Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    Scorpi, jeszcze konkretnie ad tego specjalnego pojemnika, to chyba chodziło o ten perforowany kapturek lub gumkę, tak, że zamiar poczęcia zostaje zachowany.
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
    •  
      CommentAuthorScorpi
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    Kaonashi: Scorpi, jeszcze konkretnie ad tego specjalnego pojemnika, to chyba chodziło o ten perforowany kapturek lub gumkę, tak, że zamiar poczęcia zostaje zachowany.

    no tak, masz rację, ale jest to ingerencja zewnętrzna, bo część plemników musisz zabrać do badania, a może w tej część był ten który miała wykonać zadanie, po za tym takie badanie nie jest miarodajne, bo bada się między innymi pojemność ejakulatu, a w tej sytuacji nie wiemy ile wciekło z tego kapturka, to już lepiej w ogóle nie robić, jak ma się zamiar używać półśrodków, to takie owijanie w bawełnę... dla mnie bzdura kompletna,
    albo się za coś zabrać i zrobić to rzetelnie od początku do końca, albo lepiej dać sobie spokój i ten czas inaczej spożytkować, pójść sobie do kina
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    Mysle ze gdyby katoliczka chciała to znalazłaby dobrego księdza który by sprawę rozumiał i nie robiłby problemu przy okazji jakiś wyrzutów sumienia.

    Przecież oddanie nasienia do badań ma na celu, co prawda niebezposrednim, poczęcie dziecka. I ci ludzie którzy się decydują na takie badania bardzo dzieci chcą.Więc nie można tutaj powiedzieć że ci ludzie nie mają zamiaru poczęcia :)
    --
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    To prawda, ze badanie może byc przekłamane (przed chwilą czytałam o tych gumkach), bo prócz tego ile przedostanie się przez perforację jeszcze nie jest możliwe odzyskanie całego nasienia z prezerwatywy i sporo z niego zostaje na ściankach. Jeśli ktoś jest zdrowy to okej, ale jeśli płodnośc jest obniżona, ejakulatu jest mniej itp, to badanie takie może nie byc miarodajne. Chociaz napisano też, że dzięki oddaniu nasienia w ten sposób jego jakośc może byc lepsza. W każdym razie jeśli mężczyzna nie ma problemu z "tradycyjnym" uzyskaniem ejakulatu do badania, to zaleca się poddawac badaniu w ten właśnie sposób ;-). Z medycznego pkt widzenia.
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
    •  
      CommentAuthorScorpi
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    MsMartina: Mysle ze gdyby katoliczka chciała to znalazłaby dobrego księdza który by sprawę rozumiał

    no chyba nie pójdę do księdza zapytać się, czy badanie mogę zrobić... no proszę cię, to absurd
    nie potrzebuję rozmowy z obcym poniekąd facetem jakim jest ksiądz o ejakulacie, badaniach masturbacji i takich tam pokrewnych
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    Ty może nie, ale część dziewczyn pewnie tak. Przyszła mi do głowy taka interpretacja to się dzielę z nią, ale nie wobec wojujących antykościelnych ateistek, tylko bardziej katoliczek, tych wojujących, ale przede wszystkim tych, którym zależy na dziecku i na tym być w porządku ze swoją religią.

    Naprawdę nie musicie naskakiwać na jakikolwiek tekst o KK, czy po wypowiedziach tych które są konsekwentne w swojej wierze. Mało kogo teraz na to stać i raczej przydałoby się to uszanować.
    --
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    MsMartina, tylko skoro założenie KK (podobno całego) jest takie, że masturbacja jest zła i jest grzechem, to gdzie szukac tego wyrozumiałego księdza? Skoro Katolik wierzy w naukę KK i w jego jedyną słuszną interpretację Pisma Świętego, to chyba takiego wyrozumiałego księdza powinien uznac za błądzącą owieczkę.
    Tak czy inaczej myślę, że Bóg jest znacznie bardziej postępowy ;-). W czasach kiedy powstawały "reguły" problem badania nasienia i masturbacji z nim związanej nie istniał, a to, że interpretacja tych reguł pozostała w czasach ich stworzenia to już problem ludzki, nie boski.
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    Zapraszam do dominikanów, myślę że byś się mile zaskoczyła (jakbyś w ogóle chciała).
    Wiesz kiedy żył Onan i kiedy to zostało opisane w Piśmie Św?
    Poza tym- a może przede wszystkim- tym tekstem odniosłam się do gumek na nasienie perforowanych lub bez, a nie do masturbacji.

    Super że jest to problem ludzki, ale potrafisz uszanować taką parę która woli ten problem dzielić z tym wrednym Bogiem z KK? Ciesz się że nie wierzysz i sama sobie ze wszystkim radzisz, wydaje mi się że naprawdę nie ma co naskakiwać na kogokolwiek kto woli wierzyć z samego tego faktu.
    --
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    A co ma Onan do badania nasienia?
    Oczywiście, ze potrafię uszanowac taką parę.
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    MsMartina: Zapraszam do dominikanów, myślę że byś się mile zaskoczyła (jakbyś w ogóle chciała).

    Jak to się ma do nauki KK w takim razie? Ja zdaję sobie sprawę, że są różni księża ( na szczęście! i o tym pisałam m.in. pytając o różnice w KK w zależności od państwa, w którym się znajduje) i zdarzają się bardziej wyrozumiali, ale którego księdza w takim razie słuchac? Restrykcyjnego, czy wyrozumiałego?
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    A i jeszcze jedno. Nigdzie nie nazwałam Boga wrednym :)
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    MsMartina: Poza tym- a może przede wszystkim- tym tekstem odniosłam się do gumek na nasienie perforowanych lub bez, a nie do masturbacji.

    W tym przypadku chyba wyrozumiałośc księdza nie jest potrzebna, bo KK akceptuje tę metodę. Więc nie rozumiem.
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
  1.  permalink
    A ja powiem więcej - nie widzę to naskakiwania na kogokolwiek z powodu jego wiary.
    Ten temat przewija sie co chwilę- mam wrazenie,że zwolenniczki KK same ustawiaja się w pozycji ofiar.
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    Wredny Bóg z Kościoła Katolickiego. Ciekawe.
    •  
      CommentAuthorDotia
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    Na poprzedniej stronie Melodie prosiła o osobiste przemyślenia - kiedyś przy okazji rozmowy z Wami o ivf dałam się na to nabrać i powiedziałam swoje baardzo osobiste przemyślenia, bardzo się otworzyłam i co? Zostałam zjechana od góry do dołu i postawiona pod murem, że nie potrafię medycznymi argumentami uzasadnić swojego światopoglądu. To mi dało nauczkę :wink: Nie dzielę się swoją intymnością z kimś kto nie potrafi tego uszanować.
    Na poprzedniej stronie dodałam plusa MsMartinie bo zgadzam się z jej postem w którym pisała o szkodach masturbacji dla relacji partnerów. Nic więcej nie mam do dodania.
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    To do mnie Dotia? Że nie potrafię uszanować Twoich poglądów?
    •  
      CommentAuthorDotia
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    Nie do Ciebie - do społeczności forum 28dni :wink: Pamiętam kilka nicków z tamtej dyskusji ale to nie jest problem tylko jednostkowy, i właściwie nie tylko na tym forum tak się dzieje :wink:
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    Uważam, że tylko wtedy dyskusja jest prawdziwa i pouczająca - jeśli mówi się z własnego punktu widzenia, na podstawie własnych doświadczeń. Co moze wnieść do dyskusji osoba, która zna dany problem tylko teoretycznie i co najwyżej może sobie wyobrazić jak to jest w rzeczywistości.
    •  
      CommentAuthorFiufiu
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    Jakbym się miała z tego tematu dowiedzieć, jak się przygotować do starań, to chyba byłabym z deczko zaskoczona :wink:.

    W kwestii masturbacji i związku trzeba być bardzo delikatnym. Nie zapominajmy, że olbrzymi odsetek kobiet przyznaje, że nigdy nie przeżyły orgazmu, a jeszcze większy, że nigdy nie udało mu się go osiągnąć podczas stosunku płciowego. Wówczas trzeba sobie zadać pytanie, na ile MÓJ związek jest "otwarty" na masturbację czy stymulację kobiety, na ile MOJEMU partnerowi zależy na tym, żebym JA doszła, niezależnie od metody. Nota bene kiedyś tu na forum przewinęła się opinia, że nie jest to sprzeczne z nauką KK, o ile tak czy owak dochodzi do stosunku bez korzystania z metod zapobiegania ciąży, a stymulacja kobiety jest wyrazem mężowskiej miłości.
    I nie widzę tu sprzeczności między wzajemnym przyzwoleniem na onanizm a wspólną pracą nad osiągnięciem orgazmu. Moje doświadczenie mówi, że dzięki masturbacji łatwiej się zorientować, czego moje ciało potrzebuje, i wykorzystać to razem. Natomiast nic tak nie zniechęca do seksu jak pasmo niepowodzeń i frustracji w tym zakresie, z obu stron zresztą - kobiety, bo znowu jej się nie udało, i mężczyzny, bo nie udało mu się jej zaspokoić, podczas, gdy sam zaznał przyjemności.
    Niech każda para znajdzie dla siebie złoty środek, zgodny ze wspólnym światopoglądem i upodobaniami. Co do uzależnienia to wiadomo - każdy radykalizm jest zły. Znajdźmy więc swoje środki ciężkości, a kto chce, niech się stara o dziecko tudzież pomoże innym w przygotowaniach do starań.

    I załóżmy temat o masturbacji może :wink:.
    --
    •  
      CommentAuthorDotia
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    Teraz to o mnie? I o ivf czy o masturbacji?
    Jeśli ktoś ma wyrobione zdanie na dany temat to zakładam, że nie zrobił tego na swoich wyobrażeniach, ja tak nie robię. A nie wszystkiego trzeba spróbować żeby wiedzieć coś na dany temat. Pomijam już fakt, że Ty nic o mnie nie wiesz ani o moim zdrowiu względem płodności ani o moich doświadczeniach z masturbacją.
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeJun 9th 2011 zmieniony
     permalink
    Tak ogólnie tam było, o dyskusji :-) Nic konkretnego o Tobie :-)
    Dodam jeszcze, że akurat z Tobą całkiem przyjemnie się wymienia poglądy, o! :-)
    •  
      CommentAuthorDotia
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    Ja przyjmuję, że jak ktoś się wypowiada to mówi coś co wie a nie sobie wyobraża. Jednak takie są uroki internetu, że rozmówcy są poniekąd anonimowi :wink:
    •  
      CommentAuthorDotia
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    Och! Dziękuję :shamed: Też pamiętam kompromisy do których udało nam się wspólnie dojść - takie rozmowy mają wg mnie sens :wink:
  2.  permalink
    Dotia, parę stron wcześniej w wątku "przygotowanie do starań" :bigsmile: napisałaś,że " orgazm nie jest odruchem tylko celowo wywołaną reakcją na konkretny bodziec", będę wredna i się przyczepię :tongue:, bo nie do końca mogę się tutaj z Tobą zgodzić :wink: Otóż, orgazm może być wywołany u danej osoby świadomie i celowo, aby osiągnąć kolejno stan podniecenia i euforii, ale z drugiej strony pobudzanie się i orgazm mogą być nieświadome, odbywające się czasie snu na przykład. Istnieje też bardzo uciążliwe schorzenie (choroba), nazywana Syndromem Permanentnego Podniecenia Seksualnego, gdzie człowiek nijak nie ma wpływu na swoje ciało i przeżywa orgazm raz za razem (rekord to 200 orgazmów w ciągu dnia!) nie pobudzając się celowo w żaden sposób.
    Masturbacja sama w sobie, to temat "morze". Ile ludzi na świecie, ile religii, wyznań, wiar, kultów, sekt itp. tyle spojrzeń na tematykę, zasadność i wyjątki od reguły w zakresie onanizmu.
    Jeżeli już weszłyśmy w wymiar metafizyczny czyli sumienie, wiara i Nauka Kościoła, to w kwestii masturbacji nawet do badania, Kongregacja Nauki Wiary w deklaracji "Persona humana" mówi, iż "bez względu na świadomy i dobrowolny motyw, użycie władz seksualnych poza prawidłowym pożyciem małżeńskim w sposób istotny sprzeciwia się ich celowości". Skoro "bez względu na motyw" to znaczy, że nawet taki motyw jakim jest badanie masturbacji nie usprawiedliwia. O tym, że w tym przypadku świadomość i dobrowolność czynu ma miejsce nikogo przekonywać nie trzeba. Jasno więc wynika z powyższej wykładni, iż nawet w przypadku gdy masturbacja miałaby zasadniczo służyć czemuś innemu niż przyjemność cielesna (która nota bene zawsze jest "skutkiem ubocznym" takiej czynności) - z uwagi na świadomość i dobrowolność użycia przez człowieka swoich narządów płciowych poza małżeństwem (tj. poza prawidłowym aktem płciowym z małżonkiem) nie jest dopuszczalna. Pozostaje ona zawsze czynem moralnie złym i nie można odnosić do niej zasady, iż "cel uświęca środki". Mało tego, Kongregacja podkreśla, iż masturbacja nie tylko sprzeciwia celowości użycia narządów płciowych, ale sprzeciwia się w sposób istotny, a zatem stanowi grzech ciężki. A skoro tak to jako sposób pobrania nasienia do badania nie jest dopuszczalna.
    Co do pobierania nasienia w czasie stosunku, do silikonowego kapturka,to też nie jest tak prosto w kontekście Nauki Kościoła. Otóż, okazuje się,że po zakupie takiego kapturka,po wyjęciu go z wyjałowionego opakowania, jeszcze przed założeniem i rozpoczęciem współżycia NALEŻY NAKŁUĆ KAPTUREK IGŁĄ (!), aby akt płciowy był zgodny z wyznacznikami Nauki Kościoła Katolickiego - chociaż niewielka ilość nasienia, musi się dostać do dróg rodnych kobiety.
    W tym momencie,DLA MNIE wyrzucanie 50zł na kapturek by pobrać próbkę nasienia i postępowanie zgodnie z instrukcją podaną przez Kościół, jest kompletnie bezcelowe, no chyba,że ktoś ma kasy nad to i mu zbywa,to ok...ale ja chyba te pieniądze wolałabym wydać na charity (paczka żywnościowa czy coś)...
    O pozostałych metodach pobierania nasienia, ich skuteczności i miarodajności już było, więc nie będę powtarzać.
    Medycyna jest po to, żeby pomagać ludziom leczyć różne schorzenia i umożliwiać wczesną diagnostykę różnych problemów zdrowotnych. Jeżeli 5-10 minutowa masturbacja w celu uzyskania najbardziej wartościowej próbki nasienia, ma być środkiem do wyjaśnienia przyczyny niepłodności lub poronień nawykowych, to ja osobiście się decyduję i mój M też. Mój M. powiedział,że dla niego masturbacja w klinicznym gabinecie, samemu, wśród białych ścian na kozetce, jest bezpłciowa i orgazm wcale nie jest taki fajny jak by się mogło wydawać. Dlatego chciał,żebym była wtedy z nim. Powiedział,że starając się o tą nieszczęsną próbkę razem czuł,że to jest ważne dla nas obojga, że to MY chcemy się dowiedzieć co jest nie tak, MY staramy się o dziecko, MY robimy wspólnie badania itd. itp. Był ze mną na każdym USG, razem chodziliśmy na pobranie krwi, razem chodziliśmy na badania ginekologiczne i wymazy, razem oddaliśmy próbkę nasienia. Ja w tym momencie mogę szczerze powiedzieć,że masturbacja dla uzyskania materiału do diagnostyki, nie jest niczym złym i nie traktuję jej jak grzech.
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    Kongregacja Nauki Wiary w deklaracji "Persona humana"... No właśnie czyli człowiek, nie Bóg. Wracając do wspomnianego wcześniej Onana, który nie chciał spłodzic dziecka z wdową po swoim bracie (w skrócie) i dlatego zgrzeszył marnując nasienie, ciekawa jestem jak aktualnie przez KK postrzegane jest prawo lewiratu, którego nie chciał wypełnic. Jako moralne, czy niemoralne? Dlatego ja myślę, że to wszystko to kwestia interpretacji Pisma Św przez człowieka. Dla mnie np wszystko co kobieta i mężczyzna robi w celu poczęcia dziecka, bez względu na to czy cieleśnie razem, dzieje się w małżeństwie. Ale to moja interpretacja :wink:
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    Dla mezczyzny grzeszne jest oddanie nasienia przez masturbacje, ktora ma kontekst tu czysto kliniczny? Wydaje mi sie, ze taka "czynnosc w pokoiku" jest pozbawiona tych samych doznan (bo odbywa sie raczej mechanicznie), ktore odczuwa facet podczas celowej, swiadomej mastrubacji w celu uzyskania tylko zaspokojenia.


    Nasuwa mi sie porownanie grzechu oddawaniu nasienia z badaniem np prostaty : ) Jak sie ma zatem badanie prostaty? Czy to tez grzech? Przy badaniu prostaty czesto dochodzi do wytrysku - zwyczajnie jej pobudzenie jest poza kontrola faceta. Czy moze zaraz sie okaze, ze to grzech bo jest podtekst gejowski albo znowu marnuje sie nasienie??

    Jedno i drugie to proces sluzacy DIAGNOZIE!!

    Juz pomijam, ze myslenie mezczyzny "nigdzie nie ide, nie bedzie mi zaden facet gmeral w dupie!" konczy sie fatalnie, bo wielu z nich potem ma zbyt pozno zdiagnozowanego raka...

    -
    --
    •  
      CommentAuthorDotia
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    sapphire1989: Dotia, parę stron wcześniej w wątku "przygotowanie do starań" :bigsmile: napisałaś,że " orgazm nie jest odruchem tylko celowo wywołaną reakcją na konkretny bodziec", będę wredna i się przyczepię :tongue:, bo nie do końca mogę się tutaj z Tobą zgodzić :wink: Otóż, orgazm może być wywołany u danej osoby świadomie i celowo, aby osiągnąć kolejno stan podniecenia i euforii, ale z drugiej strony pobudzanie się i orgazm mogą być nieświadome, odbywające się czasie snu na przykład. Istnieje też bardzo uciążliwe schorzenie (choroba), nazywana Syndromem Permanentnego Podniecenia Seksualnego, gdzie człowiek nijak nie ma wpływu na swoje ciało i przeżywa orgazm raz za razem (rekord to 200 orgazmów w ciągu dnia!) nie pobudzając się celowo w żaden sposób.
    To coś na zasadzie, że Wy nie chcecie mówić, że masturbacja jest zła bo uzależnia bo dla Was to skrajność, dla mnie skrajnością są takie przypadki o jakich piszesz Sapphire.
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    Sama zobacz Dotia ile jest rodzajów uzależnień. Nie można mówić, że coś jest złe dlatego, że w nadmiarze prowadzi do uzależnienia. W ten sposób wszystko można nazwać złem. Jedzenie, bo jak za dużo jemy to mamy obżarstwo, alkohol - bo alkoholizm, sex też byłby złem - bo seksoholizm, praca - bo pracoholizm. Takie założenie jest błędne, przyznasz chyba sama?
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    Melodie jak przeczytalam Twoje przedostatnie zdanie to stiwerdzilam ze we mnie jest samo zlo :wink:
    •  
      CommentAuthorScorpi
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    No tak MsrHyde, bo my pracujemy od rana do wieczora, potem padamy ze zmęczenia z drinkiem przed telewizorem, a na końcu jeszcze wykorzystujemy seksualnie męża...
  3.  permalink
    Nie sposób nie przyznać racji właściwemu wnioskowaniu Melodie. Argument "ad nałogum" :tongue: jest niedoskonały.
    --
    •  
      CommentAuthorDotia
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    Ja niestety nie mogę przyznać racji bo zbyt wiele widziałam seksualnych uzależnień i krzywd które zaczęły się od niewinnej masturbacji raz na jakiś czas. Tzn. widziałam 4 takie pary, z czego jeden przypadek był skrajnie beznadziejny: żona brała tabletki anty żeby być dostępną dla męża, a on i tak wybierał masturbację, do seksu zmuszał się okazjonalnie. Ale jak pisałyśmy każdy buduje swój światopogląd na tym co widział i przeżył. Właściwie jeszcze nie słyszałam żeby z masturbacji było coś dobrego, nawet nie jest to aż tak dobra zabawa jak alkohol, jedzenie czy seks :wink:
    •  
      CommentAuthorTamara74
    • CommentTimeJun 9th 2011 zmieniony
     permalink
    Dotia: Właściwie jeszcze nie słyszałam żeby z masturbacji było coś dobrego, nawet nie jest to aż tak dobra zabawa jak alkohol, jedzenie czy seks :wink:

    no to zależy:), po alko jest kac, po jedzeniu zgaga, a po masturbacji? przyjemne odprężenie, nie? :devil:
    ----
    żart:), ale jak to z żartami bywa: "coś w tym musi być.." :)
    •  
      CommentAuthorDotia
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    Każdy medal ma dwie strony i nie ma jednej dobrej odpowiedzi dla wszystkich. Nie które rzeczy trzeba samemu rozpracować i wybrać jakąś drogę zgodną ze sobą :smile:
    •  
      CommentAuthorFiufiu
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    Dotia: żona brała tabletki anty żeby być dostępną dla męża, a on i tak wybierał masturbację, do seksu zmuszał się okazjonalnie

    Śmiem przypuszczać, że za tym problemem kryło się dużo więcej niż samo uzależnienie od masturbacji i że tej parze oprócz seksuologa przydałby się psycholog.
    --
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    Była mowa o sporadycznej masturbacji w celu oddania nasienia do badania a widzę, że tutaj się już uzależnienie tworzy:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorDotia
    • CommentTimeJun 9th 2011 zmieniony
     permalink
    Fiufiu oczywiście problem był bardzo poważny i wieloskładnikowy, jednak zaczęło się od sporadycznej masturbacji. Do tego doszła pornografia.
    Oczywiście, że nie wszyscy muszą tak skończyć :wink: Jednak jest faktem, że masturbacja uzależnia szybciej niż inne używki. Niestety nie pamiętam źródła tych badań, czytałam o tym temacie już jakiś czas temu.
    Dla mnie masturbacja jest grzechem i nie widzę sensu usprawiedliwiania jej skoro mam inne wyjście. Po za tym dla mnie to takie nie męskie, masturbować się na zawołanie do pudełeczka.
    •  
      CommentAuthorTamara74
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    Dotia: Po za tym dla mnie to takie nie męskie, masturbować się na zawołanie do pudełeczka.

    a kto tu coś mówił, że to męskie albo i nie? Taka jest metoda pobierania nasienia i koniec.
    Może zakończmy tę dyskusję o onaniźmie co? Doszłyśmy razem do wniosku, że do badań w czasie starań o dziecko MOŻNA, jak para chce, dodać badanie nasienia. Jak nie chce, lub czuje, że to dla nich niemoralne i niewykonalne - ok, ich sprawa.
    Może jakieś inne propozycje? co do badań przed staraniami? :)
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    Dotia: Po za tym dla mnie to takie nie męskie, masturbować się na zawołanie do pudełeczka.

    M obstawia za najlepszy dowcip dnia:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorTamara74
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    Wiem, że na górze pisałam o zakończeniu tematu, ale wpadłam na to: Masturbacja zabija
    Poczytajcie dla humoru komentarze:))))))
    •  
      CommentAuthorDotia
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    Ja powiedziałam, bo wyobraziłam sobie mojego faceta w takiej sytuacji i tak to widzę :tongue:
    Myślę, że ciekawy jest temat przygotowań do starań po odstawieniu antykoncepcji hormonalnej. Jakie badania warto zrobić, kiedy powinna wrócić płodność a kiedy trzeba się niepokoić brakiem miesiączki. No i najważniejsze jaki czas przed staraniami odstawić anty? Czy odstawić i w kolejnym cyklu się starać? Powiem szczerze, że nie znam się zbyt na tym temacie a wydaje mi się, że wiele osób jest w takiej sytuacji.
    •  
      CommentAuthorTamara74
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    Dotia - no i dobre tematy. :)
    •  
      CommentAuthorDotia
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    Martitap dlaczego Eeee? Miałyśmy wracać do tematu przygotowań do starań to wracam. Jak to jest u "zwykłej" pary już pisałyśmy na początku wątku, więc przechodzę do sytuacji nietypowych. Kilka z moich przyjaciółek jest w takiej sytuacji i podejrzewam, że inne dziewczyny też skorzystają z porad tych które mają wiedzę na ten temat.
    • CommentAuthorsara32
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    Jestem pod wrażeniem jak od wczoraj rozwinęła się dyskusja, szczerze to już się zaczęłam gubic o co w niej tak naprawdę chodzi, czy w końcu robić te badania nasienia przed staraniami czy nie, czy to grzech i świństwo czy może nie, czy masturabcja to coś jak najbardziej naturalnego czy może zboczenie, pewna jestem jednego znaczna większość par przeciwnych strzelaniu do pudeleczka na zawołanie , in vitro i inseminacji w obliczu nie mozności posiadania dzieci w sposób naturalny zaczyna inaczej śpiewać tylo po to aby wreszcie zobaczyć upragnione dwie kreski na teście. Człowiek jest wiele znieść aby dostać to co chce. (przykład z życia wzięty z najbliższego mojego otoczenia)

    A nawiązaując do pierwotnego tematu dyskusji to leki na bazie ibuprofenu i naproxenu utrudniają zajście w ciążę, więc następnym razem jak zaboli główka może warto położyć się spać niż łykać tabletki przeciwbólowe.
    --
    • CommentAuthorsara32
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    dotia są dwie szkoły odnoścnieodstawiania tabletek, jednimówią,że można zachodzić od razu po odstawieniu inni,że lepiej odczekać 3-6 miesięcy żeby wszystko się unormowało. Ja jestem za tym aby odczekać i sama odtawiłam tabletki 6 miesięcy przed rozpoczęciem starań.
    --
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeJun 9th 2011 zmieniony
     permalink
    sara32: szczerze to już się zaczęłam gubic o co w niej tak naprawdę chodzi, czy w końcu robić te badania nasienia przed staraniami czy nie

    Wg mnie przed staraniami nie ma sensu. Po co się od razu stresowac?Jedyne co przed staraniami powinno się zrobic to zadbac o higieniczny tryb życia, jeśli nie jest taki wystarczająco ;-).
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    Dotia, czytam między wierszami:wink:
    Może warto przypomnieć, że badania powinno się wykonać po pewnym okresie starań bez rezultatu (czas starań uzależniony od sytuacji danej pary).
    --
    •  
      CommentAuthorDotia
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    Tak pomyślałam, ale to nie było nic do Ciebie :wink: Naprawdę myślę, że to ciekawy temat.
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    Ok, w takim razie przepraszam:)
    --
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeJun 9th 2011
     permalink
    No i zwyczajowo powrót do tematu przewodniego uśpił wątek ;-).
    A tak serio, to myślicie, ze do starań o dziecko trzeba się jakoś specjalnie przygotowac? Pytam z ciekawości. Oczywiście pomijam kwestię przyjmowania kwasu foliowego, zdrowego trybu życia no i osiągnięcia wspólnej gotowości do zostania rodzicami. Chodzi mi właśnie o jakiekolwiek badania.
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.