No właśnie odczucia naoliwienia czy sliskosci też nie zanotowałam ale szczerze to myślałam że to za szybko więc co pare dni sprawdzalam szyjkę i obserwowalam sluz no i był biały nierozciagliwy ale to nie jest pełna obserwacja. W piątek idę do lekarza no i zaczynam pomiar temp :)
Czy temperaturę należy też mierzyć o tej samej godzinie? Czy po prostu zachować zasadę tych dwóch godzin spoczynku? Jeśli godziny pomiaru różnią się, dokonywać korekty?
Można stwierdzić, że jest unormowany. Na pewno mam te 2-3 godziny snu zapewnione. I tak ok 6:00 budzę się co dzień (czasem jest to godzinka później).Jak nie karmię, to tylko przebudzam się, popatrzę na Małą czy wszystko dobrze i śpię dalej. A dwa dni temu postanowiłam wrócić do obserwacji. Metodę Rotzera stosowałam w trakcie starań o dziecko. Czyli zasady są takie same odnoście korekty temperatury?
Godz. 6-7 to doskonały przedział czasu na pomiar, skoro wcześniej masz dłuższy czas snu/odpoczynku. Zasady korekty są takie same, tj. w metodzie Rotzera nie ma korekty. Każdy pomiar jest albo prawidłowy, albo zakłócony. Korekta jest w metodzie angielskiej. Jeśli już nie możesz stosować LAM, to przechodzisz na regułę szczytu, która jest przewidziana na okres poporodowy. W tym czasie najważniejsza jest obserwacja śluzu.
Dziś nad ranem wstałam do toalety i zanim wstałam nie spojrzałam na zegarek i przed wstaniem nie zmierzyłam temperatury. Okazało się, że była 5:30. Wróciłam i położyłam się. Usnęłam. Obudziłam się 1h10m później. Zmierzyłam temperaturę. Czy mam traktować ją jako zakłóconą?
Czesć Dziewczyny!Mam takie pytanie. Jak ma wygladać ta obserwacja śluzu po porodzie? jestem 4 miesiace po porodzie, karmie wyłącznie piersią. w ciagu dnia nie obserwuje zadnego sluzu na zewnatrz. jedynie gdy wieczór badam szyjkę, to po bardzo dokładnym badaniu znajduje tam troszke sluzu bj, zóltego. zwykle bardzo niewiele (wielkośći pół paznokcia) i tylko wewnątrz. proszę o pomoc i pozdrawiam!
Obserwowałam, z tym ,że troche mniej dokładnie...bardziej bazowałam na temperaturze.. a teraz to trzeba oceniać ten śluz na zewnątrz, czy trzeba jakos dokładnie wewnątrz?
Wewnątrz - to wiadomo dokładniej. Z obserwacją szyjki jeszcze dokładniej. Ogólnie w okresie poporodowym śluz jest ważniejszy, bo jeśli nie dotyczy Cię LAM, to stosujesz regułę szczytu.
A ja mam pytanie... Jak krótka może być faza lutealna w pierwszym poporodowym cyklu? Kilkakrotnie rozwijał się objaw śluzu, ale kończyło się po 2-3 dniach, nie docierając do typu płodnego, więc był żółty, nieprzejrzysty, po czym zanikał. Ostatnio ładnie się zmienił w płynny, później w bj, potem zanikł. Szyjka tak samo, aczkolwiek mam małe problemy z interpretacją, jest inaczej niż przed porodem. Czwartego dnia wieczór bez śluzu i z szyjką nisko współżyliśmy, piąty dzień z pn, a w nocy plamienie. Dziś jest szósty dzień, sucho, ale krwawienia też nie ma. Czego się mogę spodziewać i jak zakwalifikować plamienie?
A mierzysz temperaturę ? Bo sam śluz w cyklu poporodowym to chyba niewiele powie. Krwawienie może być uznane za miesiączkę tylko, jeśli poprzedzone było fazą wyższych temperatur. Jeśli nie to można zakładać, że to śródcykliczne krwawienie po prostu.
Rotzer nie mówi ile może trwać lutealna, ale podkreśla, że zwykle jest krótsza. U mnie było to 5 dni zaledwie.
cestmoi89: w "normalnych" cyklach plamienie przed miesiączką czasem bywa, prawda? Taki "wstęp"? --
no pewnie ze bywa. ten 5 ty dzien pn- to znaczy przejrzysty nierozciągliwy? Mnie tez zaskakuje w drugiej fazie cyklu nagly powrot sluzu o cechach plodnosci...ale nie tak dobry jak w polowie cyklu, wiec zostawiam tam oznaczenie szczytu śluzu...ale mozna zawału dostac fakt, jak nagle wyskakuje mi bejocik pod koniec.
No a jak bywa, to jak długo przed rozpoczęciem krwawienia? Ale mam głupie pytania, przepraszam A bj pod koniec to u mnie był standardowy. Obserwowałam się krótko, z 9 miesięcy może, co dało z 6 cykli, a po dwóch latach od ostatniego okresu wszystko jest "nowe" a jak jeszcze dochodzi do tego, że się psuje i już wiem, że nic nie wiem, i że drugiego na razie stanowczo odmawiam, to... No, stresik ;p
To, że widziałaś Bj nie znaczy, że byłaś płodna Mogło to być tylko podejście do owulacji, wtedy pojawia się śluz o cechach płodnych ale nie dochodzi do jajeczkowania. Więc tak jak wcześniej wspomniałam - sam śluz niestety nic nam w tym przypadku nie powie. Szkoda, że nie zaczęłaś jednak mierzyć temp
Dziewczyny postanowiłam napisać tu ponieważ jestem 9,5 miesiąca po porodzie i właśnie wróciła mi płodność. Od dwóch dni ewidentnie wyższa temperatura, śluz był tak płodny jak jeszcze nigdy w cyklu poporodowym przez kilka dni teraz jest biały lepki; szyjka zamknęła się, opadła i jest bardzo twarda. Chciałam się podzielić tym, bo przez cały czas poporodowy obawiałam się, że przegapimy z mężem objawy płodności, a one są tak czytelne, że przy rzetelnej obserwacji NIE DA się ich przegapić! Myślę, że przy drugim dziecku już na spokojnie będziemy przeżywać ten czas powrotu płodności po porodzie. Wystarczą jedynie bardzo systematyczne obserwacje. Życzę powodzenia Wam Dziewczyny i wspieram bardzo bo wiem, że nie jest to łatwe.
Treść doklejona: 09.04.14 11:29 A i Bj zaczął się u mnie pojawiać dwa miesiące wcześniej. Najpierw jeden dzień, mało. Później stopniowo coraz dłużej i coraz więcej go było.
mi wlasnie wrocila plodnosc po 3 dziecku. Po kazdym dziecku bez problemu zauwazylam powrot plodnosci. Po drugim obserwowalam się chyba nie nazbyt wnikliwie, wydawalo sie wszystko pod kontrola, owulacja przesunela sie o 2 tyg i tak poczela sie Marysia....
Wydaje mi się, że dla pewności warto jednak obserwować się skrupulatniej niż wcześniej. Tym bardziej jeśli to pierwszy cykl poporodowy (tak jak u mnie), bo wtedy pierwszy raz wchodzi się w to "nowe".
Czy Wy tez mialyscie obfitszą @ w cyklach poporodowych, u mnie to juz chyba 5 czy 6 i jest obfitszy, dluzej trwa niz przed porodem. Nie pytałam jeszcze lekarza o to.
Ja dla odmiany mam o wiele krótsze i mniej obfite miesiączki, praktycznie bezbolesne. Z tym że np. o wiele zdrowiej jem niż przed ciążą, więc u mnie też to chyba z diety wynika.
Ja też jem dużo zdrowiej, a miesiączki bardzo, bardzo obfite - szczególnie pierwsze dwa-trzy dni - mogłabym praktycznie z łazienki nie wychodzić. Ostatnia była łagodniejsza, więc liczę na to, ze wszystko się unormuje. Po pierwszej ciąży też tak miałam.
Jeszcze plamię po porodzie, ale od 2 dni razem z plamieniem (a w zasadzię plamię) takim śluzem rozciągliwym jak BJ i nie wiem jak to mam traktować. Już zapisywać jako podstawowy model niepłodności ten śluz czy po prostu jako plamienie z odchodów poporodowych?
Karmię piersią, ale nei jestem pewna czy mogę stosować zasady LAM, bo nie karmie 100 minut na dobę, choc pozostale warunki spełniam. Wolę stosować zasadę ograniczonego zaufania i już zacząć się obserwować.
Cześć dziewczyny, mam pytanie i prośbę o pomoc - i przyznaję się od razu bez bicia, że podręcznika nie posiadam (cykle miałam zawsze jak ta lala i jakoś nie było mi po drodze żeby kupić).
Teraz jestem w trakcie szóstego cyklu po porodzie, to mój 16 dzień cyklu. Przed porodem miałam cykle średnio 26 dni, fl 13 dni. Pierwsze dwa po porodzie były dłuższe, potem wróciły do normy, temperatury trochę się rozjeżdżają ("zęby" się robią), ale skok temperatury da się zauważyć, śluz płodny jest, długość cyklu już taka jak normalnie, faza lutealna czasami trochę krótsza. Szyjki nie obserwuję, mea culpa. Aha, nadal karmię piersią, dwa razy na dobę - raz po kąpieli i raz w nocy.
Według moich zapisków mam dziś 4 dzień fl. Skok był, spełniał założenia 0.2 stopnia w górę, ale dopiero dziś poszedł jeszcze wyżej. Śluz był, ale bez szału. Jednakowoż przedwczoraj byłam u gina i powiedział mi że nie widzi śladów owulacji. No i oto jest pytanie - czy to normalne jest? Nigdy nie miałam monitoringu cyklu, obserwuję się od dobrych kilku lat i przez cały ten czas zdarzyły mi się może 2-3 cykle bez skoku temperatury, obstawiałam że to były bezowulacyjne. Teraz jednak zgłupiałam. Gin mówi mi, że owulacje sobie, a cykl maciczny sobie i że powrót regularnych miesiączek nie musi powodować powrotu pełnej płodności, ale nie wytłumaczył mi tego dokładnie.
Zatem - czy może się zdarzyć, że jest skok, jest śluz, a jajniki se leżą i kwiczą? Czy odpowiedzialne za to może być karmienie piersią?
Dziewczyny, nie wiem gdzie zapytać, ale ten temat najbardziej odpowiada. Jestem ponad rok po porodzie, przez ten czas wielokrotnie miałam 3-4 dniowe objawy płodnego śl, ale nic dalej się nie działo. Parę dni temu, bardzo silny ból owulacyjny (przed porodem również zawsze był) i mega płodny śluz. Także spodziewam się @ w najbliższym czasie. Po ustaniu płodnego śl, mam biały i bardzo grudkowaty. Nie pamiętam czy jest to normlany śl w tej fazie cyklu?
a skoro już wchodzicie w ten wątek - spojrzycie na mój wykres? ja z kolei mam peeeełno śluzu o charakterze płodnego a jestem prawie 2 mce po porodzie i karmię piersią... i nie wiem jak się nastawiać na serduchowanie, bo drugiego dziecka jeszcze nie planujemy, a inaczej sie zabezpieczac tez nie chcemy.
Cześć Dziewczyny. Mam pytanie odnośnie szyjki macicy.Jestem prawie 9 miesięcy po porodzie,@ pojawiła się już w dwa miesiące po. Jaka powinna być szyjka na tym etapie,którym jestem?Moja jest cały czas miękka i otwarta,nie wspominając już o śluzie,który praktycznie jest (był) niezmiennie BJ,jedynie w obecnym cyklu,w drugiej fazie zauważyłam małą zmianę na biały wodnisty. Proszę doświadczone Dziewczyny o radę ;)
Dziewczyny, jak wygląda kwestia mierzenia temperatury po porodzie? Karmię Mirę, w nocy wstaję 3-4 razy, nad ranem Mira budzi się różnie - czasem o 5, czasem o 6, dziś wstała o 7. Chciałabym powrócić do pomiarów, ale nie wiem jak się do tego zabrać.
Ja po porodzie szybko wróciłam do pomiarów temperatury. Oczywiście też karmiłam piersią (co dalej robię) i nigdy mi to nie uniemożliwiło wykonanie pomiarów. Ustaliłam sobie pomiar wcześnie, bo o 5.30, bo nie wiadomo, kiedy moja córa się obudzi tak "na dzień już" :P I robimy tak: całą noc do niej wstaję w zależności od tego jak się przebudzi, a od godz. 4.00 mąż do niej wstaje, przewija ją i podaje mi ją na pierś, tak że ja tylko ją karmię bez wstawania, mąż córe odklada i przysypiam albo i nie i mierzę temp o 5.30 (czasem chwile wcześniej, a czasem chwile poźniej). Prowadzę w ten sposób już 3 cykl po porodzie i jestem przykladem na to, że da się :)
Zobacz informacje na blogu i po lewej strony od wykresu. Tam wszystko jest - powrót płodności po porodzie. Są też ekspertki, które kilka okresów poporodowych bez anty mają za sobą.
właśnie przeczytałam odnośnie metody Rotzera, że po porodzie jeśli nie występuje faza wyższych temperatur (jak u mnie chwilowo) to można stosować regułę szczytu, czy ktoś ma może doświadczenie w jej stosowaniu? tu na 28 dni chyba nie da się tego wprowadzić na wykres?
dzięki za info, tylko czy ja się nadal łapię na poporodowy hehe..wcześniej nie robiłam pomiarów więc nawet nie wiem czy to były @ (dwa poprzednie) czy nie..no nic, przynajmniej zmusiło nie to do poczytania i zgłębienia wiedzy na przyszłość :)
Dziewczyny, wiem, że pierwsza lutealna może się skrócić do 4-5 dni, ale jak z następnymi? 21 dc wyznaczam szczyt śluzu i szyjki; 22 dc temperatura w kosmos, bo mam anginę; 23 dc jak wyżej; 24 dc też zakłócona; 25 dc mega nisko, 35,5; 26 dc na poziomie linii niższych temperatur; 27 dc jest dziś i krwawię. Mam uznać jako śródcykliczne czy przyjąć nowy cykl?
U mnie za jednym i za drugim razem klika cykli po poporodowym miało fazy lutealne 6-9 dni. Potem się wydłużały, ale dopóki karmiłam, to nigdy nie były dłuższe niż 11 dni. Dopiero teraz, pół roku po odstawieniu młodszej, już drugi cykl z 14 dniową, tak jak w czasach przed ciążami.
Mam pytanie do bardziej doświadczonych osob. Czy ewentualne krwawienie, ktore teraz nastąpi w moim cyklu to będzie juz @? Czuje od dwóch dni takie bole jak przed @, ale czułam je tez przed srodcyklicznymi. Linia podstawowa jest poprowadzona pierwszy raz w tym cyklu.