Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    • CommentAuthorjollug
    • CommentTimeMar 18th 2012
     permalink
    szczerze - nigdy...nigdy nie miałam problemu z regularnością
    •  
      CommentAuthormotylica0
    • CommentTimeMar 18th 2012
     permalink
    No ale to nie o regularność chodzi, tylko o wcześniejsze plamienie/krwawienie. Nie wiem, może niech inne dziewczyny się wypowiedzą. A obserwujesz się, mierzyłaś tempertaurę, to by mogło coś podpowiedzieć, a tak to można zgadywać tylko.
    --
    • CommentAuthortofik31
    • CommentTimeMar 18th 2012
     permalink
    im nas wiecej tym lepiej:))moze to nadchodzaca wiosna?:)
    • CommentAuthorjollug
    • CommentTimeMar 18th 2012
     permalink
    Nie mierzyłam temperatury, teraz kojarzę że dzień wcześniej miałam wodniste upławy..takie że wkładka nie pomagała
    •  
      CommentAuthormotylica0
    • CommentTimeMar 18th 2012
     permalink
    Ja bym poszła sprawdzić progesteron, z tego co piszesz nic więcej nie wywnioskuję. Upławy to chyba nie to samo co śluz, masz jakąś infekcję?
    --
    • CommentAuthorjollug
    • CommentTimeMar 18th 2012
     permalink
    dziękuje motylica0, po tym całym incydencie będę musiała uderzyć do lekarza...
    •  
      CommentAuthorbuba79
    • CommentTimeMar 18th 2012
     permalink
    ja tak miałam w poprzednim cyklu. tzn. w 16dc dostałam plamienia, bywało że nawet żywo czerwone nitki zauważyłam na papierze, takie brunatne plamienie miałam przez 2-3 dni, przy tym bolał mnie brzuch, potem parę dni spokoju i znów przed okresem takie samo brunatne plamienie przez 2-3 dni. Badałam w tym miesiącu w 22 dniu cylku progesteron to miałam ok, ale prolaktyne w górnej granicy tj. 23 (a norma od 4 do 23) Teraz rozkręca mi się @ i znów mam to plamienie.. ciekawe ile będzie trwało :confused: Po miesiączce idę do gina - on obstawiał, że pierwsze plamienie było pewnie przez owulację a drugie przed @ w związku ze spadkiem progesteronu.
    --
    • CommentAuthorjollug
    • CommentTimeMar 18th 2012
     permalink
    nie wiem czy moge tak pisać ale moje to raczej nie było plamienie...tylko taki różowoczerwony śluz...i tak mam juz drugi dzień
    •  
      CommentAuthorbuba79
    • CommentTimeMar 18th 2012 zmieniony
     permalink
    a który teraz masz dzień cyklu?
    --
    • CommentAuthorjollug
    • CommentTimeMar 18th 2012
     permalink
    19 dzień
    •  
      CommentAuthormotylica0
    • CommentTimeMar 18th 2012
     permalink
    To ja proponuję następującą kolejność ;) 1. lekarz, weź skierowanie na progesteron i prolaktynę 2. zrób badania 3. pochwal się nam i lekarzowi ;)
    --
    •  
      CommentAuthorbuba79
    • CommentTimeMar 18th 2012
     permalink
    hmmmm, sądząc po długości Twoich cykli to jakiś 5 dzień fazy lutealnej, czyli owulację masz za sobą..... może to i zagnieżdżenie czego Ci życzę ale pewniej byłoby skonsultować się z lekarzem. Kiedyś miałam takie ni w 5 ni w 10 krwawienie tak że w środku cyklu musiałam założyć podpaskę. Lekarz przez usg pochwowe nawet nic nie widział skąd to może być... mówił, że może jakiś torbiel albo cysta mi pękła, ale to było przed staraniami moimi.
    Najlepiej iść do gina...ciekawe jak bedzie jutro... oby to zwiastowało dobre wieści
    --
    •  
      CommentAuthorAnderka
    • CommentTimeMar 18th 2012 zmieniony
     permalink
    poczekałabym jeszcze choć dzień i zobaczyła co się będzie dalej działo. Tak jak pisze Motylek możne byc to niedomoga ale za wcześnie by cokolwiek mówić. Poczekaj jeszcze dzień, może dwa a wtedy będzie jaśnie ociupinke co do wydarzenia. Obserwuj siebie, jeśli nie teraz w tym cyklu to jeśli sie zacznie ( a życze co by nie) kolejny to mierz temp, obserwuj śluz tak jak robi to większość tu dziewczyn. Na tej podstawie możemy więcej wywnioskować a tak to gdybamy na maxa.
    Potem poszłabym do lekarza.... jeśli będxie to trwało dalej.
    -- ,
    • CommentAuthorjollug
    • CommentTimeMar 18th 2012
     permalink
    Dziękuję...jesteście super...
  1.  permalink
    czesc dziewczyny :)

    wlasnie wracam od gina i kurcze nie chce sie nakrecac ale powiedzial mi ze macica i jajniki ok i ze macica nie "uklada" sie do @ a przy luteinie co biore i jutro ostatni dzien to powinna sie powoli przygotowywac a tu nie wskazuje nic na to , wiec powiedzial ze jesli do tygodnia nie dostane @ mam isc na testa z krwi. Uhh... modle sie aby nie przyszla i test wyszedl pozytywny:):bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorbrylanty
    • CommentTimeMar 19th 2012
     permalink
    To ładnie się zapowiada:) trzymam kciuki!!!
    •  
      CommentAuthorLinden
    • CommentTimeMar 19th 2012
     permalink
    CzasNadziei i ja mocno trzymam kciuki :boogie: !!!!!
    -- ,
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeMar 19th 2012
     permalink
    CzasNadziei to zaciskamy kciuki :smile: który dc u Ciebie?
    --
  2.  permalink
    dzis jest 23dc
    --
    •  
      CommentAuthor_MIA_
    • CommentTimeMar 19th 2012
     permalink
    CzasNadziei: dzis jest 23dc


    Czas Nadziei - dzis dopiero twoj 3 dfl, wiec na test jest duzoooooooooo za wczesnie. poczekaj conajmniej do 12/13 dfl :) Powodzenia.
    A luteine zaczelas brac przed skokiem....???
    --
  3.  permalink
    dokladnie 4 dni temu jak mi kazal brac gin.
    --
    •  
      CommentAuthor_MIA_
    • CommentTimeMar 19th 2012
     permalink
    CzasNadziei: dokladnie 4 dni temu jak mi kazal brac gin.


    Mysle, ze gin potraktowal cie ksiazkowo, tzn. ze masz owu miedzy 12 a 14 dniem. a tymczasem , Ty mialas skok dopiero w 21 dniu.
    luteine ( jak sie starsz o dzidzie ) powinna sie brac po skoku , 3 doby.
    dobrze, ze zaczelas sie obserwowac, duzo ci to wyjasni :)
    --
  4.  permalink
    no to zalamka.....
    to juz nie wiem komu i jak wierzyc, jutro do niego zadzwonie i powiem mu pare slow....
    jak mozna tak rolowac pacjenki szczegolnie starajacej sie to robi nadzieje i nic wiecej.....
    --
    •  
      CommentAuthor_MIA_
    • CommentTimeMar 19th 2012
     permalink
    CzasNadziei: no to zalamka.....


    Nie chodzi o odbieranie ci nadzieii, tylko o to zebys wiedziala dokladnie co i jak.
    z Twojego wykresu wynika, ze skok byl dopiero w 21 dniu ( owulka od 3 dni przed skokiem albo do 3 po skoku, zalezy od kobiety ).
    wydaje mi sie, ze Twoj gin "przewidzial" owulke duzo wczesniej i stad ta luteina od 16 dnia cyklu.
    a tak poza tym, to on Ci robil usg zeby potwierdzic owulke , czy masz monitoring, i dlaczego bylas u niego akurat dzis ( w 23dniu ) ?
    --
  5.  permalink
    Ja sie dopiero wszystkiego ucze "na starosc" :)
    nie mialam monitoringu, dopiero jesli nie zaszlam to nastepny cykl bede miec, kazal mi tak brac to bralam.... pytalam sie go szczeglnie u mnie ciezko wyczaic wszystko bo jak nie wezme luteine to nie mam w ogole @ no i sluchalam co mi mowi i tak robilam.
    Coz nastawiam sie na stracony miesiac i juz musze sobie obiecac przy nastepnym cyklu bardziej bede przygotowana... a niby czytalam i jakos do mnie nie docieralo nic ...
    A dzis bylam bo kazal mi przyjsc w ostatnich dniach brania luteiny.
    --
    •  
      CommentAuthormotylica0
    • CommentTimeMar 19th 2012
     permalink
    CzasNadziei, to że to dopiero początek lutealnej wcale nie oznacza, że miesiąc stracony. U jednych kobiet luteina faktycznie przeszkadza w owulacji, u innych nie więc dopiero USG może stwierdzić jak to u Ciebie było tym razem. A następnym razem zabierz do gina wykresy i go uświadom, że Ty nie masz standardowego cyklu 28. Ja nie wiem co jest z tymi ginami. Mój zawsze się pyta który dzień cyklu i jakiej długości mam cykle i na tej podstawie wydaje zalecenia. Pilnujcie dziewczyny tych rutyniarzy.
    --
  6.  permalink
    najgorsze ze on wie.... poza tym po dzisiejszym usg nie stwierdzil ze przez ostatni czas bylo jajeczkowanie...
    tak sie ucieszylam tym co mowil ze nie spytalam " jaki to wg. niego ostatni czas".
    --
    •  
      CommentAuthorAddictive
    • CommentTimeMar 20th 2012
     permalink
    Dziewczyny a u mnie przy pierwszymcyklu z clo niestety dzisiaj lekkie kawowe plamienie i test negatywny...zaczely sie typowe bóle na okres...jestem podlamana. Mialam 3 pekniete pecherzyki, jajowody drozne i niestety.....a przy tym czuję sie oslabiona i zmeczona.zmeczona tez psychicznie bo juzsama nie wiemco jest nie tak. Zycie bywa niesprawiedliwe...
    --
    •  
      CommentAuthordona79
    • CommentTimeMar 20th 2012
     permalink
    hej to ja:) troche to trwalo bo weekend pracowity byl:) a wiec tak moja historia: 32lata, 8 lat brania tabl.anty, staranka od okolo roku, niestety nie mam jeszcze dzieci wiec to bedzie pierwsza ciaza:) pol roku staran bylo na luzie, mierzylam tempke cykle 33-36. Potem coraz wieksza presja i mile i przyjemne staranka zamienily sie w mega stresujace kochanie sie w dni plodne;( na szczescie ten etap jest za nami. Moj maz jest starszy ode mnie o 11 lat i to bedzie i jego i moje pierwsze malenstwo. W grudniu 2011 przedluzyl mi sie cykl do 52dni, bylam pelna nadziei ze wreszcie sie udalo... niestety tak kolorowo nie bylo: gin, diagnoza: torbiel 3cm na lewym jajniku i podejrzenie endometriozy. Styczen laparoskopia i wyluszczenie torbieli i usuniecie zrostow (choc nie wszystkich,na jelicie zostalo bo nie umieli dojsc)...;(((( no i potwierdzenie endo. Przy okazji sprawdzenie droznosci jajowodow. Od tego czasu jak juz pislam minelo 2 miesiace. Gin daje mi szanse na naturalna ciaze, endo niestety jest ale jajowody sa drozne;)) dzis odebralismy wyniki meza: morfologia zle wyszla tylko 8% plemnikow o prawidlowej budowie. (wg WHO musi byc wiecej niz 4% zeby byla norma) ale ja uwazam ze to jest i tak niski wynik. Plusem jest to ze pozostale parametry sa super: ilosc,koncentracja i ruchliwosc. Takze pozostaje nam probowac dalej. Ale niestety nie wiem czy sie uda bo cykl znow mi sie przedluza i dopiero teraz okolo 30dc mam skok. Ale coz trzeba wierzyc:) pozdrawiam was dziewczyny serdecznie!!!
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeMar 20th 2012
     permalink
    addactive bardzo mi przykro . . . :sad: rozumiem to zmęczenie :sad:
    ja to się pocieszam tym, że ok staram się juz 2 lata, ale cykli z owulacją miałam zaledwie 6, a jak wiadomo zdrowe pary starają się do roku, więc może jeszcze kilka cykli i się uda, skoro już wszystko jest dobrze.
    --
  7.  permalink
    *dona8 przedewszystkim najwazniejsza jeste ponoc ruchliwośc plemników, więc nie panikujemy. Po drugie: jajowody masz drozne, gin daje ci szansę na naturalsa, więc znów nie panikujemy. Po tzrecie: pesymizm i zmęczenie nie wpływa dobrze na stan psychofizyczny, więc pracuj nad tym, by był to chwilowy stan.

    __
    *addictive* daj czas czasowi..
    -- w roku 2012 urodzę zdrowe dzieciątko
    •  
      CommentAuthordetelina
    • CommentTimeMar 20th 2012
     permalink
    HEJ MAM 31 LAT STARAM SIE Z MEZEM OD PAZIERNIKA O NASZE PIERWSZE DZIECIATKO.JEDNAK W GRUDNIU OKAZALO SIE ZE MAM POLIPA NA MACICY I MUSIALAM W LUTYM ISC NA ZABIEG HISTEROSKOPII OPERACYJNEJ, WIEC TAK JAKBY TAMTEN OKRES MOGE WZIASC NA STRATY BO LEKARZ POWIEDZIAL, ZE POLIP DZIALA JAK WKLADKA ANTYMACICZNA. OD 2 LAT BIORE BROMERGON BO MIALAM STWIERDZONA HIPERPROLAKTYNEMIE ALE JUZ WSZYSTKO JEST W NORMIE.TERAZ JEST 1 CYKL STARN PO USUNIECIU POLIPA, ALE SZCZERZE MOWIAC TAK BARDZO CHCE ZE AZ SZOK WARIUJE POWOLI
  8.  permalink
    Detelino- wyłącz capsa :)
    •  
      CommentAuthorAddictive
    • CommentTimeMar 20th 2012
     permalink
    Onekiss, ja mam takie jakies zwątpienie w to wszystko...moze to efekt presji i blokady psychicznej? Moze za bardzo chcemy i to powoduje tą blokadę.... wiem, ze będę próbować dalej, moze jeszcze jeden cykl z clo, a potem zobaczymy.
    A co do spermy to moj maz tez ma wlasnie tylko 8% prawidłowych plemnikow, ale ten wynik jak najbarzdiej miesci sie w normie. Bylismy w tej sprawie na konsultacji z andrologiem i powiedzial, ze sa to dobre wyniki i nie trzeba z tym nic robic....
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeMar 20th 2012
     permalink
    Addactive blokada psychiczna może skutecznie uniemozliwić poczęcie dziecka. W naszej psychice jest ogromna siła, niezbadana, niepoznana, ale duża. Ja nie wiem jak jest u Ciebie, napiszę, że ja "chorobliwe" pragnęłam dziecka. Nie udawało się, ależ były wtedy ogromne łzy, kochanie się z mężem "na zawołanie", i ta myśl "to teraz może własnie się uda". Ja wiem, że wtedy blokowałam sama siebie tymi myślami, naprawdę cały mój świat był podporządkowany staraniom o dziecko. Znaleziona przyczyna niepłodności, jedna , druga! Później odpowiednie leki: jedne , drugie, zastrzyki. i z każdym razem ta myśl "że teraz to już na pewno się uda!" Przecież biorę leki, wszystko jest w normie, hsg nie wykazało nic niepokojącego. i jak mi się przytrafił taki jeden cykl, co "zdeptał mnie psychicznie" to powiedziałam sobie DOŚĆ!
    Zadzwoniłam do ginki mojej i zapytałam się jej czy moge sobie zrobić jeden cykl przerwy od wszystkich leków, wizyt, zabiegów. Powiedziała, że własnie chciała mi sama to zapronować, ale bała się, że odbiorę to jako zbywanie mnie. Poprosiła abym nie odstawiała bromergonu i metformaxu.

    addacitve powiem Ci, że od tamtej pory jestem innym człowiekiem. SERIO! to mój drugi cykl "na luzie". Owszem prowadzę obserwację, żeby wiedzieć co jest grane w moim organiźmie. Piękne skoki temparatury są bez leków, fl po 16 dni. I najwazniejsze: Głowa wolna od chorobliwego pragnienia posiadania dziecka i podporządkowania wszystkiego temu pragnieniu.
    Ja wiem, że to się tak łatwo pisze.
    Wiem, że to nie jest takie proste.
    Do "szewskiej pasji" doprowadzają mnie złote rady moich koleżanek: "wyjedżcie gdzieś!", "nie możesz tyle o ty myśleć".
    Zawsze wtedy się pytałam ich : "jak mam nie myśleć o najważniejszej osobie wmoim zyciu, której pragnę całą sobą? no jak?"

    Wiadomo, teraz przychodzi @ i jest żal, że się nie udało. . . to naturalne. ale później się podnoszę, bo wiem, że kiedyś się uda, szukam pozytywnych stron. Znalazłam też swój sposób na swój ból... Każdy musi znaleźć swój sposób na przetrwanie, zeby nie zwariować.

    addactive przepraszam za tak długi wywód. Chciałam pokazać jak ja na to patrzę, jaki ja mam sposób.

    a co badania męża, to sprawdziłam. Mój mąż ma 9 % prawidłowych i lekarz też powiedział patrząc na wyniki , że są super :wink:

    Treść doklejona: 20.03.12 15:04
    addactive dopiero zerknęłan na Twój wykres.
    Ja myslę, że bardzo bardzo za wcześnie na robienie tesu ciążowego z moczu. To dopiero 10 dfl. Jest jeszcze czas i nic straconego.
    --
    • CommentAuthorjotta
    • CommentTimeMar 20th 2012
     permalink
    Hej Dziewczyny, na staraczkach zadałam pytanie, ale cisza, a ja jestem ciekawa, co myślicie. Zajrzyjcie, jeśli macie chwilę.
    •  
      CommentAuthorAnderka
    • CommentTimeMar 20th 2012 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny, nici z HSG w tym cyklu. W badaniu czystości wyszły liczne leukocyty i nabłonki ale nie wykryto żadnych bakterii. najpierw musimy przeleczyc a potem dopiero HSG :(.
    Nie bardzo wiem co ten wynik oznacza..... :(:cry::cry::cry:
    -- ,
    •  
      CommentAuthorbuba79
    • CommentTimeMar 20th 2012
     permalink
    Anderka przykro mi :sad: ciekawe skąd te leukocyty jak nie ma bakterii... dla mnie to trochę dziwne. Przede mną chyba podobna droga.. po @ idę do gina i liczę na to, że w końcu przygotuje mnie do tego hsg tj. da na biocenozę i posiewy. Często dopadają mnie jakieś infekcje (chyba grzybicze) leczę je nystatyną ale co niedługi czas znów mnie coś tam swędzi. Te leczenia są mało skuteczne.
    Generalnie mam wrażenie, że wiele dziewczyn zachodzi w ciąże nawet gdy są nie całkiem zdrowe tj. znam kobiety, które mając torbiele, zdiagnozowaną endometriozę tudzież jakieś "swędzawki" i zachodzą w ciąże, wcale nie stoi im to na przeszkodzie. Często jednak te, które bardzo chcą zajść, są wszystkiego bardzo świadome, chodzą po lekarzach, stosują kuracje, poddają się badaniom i zabiegom mino usuwaniu potencjalnych przyczyn niepowodzeń dalej nie zachodzą. Frustrujące jest to, ja oczywiście należę do tej drugiej grupy dbającej o siebie i dociekającej ...

    Treść doklejona: 20.03.12 16:28
    acha... dodam jeszcze, że jak mojemu ginowi powiedziałam o tej "swędzawce" i o tym, że niestety w związku z tym mój M poszedł w odstawkę (z obawy, żeby go nie zarazić) oznajmił mi, że może niepotrzebnie zaprzestałam starań wtedy :shocked: że niby trudno jest faceta zarazić jakąś infekcją i o ile nie było to tak bardzo przykre w odczuciach dla mnie można było działać dalej... zaskoczył mnie. Myślę sobie, że może mężczyzna sam nie będzie miał objawów takich jak kobieta ale z kolei może przenosić na partnerkę jakieś grzyby czy bakterie. Ona będzie się leczyć globulkami a on może nieświadomie na nią za jakiś czas znów przenieść jakieś paskudztwo. Masakra z tymi lekarzami.... ja już sama nie wiem.. może to ja przesadzam ale wolałam odczekać i nie zarażać mojego M na jakieś infekcje. W ogóle nie wiem skąd taka u mnie takie nawracające problemy. Dbam o siebie, odpowiednie środki do mycia, co jakiś czas lactovaginal dla utrzymania równowagi naturalnej flory, zrezygnowałam z basenów i dalej dość często nawiedzają mnie te swędzenia.
    --
  9.  permalink
    *Anderko* a co gin na to?
    -- w roku 2012 urodzę zdrowe dzieciątko
    •  
      CommentAuthorAnderka
    • CommentTimeMar 20th 2012 zmieniony
     permalink
    gadałam z nim przez telefon i powiedział, ze jutro będzie miał wyniki przed oczami ale raczej najpierw przeleczy a potem hsg zrobi. Nie wiem skąd te leukocyty. Wiadomo, że leukocyty to stan zapalny ale nie wykryto żadnych bakterii więc sama nie rozumiem. To była czystość pochwy czyli biocenoza. nie kumam o co chodzi. Na pewno nic na tle bakterii, żadnego grzyba ani drożdżaka tez nie wyhodowali, pałeczki kwasu mlekowego są tak jak być powinny... Jutro do 10 ma byc decyzja ale znając mego gina raczej nie będzie ryzykował.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorAddictive
    • CommentTimeMar 20th 2012 zmieniony
     permalink
    Onekiss dziękuję za wsparcie, to co piszesz to jest dokładnie to samo przez co ja przechodzę...:) mnie tez wkurzają prośby o to aby nie myśleć za bardzo o tym bo jak nie myśleć, jeśli codziennie właśnie myślę, czy tym razem się udało, co jest nie tak, a w okół koleżanki zachodzą w ciążę...
    No ale być może w tym tkwi szkopuł - żeby jednak postarać się myśleć mniej, odpuścić sobie starania.
    Mi mąż dzisiaj zasugerował, że może powinniśmy wybrać się do psychologa, albo może skorzystać z masaży lub akupunktury na odstresowanie....może warto o tym pomyśleć.
    Ja chyba tak zrobię ale może po jeszcze jednej próbie z clo....

    Anderko, ja nie jestem specjalistą ale wydaje mi się, że liczne nabłonki a w szczególnosci leukocyty świadczą o przebytym stanie zapalnym. A że już się skończył to dlatego bakterii już nie masz. Z resztą dobre bakterie powinny znaleźć się w wynikach bo to one są barierą dla stanów zapalnych. Więc lepiej się podlecz i HSG w następnym cyklu:)

    :smile:

    Buba - też piszesz prawdę, no jednak jest coś w tej blokadzie psychicznej...
    --
    •  
      CommentAuthorAnderka
    • CommentTimeMar 20th 2012 zmieniony
     permalink
    Tak sie zastanawiam czy czas @ i swiezo po niej nie jest winien temu stanu rzeczy9 U mnie 8 dc). Ale wskazane jest by robic to HSG w I fazie cyklu ...
    -- ,
    •  
      CommentAuthordona79
    • CommentTimeMar 20th 2012
     permalink
    dziewialtka dzieki za super slowa:)w ogole jak przeczytalam tez te wypowiedzi od was o wynikach mezow i to ze lekarz powiedzial ze 8-9% to sa ok to jest juz lepiej. Nie mowie ze mnie to calkiem zalamalo ale troche zastanowilo... co teraz??? ale przetrawilam to juz:) jeszcze az dzieki. A jesli chodzi o nie myslenie to jest trudne choc u mnie jest teraz oniebo lepiej. Juz nie przesadzam ale jak napisala buba jak przychodzi @ to troszke zal ze znow kolejny cykl!!! Ja na razie nie biore zadnych lekarstw, ten cykl jeszcze trwa wiec zaciskam kciuki! jesli sie nie uda nie bede rozpaczac...natomiast nastepny bedzie lajtowy bo najpierw swieta a potem urlop wiec nie wybieram sie na monitoring bo mnie w dni plodne nie bedzie...hahhah wiec nie planuje nic na razie konkretnego. Ja mieszkam w niemczech i tutaj mam polskiego lekarza z ktorego nie jestem zbyt zadowolona ale ze mowi po polsku to do niego chodze:( bo latwiej wszystko wytlumaczyc, ale niestety on daje ci na cala wizyte 5 min, masakra...:((( w przyszlosci niedalekiej postanowilam sie wybrac do gina, ktorego polecila mi kumpela, nie mowi po polsku ale podobno bardzo dobry, jakos bede musiala moja historie cala opowiedziec:)
    •  
      CommentAuthorbuba79
    • CommentTimeMar 20th 2012
     permalink
    dla zainteresowanych podaje linka do strony, gdzie można liczyć na dość kompetentną interpretacje wyników nasienia, udzielają je osoby dokonujące analizy plemników na co dzień w swojej pracy. Bardzo szybko można uzyskać odpowiedź
    http://forum.badanie-nasienia.pl/viewforum.php?f=9&sid=5eb4e4394bfe262de87ccda641c1a1ab
    --
    •  
      CommentAuthorHappy_mum
    • CommentTimeMar 20th 2012
     permalink
    witam:))
    Kochane trudno sie nienakrecac ,jak juz wczesniej gdzies tam pisalam ...
    Jezeli obserwujemy siebie to po skoku tempki,kiedy zaczyna sie fl czekamy jak na szpilkach co sie wdarzy i sila rzeczy nawet jak niechcemy to sie nakrecamy ...niewiem ale na mnie to tak dziala ,zeby niemyslec musialbym wywalic wykres w cholere...ale co mi mi to dalo ,tak mam przynajmniej obraz ,ze byla owulka itp...
    --
    •  
      CommentAuthormomigj
    • CommentTimeMar 20th 2012
     permalink
    Hej dziewczyny
    buba-dzięki za linka,bo ja właśnie chciałam się zwrócić do Was z zapytaniem,jak już został podjęty temat plemników,mój mąż miał 3% morfologicznie prawidłowych,moja gin.stwierdziła, że to niby ok.ale, ja jakoś nie jestem do tego przekonana,a co Wy o tym myślicie?a jeszcze Wam zdradze że miał kolosaną ich ilość całkowitą 375 milionów :shocked:
    jak to zobaczyłam to szczena opadła :wink: no ale ten % prawidłowych mnie zmartwił.
    buba-w związku z Twoimi nawracającymi infekcjami,to pomyślałam sobie,że warto by było może męża profilaktycznie przeleczyć,bo to on może jest nosicielem jakieś bakterii,na którą się uodpornił i dlatego nie odczuwa żadnych dolegliwości,a Ciebie nią cały czas zakaża,dlatego partnerzy powinni w takich przypadkach kuracje przechodzić oboje,tak mnie się wydaje.
    --
    •  
      CommentAuthorHappy_mum
    • CommentTimeMar 20th 2012
     permalink
    Anderka: Dziewczyny, nici z HSG w tym cyklu. W badaniu czystości wyszły liczne leukocyty i nabłonki ale nie wykryto żadnych bakterii. najpierw musimy przeleczyc a potem dopiero HSG :(.
    Nie bardzo wiem co ten wynik oznacza..... :(


    Kochana troche czasu,podleczycie i bedzie dobrze:grouphug:

    Treść doklejona: 20.03.12 17:42
    Tez mi sie wydaje ze kuracja powinna byc dla obojga parterow,momigi moze miec racje ze partner/maz moze byc uodporniony na dana bakterie ,ktorej jest nosicielem ,Ty sie buba wyleczysz a potem ,moze prtenr zaraza na nowo...

    Treść doklejona: 20.03.12 17:42
    Co do plemnikow niepoge dziewczynki niestety ...
    --
    •  
      CommentAuthordona79
    • CommentTimeMar 20th 2012 zmieniony
     permalink
    MomigiJ to mozemy sobie podac reke!!! co do naszy facetow!!! moj mial 475Mio a tylko 8% o prawidlowej budowie i tez sie zmartwilam choc calkowity wynik jest imponujacy jak u was:):cool: dzieki za stronke do interpretacji nasienia pozdr
    •  
      CommentAuthorEfiaa
    • CommentTimeMar 20th 2012
     permalink
    Hej, mnie na wszelkie "swędzawki" pomógł czosnek w kapsułkach brany jakieś 2-3 miesiące bez przerwy. Poza tym ponoć odgrzybiają biała herbata i zaparzana trawa cytrynowa.
    •  
      CommentAuthorHappy_mum
    • CommentTimeMar 20th 2012
     permalink
    Tez na takie rzeczy ponoc jest dobre mydelko z nanosrebrem ,nieuzywalam ,ale slyszalm kiedys od znajomej .

    Treść doklejona: 20.03.12 18:38
    http://allegro.pl/listing.php/search?sg=0&string=mydelko+z+nanosrebrem+
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.