Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    • CommentAuthormnbvc
    • CommentTimeMar 28th 2012 zmieniony
     permalink
    Motylica, znam ten smutek comiesięczny. Dobrze napisałaś, że to nie łzy i rozpacz, tylko taki przenikający całą mnie ciężar i smutek. Idź do kliniki, bo ja też długo zwlekałam licząc, że wizyty u "zwykłego" gina przyniosą spodziewany efekt i tym sposobem straciłam dużo czasu, a teraz pluję sobie w brodę. Ale się nie poddaję i w grudniu podczas pobytu w PL byłam w klinice i mam zamiar tam wrócić w jesieni, a teraz chodzę tu do poleconego gina.

    Addictive - ile cykli po hsg zaszłaś w ciążę? I jaki był wynik badania? Przepraszam, że pytam, bo być może o tym pisałaś, ale nie mam czasu całego wątku przeglądać od początku:smile:
    •  
      CommentAuthorAddictive
    • CommentTimeMar 28th 2012
     permalink
    mnbvc - zaszłam w ciążę w drugim cyklu po HSG, wynik badania był bardzo dobry, że jest drożność jajowodów i budowa narządów w porządku. Jednak podczas badania odczuwałam ból więc może były tam jakieś mikro zrosty, które zostały przepchane..., kto wie.
    Motylico a odnośnie kliniki - ja też wiele miesięcy próbowałam się leczyć u normalnego ginekologa, w moim przypadku endokrynologa, ale lekarka sama w końcu powiedziała mi, żebym zapisała się do kliniki, bo ona nie pomoże. NAtomaist tyle pomogła, że to ona wypisała mi skierowanie na hsg.
    W ten sam dzień co hsg miałam wizytę u polecanej przez Paolę - forumowiczkę - ginki specjalistki i wtedy zaskoczyło. Trafiłam w odpowiednie ręce, do osoby, która doskonale się zna staraniach o ciążę i ustaliłyśmy, że spróbujemy z clo i monitoringiem.. Paola z resztą też zaszła w ciążę w pierwszym miesiącu clo i ja wygląda na to, że też...:):).
    JEśli nie znasz nikogo takiego z polecenia to dobrym wyborem będzie klinika.
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeMar 28th 2012
     permalink
    a my staramy się już ponad 2 lata, zaczęłam 22 cykl. to jest już trochę. do kliniki wybieramy się owszem, może na pocżatku przyszłego roku :wink:
    na chwile obecną chciałabym już to wszystko rzucić w cholerę ( przepraszam za słowo).
    ale później boję się, że będę miała wyrzuty sumienia, że nie zrobiłabym wszystkiego, aby dziecko pojawiło się w naszym zyciu.
    "czeski film".
    --
    •  
      CommentAuthorlivvia
    • CommentTimeMar 28th 2012
     permalink
    Addictive, a ta ginka polecona jest w PL? gdzie jeśli można zapytać?;-)
    •  
      CommentAuthorAddictive
    • CommentTimeMar 28th 2012 zmieniony
     permalink
    Tak, ona jest w Pl a dokładniej w Łodzi:). Odnosi wiele sukcesów w doprowadzaniu do ciąż swoich pacjentek i okazuje się, że też moi dalsi znajomi z nią zaszli w ciażę. Mogę podać namiar na priv, jesli potrzebujesz :).

    Onekiss, a Ty miałaś może terapię clo?
    Jak długie są Twoje cykle? Pytam, bo nie mam do nich dostępu a chętnie bym obejrzała...może udałabyś się do kogoś takiego jak moja Pani doktor?
    --
    • CommentAuthormnbvc
    • CommentTimeMar 28th 2012
     permalink
    Dzięki Addictive za odpowiedź. Ja wczoraj miałam hsg, ale mimo, że prawy jajowód jest kompletnie niedrożny to nie było to jakoś specjalnie bolesne - nieco rozpierania, które stanowiło dyskomfort i trwało tylko chwilkę.

    OneKiss - mam dokładnie to samo, już czasami mi się nie chce robić tych wszystkich badań, łazić do lekarza, mierzyć temperatury itp. ale myslę, że potem bym sobie wypominała, że nie zrobiłam wszystkiego co możliwe. Poddam się ostatecznie jak już odbiję się od ściany :-)
    •  
      CommentAuthorbuba79
    • CommentTimeMar 29th 2012
     permalink
    Ja dziś na h.14 mam wyznaczoną wizytę w klinice PROVITA w Katowicach. Jadę tam z mężem. Staramy się od 8 m-cy. Od 4 m-c mam monitoring owu, która niby jest ok. Mój M mam w dolnej granicy normy plemniki o ruchu postępowym, może to jest przyczyną naszych bezowocnych cykli, a może mam niedrożne jajowody... wole żeby teraz z kliniki lekarz się wypowiedział. Pewnie pokieruje nas na odpowiednie badania. Wole to HSG zrobić w klinice z wykorzystaniem usg a nie rtg, oraz soli fizjologicznej a nie kontrastu. Ale szczegółów dowiem się dziś. Podejrzewam też u siebie endometriozę...
    Kiedyś też miałam 5 dni z rzędu bardzo pozytywne testy paskowe owu, dziwne to było... w piątym dniu gdy już nie było pęcherzyka też był PIK LH. Niemniej dostałam okres o czasie. Czytałam, że nieraz testy owulacyjne mogą wychodzić pozytywnie na ciąże ale to raczej nie tak od razu po owulacji.
    --
    •  
      CommentAuthorAlly1381
    • CommentTimeMar 29th 2012
     permalink
    a jak jest ze skutecznością sono hsg a zwykłe hsg?
    czy nie lepiej wybierać nowocześniejsze metody diagnostyczne?
    --
    •  
      CommentAuthormotylica0
    • CommentTimeMar 29th 2012
     permalink
    Addictive, też wiele dobrego syszałam o doktor BB, no niestety nie mieszkam w Łodzi, a monitoring bez wizyt kontolnych raczej nie ejst mozliwy.
    Ja własnie wybieram się na sono HSG w maju. Nie chcę RTG ponieważ nie można wtedy starać sie o dizecko, jednak jesteśmy wtedy naświetlone, a ja wolę tego uniknąć jesli tylko można. W Gamecie robią sono HSG, za 450zł. Dla porównanie w Warszawie znalazłam za 800 i 850zł z RTG. Z sono nie znalazłam ale jak się dowiedziałam, że Łodzi jest to jednak wolę tam pojechać.
    --
    •  
      CommentAuthorbuba79
    • CommentTimeMar 29th 2012
     permalink
    Ja też jestem za sono HSG dlatego idę do tej kliniki, u nas koszt to ok. 500 zł. Tak samo wolę uniknąć naświetlania rtg.
    Co do skuteczności to myślę, że jest taka sama co zwykle HSG. Generalnie jest to badanie, które w przypadku lekko przytkanych jajowodów może je udrożnić. Jest to diagnostyka a nie leczenie, jeśli ma się zrosty to jedynie będziemy już wtedy o tym wiedzieli ale nie usuniemy tym badaniem tego.
    --
    •  
      CommentAuthorAnderka
    • CommentTimeMar 29th 2012
     permalink
    U mnie 6 dzień mega pozytywnego testa owulkowego :bigsmile:

    Treść doklejona: 29.03.12 12:51
    No moje drogie.... Odebrałam własnie swój wynik AMH..... wynosi oj 1,2.... JESTEM MEGA PŁODNA:cheer::cheer::cheer:
    -- ,
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeMar 29th 2012
     permalink
    Addictive: Onekiss, a Ty miałaś może terapię clo?
    Jak długie są Twoje cykle? Pytam, bo nie mam do nich dostępu a chętnie bym obejrzała...może udałabyś się do kogoś takiego jak moja Pani doktor?


    Tak, ja jestem na terapii CLO :wink: obecnie mam 4 cykl z Clo. Dzięki Clo zaczęłam mieć owulację. cykle mam 30-34 dniowe.
    wykres jest dwufazowy, skok temperatury. teraz miałam 2 cykle zupełnie naturalne bez leków i też ładnie wykres się malował. Jestem po HSG, w planach laparoskopia. Nie zmienię lekarza, ponieważ mam do Niej 100% zaufanie. Jest moim Aniołem. Leczy nie tylko moje ciało, ale i psychikę. Jest wspaniałą babką. O każdej porze dnia i nocy moge dzwonić, przyjmie mnie zawsze, nawet w Święta Bożego Narodzenia :wink: Naprawdę ma na mnie dobry wpływ:smile:

    Treść doklejona: 29.03.12 12:55
    Anderka juuuuuuuuuuupi!!!!!!!! cieszę się razem z TOBĄ!!!! :smile::smile::smile:
    --
    •  
      CommentAuthorAddictive
    • CommentTimeMar 29th 2012 zmieniony
     permalink
    OneKiss - skoro jestes w dobrych rękach to dobrze:):), mam nadzieję, że Twoja Pani doktor Ci pomoże i doczekasz się niedługo swojego dziecka:).
    Anderko, ja też robilam AMH i miałam podobny wynik: 1.6 - więc wszystko jest u Ciebie dobrze:):)
    Gdyby ten wynik był wyższy niż 3 wtedy nie jest dobrze i może świadczyć o PCOS.

    PS. Dziewczyny muszę się pochwalić, zrobiłam dzisiaj znowu betę i po 72 godzinach mam wynik 303 mlU/ml czyli przyrost od ostatniego wyniku ponad 600%!!:bigsmile:
    Wreszcie mogę się w pełni cieszyć, i uspokoić swoje nerwy....kończę badanie bety na chwilę obecną :smile:

    Chyba można by wpisać na liście staraczek, że test ciążowy pozytywny:):)
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeMar 29th 2012
     permalink
    PIĘKNA BETA!!!!!!!!!!
    yeah!
    yeah!
    :bigsmile::bigsmile::bigsmile:

    Addactive to jeszcze raz, MOJE OGROMNE GRATULACJE! :smile:


    a co do mnie, to wiesz, ja się pocieszam, że jeszcze na mnie czas, obecnie mam dopiero 7 cykl z owulacją. więc muszę swój rok na dziecko wyczekać, przecież średnio zdrowa para się rok czasu stara! ( nie czuję, że rymuję) :wink::wink:
    --
  1.  permalink
    Anderko, super to teraz czekamy na plusika :)))))))))))))))
    dziewczyny ktore zafasolkowaly zycze wszystkiego dobrego :))))

    ja dzis odebralam wyniki i sa niezaciekawe. szczegolnie ze mam zawysoka prolaktyke 597 !!! reszta jest ok..... chyba musze sie pozegnac z baby:(
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeMar 29th 2012 zmieniony
     permalink
    Ale za wysoką prolaktynę się leczy poprzez branie odpowiednich leków i ona bardzo szybko spada :smile: Jeśli problem zajścia w ciążę tkwi tylko w za wysokiej prolaktynie, to bardzo szybko można sobie poradzić z tym :smile:
    Ja sama biorę bromergon cały czas i prolaktyna w normie, a ładnie, szybko spadła w ciągu miesiąca, dwóch . . . nie pamiętam dokładnie.

    Głowa do góry!
    Za wysoka prolaktyna to nie koniec świata! :smile:
    --
  2.  permalink
    serio? a juz sie zmartwilam. Mam termin w poniedzialek na 16:15 u gina zobacze co mi powie.
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeMar 29th 2012 zmieniony
     permalink
    Serio :wink: Lekarz da leki :smile: Ja biorę akurat bromergon, ale są jeszcze inne. Na pewno się uporasz z prolaktyną "raz,dwa" :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorLopeziatko
    • CommentTimeMar 29th 2012
     permalink
    buba79 a ty juz chodzisz do kliniki w Katowicach czy dopiero masz zamiar iść? Ja własnie jestem na etapie zmiany lekarza. Mój dotychczasowy gin stwierdził, że wiecej mi juz nie pomoże i dał mi namiary do dr z kliniki Novomedica z Mysłowic. Niestety do dnia dzisiejszego nie potrafię sie do niego dodzwonić. Może możesz mi polecić jakiegoś dobrego lekarza. Ja jestem w Rudy Śląskiej a pracuję w Katowicach.
    Anderka gratuluję tak cudownego wyniku :)
    -- ,
  3.  permalink
    OneKiss, dzieki za pocieszenie:)) zobacze co powie gin
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeMar 29th 2012
     permalink
    To w poniedziełek obie mamy wizytę u gina :wink: Ty o 16:15, a ja o 20:00 :smile:
    --
  4.  permalink
    heh super, idziesz na monitoring? :)
    --
    •  
      CommentAuthorbuba79
    • CommentTimeMar 29th 2012 zmieniony
     permalink
    Lopeziatko: jestem po pierwszej dziś wizycie w PROVITA. Rozważałam też NOVOMEDICE, ale jakoś po przeczytaniu kilku forów zdecydowałam się na tą Provite w Katowicach. Zapisałam się do dr Grettki. Ogólne wrażenia bardzo dobre. Sam ośrodek oczywiście wypasiony, atmosfera bardzo dobra. Staramy się z mężem od 8 m-c o dziecko.Doktor powiedział, że to niedługo a mój wiek tj 33 lata jest jeszcze młodym wiekiem. Lekarz może mało wylewny ale konkretny. Wcale nie chciał nas od razu naciągać na inseminacje czy inne inwazyjne badania. Przeprowadził dość szczegółowy wywiad, odpowiedział wyczerpująco na każde pytanie, zrobił usg i badanie na fotelu. U mnie nie widzi powodu do niepokoju, a mój M ma powtórzyć badanie nasienia za miesiąc, a ja mam zlecone badania hormonalne. Mamy się dalej sami spokojnie starać i przyjść na wizyte w czerwcu. Jeśli dalej bezowocny to będzie czas pomyślimy o sono HSG i ewentualnie będziemy rozmawiać o inseminacji.
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeMar 29th 2012
     permalink
    CzasNadziei: tak mam pierwsze usg, zobaczymy czy jakiś pęcherzyk nabiera ładnych kształtów:wink: nie nastawiam się na wiele, bo to będzie dopiero 8 dc.
    --
    •  
      CommentAuthorAddictive
    • CommentTimeMar 29th 2012
     permalink
    No ale skoro bierzesz dawkę 3x1 to ja myślę, że będzie ich kilka:), wierzę, że będzie dobrze:), niech chociaz dwa się pojawią, zawsze to jest większa szansa na poczęcie.
    Ja się śmiałam, że skoro 4 mi urosły to mam 80 % szans na ciążę , hihihi (skoro 20% jest przy jednym pęcherzyku), tak sobie wydedukowałam:):smile:
    --
  5.  permalink
    Addictive, no to możesz być teraz już spokojna.

    Anderka, mam nadzieję, że wykorzystałaś odpowiednio super płodny czas:)

    U mnie 4dc. Przez HSG skrócił mi się poprzedni cykl do 24 dni i niestety fl trwała zbyt krótko. Oby to był tylko tej jedne cykl:( Kolejna wizyta u gina dopiero w maju. M coś zaczął znowu wspominać o badaniu nasienia. Zobaczymy czy to znowu na deklaracjach sie skończy czy w końcu się wybierze.
    --
    •  
      CommentAuthormotylica0
    • CommentTimeMar 29th 2012
     permalink
    One, już Anioł dopilnowała żeby odpowiednia jajeczka w poniedziałek zobaczyć, mówię Ci, że te jajniki Twoje to trzeba rozbujać ;)
    Ja dzisiaj zaczęłam nowy cykl :cry: Oj wymęczyłam się dzisiaj zanim wreszcie się zaczęło, ból krzyża, napięcie w podbrzuszu. Uparłam się, że nic p. bólowego nie biorę, a zapomniałam o starej dobrej no-spie i zupełnie niepotrzebnie się tak męczyłam. Może dlatego, że ostatnie dwa cykle bez no-spy raczej dawałam radę. A dzisiaj i brzuch bolał i wzdęcie i jeszcze głowa bolała, no jak kaleka normalnie.
    No ale plany na ten cykl są całkiem konkretne - badanie wrogości śluzu i powtórka prolaktyny po obciążeniu, żeby sprawdzić czy bromergon robi swoja robotę.
    Addictive bardzo mi się podoba Twoja logika, może ja mojego gina poproszę o stymulację, niech jajek się więcej naprodukuje i szanse wzrosną ;) :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorlivvia
    • CommentTimeMar 30th 2012
     permalink
    buba, to pocieszające, że jesteśmy jeszcze młode:-) my tez 8 miechów się staramy i mamy spróbować z "dopalaczami":-) zobaczymy....
    •  
      CommentAuthorbuba79
    • CommentTimeMar 30th 2012
     permalink
    livvia: jakie "dopalacze" masz na myśli? :wink: Ja nic konkretnego nie biorę, prócz kwasu foliowego i witaminek, mąż za to L-Karnityne 1000, PROMEN, VitC i też folik. U mnie niby występuje co miesiąc naturalnie owulacja, potwierdzam to monitoringiem usg. Odnośnie badania na wrogość śluzu, mój lekarz z kliniki powiedział, że teraz wycofali się z tego badania bo daje bardzo niemiarodajne wyniki (te co mają złe zachodzą a te co dobre mają problem... w wielu przypadkach tak im się potwierdzało) Po prostu i tak jeśli się nie zachodzi przez długi czas kolejnym krokiem może być inseminacja
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeMar 30th 2012 zmieniony
     permalink
    Addactive, motylku kochany, ja od pocżątku biorę taką dużą dawkę Clo i zawsze miałam po 1 pęcherzyku. Raz jedyny, były jakimś cudem 3, ale to dziwna sprawa była :wink:
    Ja po tylku cyklach bez owulacji, odpowiedniej diagnozy i leczenia, to cieszę się bardzo nawet z 1 pęcherzyka :smile: Cieszę się, że Clo na mnie zadziałało:bigsmile:


    Motylku przykro mi że @ przyszła :sad:
    --
    •  
      CommentAuthorlivvia
    • CommentTimeMar 31st 2012
     permalink
    Buba, pisząc "dopalacze" miałam na myśli clo czy femare. U mnie pęcherzyki słabo rosną, więc bez wspomagaczy będzie trudno:(((
    •  
      CommentAuthormotylica0
    • CommentTimeApr 1st 2012
     permalink
    A czy jak u mnie pęcherzyk rośnie, al nadal nie zachodze to jest sens poprosić o clo? Może więcej jajek to i szansa na maleństwo większa, tak jak addictive napisała ;) 80% bo 4 jajeczka miała.
    --
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeApr 1st 2012
     permalink
    Ostatnio po braniu castagnusa, ginekolog robiąc usg naliczył u mnie w jednym jajniku 7 dojrzewających jajeczek.
    -- [*]
    •  
      CommentAuthorAnderka
    • CommentTimeApr 1st 2012
     permalink
    wow, ależ ten Castagnus to ogierek :bigsmile:. Dobrze, ze i ja go drugi cykl biorę to może i u mnie naprodukuje jajeczek :bigsmile:. Super efekty jego brania już mam bo zapominam co to PMS,
    -- ,
    • CommentAuthormnbvc
    • CommentTimeApr 1st 2012
     permalink
    Dziewczyny, a ten castagnus to tylko na wzrost jajeczek czy też ma wpływ na ich pękanie? Bo mnie rosną ale nie pękają ;-(
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeApr 1st 2012 zmieniony
     permalink
    Castangus to lek ziołowy, zmniejsza PSM, i obniża poziom prolaktyny. Nie ma za bardzo wpływu na wzrost pęcherzyków czy ich pękanie.
    Wiadomo, za wysoka prolaktyna może blokować owulację ( czyli wzrost pęcherzyków i ich pękanie). Castangus wpływa na jej poziom i owulacja wraca. Ale chyba nigdzie nie jest napisane, że Castangus to lek stymulujący jak CLO czy femara.


    Mam pytanie do livvia.
    Powiedz proszę, brałaś femarę? W jakiej ona jest cenie? Jakie dawki przyjmowałaś? Czy przed femarą brałaś CLO? Clo nie działało?
    Przepraszam za potok pytań. Jestem bardzo ciekawa Twojej opinii i chętnie skorzystałabym z Twojego doświadczenia.
    --
    • CommentAuthormnbvc
    • CommentTimeApr 1st 2012
     permalink
    A czy castagnus jest na receptę?

    Treść doklejona: 01.04.12 16:09
    Dziękuję OneKiss za wujaśnienia!
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeApr 1st 2012
     permalink
    mnbvc - castagnus mozna kupic bez recepty np. w sklepie zielarskim :)
    --
    • CommentAuthormnbvc
    • CommentTimeApr 1st 2012
     permalink
    I w takim razie jeszcze pytanie o prolaktynę. Jak robiłam w grudniu to wyszło mi 29, a normę mam podaną do 25. Niby nie dużo więcej, ale jednak. Z forum dowiedziałam się, że powinna być jednak jeszcze niższa niż wartości referencyjne podane przez lab, w którym robiłam badania. Od polskiego gina nic na to nie dostałam, w ogóle nie przejął się tym. jak na ostatniej wizycie pytałam włoskiego gina czy trzeba zbijać, to powiedział, że będziemy się tym martwić później, bo na razie problemem jest brak owulacji. No a ja sobie teraz tak pomyślałam - skoro po obniżeniu prolaktyny może wrócić owulacja, to czy mogę tego castagnusa zażywać? No i czy takie niewielkie podwyższenie może mieć już wpływ na to że jajka nie pękają?

    Treść doklejona: 01.04.12 16:17
    Madziauk - dzięki! A on jest w formie tabletek czy takich ziół do zaparzania? I jak się to zażywa, tzn. ile dziennie? Bo teraz znajoma będzie jechać do mnie z Polski i mogłaby mi przywieźć, tylko nie wiem ile mam jej kazać tego kupić. Proszę napisz na jak długo starcza jedno opakowanie? I czy zażywa się to przez cały cykl czy tylko w jakiejś konkretnej fazie?
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeApr 1st 2012 zmieniony
     permalink
    Mnbvc - castagnus jest w formie tabletek, zaleca sie branie 3 opakowan pod rzad, przez 3 miesiace. Jest 30szt tabletek w opakowaniu. Ja mialam w zaszlym roku w marcu (2011) prolaktyne 29.41 ng/ml, i po 3 opakowaniach castagnusa spadla do 19ng/ml :) Takze na mnie zadzialal :)

    Castagnus zazywa sie caly cykl, jak zaczynalam bodajze od 1 dnia cyklu.
    Opakowanie starcza w zaleznosci od wagi. Jezeli wazysz ponizej 60kg, to bierze sie 1 tabletke dziennie. A jezeli wiecej, to wtedy 2.
    --
    •  
      CommentAuthorAnderka
    • CommentTimeApr 1st 2012
     permalink
    Ja jestem żywym przykładem na skuteczność castagnusa U mnie po 3 tyg spadła prolaktyna do 22, a miałam 28, 27.... różnie ale [praktycznie zawsze ponad normę Nie mam PMS a przez wszystkie lata męczyłam się z tym tak samo jak z bólem piersi od samej owulki teraz nic, spkój , cisza, rewelka po prostu.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeApr 1st 2012
     permalink
    mnbvc dziwni ci lekarze jacyś :sad: przecież skoro prolaktyna za wysoka jest i nie ma owulacji, to po pierwsze trzeba zacząć od obniżenia prolaktyny i sprawdzić czy owulacja się pojawi. Jeśli by się nie pojawiła to wtedy stymulacja cyklu,próba przywrócenia owulacji.
    Kochana ja bym na Twoim miejscu zaczęła brać castangus. Myślę, że on sprawi, ze prolaktyna się unormuje.

    . . . i obiema rękami podpisuję się pod wpisami madzi i anderki. :smile::smile:
    --
    •  
      CommentAuthormotylica0
    • CommentTimeApr 1st 2012
     permalink
    Ja też brałam castagnusa, równo 3 cykle, nie mam już PMS z czego bardzo się cieszę, czasami przed @ jestem jakaś nadwrażliwa ale już nie chodzę jak wściekła osa...
    --
    • CommentAuthormnbvc
    • CommentTimeApr 1st 2012
     permalink
    Dziewczyny, bardzo dziękuję za informacje! Ja też nie ma jakiegoś strasznego PMS, jedynie wrażliwe i ciężkie piersi w drugiej połowie cyklu, a przed samym @ to takie ciężkie, że jak wieczorem zdejmuję stanik, to mi się wydaje, że ktoś mi dwa kamienie z przodu przypiął:bigsmile: Czy to może być spowodowane prolaktyną? I czy ten hormon faktycznie tak bardzo czuły jest - no bo ta podwyższona wartość u mnie to nie jest jakaś olbrzymia.

    A mogę tego castagnusa bez konsultacji z lekarzem wg was brać? To znaczy czy nie powoduje on jakiś efektów ubocznych, które potencjalnie mogą być bardziej szkodliwe niż dobroczynny wpływ leku na poziom prolaktyny?
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeApr 1st 2012
     permalink
    Z tego co wiem casta nie tylko obniża prolaktynę ale wspomaga dojrzewanie pęcherzyków Graffa i ich pękanie, zwiększa grubość endometrium. Może też powodować, że dojrzeje więcej jajeczek niż jedno, stąd dość często ciąże bliźniacze właśnie po kuracji castagnusem.
    -- [*]
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeApr 1st 2012
     permalink
    blanka ja pierwsze słyszę. nigdy nie spotkałam się z tym, kto wie, może masz rację. musiałabym poczytać dokładniej.

    mnbvc można go brać bez konsultacji z lekarzem. To lek ziołowy. Ja mam kochaną ginkę, i jak zaczynałam pić zioła Ojca Sroki nr 3 to zapytałam się Jej czy mogę, czy nie namieszam sobie w organiźmie. Stwierdziła, że jak najbardziej mogę pić, bo to zioła są :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorAnderka
    • CommentTimeApr 1st 2012
     permalink
    JA też sama zaczęłam brać. łykam 2 cykl i kolejny też będę :)
    -- ,
    •  
      CommentAuthormotylica0
    • CommentTimeApr 2nd 2012
     permalink
    Ja też się nie konsultowałam z lekarzem, to w końcu zioła. Moje piersi też takie bolesne są przed @, a wpierwszym dniu @ to chyba najgorzej właśnie, nawet schylić się jest mi trudno bo czuję każdy ruch, nawet w staniku. Akurat u mnie te dolegliwości zmniejszył bromergon czyli to wina prolaktyny. Castagnus prolaktynę też obniża więc jest szansa, że i piersi będą Cie mniej bolały.
    Dziewczyny, a gdzie te zioła ojca sroki kupowałyście?
    Moze też się skuszę, przecież nie zaszkodzą.
    --
    •  
      CommentAuthormanilla
    • CommentTimeApr 2nd 2012
     permalink
    Cześć dziewczyny. Od lutego Was podczytuję, kiedy to stuknęła mi 30-stka ;) Też zastanawiam się na tym Castagnusem. Ostatnie badanie prolaktyny wyszło mi 28 ng/ml przy normie do 25 ng/ml. Martwię się, że to też może mieć wpływ na bezowocne nasze starania. Gin nic nie przepisał mi na obniżenie prolaktyny, powiedział, że tylko niewiele podwyższona, żeby się tym nie przejmować. Mnie to jednak niepokoi, zwłaszcza że czytałam, że najlepiej jeśli wynik jest blisko dolnej granicy. Dlatego zastanawiam się czy na własną rękę nie kupić tego Costagnusa i nie spróbować. Wyczytałam tylko w ulotce, że "Preparat jest przciwwskazany w ciąży i okresie karmienia piersią.". I tu moje obawy, jeśli zajdę w ciążę, czy to nie zaszkodzi bobaskowi, zanim zorientuję się, że jestem w ciąży?
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeApr 2nd 2012
     permalink
    Z tego co wiem,przy staraniach casta bierze się do owulacji, ale może ktoś wie coś więcej.
    -- [*]
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.