Jeśli chodzi o taką moją urodę to już miałam wcześniej badany progesteron i miałam około 14. Na betę mi nie śpieszno i za leniwa jestem :) W poniedziałek sikacza zrobię jeśli nie będzie br lub plamień - bo one mnie lubią nawiedzać :/ No nic zobaczymy, a Wy zaciskajcie kciuki. Może w końcu nastanie odpowiedni czas na pozytywne wiadomości :)
cześc dziewczyny , śledze to forum już prawie dwa lata, ponieważ też mam problemy z zajściem w ciąże, biore clo duphaston i zastrzyki z pregnylu. Za każdym razem mam po dwa 2-3 jajka które ładnie iksną i pękają , miałam robione droznośc jajników, wszystko ok, mój mąż miał robione badanie spermy i też ok. Zmieniłam po raz 3 lekarza, chodze 4 razy wcyklu na monitoring, no i przyznam sie że już mam dośc. Lelarz powiedział że coś chce zmienic od tego cyklu w czwartek ide znowu na usg, mówi że tym razem chce popracowac nad męzem, czy któraś tak miała.Pytam bo już strawciłam nadzieje, po braniu clo przez 1,5 roku z przerwami.
Basiala, my sie z mężm staramy 3 lata.U mnie jest wszystko ok. Wszystkie hormony, mam jajeczkowanie, pękają zawsze pęcherzyki, miałam HSG - drożne jajowody. M. ma podobno nasienie wręcz świetne. Dużo ich, ruchliwe o prawidłowej budowi,żywotne. I od 3 lat nic. W tym cyklu zaczęłam brać CLO - ale też tak, aby coś po prostu w końcu ze mną zrobić, bo przyczyny niepłodności nieznane. Ja już mam trzeciego lekarza. Ale opowiem Ci historię. Moja znajoma starała sie z mężem 2 lata, u nich też wszystko było super. Potem 6 cykli z CLO, potem 4 inseminacje i nic. Potem kolejny etap - invitro. Pierwszą próbę mieli w maju, nieudana. Przygotowywali sie do drugiej (ale kasę zbierali) i w październiku okazało sie, że jest w ciąży. I jak mam chwile zwątpienia to sobie przypominam tą sytuację i znów nachodzi mnie nadzieja.
Dżasti, na oko może być wszystko ok, jak u mnie kiedyś. Kiedy dokładniej wczytałam się w organizm i porobiłam badania, okazało się, że jest fatalnie. Doradzam sprawdzić sobie TSH (wystawi rodzinny) i wit. B12 (badanie ok.20zł), bo może się okazać, że np. anemia z jej niedoboru prowadzi do odrzucania ciąży.
Zgadzam się z Tobą Efiaa, bo w oragnizmie jest tyle czynników, które wpływają na możliwość zajścia w ciąże, że same o nich nie wiemy. Mój lekarz też mi poiwedział, że to nie jest tak, że wszystko u mnie jest ok, bo gdyby było ok to bym była już dawno w ciąży. Tylko przyczyny znaleźć nie możemy.Ale o tej witaminie B12 to nie wiedziałam. Oh, dużo jeszcze nie wiem.
Hej, mam pytanie do dziewczyn po laparoskopii. Czy po zabiegu byłyście od razu stymulowane Clo? lekarz przepisał mi 1 x tabl., mam wątpliwości czy powinnam już w pierwszym cyklu atakować jajniki. Jajniki były nakłute + zdjęta część otoczki, teoretycznie sam ten zabieg jest już pewnego rodzaju stymulacją. Męczyć się tabletkami już w pierwszym cyklu? Jak było u was?
U mnie źle... 8 i 9dpo testy negatywne i 10tka i 25tka... + do tego progesteron z 8po tylko 9,8ng także ja czekam na @... Przyszły miesiąc przerwa - nie przewiduję cudu i w listopadzie 3 cykl z CLO.
Zobaczcie, co lekarz to inna szkola :( mi dwóch lekarzy mówiło że jeśli się zrobi przerwę to kolejny cykl brania to tak jakby wszystko rozkręcać na nowo. Że efekt jest slabszy. Nie jestem szczególną miłośniczką Clo, trochę mnie przeraża ten lek a raczej to co może nabroić w organizmie, sama się zastanawiałąm czy nie brać go w taki sposób jak ty Mangaa.
On twierdzi, że dzięki temu zwiększa się szanse o 6 miesięcy, bo wg niego CLO działa też na następny cykl... A poza tym mówi, że hormony w organizmie wytwarzane są pulsacyjnie i tak samo trzeb stymulować organizm. Oczywiście chciałabym następnego cyklu nie odpuszczać, ale posłucham go bo to całkiem rozsądne co mówił :) ~ poprawiłam by nie było niedomówień.
Rzeczywiście, każdy mówi co innego. Mój za to 6 cykli jeden po drugim z CLO a potem, jak nie wyjdzie, to już do CLO nie wracamy. Ale jeżeli CLO wg Twojego gina działa na nastepny cykl, to dlaczego u mnie w pierwszym cyklu wychodowałam dwa pęcherzyki? U mnie chyba jednak działa w cyklu, w którym go biorę.
Wg mnie na jedną będzie działać, a na drugą już nie. Ja w cyklach bez clo nie miałam pecherzyku, za to z clo była owulacja, wiec nie wiem czy jest sens przerywania, ale lekarz juz o tym decyduje
Mi gin mowil, ze clo dziala na ten cykl co go przyjmujesz..ale po odstawieniu organizm mogl sie przyzwyczaic do stymulowania I sam z siebie bedzie wytwarzal pecherzyki...moze dlatego jest czasami zalecany co 2 cykl...ja znam pare przypadkow, gdzie dziewczyny po zupelnym go odstawieniu zaszly w ciaze.
Nie zrozumiałyśmy się lejdis... Chyba źle się wyraziłam, wg niego CLO działa TEŻ na następny :) Poprawiłam. ~ Oczywiście działa od razu ale organizm jest rozhulany i może w kolejnym cyklu też reagować. Zależy to pewnie od danej osoby i tego jak w ogóle reaguje na ten lek.. Widocznie u mnie taki schemat ma wg niego sens. ~ Dodam, że mi rośnie zawsze jakiś jeden pęcherzyk - jednak nie pęka bez wspomagania.
No to lekarze są uczeni, więc chyba wiedzą co robić. nam pozostaje tylko im zawierzyć. Bo nie zrozumiałam Mangaa, dlaczego u Ciebie ten cykl stracony? Dostałaś @ już?
czetałam to co napisałaś, ale właśnie niewiedziałam jakie testy, bo się zdziwiłam, że robiłabyś test ciążowy tak wczesnie. Przecież nawet tu na 28 dni jest pełno dziewczyn, które robiły testy i były negatywne a były w ciąży. nawet przyglądając sobie wykresy można na takie trafić. Mnie to zawsze napawa nadzieją i juz testów przed terminem @ nie robię. A kiedy u ciebie termin @? Tak chyba jakoś na dniach?
Ja staram się ufać lekarzowi skoro go wybrałam, ale z doświadczenia mojego( kilku lekarzy) każdy mówi inaczej i każdy ma inną szkołę leczenia, kwestia tylko szcześcia czy trafią czy nie. Tak samo, jeśli lekarz jednej pomoże to nie znaczy, że drugiej też, bo każda z nas jest inna.
Ja to samo zaufałam mojemu, zobaczymy co z tego wyjdzie. Skoro kazał brac co drugi cykl to tak też zrobię. Nie leczę się od jakiegoś czasu na własną rękę bo nie było dobrych efektów - np przyjmowania dupka. ~ Dżasti, w niedzielę powinnam dostać ;) Wiem wiem, że wcześnie ale progesteron też nie był jakiś ciążowy (9,8) więc jakby ciężko mi wykrzesać nadzieję. A testy robię dla sportu i w sumie będę robić, bo ja taki raptus, jak mam w domu to tak koło 8,9dpo już mnie ręka świerzbi ;))))))))
Może końcówka lata i jesień nie służy... Ja tez taki raptus byłam i tez co rusz testy robiłam. A teraz dołam sobie na spokój. Zreszta jak zrobie test i mi negatywny wyjdzie, to najpierw mam mega doła, a później i tak nadzieja wraca - bo przecież za wczesnie zrobiłam.
Też nad tym myślałam, ale w sumie nie ma jakiejś przyczyny tu na portalu konkretnej dlaczego miałaby taka tendencja być więc czy ja wiem... Tu w temacie też dawno dobrych newsów nie było ;)
Na mnie w zeszłym cyklu po 3 mies. stymulacji clo po jego odstawieniu jeszcze działał;-) W tym cyklu znów byłam stymulowana clo, następny cykl z hsg i też clo
no to ja sie tez dolacze; Ja mam podobny schemat do "mangowego" 2 miesiace z clo ( 1 tabletka ), przerwa, kolejne 2 miesiace ( 2 tabletki ), przerwa i bilans hormonalny, kolejne dwa ( 2 lub trzy tabletki ). I kazdy gin do ktorego chodzilam ( jo jest moja 3 ) , mowil mi ze clo dziala TEZ na nastepny cykl. dokladnie jak pisalal Manga.
edit; Aha dodam jeszcze tylko ze mam PCOS. Moja ginka mi mowila , iz przy tym schorzeniu nalezy powoli i ostroznie stymulowac jajniki, zaczynajac od najmniejszej dawki, isc krok po kroku.
Ja tez mialam 2 mies clo i zaszlam w cyklu z odstawienia, poronilam ale to juz inna bajka, a testy w 2 ciazach wychodzily w 11 dfl i to cienie,test 10. Wiec na pewno za wczesnie
Wiem, ze zostanę uznana, za niemiłą, niesympatyczną dla "nowych" i złośliwą strasznie. Szukanie nie boli, zwłaszcza, że wątek jest wysoko w dziale "Starające się". Te 7 dni do możliwości pisania można poświęcić na poczytanie. To również nie boli. To byłam ja "stara użytkowniczka" a teraz można po mnie pojeździć...
[przeniesione przez moderatora]
-- Wszystko o kawie - najnowsze forum o kawie. Miejsce dla ludzi z pasją!
a ja tez właśnie chciałam napisać , że polecam wątek: Leki ułatwiające zajście wciąże (Clostilbegyt) w dziale planowanie ciąży.Ja właśnie brałam w tym cyklu Clo po raz pierwszy i udało się, dziś beta 255, więc nie ma wątpliwości.
Dżasti bardzo mi przykro:( U mnie @ ma nadejść w niedzielę, czuję już jej oddech za plecami ;) Tempka spada od wczoraj znacznie, także nie ma nadziei. ~ Mam plana w przyszły cykl zrobić jednak sono-HSG... ech, troszkę dygam, ale wiadomo - w słusznej sprawie to wytrzymam. A w kolejnym CLO... Oby to wszystko poskutkowało dzieciątkiem lub dwoma ;)
Zazdroszczę wam takiego podejścia. Jak ja miałam więcej niż 1 pęcherzyk wpadałam w małą panikę, zastanawiałam się nawet czy ryzykować starania jak miałam 3 pęcherzyki. No ale cóż. Znikąd się to nie wzięło :( A nawet te 3 pęcherzyki nie pomogły zaciążyć :)
Kochane czytam Was cały czas, wspieram Was duchowo i wiem, że uda Wam się zajść w ciąże!!! głęboko w to wierze Jestem wręcz przekonana, nie mówię tego bo mi się udało!! ja też się starałam, może nie tak długo jak wy i nie z CLO ale też miałam swoje myśli . Bardzo Was mocno wspieram
Andzia1508 zapraszam na nasze forum "przyszłe mamusie" są tam kobiety, które są w ciąży i wymieniamy się doświadczeniami, wspieramy się i wyżalamy jak trzeba, tak samo jak się dzieje na tym Forum, dołącz do Nas
A ja czekam na @ Powinna dziś się pojawić, najpóźniej jutro;-( Jestem już umęczona tym staraniem pod dyktando... Mąż też. Na szczęście po chwilach słabości, wspiera mnie;-) Kolejny cykl podobnie do mangi, sono-hsg, z tym, że mnie lekarz chce stymulować clo w tym samym cyklu.
Skoro 3 pęcherzyki nie mogą zaciążyć, to widać w całym organizmie jest jakaś przyczyna. MK28, zrób sobie badanie na poziom wit. D3 i B12. Nasz organizm to system sprzężony - jeśli cokolwiek nawala, do ciąży nie dochodzi. Czasem wystarczy podleczyć się ogólnie, nie ingerując nawet w hormony płciowe, które ginekolodzy każą badać. Reszta ich nie interesuje, a to poważny błąd.
Megi trzeba walczyć :) Mój Gin nie chce w ogóle HSG... teraz mam cykl odpoczynkowy od leków i postanowiłam, że nie mogę go zmarnować, no coś musze zrobić by być bliżej dzidziusia ;) To idę sobie gdzie indziej na zabieg. Zobaczymy co wyjdzie.
Przyszła ta @ W sumie to już wczoraj wieczorem przed 10 miałam lekkie krwawienie i nie wiem od kiedy zaznaczyć początek: wczoraj czy może już od dzisiaj???
Mangaa, straciłam córeczkę, urodziła się w 32 tc, odeszła po wypisie do domu. Marzę o ciąży ale boję się tego że mogę znowu urodzić przedwcześnie. A jak wiemy im więcej płodów tym ryzyko większe. Nie przeżyłabym tego drugi raz. Eifaa, jestem po wielu, wielu badaniach łącznie z laparo, wszystkie wyniki prawidłowe. Badanie o którym piszesz to normalnie badanie z krwi? Nidgy się z nim nie spotkałam. Dzięki za podpowedź. Skorzystam :) Jutro pierwszy monitoring po Clo. Daję sobie 2-3 mce i popróbuję naturalnie, a później to już chyba inseminacja. Stymuować się "x" miesięcy nie ma sensu
Mk28, to najzwyklejsze badania z krwi. Można je zrobić w dowolnym czasie cyklu. Czasem niedobory witamin nie pozwalają na ciążę po prostu... Ginekolodzy ich nie zalecają, ponieważ lepiej pacjentkę wysłać na kolejną iui lub IVF niż suplementować.