanie karmienia, takim najbardziej naturalnym. Nie wiem, czy wspomaganie się specyfikami typu castagnus mogłoby pomóc.

Dzięki za odpowiedzi. Mónikha, nie wiem, czy jest dozwolony - gdybałam na temat sposobów wydłużenia lutealnej. Czyli z Waszych wypowiedzi wynika, że po prostu dopóki będę karmić, ta faza będzie nieregularna i krótsza niż "normalnie". No bo nie będę odstawiała córy od piersi, tylko po to, żeby ją sobie wydłużyć

Nie sądzę, obserwuj po prostu śluz. Prolaktyna akurat to kapryśny hormon bardzo jest i poziom się zmienia choćby pod wpływem zdenerwowania. Oczywiście mogłabyś założyć sobie wenflon i badać hormony codziennie, to i powrót płodności byś wychwyciła, ale o ile nie masz w planach habilitacji na ten temat, radziłabym zostać przy NPR . Uwierz, ciężko przegapić.

Sprawdziłam ulotkę castangusa i jednak nie można go brać podczas karmienia piersią.
To jeszcze zadam pytanie o wyznaczanie końca niepłodności przedowulacyjnej. Traktuję się po porodzie jako początkująca i nie wyznaczam więcej niż 6 dni niepłodności. Na razie widzę (również oglądając inne wykresy poporodowe z kp), że faza "do owulacji" trwa dłużej niż zazwyczaj - kilkanaście - kilkadziesiąt dni. Czy jeśli obserwuję dość wyraźnie objaw "wn" (wg Rotzera), to mogę po kilku cyklach zacząć się nim kierować w wyznaczaniu końca niepłodności względnej?
Mówiąc szczerze, to cykl poporodowy był o wiele prostszy w obsłudze - był śluz albo go nie było. A teraz jest to dla mnie bardziej skomplikowane.

nie po kazdej ciazy musi byc tak samo. Poki karmisz piersia @ moze przyjsc po 6, a nawet i wiecej miesiacach od porodu. A moze tez i po ok 3 - tak bylo w moim przypadku, mimo iz karmilam i karmie piersia na zadanie. Obserwacja powinna pomoc przewidziec,aczkolwiek nie stosuje LAM,ale na pewno sa tutaj expertki i pomoga.

ale chodzi mi o ten skok temperatury - myślałam że to owulacja i będzie okres a tu cisza... Wiem że z czasem pierwszej miesiączki po porodzie bywa bardzo różnie ale czym w takim razie był spowodowany ten skok temperatury jeśli nie owulacją?? Tylko to mnie ciekawi:)?