Dagnow-skurcze mozesz miec ,poniewaz macica sie rozciaga ,sa takie klucia jakby w podbrzuszu..Testy wyszly pozytywnie dwa .poczekja do wizyty i niewkrecaj sobie . Ja mialam takie delikatne klocia w podbrzuszu ,"ciagneiecie" na dole i okazalo sie,ze sie udalo i moje szczescie ma teraz 3 latka :))) Daj znac koniecznie po wizycie :)))
Dagnow skurcze macicy to normalne na tym etapie, mnie tez macica "bolała" , czułam dokładnie w którym miejscu ją mam i też miałam plamienia, plamienia dopiero ustały od 10dni... głowa do góry będzie dobrze, tylko myśl pozytywnie
ANDERKO ja prolaktynę mam teraz 20,5 norma (4,8 - 23,0) po miesiącu brania Castagnusa.. ciekawa jestem z "ilu mi spadła".... Spotkałaś się może kiedyś z mocnymi wahaniami wyników hormonów? Różnica moich badań z 3 i 8 dnia cyklu wynosi przy FSH i Estadriol 100%... robione w tym samym laboratorium.. 3dc FSH 13,3 a z 8dc 6,2 Estradiol 3dc 84 a z 8dc 183 Nie mam pojęcia czy to jest...normalne?
A mi się wydaje, że ta podwyższona prolaktyna coś oznacza, podejrzewam, że ma związek z powolnym zapadaniem na pco, ponieważ jest jednym z objawów pco, często też w nie pękaniu pęcherzyków czyli LUF, a łagodne pco też wiąże się z tym, że pęcherzyki mogą rosnąć ale nie pękają...co myślicie o tej teorii?
hmmm...no ale mimo wszystko jest coś w tym, wiem że dziwczyny z LUF skarżą się właśnie na tą prolaktynę. Zastanawiajace jest czemu ona rośnie, oczywiście wyłączając problemy z tarczycą?
WITAM JESTEM TUTAJ NOWA TO MOJ PIERWSZY CYKL STARAN PO HISTEROSKOPII OPERACYJNEJ. WCZESNIEJ STARALISMY SIE 3 MIESIACE DOPOKI NIE DOWIEDZIALAM SIE ZE MAM POLIPA I TRZEBA GO USUNAC. ROBILAM WSZYSTKIE BADANIA I WSZYSTKO JEST OK JESLI CHODZI O HORMONY
Shese, wyniki badań z tych okresów będą się zawsze różniły. W 3dc FSH jest wyższe bowiem ono pomaga dojrzewać pęcherzykom oraz ma wpływ na pobudzanie wydzielania estrogenów,które też sprawia, ze te pęcherzyki dojrzewają. im bliżej owulacji poziom FSH zmniejsza się a do gry wchodzi LH, który ma za zadanie ,,uwolnić jajeczko", jeśli FSH jest wysoki, wówczas może nie dojść do owulacji. To samo sie ma do estradiolu. Wzrasta bliżej owulacji ( wtedy masz też dzięki niemu śluz płodny ;)). U Ciebie wg mnie FSH jest za wysoki w 3dc. i dlatego dalej upieram sie bys wykonała badanie AMH na rezerwę jajnikową. A jaki masz wynik LH? bo je należałoby razem rozpatrywać. Estradiol jest w normie ale mój gin powiedział mi, ze nawet moje 40 w 3 dc jest troszkę za wysokie dla starającej sie.
Prolaktyna to jakieś zaburzenie przysadkowe. Może mieć ono charakter trwały np. guz przysadki ( na ogół łagodny) lub przejściowy np, sex przed badaniem, masowanie piersi, stres ( prolaktyna nazywana jest tez hormonem stresu), karmienie piersia, ciąża .
dziewczyny, może to pytanie typu blondynka, ... ale jak to jest z tymi pęcherzykami, czy do zapłodnienia może dojść tylko jak jest dominujący? czy jak są wszystkie mniej więcej o tych samych wymiarach też? i czy są jakieś normy pęcherzyków w danym dc czy zależna jest od tego owu?
Livvia pęcherzyk może być jeden dominujący, a może być ich równie dobrze kilka ( tak jak u addictive) To zależy od kobiety. Pęcherzyk musi był ładny - znaczy się o regularnym kształcie i o wymiarach ok 22 mm +- 2 mm czasem pękają mniejsze, a czasem większe, to też zależy od kobiety. Taki pęcherzyk lub pęcherzyki pękają i uwalniają komórkę jajową i jak ona spotka się z plemnikiem, dojdzie do zapłodnienia i JUZ Wydaje się takie proste
Dokładnie. Jajo jest, plemior jest, spotykają się w jednym czasie na skrzyżowaniu.... wiemy, ze jajo się uwolniło i turlało sie do jajowodu, wiemy, że plemnior żywy, zdrowy i przystojny i co????......... i dupa. Jedno poszło w lewo, drugie w prawo i mimo, że do spotkania doszło nie zatańczyli razem tanga..... I czemu?????? Jak ktos mi to wytłumaczy to jest dla mnie geniusz... a raczej geniuszka hehehehe.
To co wysnuwajcie teorię kobitki.... może być to ciekawa zabawa .
No kochana to dałaś zadanie nie lada Mhmmm... jaka może byc przyczyna ....? Pokłócili sie o taniec plemior chciał tańczyć walca, a jajo tango... nie dogadali się ... A tak serio to nie wiem .... geniuszką nie będę w Twych pięknych oczach
...hehehe...to tak jak z miloscia od pierwszego wejrzenia...spojrza na siebie i bam!!! ...tzn ...jajo i plemior :))))) a jak nie przypadna sobie do gustu to kazde idzie swoja droga :))))
a może wrogi śluz? moja znajoma miała taką diagnozę. poszukałam i znalazłam taki opis: ""Wrogi śluz" to zwyczajowe określenie sytuacji, w której z różnych powodów śluz unieruchamia bądź niszczy plemniki. Najczęstszym powodem (pomijając zjawiska fizjologiczne - śluz zależny od progesteronu) jest pojawienie się w śluzie szyjkowym zależnych od reakcji immunologicznych (odpornościowych) "substancji" unieruchamiających plemniki. Fachowo mówi się o przeciwciałach przeciwplemnikowych. Mogą też istnieć w śluzie inne czynniki, nazwijmy je "antyplemnikowe", związane na przykład ze stanem zapalnym w obrębie szyjki macicy. Niezależnie od przyczyny - efektem może być brak potomstwa mimo pozornie prawidłowego funkcjonowania organizmu. Istnieje kilka sposobów diagnostyki tego stanu.
Najprostszym badaniem jest ocena zachowania się plemników w śluzie "płodnym". To badanie ma ograniczenia związane z technikąjego wykonania, bo albo trzeba pobrać treść ze sklepień pochwy do 1 godziny po współżyciu i ocenić pod mikroskopem, albo pobrać śluz z szyjki macicy i zmieszać pod mikroskopem z plemnikami uzyskanymi na drodze samostymulacji. Pierwsze jest trudne do zorganizowania, drugie powoduje wiele rozterek moralnych. Można też pokusić się o oznaczenie przeciwciał przeciwplemnikowych w surowicy krwi, które to badanie pozwala wykluczyć immunologiczne podłoże "wrogiego śluzu". Co do sposobu leczenia, to jak zawsze wpierw trzeba określić przyczynę "wrogości" śluzu a potem starać się ją usunąć. "
Dziewczyny, te badania które robicie proponuje wam was gin, czy same je sugerujecie. Ja bez żadnych badań hormonów zostałam wysłana na HSG (przy którym trzech lekarzy po kolei pytało mnie czy nie zmieniałam męża:) Trochę mnie to zdziwiło, że mój gin nic nie wspomniał o żadnych badaniach hormonów, a wydawało mi się to podstawą przy problemach z zajściem w ciążę. Nie za bardzo chcę wchodzić w jego kompetencję, ale może sama powinnam sprawdzić te hormony. Nie mam zielonego pojęcia jakie i w którym dniu cyklu sprawdzić. Może mi poradzicie
Hehehehe Dzięki dziewczyny za wyczerpujące odpowiedzi, pytanie było sprowokowane, tym co napisala jedna z dziewczyn po usg "nie będzie owulki, pęcherzyka dominującego nie ma" ... No i sie pogubiłam
A tak żartem, jeśli chodzi o spotkanie plemniora z jajem to mam dwie wersje 1. Zakładając, ze plemnior to facet a jajo albo albo na dwoje babka wróżyła, mkną na spotkanie, a tu okazuje sie, ze jajo tez facet,a ten plemnior akurat nie był bi 2. Spotykają się i okazuje się, że plemnior przyszedł bez kwiatów...
yummy mnie moja gin prowadzi i ona decyduje , co robimy. najpierw zleciła szereg badań hormonalnych, później Clo na przywrócenie jajeczkowania, 3 cykle z Clo i HSG, żeby sprawdzić jajowody. Jak miałam taki "dziwny" cykl, faza lutealna wyniosła wtedy 20 dni i beta 5,13, to bardzo przeżyłam to wszystko. Obecnie mam drugi cykl luźniejszy. Bez wizyt u lekarki i leków na stymulację cyklu, a wykresy ładne dwufazowe Naturalne takie ładne
hej dziewczyny byłam u pani gin bo mojego lekarza nie był stwierdziła ze nie wie czy to @ a robiła usg wew kazała poczekac do jutra zrobic bete i wrazie czego na izbe przyjec
Iris Twoja była na serio i bardzo istotna, wiele z nas nie zdaje sobie sprawy, ze wina leżeć może w śluzie. Ja mam zamiar jutro wypytać mojego gin- endo, co i jak i kiedy sie powinno takie badanie zrobić
iris powiem Ci, że ja najbliższe badanie jakie będę chciała mieć wykonane to właśnie to badanie na "wrogość śluzu".troszkę mnie krępuję fakt jechania do ginki tuż po serduchu nie myjąc się ale chcę mieć pewność, że jest ok lub świadomość, że tylko IUI nas ratuje.
dagnow to koniecznie jutro badanie beta hcg musisz zrobić. Jest jeszcze bardzo wcześnie, żeby ginka zobaczyła coś na usg. tylko beta nam powie o co chodzi. plamisz dalej?
Dagnow Pewnie lekarz ma racje, najlepsza bylaby beta, a nie mogłaś jej już dzisiaj zrobić? Wtedy mogłabyś zrobic tez jutro i sprawdzić czy przyrasta. A ogólnie jak sie czujesz?
Tą teorię o plemniorze bi też miałam w głowie heheheheh. Ja osobiście wszystkie badania robiłam sama od siebie bez gina bo ten też nie wpadł by mi je przepisać. Zrobiłam wiele i zostało jeszcze AMH, które zrobię w piątek i zrobiłabym to na przeciwciała z surowicy ale nie pamiętam jak ono się nazywa. Poza tym jeszcze HSG i koniec diagnostyki. Potem tylko oczekiwanie na cud :).
One Kiss, to ja nawet nie wiedziałam, że te badania tak wyglądają... ojj ale jak trzeba to trzeba :) ja też jestem za tym aby wiedzieć na czym się stoi i starać się zdiagnozować to "wszystko co nie jest ok" jak najszybciej. Niestety czas ucieka, nie ma co ukrywać. Ja niektóre badania robię na własną rękę bez zlecenia. Moja ginka jest zdania, że najpierw jedno badanie, jak coś nie tak to leczymy, a jak leczymy to czekamy... za kolejne kilka miesięcy kolejne badanie...... itd. A ja jestem zdania, że jak jedno badanie wyjdzie nie halo, to leczymy ale i monitorujemy w trakcie leczenia. Skoro dostałam bromek bo nie było owu, a on działa szybko, to dlaczego nie zrobić monitoringu jak tylko on zacznie działać? W tym miesiącu na monitoring nie zdzierżyłam ale zbadałam progesteron i jego wysokość potwierdziła że owu w tym miesiącu była. Uspokoiłam się, że jest ok. W przyszłym miesiącu idę poobserwować owu a wczesniej zrobię TSH, fT3 i fT4. Może estradiol też się uda zrobić, jeśli pęcherzyk osiągnie odpowiednią wielkośc - gdzieś czytałam że powinno to być ok 17 mm- skoro i monitoring będzie to co szkodzi aby go zbadać i się upewnić, że wszystko jest ok.
Anderka, a jakie badania robiłaś i w których dniach cyklu?
Dagnow, podziwiam Twój spokój. Ja chyba nie wytrzymałabym napięcia i leciałabym na betę. Szczególnie przy dwóch pozytywach:) Mnie jak na razie nie było nawet dane testować. @ przychodzi zanim zacznę żyć nadzieją, że może się udało.
ok 8 dni po owulacji, progesteron, prolaktyna. Aczkolwiek prolaktyna może być badana w każdym etapie cyklu i jak pisałam po lekkim śniadaniu ok 2 godz po nim.
Poza tym w obojętnym terminie testosteron oraz TSH. To na początek. A w zależności od wyników powyższych badań idzie się dalej. CZęsto tyle wystarczy by mieć obraz ogólny prawie całości. dalej wazne badanie nasienia jak u Ciebie będa ok wyniki. A potem pogadamy na dalszym etapie
Anderka, dzięki za informacje. Ja choruję na Hashimoto więc poziom TSH mam uregulowany lekami. W kwietniu idę do endokrynologa, więc będę mieć aktualne badania. Ale cała resztę na pewno zrobię. No właśnie - badanie nasienia. Mój mąż teoretycznie wyraził chęć, ale to tylko teoria, bo na razie nic nie wspomina o tym, żeby je zrobić. Myślałam, że jak ja wycierpię się na HSG, to w końcu się zmobilizuje, a tu na razie cisza. Czytałam o komputerowym badaniu nasienia. Nie jest co prawda tanie, ale chyba bardzo dokładne, więc chyba warto wydać tę kasę
Anderka, ja zaczynam się obawiać, że mój nie będzie miał zbyt dobrych wyników. Przy poprzedniej ciąży o którą staraliśmy się prawie rok przebadał się i nie było zbyt rewelacyjnie. Jego tryb życia - papierosy plus nadwaga na pewno nie pomagają. ALe nie będizemy pewni dopóki nie zrobi badań. Mam nadzieję, że w końcu się zmobilizuje zanim pójdę do gina