28dni to serwis do rozpoznawania płodności. Kobietom, które nauczyły się samoobserwacji, testy owulacyjne nie są do niczego potrzebne. Zbędny gadżet, który mówi to samo co samoobserwacja lub mniej.
5 minut przynajmniej sie nacieszylam….:(((w szczegolnosci jak zobaczylam na testerze napis w ciazy….myslalam ze to tak hop siup, a tu raczej niestety, a zegar biologiczny tyka i juz najwyzszy czas sie starac ;))) takze dolaczam do waszego grona:)))
Daluna, tu są nie tylko starające się. Testów owu nie próbowałam, bo nigdy mi nie były do niczego potrzebne. Nie sądzę też, żeby były jakimś istotnym wsparciem w staraniach.