Madziu, gratulacje, można w sumie powiedzieć, że wyrobiłaś się przed trzydziechą;) Wiecie co , jak będę teraz u mojego gin z wynikami M. I będzie ok to zapytam o hsg, może warto zanim zaczniemy, albo miesiąc spróbujemy? Ok na razie nie będę się zastanawiac, najpierw armia musi sie podbudować:)
Madziu ja dziś doczytałam, że WAM się udało!!!!!!!! Moje ogromneeee GRATULACJE !!!
Dziękuję dziewczyny za odpowiedź. Zrobię te przeciwciała we wtorek. Będę w Zielonej Górze, podjadę do Synevo i zrobię to badanie. Będę miała spokojniejsze sumienie. Zresztą nie odbierzcie mnie jako jakieś nawiedzonej, ale podświadomie czuję, że to może być nasz kłopot
Madzia gratuluje :))) Ja kochane narazie sie nieodzywam,chociaz jestem na bierzaco ,bo niemam pojecia na temat badan ktore wykonujecie ,cale szczescie niebyly mi potrzebne ,jak rowniez mam nadzieje ze sie teraz nieprzydadza:)))
Treść doklejona: 16.03.12 18:44
OneKiss: Zresztą nie odbierzcie mnie jako jakieś nawiedzonej, ale podświadomie czuję, że to może być nasz kłopot
Dlaczego jako nawiedzonej ,skoro tak czujesz ze tu moze byc przyczyna ,czasmi trzeba pomoc lekarzowi ,moze zanim by na to wpadl,zlecialby jakis czas...trzymam kciuki aby jednak bylo wszytko w porzadku :)
oj w te cuda wierzę od marca tamtego roku i juz wiem, że jestem niezłą naiwniarą ;) o czym świadczy mój ,,niemal" płaski brzuch heheheh w dalszym ciągu.
Anderka, ja też wyznaczałam sobie terminy, ale to chyba tylko pogarsza sprawę. Ja teraz staram się nie myśleć że już prawie 37 na karku. Nie ma się co dołować. Ja zauważyłam że im więcej myślę o zajściu w ciążę, tym większe rozgoryczenie.Cieszmy się wiosną
Yumy, czas dołów mam za soba. =Inaczej juz patrzę na starania i chęć posiadania. DOstrzegan=m juz coś innego niż sex ,,na żądanie bo już trzeba". Przeznaczenia nie zmienię. Jak ma być to będzie a jak nie to i z tym sie pogodze. Mam cudowną córkę , która jest dla mnie całym szczęściem na ziemi i oczkiem w głowie więc jakoś to będzie :).
yummy_mummy,mąż chrapie na kanapie,a owulka się marnuje i koło nosa przechodzi-nie dobrze,a może by zastosować jakieś afrodyzjaki żeby rozbudzić jego drzemiące chłopaki (plemniory znaczy się)
Madziauk - gratuluję! Cieszę się, że Ci się udało :) Ja też właśnie wróciłam. Na privie jest ok, kiedy ma się wykupione konto, a tutaj jest otarty dostęp. U mnie kolejny rok i iui w planach, ale nie teraz, dopiero jak uwierzę, że może się udać...
Hej! Skoro wątek powrócił to i ja wracam. Dla tych, które mnie nie znają mam prawie 35 lat i synka, który w listopadzie skończy 6. O drugie dziecko staramy się od października 2011r., ale jeszcze na luzie.
Anderka, masz rację. Co ma być to będzie. Ja też cieszę się moim cudownym słoneczkiem. Fajnie byłoby gdyby miała rodzeństwo. Sama bardzo tego chce, ale pewnych rzeczy nie przeskoczę.
momigij, afrodyzjak nie byłby zły tylko co? ostrygi? Mój nie cierpi
Dziewczyny dziwny ten mój okres. Tak naprawdę dziś jest 4 dzień @, wczoraj ostatni raz były jakieś resztki krwi a wieczorem i dziś rano rozciagliwy śluz różowy. Potem dziś cały dzień sucho, nic. Teraz przy kąpieli szyjka już wysoko, wydz. Wew lepka, bezowa. 2 dni tak naprawdę miałam @. Może to kolejny cud castagnusa :).
My wlasnie wrocilismy od znajomych (bylismy od wczoraj poza Londynem), fajnie bylo :) imprezka na calego :)) teraz zmeczona odpoczywam i nadrabiam zaleglosci na forum :)
Jeszcze raz dziękuję za miłe powitanie, już się czuję "jak u siebie" ;) tyle tu "starych" znajomych. Gratulacje ogromne dla madziauk - cieszę się, że co chwila któraś z nas jednak widzi te dwie kreseczki. Mam nadzieję, że Beta i magnow wyszła pozytywna i po prostu położyli ją do szpitala na obserwację i czekam na dobre wieści.To możesz udzielać sie w wątku przyszłe mamusie... Widzę, że pojawił się temat HSG - mój lekarz też już o tym wspominał, znalazłam w Łodzi prywatną klinikę, robią metodą z USG za 450zł, nie trzeba mieć żadnych badań wcześniej zrobionych, dają zastrzyk z ketonalu żeby nie bolało i na bieżąco monitorują przepływ. Ja jestem pozytywnie nastawiona do tego badania, miałam je robić w kwietniu ale pewnie poczekamy do maja, czerwca. Wydaje mi się, że takie badanie to jest pikuś, nawet jak jest bolesne to przecież poród boli o wiele bardziej więc nie ma co się nakręcać. Chyba to jak znosimy takie badania w dużym stopniu zależy od personelu medycznego. Mnie jest szkoda cyklu więc wolę metodę bez zdjęcia RTG. Każda placówka ma pewnie swoje wytyczne odnośnie badań więc po prostu zadzwońcie tam wcześniej i dowiedzcie się co potrzebujecie zrobić żeby nie odesłali Was z kwitkiem. livvia - wskazania do HSG to częste zapalenie przydatków, operacje na narządach, ciąża pozamaciczna no i brak ciąży przy długich staraniach. Generalnie badanie ma na celu stwierdzić czy masz drożne jajowody, czasami mogą być tylko zaśluzowane i to utrudnia zajście w ciążę. Po takim badaniu, jeśli jajowody okażą się drożne może się okazać, że płyn przepłukał i jajko ma łatwiejszą drogę do pokonania i teraz podróżuje autostradą, a nie polną drużką. Anderka - trzymam kciuki za Twoje HSG - oby coś pomogło lub zdiagnozowało. Cieszę się, że masz takie pozytywne nastawienie, ja też nie ejstem za wyznaczaniem sobie terminów, przecież natura da nam dzieci jak wszystko prawidłowo zadziała, a czy to będzie do czerwca czy grudnia, czy kiedy tam to już chyba nie ma takiego znaczenia. Ja sobie dałam czas na naturalne zajście do lutego, od marca pomagam sobie ale nowych limitów czasowych już nie wyznaczam. momigj - witaj w wątku - czyli już nie jestem najnowsza ;) cieszę się że masz teraz rozsądniejszego gina, najpierw badania, potem łykanie tabletek. One- ja nie uważam, że jesteś nawiedzona, jesteś ze swoim mężem już jakiś czas, a słyszałam że wlaśnie często tak jest, że jak jest się długo ze sobą to orgaizm w którymś momencie zaczyna produkować przeciwciała. Przyszło mi do głowy, że skoro mam Hasi i organizm naprodukował głupot zwalczających moją tarczycę to może i w tej kwestii postanowił sobie podziałać, dlatego jak uda się jutro dorobić kolejne serducho to też się w poniedziałek wybiorę na to badanie. Majątku nie kosztuje, nie boli, a można się sporo dowiedzieć. yummy_mummy - a może mąż przemęczony, w końcu wiosenne przesilenie też obowiązuje...
Motylica ja tak mialam nieraz ,niewiem czemu i drogi raz produkowac mi sie niechcialo.
Treść doklejona: 17.03.12 22:56 Witam nowe kolezanki :)
Treść doklejona: 17.03.12 22:57 Czekam jak na szpilkach na piatek ,chociaz mowie sobie ze sie nienakrecam,ale widze ze samo jakos tak wychodzi :) w pitaek testuje ,dziewczyny myslicie ze 11 fl wystrczy czy poczekac kilka dni ???:)
Pomaranczka - 11dfl moze byc wczesnie, jak juz chccesz testowac, to moze lepiej idz na bete? Test ciazowy to ja mysle, ze tak od 14dnia fl + juz cos moze pokazac, choc tez nie zawsze. Powodzonka!
Pomaranczka - hmm, to jak chcesz to testuj. Choc test niektorym dziewczynom wychodzi pozytywny np. po tygodniu. Takze ja bym poszla na bete od razu, wtedy masz czarno na bialym.
Ja sikańce robię spontanicznie. Na początku świrowałam i robiłam po tygodniu czy po 8-9-10 dniach, teraz już sobie powtarzam, że jak jestem w ciąży to jestem nic tego nie zmieni, a jak nie jestem to dokładnie tak samo. A do lekarza, też nie ma sensu iść wcześniej nić w 5-6 tygodniu bo nic się nie zobaczy, a czas do wizyty będzie się strasznie dłużył. No jakoś te chwilowe niemoce trzeba sobie tłumaczyć ;))) szkoda, że pojawiają się akurat w czasie okołoowulacyjnym - też to przerabialiśmy ;)
No niestety dziś już rozkręca się mój @. Po okresie idę do gina. Wypytam go dokładnie o te HSG (ostatnio niby mówił, że planuje u mnie na maj) i o te posiewy, biocenozę. Jeśli będzie mnie zwodził chyba wybiorę się do prywatnej kliniki. Wkurza mnie, że pewnie przyjdzie mi za to wszystko słono zapłacić bo z NFZ-tu jakby łaskę człowiekowi robili, a przecież takie comiesięczne składki z naszej wypłaty pobierają
hej dziewczyny chetnie dolacze do grona staraczek po 30!!!! fajny temat, zycze powodzenia w starankach wszystkim dojrzalym dziewczynom i jak najszybszego ujrzenia +!!! Staram sie prawie od roku, z mala przerwa na laparo:) pozdrawiam
napisze w skrócie.. 13 grudzień - usunięcie laparoskopowe torbieli z lewego jajnika mam okresy raczej regularne - 26 - 28 dni ostatnia @ 29 luty, potem starania o dzidzię; następna @ więc ok 26-27 marzec, w nocy z 16-17 marzec plamienia, ucieszyłam się to zagnieżdzenie, potem okazalo się że mam krwawienie.. co prawda mniej obfite niż zazwyczaj...co sie mogło wydarzyć?