Ja w ogóle to czuję, że jakbym zobaczyła dwie kreski to bym była mimo 3 letniego oczekiwania bardziej zaskoczona niż jakakolwiek kobieta która brzydko mówiąc "wpadła" serio nie umiała bym chyba uwierzyć, aż dzidziuś pierwszy raz by mnie nie kopnął od środka... szkoda, że kobiety tak gotowe, tak kochające, posiadające tyle miłości w sercu jak wy,... my... muszą tyle czekać i tak walczyć, końca czasem nie widać... staram się sobie wizualizować to jak myje swoją dzidzie jak ją głaskam jak dotykam rączek nóżek, patrze w oczka śpiewam kołysanki,... i zaraz mi się płakać chce a serducho szczypie... liczę, że wygramy, że walka zakończy się sukcesem i nie będę pamiętać tego jak było niesprawiedliwie ciężko... mówi się, że Pan Bóg zsyła na ludzi tyle ile mogą przyjąć, więc ja krzyczę, że więcej już nie chce, dalej nie uciągnę i niech już litościwie dobrnę do końca...
.
.
zaczyna być baaardziej różowo więc jak to mówią doopa zbita...

To jest właśnie najgorsze, że czasem wszystko potwierdza, że i tym razem się nie udało a ja nadal mam nadzieje. Czasami mimo miesiączki myślę, że może jednak..to jest tak wykanczajace, że na początku każdego cyklu odechciewa mi się wszystkiego. Obe dasz namiary na tego bloga?:-)

Ku pokrzepieniu serc :) Trzeba przeczytać od początku, żeby zrozumieć cud :)>

Kicia, poczekaj do jutra. Przykro mi :( Może następnym razem :)

Treść doklejona: 25.08.14 22:24
Nie wiem czemu mi się cały tekst robi linkiem :(

Kicia, wiem ze to teraz marne pocieszenie, ale wiedz ze chyba wszystkie tutaj doskonale Cie rozumiemy, kolejny zawód mimo nadziei. Ale głowa do góry, trzeba to przetrzymać, na każdą z nas czeka upragniona nagroda :-)

<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 25.08.14 23:04</span>
Obe, dzięki za link, przejrzałam szybciutko trochę wpisów i coś czuje ze jutro w pracy zamiast pracować przeczytam od deski do deski tego bloga...ku pokrzepieniu serc :-)

Jaka cisza tutaj.Co tam slychac dziewczyny u Was ?Ja ide jutro zrobic TSH i bete , bedzie 25dc. Zrobilam w 17dc Tsh wyszlo 1.16 ,prolaktyna 10.8. Bole mam takie jak na @ od 20dc ,wkurza mnie ten bol, ale co mam zrobic .Kolezanka po 15 latach urodzila blizniaczki ,druga jej szwagierka tez dlugo czekala 13 lat urodzila dziewczynke , a ja nadal nic .Szwagierka miala PCO po 5 latach zaszla juz urodzila. Wszscy sie ciesza a ja zaczynam tracic nadzieje .A jeszcze jedna tu mieszka ze mna we Wloszech 8 lat czekala , jej partner mial taki problem ,ze plemik umieral po 3 godz. pare inseminacji jej nie wyszlo mowi ,ze zaszla naturalnie hmmm.

Dziewczyny chyba Wam tego nie pisalam ,ale mam wielki dylemat ,poniewaz czesto wychodza mi bety hcg pozytywne , okolo 400 w 28dc. w tym cyklu wyszla mi 67w 26dc . Lekarz powiedzial,ze to tarczyca ,ale w tym cyklu badalam TSH w 17dc w 26dc i bylo w normie. Jak byście podeszli do identycznej sytuacji będąc na moim miejscu ??? Podejsc do inseminacji czy nie ? Strasznie sie boje ,ze sie stanie to samo ,miesiaczka przyjdzie i kasa wyrzucona w bloto? Nie wiem, naprawde co mam zrobic???

Ja w tym cyklu miałam już 2x1 dawkę i miałam tylko uderzenia gorąca nic więcej.

Czesc dziewczyny! Staram sie od 2 lat i chyba nadszedl czas na stymulacje. Dzisiaj mam pierwszy dzien cyklu. Jakie sa przygotowania? Jakies w ogole sa? Bo tak mysle, moze mi sie uda dostac do ginekologa na jutro, ale czy on nie powinien zaczac od monitoringu cyklu poprzedzajacego cykl ze stymulacja? Jak tak, to moge sie zapiac nie na jutro ale na za tydzien. Na razie przestalam dzwonic, nie odbierali. Podpowiedzcie mi troche. Z gory dziekuje.

Dzis jest 3 rocznica smierci jednej z uzytkowniczek tego portalu, a szczegolnie tego watku .Byla bardzo pomocna ,na tej stronie ,wspanialy czlowiek.Dlugo starali sie o dzidzie, na koniec adoptowalicoreczke , jak juz dziecko bylo w domu wszystkie papiery zalatwione , cieszyli sie bardzono nowym zyciem w trojke ...A Tu nagle tragiczny wypadek 26-10-2011 tylko dziecko przezylo [*]
http://28dni.pl/Tamara74
Tak sie akurat sklada, ze byla to ,,Tamara 74,, i jej ostatni wpis jest na stronie 74

Tamara (*)

Witam i na tym wątku.
To mój pierwszy (daj Boże ostatni ;-0 cykl z CLO. i mam pytanie - czy po CLO tyłyście? W sensie i kg i ogólnego opuchnięcia? Bo ja mam wrażenie, ze brzuch mam jak w 4 m-cu ciąży a to przecież tylko 3 tabletki..... nie wiem co będzie jak niestety będę musiała brać ten specyfik dłużej
Mialyście jeszcze jakies inne "objawy" po CLO oprócz rosnących pęcherzyków? ;-)

TEORKA: Dziennie, czy w sumie ?

na razie w sumie, ale jakaś oporna na wszystko to nie wiadomo do czego dojdę

TEORKA: Kciuki ULA !!!!!!!!

Nie_Dziękuję

A Tobie CLO pomogło? W sensie sukces Ninkowy po ni był?

Ależ tchnęłaś we mnie nadzieję!
Boże, jak mi tego trzeba było!
A o właśnie co z tym śluzem??? Biorę wiesiołek w nieprzyzwoitych ilościach chyba już ze 3 m-ce - zawsze Niagara w majtkach - a tym razem posucha :/ Jak bez śluzu zajść w ciążę!!!!????!!!!

Ul_cia: Mialyście jeszcze jakies inne "objawy" po CLO oprócz rosnących pęcherzyków? ;-)

Ja pierwszy raz bralam clo przez 6 miesiacy. À le nie dzialalo na mnie, mimo powiekszenia dawki.
W ciagu 6 cykli mialam 3 bezowulacyjne,3 owulacyjne ale bez ciazy.
Tez nie mialam jakos duzo extra sluzu....dlatego wraz z clo dostalam estrofem.
Ja nie przytylam ani nie spuchlam na clo, jednakze w dwoch pierwszych cyklach z clo mialam bardzo duze wachania nastroju, czesty placz, drazliwosc itp.
Po 6 cyklach kuracji, clo odstawilam.
******
Drugi raz wrocilam do clo w tym roku. Pierwszy cykl owulacyjny, drugi szczesliwy :)
Sluz w drugim szczesliwym cyklu byl piekny, bez brania zadnych wspomagaczy.
Bralam 2x1. Czy to clo zadzialalo, to nie wiem, bo wraz z clo, zaczelam pic tez inofolic....

Matko, ale dzięki Wam we mnie nowy duch wstąpił! Ja już myślałam, że to nic nie da ;) a tu tyle szczęśliwych "przypadków"
\Mogę nawet menopauzę mieć byleby w ciażę zajść ;-) Choć tak naprawdę po całej dawce (3 dni od 5 dnia cyklu) właściwie nic nie czuję, oprócz takiego opuchniętego brzuchola

Ul_cia: Choć tak naprawdę po całej dawce (3 dni od 5 dnia cyklu) właściwie nic nie czuję

A Ty Ulcia nie owulujesz samoistnie ?
Czy owulujesz, ale gin chce jajka podrasować ?
Poza tym kuknęłam, że masz 8 dc dopiero. Więc jeszcze czas na jajnikową napierdzielankę - ja po CLO miałam tak bolesne owulacje, że głowa mała

TEORKA: Czy owulujesz, ale gin chce jajka podrasować ?

właśnie tak różnie. Wiec teraz monitoring, razowanie, potem pewnie pregnyl i dalej jazda - tak jak przy Martynce :)

Będę! Będę i przy trzech Taka zdeterminowana jestem
A tak na poważnie - myślę, ze przy dwóch zadziałam - zobaczymy co z tego wyjdzie. Niestety mój Pesel i sytuacja życiowa mówi mi, że jak nie teraz (w sensie na przestrzeni kilku cyki - choć już z tych kilku ze 3 mi już nie wyszło :( ) to już nigdy....

Hej klatka pomaga pomaga mam już jedną dzidzie po clo, teraz biorę znowu, bo staramy się o drugie dziecko.

Kami87 ja tez juz jedna corke mam po clo

Treść doklejona: 18.03.15 14:17
teraz tez sie staram o nastepna z tym ze jedna poronilam.. Ktory masz cykl z clo...

Biorę drugi cykl, ale w pierwszym nie wyhodowalam żadnego pecherzyka. W tym cyklu pecherzyk był, ale nie pękł po ovitrellu tylko sam jak miał ok 34mm. Więc czekam na okres obecnie, bo nie liczę na jajko w takim dużym pęcherzyku 😔

miła 89 tak to mój pierwszy cykl z clo do tego luteina be zniej ani rusz ! ja rok temu miałam robioną laparoskopie z powodu PCOS wszystko zostało udrożnione badania hormonalne też ok . mam nadzieję że teraz się uda dzięki za miłe słowo

Miła 89
no my też zawsze bez ja clo zaczynam od nowego cyklu bo w tym już za późno i monitoring ma być . tak naprawdę już nie mogę się doczekaćkiedy zacznę
trzymam kciuki aby i u Was w szystko poszło ok pozdrawiam

Ooo to ja biorę na noc dwie tabletki 2-6 dc. teraz właśnie widać jak bardzo potrzebny jest dobry gin i monitoring. Nie wyobrażam sobie, ze niejeden gin zleca cl o bez monitoringu.

Miła okres mam dostać we wtorek. Też dostałam zastrzyk na pęknięcie przy pęcherzyku 24mm ale niestety nie zadziałał. W poprzednim cyklu miałam 1 tabletkę clo, ale nie urósł ani jeden pecherzyk.
Kurczę przy pierwszej ciąży wszystkie leki działały super, a teraz jakaś odporna na nie jestem.
Też mam PCO