Dziewczyny ale sie ciesze:) bylam dzis u gina bo moja prolaktyna wyszla za wysoko wiec chcial pogadac no i sie dzis do niego udalam, powiedzial ze 11.04. musze powtorzyc badania i jak bedzie dalej wysoko to tomografie musze zrobic, ale jeszcze mila rzecz bo zrobil mi monitoring i mam jednen pecherzyk w wielkosci 2 cm, kazal dzis i jutro sie serduszkowac a od srody brac dopochwowo jakies globulki :) Myslicie ze powinnam jeszcze pojsc np. w czwartek do sprawdzenia czy pecherzyk pekl? To jest wlasciwie moj peirwszy cykl z monitoringiem i nie wiem co dokladnbie robic. Niby lekarz nie mowil aby przyszla.... jak myslicie?
Dziewczyny, serduszka z męzem miałam od 11dc do 13dc. W 14 dc chcieliśmy zrobić przerwę i powtórzyć starania dziś tj. 15dc. Niestety nici z tego. Od południa mam krwawienia jasno czerwone ze śluzem, jest tego sporo. Do tej pory zdarzało się, że miałam plamienie owulacyjne ale bardzo skąpe i brunatne. Myślicie, że takie większe krwawienie (nawet parę małych skrzpów) to normalne?? Spotkałyście się z czymś takim?? Do tego nie mam bóli w podbrzuszu, pobolewają mnie tylko lędźwie. Jutro jestem umówiona do gina. Ostatnio w 12 dc widział pęcherzyk 18mm i płyn za macicą- dlatego dał mi antybiotyk, żadnych cyst czy torbieli nie widział.
CzasNadziei, super wiadomości. Nie ma się nad czym zastanawiać. Jak masz tylko możliwość warto sprawdzić.
MotylicaO, mnie też piersi bolą tuz przed @. Czasami ma wrażenie że eksplodują. U mnie prolaktyna wyszła w normie 15,88 przy normie do 24,20. Może ja też spróbuję tego casatgnusa na ten ból. Fajnie byłoby gdyby minął i inne objawy napięcia, które z cyklu na cykl coraz gorsze.
W sobotę robiłam badania i TSH wyszło mi za niskie. 0,283 przy dolnej normie 0,490. Od 6 lat mam zdiagnozowane Hashimoto i biorę Euthyrox100. Za tydzień idę do endokrynologa, ale martwię się tymi wynikami. Zawsze miałam bliżej górnej granicy. Co o tym myślicie?
dzieki dziewczyny :D tak zrobie. A tak wogole to powiem Wam jak dzisiaj gina mojego zrobilam , hehe tzn. on mnie zrobil xD powiedzial ze mam przyjsc na poprawke prolaktyny 11.04 bo mam za wysoka ale nie moge sie serduszkowac przed badaniem ani rozpieszczac piersi, wiec mowie do niego no wie PAn co PAnie doktorze hehe, a on :oj nie nie , chodzilo mi przy myciu xD ale az mi sie glupio zrobilo xDD
....Co to tutaj taka cisza,czyżby wszystkie Panie po 30-tce szalały w wirze przedświątecznych przygotowań i ze staraczek zamieniły się w zajączki,kurczaczki,baranki ;) Pozdrawiam Was i życzę owocnych świątecznych chwil :)
witam...piszę żeby się pochwalić dwoma kreseczkami...cztery dni temu skończyłam 34lat-dzisiaj zrobiłam teścik-bladzioch, ale drugi test już wyraźny,jestem w ciężkim szoku,gdyż od poniedziałku czułam się wyraźnie "okresowo"-tzn.ból brzucha i cyców-a tu taka niespodzianka.Pozdrawiam i życzę w te Święta wiele pozytywnych testów
Dziękuję...jestem nadal w szoku.Mdli mnie od wtorku-najpierw myślałam że to z mojego przejadania się,ale koło piątku już mi coś nie pasowało...strasznie się cieszę...mąż będzie miał prezent na 40-te urodziny
Dziewczyny przyjmiecie mnie do swojego grona? Od niedawna oficjalnie mogę do Was dołączyć, bo świętowałam trzydziestkę Jestem rocznik '82, wśród "staraczek" na 28dni od października 2011. Korzystam z okazji, że oderwałam się od wielkanocnego stołu Miłego świętowania! Ruda - wielkie gratulacje!
ja również należę do tego grona, 32 w tym roku skończę :) staram się, od 27 dni piję zioła i castagnus łykam (i 1/2 bromergonu) miałam krótkie cykle 21-24, dzisiaj 27 dc od 3 dni plamienia i ból brzucha jak na okres a nie pomylę ich z niczym, bo są specyficzne, i zawsze jesli miałam plamienie to góra 36 h i była @ a tu 3 dzień i nic a brzuch boli jak @
temperatura wysoko dalej, jestem ciekawa czy to zioła czy castagnus moglo coś zmienić, wcześniej go brałam i nic, albo od ziół soroki nr 3, mogło by to świadczyć o plamieniach, no ale są też bóle hmmmm, test rano robiłam - negatywny
Mi akurat ziółka nie pomogły (a piłam je razem z mężuchem) ale wiem, że u dużo dziewczyn taka kuracja kończyła się plusikiem :) Także powodzenia :) . No i witam się ze starymi i nowymi potrzydziestkami :)
no po raz pierwszy mam sytuację że bóle okresowe, nospa jak zawsze a okresu brak hmmm tylko jakieś tam mikro plamienia na usg byłam w 18 dc w piątek idę z mężem do kliniki niepłodności omówić in vitro czerwcowe jak nie dostanę to chyba betę zrobię w czwartek żeby mieć wynik u lekarza co myślicie?
ruda - nawet nie wiesz jak uwielbiam czytać takie infromacje :D gratulacje i zyczę wszystkim staraczkom szybkiego zaciążenia :)
Fasolinka, ty masz takie krotkie cykle? Ja myślałam, że moje sa krotkie ale ty to chyba bijesz rekordy. :) Co gin widział 18dc? Bo masz tylko info "pęcherzyk nadal"? Zobaczysz, jeśli @ się nie rozkęci, to możesz zrobić betę, przecież nie zaszkodzi. :)
no ja przez endometriozę to miałam tak 23-25, ostatnio to 5 mcy bez tabletek anty , to miałam od 21 do 33 róznie, z obserwacji zrezygnowałam bo co mi z tego jak 2 cykle pęcherzyk nie pękał, a wykresy 2 fazowe itd zostały mi ziółka i wiara :) w 18 dc był pęcherzyk ok 20mm wtedy , endo 8mm, w 19 dc niby mnie dosyć kuło mam nawet notatkę, ale już sama nie wiem, bo kuło mnie także jak torbielki sie robiły miałam co mc do czasu in vitro monitorować cykl ale nie chcę, zostanę przy castagnusie, bromergonie i ziołach jeszcze 2 cykle potem naturalny i już 4 podchodzę do in vitro
Sytuacja twoja - faktycznie standardowa nie jest ale w końcu nie ma rzeczy niemożliwych :) Bądź dobrej myśli w końcu nie takie cuda się zdarzały i można ich całe mnóstwo wyszukać na 28dni :) Fasolinko a jesteś przez te cykle monitorowana przez gina?
byłam 2 mce, pęcherzyk nie pęka, nawet po zastrzykach, teraz już nie chcę, poczekam 3-4 cykle i idę na in vitro, u mnie niestety łatwo nie jest lekarz mnie uprzedził ale dał mi szanse, która się konczy.
Witajcie dziewczyny po świętach. Wyjechałam z męzem na kilkudniową wycieczkę i bardzo wypoczęłam mimo intensywnego programu zwiedzania. Za kilka dni zacznę nowy cykl i prawdopodobnie laparoskopia. Ruda wielkie gratulacje! Jak miło czytać takie informacje po kilku dniach nieobecności!
u mnie w tym sezonie znów beznadziejnie ;( niby okresu nie ma ale test na "-". Ehh zapewne dziś albo jutro znów nowy cykl się zacznie. Już miałam małą nadzieję w tym miesiącu, ale spadająca tempka szybko ją rozwiała. Pozostała malutka iskierka nadziei, ale test ciążowy raczej wszystko wyjaśnił :(
gratulacje:))) ja mam dzisiaj dolinę, byłam u gin i podłamka znowu ( muszę go chyba zmienić bo za bardzo mnie dołuje ) wyniki mojego m są słabe u mnie pęcherzyki nie rosną i na tym etapie na naturalną ciążę nie ma szans, więc bierzemy sie za leczenie.... Ręce opadają ....
ruda - gratulacje !!! Ja też uwielbiam czytać takie wieści. iris30 mam nadzieję, że wiosna jednak nam sprzyja i wkrótce zaciążymy ;) livvia, nie załamuj rąk tylko bierz się do działania, jak gin nie wspiera tylko dołuje to zmieniaj, mało mamy innych powodów do łapania dołów? A ja jestem w okresie okołoowulacyjnym i idę się myć i przytulić do męża ;) Dobranoc!
iris,livia bedzie dobrze, widocznie jest nam pisane jeszcze troszke poczekac na malenstwo... ja tez na poczatku wariowalam kazdy cykl teraz juz lepiej to przechodze i wierze calym sercem ze bedzie dobrze i ten cud bedzie namdany!!! pozdrawiam
Efiaa..trzymam mocno! Cały czas "podczytuję"różne wątki na forum ,więc jestem z Wami na bieżąco-obserwuję Was...mocno kibicuję wszystkim starającym się.Jak mi się udało, to Wam się w końcu też MUSI udać!
Odebrałam właśnie wyniki wymazu z pochwy. No i przyplątał mi się candida albicans. Sprawdziłam, że to jest grzyb i że oboje z męzem będziemy leczeni. Ale wizytę u lekarza zamówiłam dopiero na piątek, bo nie przyszły jeszcze wyniki cytologii, a chcę iść już ze wszystkim razem i omówić na jednej wizycie. Całe szczęście nie mam chlamydii i czegoś co się nazywa trichomonas vaginalis. Czy ktoś może mi powiedzieć jak długo trwa leczenie grzybicy i czy są jakieś przeciwskazania żeby w tym okresie się starać? No i jeszce jedno - lekarz mówił o laparoskopii - czy lepiej poczekać z jej robieniem aż siewyleczę czy też nie ma to znaczenia? Oczywiście zapytam o to tez gina, ale jak pisałam dopiero w piątek.
grzybicę dość szybko się leczy, dostaniesz pewnie globułki, mąż maść i już. Czasem gin przepisuje jeszcze tabletki. 10 dni i po infekcji, to dość częsta przypadłość. I niestety nawraca ;(
Dziewczyny podopisuje Was dziś po południu w pracy bo mój komp padł, jest w naprawie. Piszę z telefonu a z niego nie bardzo się da UZUPELNIC listę. Skomplikowane. :-D