to ja może zacznę od siebie:) ideału nie mam, ale są cechy, na początek wyglądu, bo co tu ściemniać, to jest to co widzimy na 1szy rzut oka,na które zwaracam uwage:) oczy- pokazują wnętrze duszy, filgarne iskierki mile widziane usta- szeroki ciepły uśmiech szerokie bary- dają mi poczucie bezpieczeństwa, wtulić się i utonąć w nich:) reszta.. zależy od faceta..dopiszę później:)
A mnie facet musi zaskoczyć. Wygląd jest dla nie na ostatnim miejscu. Oczywiście, że mężczyzna musi być zadbany (czysty, ze zdrowym uśmiechem) ale same rysy, budowa ciała, kolor i długość włosów najmniej mnie interesują). Co tu dużo mówić, podkręcam się mózgiem ;) I to jest pierwsza rzecz na jaką zwracam uwagę. Ponadto musi cechować się dużym poczuciem humoru i sporą (zdrową) dawką ironii. No i wiadomo, że musi dawać mi duże poczucie bezpieczeństwa - bym miała do Niego pełne zaufanie (to zazwyczaj przychodzi z czasem).
Unikam osób, które lubią niedopowiedzenia. Ja ich nie znoszę i nie toleruję w związku. Brrr. A nam takich facetów sporo, co pobawić się lubią ale furtkę też lubią sobie zostawić "bo ja tego nie powiedziałem, bo tak nie mówiłem, bo ja nie obiecywałem". No ;)) Strasznie brrr ;)
amazonko fetyszyzm to jakbys chciala by nosil np. rajstopy albo nie wiem chcialabys sie kochac tylko jakby mial krawat na sobie:) ale i tak uwazam ze fetyszyzm w tym znaczeniu, jesli nikogo nie krzywdzi jest ok:) kwestia co nazwiemy fetyszem, bo rozni ludzie maja rozne granice;)
Troskliwy, zaradny życiowo, zabawny, troche romantyk-trochę poeta, rozbrajający, potrzebujący mnie, ale odrobinę tajemniczy, piekielnie inteligentny, z ciekawą pasją, aby mógł mnie czegos nauczyć, bezpruderyjny w seksie, pomysłowy, majsterkowicz, kochający zwierzęta.
To by pasowało do mojego męża
Z wyglądu... schludny i zadbany, ubierający się modnie, ale nie wydziwiaście, niespędzający więcej czasu w łazience ode mnie, ale pachnący ładnie, najchętniej niebiesko albo brązowo oki, ładne ząbki i pełne usta. Średniego wzrostu, bo ja jestem niewysoka i głupio się czuję w towarzystwie faceta powyżej 180cm. Sylwetka.. raczej szupła, choć wolę lekkie brzusio od wystających kości. Włosy na klatce i brzuchu stanowiące ciemną "strzałkę" prowadzącą do..
Nie toleruję żadnych nałogów! Przepraszam- jedynym nałogiem mogę być ja
hehe z grubsza Aniu cechy Twe pasuja to mojego "idealu" bo facet musi byc otwarty.. w każdej dziedzinie życia, pełen ciepła i piekielnie inteligentny, i wtedy wszystko będzie "si" jak to mowi moja qmpela:)
dla mnie zawsze liczyło się spojrzenie - to co ma w oczach bo to zwierciadła duszy, dobre ciepłe spojrzenie i szczery usmiech to podstawa - musi mieć poukładane w głowie, szanować ludzi i przyrodę - kręci mnie też lekka nutka szaleństwa ale takiego na maxa pozytywnego - w skrócie - mój ideał to mój mąż
myślę że nie ma ideałów, a nawet jak są to się na mężów nie nadają, ja kocham swojego za to jaki jest, uwielbiam jego śmiejące się oczy i mięciutkie usta, jest mądry i poważny, chociaż czasem za bardzo ;) chodzimy razem do teatru, do kina i wędrujemy po górach, rzadko się razem nudzimy. Jest odpowiedzialny, zaradny, troszkę mało romantyczny i czasem trudno mu mówić komplementy czy inne takie co chciałabym usłyszeć :) bo mój facet jest bardzo rzeczowy i konkretny, mogę mu zaufać i porozmawiać o różnych sprawach. Jest jaki jest ale i tak jest bardzo kochany
w ideale faceta najlepsze jest to, że o kim innym myślałam, że jest ideałem, a okazał się być nim ktoś, kogo wcześniej nigdy bym o to nie podejrzewała:)
-- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
Ja zawsze poznając faceta musiałam czuć to coś, chemię, miętę! Mógł być super przystojny,ale jednak mnie nie pociągać, a taki niezbyt piękny miał cos w sobie, takiego męskiego co mi się bardzo podobało...Ja mialam zawsze "problem" z facetami w sensie,że zawsze mi coś nie pasowało, jak poznałam mojego męża od razu coś mi zaiskrzyło!!!! Nie wiem co on mi takiego zrobił,ale tak mi się zakorzenił w głowie już na pierwszym spotkaniu-poznaliśmy się na dyskotece! A jednak potem jak na niego spojrzałam zauroczył mnie niesamowicie. Zaczarował, a jeszce go nie znałam kompletnie!!! Jest bardzo przystojny, ma to co zawsze mi się podobało w mężczyznach-piękne ustka, taka bródka ala Patric Swayze hihihi i oczka duże niebieskie!! Całość tworzy przystojnego mężczyznę do tego wysoki 192! Mezczyzna musi być wysoki!! Musi!!-dla mnie oczywiście!:) Potem również spodobał mi się jego charakter, jego czulosc,opiekuńczość. Wiadomo nie jest ideałem, jak większośc,ale ma to co szukałam zawsze w mężczyźnie!;-) Kocham Cię Skarbie!
tia W jest ironiczny jak ja. co bywa zabawne, ale bywa tak cholernie meczace ze czasem mam go ochotę walnąc czymsik ciezkim z drugiej strony widze jaka ja potrafie byc czasami
bladykot - nie wszystkie. Ja na ten przyklad się nie proszę o prywatne dane osobowe/staz malzenski/kolor oczu i tego typu duperele Damazego - bo chwilowo to mi bardziej lezy na sercu zeby te obiecane poprawki byly na dzis/jutro. Wiec lepiej niech sie Damazy z ekipa sprezy w pracy zamiast dyrdymaly czytac ;P Czas na dyrdymały to będzie jak aplikacja ruszy na 100% w pełni.
Witajcie Ale mi poprawilyscie humorek Szczegolnie nagonka na Damazego bo oczywiscie sama bylam ciekawa a tu Ladybird wylozyla wszystko bez sciemniania ech superasnie Co do mojego idealu to jako takiego nie mam ale lubie jak facet ma oczy w ktore mozna sie zapatrywac, lubie gdy facet jest zadbany szczegolnie dlonie, ponetna pupe i szczery usmiech Lubie tez gdy facet ma ciemna karnacje ale naturalna
Długowłosy, nietypowy, koniarz, dusza artystyczna z zamiłowaniami technicznymi, ma bardzo wiele hobby, na które nie starcza mu już życia, wrażliwy, choleryk, szybki, nigdy się nie męczy, ciągle go gdzieś nosi, ma duży temperament jak każdy facet. A ja jestem zupełnie inna, hłe, hłe.
moj ideal sie zmienial co chwile, dopoki nie poznalam mojego slonka:) i w ogole mi nie przeszkadza, ze ma brzuszek (ale to przeze mnie... za dobrze gotuje!) i ma wysokie czolko:) mam gdzie calowac:) ale przede wszstkim jest najinteligentniejszym facetem, jakiego znam, w dodatku skromnym, przedobrym i czułym! Boze, jak ja go kocham
Amazonko z przykrością muszę stwierdzić iż nie każdy facet ma duży temperament:) czasem jest odwrotnie, a czasem po prostu ma normalny a babeczka ma większy:) wbrew pozorom to nie tylko od płci zależy
:-) Gdyby nie ten temperament, to nie byłoby trudności w NPR. Z mojej strony nie ma problemu, mogę żyć bez współżycia dłuższy czas, ale druga strona nie. Na dodatek te długie cykle...