Zaczątek tej dyskusji powstał w Powitaniach. Tam pytałem jak my Marsjanie mamy przetrwać wenusjańskie burzowe dni przed @. Katy222 podsunęła pomysł dla Marsjan "dać kartę bankomatową Wenusjance i wysłać ją na zakupy". Dobry pomysł wart rozważenia. Chociaż Marsjanin może dostać zawału myśląc co się z tą kartą dzieje i ile zer z niej ubywa. Jeśli macie inne pomysły piszcie.

Przeciez wiadomo,że lekiem na wszelkie zło jest sex :)
Nie próbowałes?

A jak ma swoją kartę, to co?

eee, kart nigdy za wiele;P Zawsze na nie swojej lepiej się debetuje, nie? :P

Ale nie co miesiąc

Zależy

NA mnie działa najlepiej zostawienie w spokoju i nie odzywanie się ja sobie siedzę czytam książkę czy coś innego robię. jeżeli już musi się odzywać to najlepiej tonem spokojnym bo podniesiony wyzwala wkurw który potem trudno opanować

A ja myślałam, że dawanie karty debetowej, kredytowej - jak kto woli - to obowiązek

Ale namieszałem tym tematem... Odpowadając na p/w... Taaaaaa... Sex jest lekiem na całe zło... Ale podczas PMS trzeba stąpać jak po polu minowym... chociaż może ostrożniej... Mina nogę najwyżej urwie... a PMS... brrrr... Jeśli chodzi o "odbębnienie kotła" no tak moja Wenusjanka też mi to wytyka podczas PMS że ja tylko do pracy i nawet muzyczki posłucham... a ona w/w kocioł... Racja Marsjanie może nie doceniają Wenusjanek traktując "kocioł" jako normę... Powinniśmy bardziej doceniać... Ale w zamian staramy się Was zaskoczyć... romantycznie, uroczo, marzycielsko, a czasem po prostu miło dla serca... Tak czy siak przez całe życie musimy uczyć się siebie nawzajem... Wenusjanki rozwiązują wiele spraw przez rozmowy, my Marsjanie chowamy się w jaskini... Stwierdzam, że czasem warto wyjść z jaskini i porozmawiać i to w miarę szybko, a nie siedzieć przez kilka dni... rozmowa jest oczyszczająca i łagodząco-wyjaśniająca... Ale co ja Wam piszę Wenusjankom przecież Wy to wiecie...

też mam trochę takie odczucie...

Co za odczucia... po prostu jestem pod wrażeniem książki "Mężczyźni są z Marsa a kobiety z Wenus..." Johna Graya Uważam, że jest to warta do przeczytania pozycja... Jeżeli komuś nie podobają się określenia Wenusjanki, Marsjanie proszę się z nimi nie identyfikować... Mi się one podobają to nie znaczy, że wszystkim wkoło muszą... Chyba mamy prawo do wyrażania własnych poglądów... A zagościłem na tym forum, ponieważ interesuje mnie NPR - a dyskusja ta wypłynęła, ponieważ uważałem, że może się przydać... Polecałem także książkę "Rodzice w akcji" Monika Gajda i Marcin Gajda w dyskusji "Warto przeczytać, zobaczyć, posłuchać..." też zostanę posądzony o reklamę... Chciałem napisać o tym co czuję, że może być przydatne... a tu taki atak...

Jak to się stało, że zainteresowałeś się NPR?

Troszkę to przykre, ponieważ znów możemy się przekonać, że nowe osoby czują się atakowane na wstępie.

Gdyby nowe osoby nie ciągnęły za sobą odnośników do wiadomo czego nikt by nic nie powiedział ;-)

"..Jeszcze się taki nie urodził, któryby kazdemu dogodził..".
Jak nie odnośniki, to słowa, jak nie słowa, to opinie - zawsze ktoś tu się znajdzie, żeby skrytykowac.

A mi sie rafaello smakowicie kojarzy, cukiereczki do schrupania :-P

rany... Nie kwestionuję....

Ale dobzie. Siupel jeśt na tym folum. Moźna pozialtowac i bobaśki pooglądac. Wsistkie i wsiścy jeśteście siupel- siame ciukielećki.
Poźdlawiam , cmokaski, buziolki i fluidki.

Teź niedobzie?

Ale co Cię zenuję, aeael77? Przeciez tego oczekujecie. Wszelkie słodko-pierdzące wypowiedzi są aprobowane. Na forum jest przyzwolenie dla oszustwa, wyłudzenia, kłamstwa.
Nie ma juz tu miejsca na dyskusje, wymianę zdań, żarty - bo zaraz jest wielka obraza majestatu.
I powszechne przekonanie,że nikt nowych nie lubi. Choć to bzdura.

Jestem chyba ostatnią słodko pierdzącą - a Ty się troszkę zdystansuj, nie każdy ma taki sam charakter jak Ty, a forum jest dla wszystkich. I jeśli z kimś rozmawiasz, zadaj sobie trochę trudu, aby wejść na jego profil i dowiedzieć się o nim choć trochę.Atakowanie kogoś za nick nie nazwałabym ani dyskusją, ani wymiana zdań.
I na tym zakończę, bo poziom tej "dyskusji" spadł poniżej poziomu temperatury za oknem.

Rafaello3: Chciałem napisać o tym co czuję, że może być przydatne... a tu taki atak...

Hmm... pewnie jeszcze nigdy nie zostałeś "zaatakowany" przez tyle kobiet
Ja na Twoim miejscu chyba poczułabym się zaszczycona :)
No dobra, dlaczego taki nick? Mnie też się kojarzy z kulkami kokosowymi z migdałem.

A opowiesz, jak Cię uzdrowił?

Obaj synowie byli planowani wg kalendarzyka?

Nie dziw się , Rafaello. Co chwila ktoś wpada z reklamą, spamem, chce cos sprzedac na siłę