Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeSep 9th 2011 zmieniony
     permalink
    Teorka, wiesz, co to jest metoda 2 dni? Jej jest dość daleko do Billingsa.
    Ważniejsze jest rozróżnienie na skuteczność zwykłą i idealną. Zwykłą można porównywać ze zwykłą, a idealną z idealną, nie inaczej.
    Wątpię w bankructwo producentów, przecież jest info na opakowaniu, że środki anty nie mają 100% skuteczności mimo prawidłowego stosowania.
    Niewłaściwe użycie i inne powody - to wszystko jest wliczone w skuteczność zwykłą.
    Gin Dębski w Scheringówce w numerze poświęconym Mirenie podaje tabelę ze skutecznością anty, ale nawet tam metody naturalne mają większą skuteczność niż prezerwatywy. Trudno taką osobę podejrzewać o "katolickość". Tym bardziej że artykuł zawiera odpowiednio anty-NPR lekceważące treści.

    Badanie skuteczności prezerwatyw uwaga skuteczność jest tu podana na 6 miesięcy, a nie na rok.
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeSep 10th 2011
     permalink
    MyszkaZ - jest naukowcem, ba ma tytuł doktora i pracuje w laboratorium. Także nie zrobiła tego badania po "domowemu" Teorko.
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeSep 10th 2011
     permalink
    Lily: MyszkaZ - jest naukowcem, ba ma tytuł doktora i pracuje w laboratorium. Także nie zrobiła tego badania po "domowemu" Teorko.


    To ciągle nie pokazuje, ba! nawet nie udowadnia rzekomej teorii o otworach 6 razy większych od plemników...
    Wystarczy napełnić prezerwatywę wodą i spróbować zobaczyć istnienie tych porów...

    Amazonko a znasz w ogóle osoby, które zaszły w ciążę mimo prawidłowo stosowanej prezerwatywy?
    Pytam, bo my dość długo stosowaliśmy to zabezpieczenie i jakoś nie udało nam się spłodzić dziecka...

    Zgadzam się z opinią Teorki,że ewentualna ciąża pomimo prezerwatywy to taka wynikająca z nieumiejętnego zastosowania tudzież z mechanicznego uszkodzenia...
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeSep 10th 2011
     permalink
    Tak, znam, wykresy są nawet dostępne.
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeSep 10th 2011
     permalink
    Amazonka: Tak, znam, wykresy są nawet dostępne.


    Dla mnie zbyt enigmatyczna odpowiedź,żeby mnie przekonała, bo niestety nie ma wykresów z kategorią - ciąża pomimo prezerwatywy
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeSep 10th 2011
     permalink
    Skoro nie ma takiej kategorii, to nie ma takich ciąż?
    --
    •  
      CommentAuthorjako
    • CommentTimeSep 10th 2011
     permalink
    Myślę, że będziesz bardziej wiarygodna jak wskażesz takie wykresy.
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeSep 10th 2011
     permalink
    Amazonka: Skoro nie ma takiej kategorii, to nie ma takich ciąż?


    Myślę,że skoro znasz takie wykresy to mogłabyś je wskazać...
    Po prostu nie wierzę w ciążę, która jest efektem porów w lateksie... Dlatego nie ukrywam,że trochę mnie ta teoria śmieszy i wg. mnie służy tylko i wyłącznie wskazaniu NPR jako jedynej słusznej drogi...
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeSep 10th 2011
     permalink
    Nieplanowane ciąże nie muszą być wynikiem porów w lateksie. Nie wiem, jak do nich doszło, ale wiadomo, że metoda stosowana idealnie ma skuteczność mniejszą niż 100%. Przyznają to nawet producenci, którym b. zależy, aby ludzie nie widzieli alternatywy.
    Mimo stosowania spirali hormonalnej owulacja może występować. Inne metody też zawodzą, nie ma w tym nic śmiesznego.
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeSep 10th 2011
     permalink
    Amazonka: Nieplanowane ciąże nie muszą być wynikiem porów w lateksie. Nie wiem, jak do nich doszło, ale wiadomo, że metoda stosowana idealnie ma skuteczność mniejszą niż 100%.


    Amazonko, a Ty aby na pewno dyskutujesz w tym samy wątku co ja czy Teorka??? Przecież dopiero co wskazywałaś nam wątek, w którym MyszkaZ pokazuje wynik swojego doświadczenia z lateksem jako dowód na to,że przez te pory mogą się przedostawać plemniki... Nota bene niewyraźne zdjęcie, które nic nie pokazuje i nie można jako dowód go potraktować bo nawet nie było zestawienia z plemnikiem...
    Najpierw piszesz,że prezerwatywa jest bardzo zawodna a za chwilę nie potrafisz napisać dlaczego... Ale jednocześnie hołubisz NPR, które 100% metodą też nie jest...
    A na deser podajesz mi info odnośnie spirali próbując chyba w ten sposób odwrócić uwagę od tych nieszczęsnych porów...

    Uważam,że każdy dorosły człowiek ma prawo sam zdecydować jaką metodę chce stosować... Jednak nie mogę zaakceptować tego,że próbuje się przekonać do NPR zaściankowymi argumentami... Nie czyni to bowiem NPR wiarygodnym a wręcz może odstraszać potencjalne użytkowniczki...
    Oczywiście można moje stanowisko podpiąć pod każdą inną metodę...
    --
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeSep 10th 2011
     permalink
    Amazonko, Jaheira zapytala Cie, czy znasz osoby, ktore zaszly w ciaze stosujac PRAWIDLOWO prezerwatywy. Odpowiadasz, ze znasz, ale skad mozesz wiedziec, czy zostaly prawidlowo uzyte?? Nie siedzisz w czyims lozku, zeby z lupa sprawdzac jakosc zalozenia kondoma a w dodatku mysle, ze wielu ludziom i to doroslym wydaje sie, ze wie jak zalozyc prezerwatywe a zwyczajnie pomijaja pewne wazne szczegoly i sami beda uwazac, ze przeciez prawidlowo ja zastosowalli. Wiadome jest, ze skutecznosc prezerwatywy jest mniejsza niz anty hormonalnej, wystarczy poczytac. Ale na skutecznosc watpie ze maja wplyw pory tylko wlasnie slabej jakosci lateks przez co peka, uszkodzenia mechaniczne przez notoryczne trzymanie ich w portfelu, nieprawidlowe zalozenie, badz zsuniecie sie.
    --
    •  
      CommentAuthorluczynka
    • CommentTimeSep 10th 2011
     permalink
    Nie chcę stawać tutaj ani po stronie przeciwników, ani zwolenników teorii o porach w lateksie, aczkolwiek mam pytanie do przeciwników.
    PI idealne to zdaje się takie PI, które zakłada tylko i wyłącznie zawiedzenie metody.
    PI użytkownika chyba zakłada skuteczność przy wzięciu pod uwagę możliwych błędów popełnionych przez użytkownika, czyli np. niewłaściwe nałożenie, uszkodzenia mechaniczne przez notoryczne trzymanie w portfelu czy zsunięcie.
    Jeśli Waszym zdaniem prezerwatywa może zawieść tylko i wyłącznie z powodu błędu użytkownika, to dlaczego PI idealne nie wynosi 0?
    --
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeSep 10th 2011
     permalink
    ale bledne uzytkowanie to bledne zalozenie czy rowniez przechowywanie na przyklad lub uzycie po terminie waznosci?
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeSep 10th 2011 zmieniony
     permalink
    luczynko... przepraszam i ni w ząb nie rozumiem Twojego postu... czy mogłabyś jeszcze raz zadać pytanie "prościej"? chyba,że się nie da a ja mam wrócić do niego jak już mój umysł będzie mniej zmęczony:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorluczynka
    • CommentTimeSep 10th 2011
     permalink
    Z Waszych wcześniejszych wypowiedzi można wysnuć wniosek, że jeśli prezerwatywę stosuje się prawidłowo, to nie może ona zawieść. Dlaczego w takim razie PI idealne dla prezerwatywy nie wynosi O?
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeSep 10th 2011
     permalink
    OK teraz rozumiem i dziękuję za "rozjaśnienie":bigsmile:

    Luczynko, hmm tylko,że jak wiadomo PI jest podawane na podstawie empirycznych badań... Generalnie to, co badany będzie uważał za użycie idealne być może takim nie będzie... Trudno mi sobie wyobrazić,że biorący udział w badaniu ma opiekuna, który sprawdza czy aby na pewno jest prawidłowo stosowana dana metoda...
    Tak samo zwróć uwagę jest w przypadku NPR... Tu na 28dni prawie na każdym kroku można przeczytać,że jest to idealna metoda jednak jej PI choć niskie to jednak nie jest równe 0.

    Ja tak jak pisałam wcześniej nie wierzę w teorię mikoporów... Myślę,że gdyby była ona prawdziwa to bez problemu można by było znaleźć zdjęcia, które by to udowadniały... Myślę też,że gdyby teoria tych porów była na rzeczy to Kościół nie rozważałby liberalizacji swojego stanowiska(przepraszam, ale nie wiem na czym w końcu stanęło) względem prezerwatyw jako środka, który może zapobiegać chorobom przenoszonym drogą płciową...

    Reasumując... Stosowałam dość długo prezerwatywy i w ciążę nie zaszłam... Nie znam tez historii osoby, która stosowałaby prezerwatywy w sposób idealny i zaszłaby w ciążę... Ale owszem znam osoby, u których ciąża była efektem mechanicznego uszkodzenia gumki/niewłaściwego założenia itd...
    --
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeSep 10th 2011
     permalink
    luczynka: Z Waszych wcześniejszych wypowiedzi można wysnuć wniosek, że jeśli prezerwatywę stosuje się prawidłowo


    Nie wiem na podstawie ktoreg postu to wywnioskowalas
    --
    •  
      CommentAuthorluczynka
    • CommentTimeSep 10th 2011
     permalink
    Np z tego:
    Jaheira: Zgadzam się z opinią Teorki,że ewentualna ciąża pomimo prezerwatywy to taka wynikająca z nieumiejętnego zastosowania tudzież z mechanicznego uszkodzenia...
    --
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeSep 10th 2011
     permalink
    No faktycznie moznaby tak wywnioskowac. Choc brakowaloby slowa "tylko". Tylko poki co, nie udowodniono chyba, ze jedna z przyczyn nieskutecznosci sa mikropory. A moze tak? Bo narazie to sa chyba tylko gdybania. Nie mam pojecia
    --
    •  
      CommentAuthorluczynka
    • CommentTimeSep 10th 2011
     permalink
    Z tymi mikroporami to wydaje mi się, że jest tak, jak z wypuszczaniem masy ludzi przez wąską furtkę. Jeśli rzeczywiście jakieś plemniki przez nie przechodzą, to jest ich tak niewiele, że prawdopodobieństwo zapłodnienia jest nikłe.
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeSep 10th 2011
     permalink
    luczynka: Z tymi mikroporami to wydaje mi się, że jest tak, jak z wypuszczaniem masy ludzi przez wąską furtkę. Jeśli rzeczywiście jakieś plemniki przez nie przechodzą, to jest ich tak niewiele, że prawdopodobieństwo zapłodnienia jest nikłe.


    Być może rzeczywiście jest tak, jak piszesz... Niestety w większości przypadków mikropory są demonizowane tak,aby to NPR przedstawić w jaśniejszym świetle. Tylko niestety zazwyczaj zamiast zdobywać zwolenniczki NPR, taką argumentacją raczej się je odstrasza...
    --
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeSep 10th 2011
     permalink
    o dokladnie Luczynko, tez mi sie tak wydaje i cos takiego nawet czytalam

    "Dla przykładu, plemnik ma 3 um, bakterie kiły – 1 um, rzeżączki – 0,5 um, a wirusa HIV – 0,1 um, co oznacza, że teoretycznie mogą one przedostać się na zewnątrz prezerwatywy przez istniejące w niej mikropory.

    Kolejne eksperymenty nad przepuszczalnością prezerwatyw wykazały jednak, że istnieje minimalne prawdopodobieństwo, że przez któryś z istniejących w kondomie otworów mógłby wycieknąć ejakulat. Spośród 89 zbadanych prezerwatyw 60 z nich nie wykazało żadnego przecieku, a 29 okazało się w praktycznie zerowym stopniu nieszczelnymi. Oznacza to, że gdyby penis ruszał się w pochwie jeszcze 10 minut po wytrysku, na zewnątrz przedostałoby się 1/10000 objętości spermy. Jednym słowem, do przecieku ejakulatu potrzebne jest odpowiednie ciśnienie, a nawet jeśli do niego dojdzie, jest on mikroskopijny.

    Wyniki tych badań mogą być potwierdzeniem wysokiej skuteczności prezerwatyw, a ewentualne przecieki przez mikrootwory są praktycznie niemożliwe. Bardziej niebezpieczne od mikroskopijnych otworków w lateksie może być nieodpowiednie założenie prezerwatywy albo jej zły rozmiar."
    --
    • CommentAuthortom_lukowski
    • CommentTimeSep 12th 2011 zmieniony
     permalink
    Wroce jeszcze na chwile do tematu tzn do spraw poradni rodzinnych. Troche sie zapewne powtorze ale skoro ta sprawa podnoszona jest kolejny raz to chyba warto to krotko podsumowac. Zgadzam sie ze od doradcow rodzinnych mamy prawo i powinnismy oczekiwac odpowiedniej postawy, odpowiedniego poziomu i swiadomosci jakie zobowiazania naklada na nich praca czy raczej misja katolickiego doradcy rodzinnego. To jest pewna odpowiedzialnosc i nie zamierzam doradcow z niej zwalniac.
    Jednoczesnie niesmialo zwracam uwage na ogromna odpowiedzialnosc w zakresie nalezytego, powaznego przygotowania sie do sakramentu malzenstwa jaka spoczywa na katolickich narzeczonych. Twierdze z uporem ze im gorzej oceniacie funkcjonowanie poradni rodzinnych to tym wiecej wysilku macie wlozyc w poszukiwanie rzetelnych form przygotowania do sakramentu.
    Przywolywana tu wczesnie zacheta Jana Pawla II by wymagac od siebie nawet jesli inni od nas niczego nie wymagaja dotyczy nie tylko doradcow ale i narzeczonych.
    Dzieki Bogu jest naprawde duzo par ktore duzo wymaja i od siebie i od prowadzacych przygotowania do malzenstwa.
    • CommentAuthortom_lukowski
    • CommentTimeSep 12th 2011 zmieniony
     permalink
    Teorka

    "że samoobserwacja jest dobra jak się planuje dziecko, ale nie jako metoda antykoncepcji bo temperatura jest zawodna i wystarczy jakiś cieplejszy dzień czy jakiś stres i już temperatura nie pokaże prawdy"
    litości !
    kto pracuje w tych poradniach, na Boga ?!
    ===
    W sprawie powyzszego cytatu - on mnie nie bulwersuje. Ja i wielu znawcow, praktykow metod rozpoznawania plodnosci do ktorych mam zaufanie, mowimy bardzo podobnie.
    Naturalne metody rozpoznawania plodnosci to zdecydowanie nie jest antykoncepcja. Kazda antykoncepcja, takze ta naturalna, budzi w nas zdecydowany sprzeciw. Naturalne metody rozpoznawania plodnosci zdecydowanie nie nadaja sie do ubezplodniania wspolzycia.
    Wzglednie dorosly czlowiek powinien moim zdaniem zdawac sobie sprawe ze wspolzycie moze prowadzic do poczecia dziecka. Jesli to go dziwi, gorszy, przeraza to nie powinien wspolzyc. Tak bedzie lepiej dla niego i dla innych.
    Na wynik pomiaru temperatury moze wplywac poza faza cyklu i zwiazanym z nia poziomem odpowiednich hormonow mnostwo innych czynnikow - nie tylko wymieniony w cytacie stres czy temperatura otoczenia. Naprawde kazda z piszacych tu dziewczyn majacych nawet niewielkie doswiadczenie w obserwacjach wlasnej plodnosci jest w stanie wymienic kilka jesli nie kilkanascie jeszcze innych czynnikow mogacych zaklocic pomiar temperatury.
    Jesli ludzie pracujacy w poradniach zdaja sobie z tego sprawe to moim zdaniem dobrze :-))
    • CommentAuthortom_lukowski
    • CommentTimeSep 19th 2011 zmieniony
     permalink
    Prawde mowiac troche sie zastanawialem czy komentowac te wypowiedz bo komentarz wydaje sie oczywisty i kiedys juz chyba rozmawialismy o tej sprawie ale moze warto, skoro temat od czasu do czasu powraca a czasem takze w poradni rodzinnej moze rodzic nieporozumienia.
    Teorka
    "NPR ją zawiódł po tyluuuuu latach, ale widocznie Bóg tak chciał"
    "bo Bóg tak chciał...
    podkreślała to zdanie milion razy tak jakby dla młodych dziewczyn miało to być ważniejsze od planów na życie, pomysłów na kolejne 5 lat itd..."
    Najpierw slowo o tym czy tzw. NPR moze zawiesc. To zalezy od tego czego sie spodziewamy, czego oczekujemy. Czasem malzonkowie staraja sie kilka lat zeby zostac rodzicami i im sie to nie udaje choc bardzo sumiennie przygladaja sie wlasnej plodnosci. jesli ktos im obiecal ze obserwacje i analiza cykli wystarcza do poczecia dziecka to moga rzeczywiscie czuc sie zawiedzeni... Jestem przekonany ze naturalne metody rozpoznawania plodnosci sa skuteczne, bardzo skuteczne ale warto zdawac sobie sprawe do czego one sluza, jakich skutkow mozna i nalezy oczekiwac a jakie oczekiwania jednak wynikaja z niewiedzy czy nieporozumienia.
    Teraz slowo o Bogu, obiecuje ze bedzie krotko :-)
    Pisalem wyzej ze np mnie dosc czesto zdarza sie rozmawiac z malzenstwami, z kobietami niewierzacymi. Natomiast warto tu przypomniec, a z pewnoscia katoliccy doradcy rodzinni powinni mocno to podkreslac w poradni wobec narzeczonych odwiedzajacych poradnie w ramach przygotowan do sakramentu malzenstwa, ze sakrament malzenstwa przeznaczony jest wylacznie dla ludzi wierzacych, wylacznie dla ludzi bedecych mocno zwiazanych z Kosciolem, dla ludzi kotrzy w Kosciele chca budowac swoje zycie, swoje malzenstwo, swoja rodzine, wychowywac dzieci itp. Ci wszyscy ludzie w oczywisty sposob uznaja ze Wola Boga jest dla nich wazniejsza niz cokolwiek innego. Jesli to jeszcze czasem budzi zdziwienie, nie jest zrozumiale to oznacza ze powinnismy te prosta w sumie prawde powtarzac jeszcze wyrazniej, jeszcze czesciej niz to robilismy dotychczas. Byc moze musimy powtarzac to naszym narzeczonym znacznie czesciej niz "milion razy" :-)
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeSep 19th 2011
     permalink
    no ale gdzie jest ten komentarz ?
    bo póki co to zostałam li i jedynie zacytowana
    i nic poza tym....
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeSep 19th 2011
     permalink
    Przeczytaj jeszcze raz, to znajdziesz.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeSep 19th 2011 zmieniony
     permalink
    Amazonka: Przeczytaj jeszcze raz, to znajdziesz.


    teraz widzę, ale post był chyba 5 razy edytowany bo jak czytałam go ostatni raz to oprócz moich słów nie było nic innego :wink:
    tylko po co ktoś wysyła posta nie napisanego do końca ani w 10 % ?
    nie rozumiem :smile:

    natomiast ten argument do mnie nie trafia, mimo że jestem osobą wierzącą...
    --
  1.  permalink
    Teorka, masz racje. Najpierw byl tylko sam cytat. Potem chyba pare zdan, potem drobne poprawki. Niestety nie zawsze mam taka mozliwosc zeby za jednym podejsciem napisac wszystko co bym chcial i tak jakbym chcial - takze dlatego ze mam swoje lata i mysle, pisze z pewnoscia wolniej niz wiele innych forumowiczek :-) Nie bardzo mi sie tez chce przygotowywac, redagowac moje wypowiedzi gdzies na zewnatrz i potem je tu wklejac na gotowo.
    Ktory argument do ciebie nie trafia?
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeSep 19th 2011
     permalink
    tom_lukowski: Ktory argument do ciebie nie trafia?


    no ten, że "Ci wszyscy ludzie w oczywisty sposob uznaja ze Wola Boga jest dla nich wazniejsza niz cokolwiek innego."

    może jestem za mało wierząca bo uważam zupełnie inaczej....
    --
  2.  permalink
    Teorko, jesli Pan Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko jest na swoim miejscu. Pierwszy raz to usłyszałam od znajomego księdza i byłam zdumina prostotą i prawdziwością tych słów. Nie wiem, kto jest ich rzeczywistym autorem, bo je słyszałam nieraz później jeszcze. Ale ja nie o tym :)

    Pewnie, że mało zachęcająco i nowocześnie brzmi tłumaczenie, że NPR zawiodło. Ale... wychodzę sama z tego założenia :bigsmile: Każda metoda ma wskaźnik Pearla, a ten okresla zawodność danego sposobu zachowawczego. Zawsze można się znaleźć po tej stronie wskaźnika, która opisuje nieskuteczność danej metody :wink:

    Tutaj jest pies pogrzebany: jakby Ci powiedziała pani od pigułek hormonalnych, że wpadła pomimo rygorystycznego stosowania, to mniej by Cię to w oczy raziło. Tutaj po prostu w argumentacji pojawiło się słowo-klucz: BÓG. A "nasz" Bóg jest dobry, zawsze roześmiany i ma robić to, co człowiek chce. Tymczasem nasza wiara nie jest tylko "cool i jazzy" niczym PiS w artykule Wyborczej. Bóg, chcąc wypróbować Abrahama, rozkazuje mu złożyć ukochanego syna w ofierze (Rdz 22, 1-5), pozwala Szatanowi doświadczać Hioba... Sam Jezus mówi: "Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje" (Mt 16,24b).
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeSep 19th 2011
     permalink
    Fretka_Flynn: jesli Pan Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko jest na swoim miejscu.

    Uściśliłabym- że dla wierzących.
    Skoro dla mnie, ateistki, nie jest - czy to oznacza, że nic nie jest na swoim miejscu?
    --
    •  
      CommentAuthorFretka_Flynn
    • CommentTimeSep 19th 2011 zmieniony
     permalink
    Ago, to było do Teorki. Nie miej mi tego za złe :smile: Także - uściślam: dla wierzących.

    NPR powinno być odideologizowane, ale jednoczesnie nie mozna wymagać od Kościoła, żeby prowadził swoje poradnie w izolacji od kształtowania światopoglądu je odwiedzających...
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeSep 19th 2011
     permalink
    czyli ja jednak niewierząca jestem mimo, że do dzisiaj myślałam inaczej...
    bo pierwszego miejsca w moim życiu nie zajmuje Pan Bóg....
    --
  3.  permalink
    Teorko, ja tez w tym wypadku nie jestem wierząca :sad: Inaczej: nie jestem święta :wink:
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeSep 19th 2011
     permalink
    Jest jeszcze inna przyczyna edytowania postów: utrata połączenia z inetem, grożąca... utratą całego postu.
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeSep 19th 2011
     permalink
    Fretka_Flynn: Nie miej mi tego za złe

    Absolutnie nie mam za złe. Chodziło mi tylko o ścisłość :peace:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeSep 19th 2011 zmieniony
     permalink
    Amazonka: Jest jeszcze inna przyczyna edytowania postów: utrata połączenia z inetem, grożąca... utratą całego postu.


    zawsze można co jakiś czas skopiować sobie to co napisane, żeby właśnie nie stracić...
    ja tak robie, żeby nie "wprowadzać w błąd" osób, z którymi rozmawiam :wink:


    FRETKA a wracając do poprzedniego Twojego postu - gdyby mi ktoś powiedział, że wpadł na tabletkach, prezerwatywach czy innych zabezpieczeniach to nie ruszyło by mnie to wcale...
    bo wiem jakie są przyczyny zawodności tych metod....
    dlatego może słowa tej Pani mnie po prostu wbiły w krzesło...
    mogła powiedzieć normalnie, że NPR nie daje 100 % gwarancji, że może się zdarzyć błąd w analizie wykresu, błąd w interpetacji itp
    przyjęłabym bez mrugnięcia okiem
    na prawdę
    bo wiem, że nie ma metody 100 %.....
    natomiast "zwalanie winy" na Pana Boga wydało mi się co najmniej śmieszne, żeby nie powiedzieć gorzej..............
    --
  4.  permalink
    Kobieto, wyjęłaś mi to spod klawiatury! Dokładnie w takim tonie chciałam coś dopisać, ale brakowało mi słów :confused: Raczej to nie Bóg zawinił, gdy metoda zawiodła :wink:

    Ago: uff... :wink:
    • CommentAuthorbrownie
    • CommentTimeSep 30th 2011
     permalink
    Hehe, a mnie pani z poradni rodzinnej zapytała dlaczego uważam ze antykoncepcja jest grzechem i to w dodatku smiertelnym... Pamiętam, że zaśmiałam jej się w twarz i powiedziałam ze tak nie uważam i sie zaczelo.... do tej pory nie znam odpowiedzi...:)
  5.  permalink
    Brownie, może dlatego? co do antykoncepcji hormonalnej: jej działanie bezpośrednie polega na zablokowaniu mechanizmów dojrzewania pęcherzyka Graafa - zahamowanie owulacji, a w razie, gdyby to zawiodło, to takie środki mają też działanie pośrednie: zmiana środowiska macicy tak, by nie dopuścić do zagnieżdżenia się zarodka. W tym wypadku to nie antykoncepcja, lecz antyimplantacja. Jak dla mnie to za dużo. Nie umiałabym żyć ze świadomością, że poczęło się moje dziecko, które z premedytacją skazałam na śmierć. Ale, to, oczywiście, dywagacje czysto etyczne. Nie każda kobieta myśli w ten sam sposób, ale każda potencjalna użytkowniczka tych chemicznych "dobrodziejstw" powinna o tym wiedzieć. Oczywiście, mój etyk byłby wysoce zbulwersowany, nurt etyki "humanistycznej" (ja bym tego tak nie nazwała), którego jest zwolennikiem i promotorem, zakłada, że życie powinno być miłe, przyjemnie i nie potrzeba kobietom takich dylematów, jak wiedza o tym, że zarodek to człowiek, czy że dziecko w czasie aborcji odczuwa rozdzierający ból.
    Wybacz, przekopiowałam, nie chciało mi się dwa razy pisać tego samego w ciągu doby ;)
    Rozumiem kobiety, które się decydują na te całe trutki chemiczne, jeśli wiedza o innych sposobach zapobiegania ciąży jest dla nich poza zasięgiem. Mechaniczne zapobieganie poczęciu jest bardziej etyczne (jeśli mogę się tak wyrazić), ale antykoncepcji hormonalnej nie można podpiąć pod zapobieganie poczęciu. Dlaczego? Bo w jakiejś częsci przypadki poczęcia mają miejsce, tylko nie dochodzi do implantacji nowego życia. Z punktu widzenia aksjomatu, że nowe życie rozpoczyna się wraz z poczęciem, dogmatu, że już wtedy Bóg człowieka obdarza nieśmiertelną duszą... jak można nie uznać antykoncepcji za grzech śmiertelny? Od strony teologii moralnej to nic innego, jak morderstwo.
    Strasznie groźnie to brzmi, pewnie co niektórzy się zaśmiewają do łez, że to nadinterpretacja ze strony Kościoła... Nic podobnego! Zatem się w tym wypadku nie dziwię
    •  
      CommentAuthorJosaris
    • CommentTimeOct 1st 2011
     permalink
    brownie, na jakie pytanie nie znasz odpowiedzi? Zamiast śmiać się w twarz, mogłaś prosić o wyjaśnienie. Nauka KK na ten temat jest niezmienna i jasna jak słońce: metody naturalne tak, wszelaka antykoncepcje nie. Fretka pięknie wyjasniła Ci jeden z powodów. Jest ich więcej. Odsyłam do Humanae Vitae Pawła VI, bo wątek nie o tym.
    •  
      CommentAuthorpani_wonka
    • CommentTimeOct 3rd 2011
     permalink
    PiS w artykule Wyborczej ekhm, nie mogłam się powtrzymać, na pewno o tę partię Ci Fretko chodziło:wink:? Zdaje mi się, że GW to ma inny partyjny feblik:wink:
    -- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
  6.  permalink
    Pani_wonko, dokładnie, o tę partię mi, niestety, chodziło :neutral: GW narobiła dwa, trzy tygodnie temu szumu, że PiS ma poparcie wsród młodych. Na łamach tego czasopisma żałośnie to wyglądało, naprawdę... Gazecie już nawet nie wychodzi udawanie obiektywizmu :devil: I chociaż nie żywię do tej partii jakichś szczególnych sympatii, to nóz mi się w kieszeni otworzył na ten artykuł :confused: A porównanie mi się najzwyczajniej w świecie spodobało i nie myślałam, że ktoś wyłapie ten antagonizm. Punkt dla Ciebie :bigsmile:
    • CommentAuthorbrownie
    • CommentTimeOct 5th 2011
     permalink
    Zaśmiałam jej się w twarz nie z pytania tylko z jego sformułowania..."dlaczego JA uważam....". Wybaczcie ale dla mnie ingerencja kościoła w sprawy antykoncepcji i mówienie, że tylko NPR jest jedyną i słuszna metodą jest dla mnie nie do pojęcia. Owszem, wierze w Boga ale staram sie trzymać jak najdalej od kościoła i księży i całego ich bełkotu...Poradnia rodzinna była dla mnie strata czasu i oczywiście momentem do niezłego ubawu tak samo jak te całe nauki przedmałżeńskie. Nie wiem po co to komu bo jeśli ktoś chce nauczyć sie czegoś o NPR to i tak się nauczy. Nie lubie jak ktoś mi narzuca co mam robić a zwłaszcza w sypialni...
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 5th 2011
     permalink
    Ano to po co Ci była taka szopka jak ślub? Nie miałaś wtedy ubawu?
    --
    • CommentAuthorbrownie
    • CommentTimeOct 5th 2011
     permalink
    Przysięgę składałam przed Bogiem a nie przed kościołem...
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 5th 2011
     permalink
    To po co zaprzęgłaś przebierańca do roboty przy ołtarzu i całą tę resztę zabawy?
    --
    • CommentAuthorbrownie
    • CommentTimeOct 5th 2011
     permalink
    Wybacz, ale "przebieraniec" wziął za to pieniądze....taka jego praca. A poza tym żyjemy niestety w państwie kościelnym. I jeśli rodzice nie maja ślubu kościelnego to dziecko potem może być wytykane palcem bo np nie pójdzie do komunii itd. A dzieciom chce dać wybór. I powiem Ci Amazonko, że długo zastanawialiśmy się z mężem czy ślub kościelny to dobry pomysł ale rozsądek wziął górę.
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 5th 2011
     permalink
    :-) Nie musiałaś mu dawać, skoro nie potrzebowałaś jego usług.
    Jakoś wątpię, aby to był rozsądek.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.