Dziewczyny mam do was pytanie, mam fany przepis na pierniczki, robiłam wczoraj na kiermasz do szkoły córki, ale robiłam zgodnie z przepisem (prawie, dałam mniej cukru i oleju) ale dałam białą mąkę, bo bałam się kombinować i teraz moje pytanie, czy mogę białą zastąpić np razową okiszową, lub pół na pół orkisz i gryczana, czy pierniki będą, np za twarde, coś będzie nie tak, pytam bo chcę takie zrobić dla nas na święta, ale wolałabym zastąpić białą mąkę- inną zdrowszą.
Hydro jak dla mnie za malo makowe no i my taki biszkopt z makiem robimy od lat przekladajac serkami homo wiec malo swiateczne raczej cos w tym stylu bym chciala jesli o ciasto idzie brakuje mi pomyslu na przelozenie; moze jakas mase migdalowa albo pomaranczowa?
brombap, Twoja mama ma pewnie taki sam przepis jak ten, który podała Hyde tylko z kremem kawowym :) Moja mama też taki robi, już kawał czasu, z 40 lat ;) Druga jego wersja to zamiast maku mielone orzechy i do tego krem czekoladowy, maślany. Do obu wersji kwaskowe powidła :)
MrsHyde, ja ostatnio robiłam ten, który zalinkowałaś. Na drugi raz dam zdecydowanie więcej dżemu pomarańczowego, no i do nasączenia użyję faktycznie likieru pomarańczowego albo czegoś kwaśnego, a nie amaretto, jak tym razem. Jak na moje kubki smakowe ta wersja była ciut mdła...
Dziewczyny potrzebuję prosty przepis na coś co mogę zanieść jako poczęstunek na Wigilię do przedszkola do syna. Coś na słodko. Polecicie coś? Myślałam o ciasteczkach albo jakimś prostym świątecznym serniku... może coś z makiem...? Sama nie wiem
Ja robiłam kiedyś do przedszkola chlebek bananowy w wersji bardziej świątecznej czyli z bakaliami. Bardzo smakował, poza tym nie ma w nim cukru (oprócz tego, co w bananach), mleka, a to też dla niektórych istotne.
Banalnie prosty, w smaku świetny, tylko warto takich naprawdę dojrzałych bananów użyć (najlepsze są takie z brązowymi plamkami). Można też upiec w formie muffinek.
Ulcia, poniżej przepis na pitki :) 2 1/2 szklanki mąki razowej 2 1/2 szklanki mąki pszennej 20 g drożdży 1 łyżka soli 1 łyżka oliwy z oliwek 1000 ml ciepłej wody Do dużej miski wsypać całą mąkę razową i 2 szklanki pszennej, dodać drożdże, sól, oliwę i wodę. Dokładnie połączyć. Wyrabiać 10 minut, aż stanie się gładkie i elastyczne, dodając w miarę potrzeby mąką. Przykryć i odstawić do wyrośnięcia na 1 godzinę. Podzielić ciasto na 16 części. Rozwałkować każdy kawałek na kształt koła o średnicy ok. 20 cm i 1/2 cm grubości. Piec w temperaturze 230 st. C przez ok. 3-4 minuty, aż chleby się podniosą na kształt balonu. Ułożyć chleby jeden na drugim, do wystygnięcia :) . Przepis z książki I cook. Bread. Przetestowany :) Mam tylko kłopoty z zachowaniem regularnych kształtów ;)
Dziewczyny (spytam tu bo nie wiem gdzie mogę) jeśli zupa po dodaniu do niej kaszy jaglanej (nieprzeterminowanej) okropnie zgorzkniała to co to oznacza?
Kurcze a ja jak robię wiejską na jaglanej, nie przepłukuję tylko sypię i zupa nigdy nie jest gorzka, więc może to chodzi o kaszę pamiętam, że jak kiedyś kupiłam mąkę jaglaną to była ohydnie gorzka. Teraz jak kupuję kaszę jaglaną w woreczkach, to nie miałam sytuacji by cokolwiek było gorzkie
robilam dzis sernik z takiego przepisu: 85 dag sera z wiaderka pol kostki masla 2 lyzki kaszy manny 5 zoltek 2/3 szklanki cukru budyn waniliowy lyzezcka proszku do pieczenia, czubata to wszystko miksujemy na gladka mase.
garsc rodzynki namaczamy, ja dodalam jeszcze zurawiny suszonej. potem obtaczamy w mace wrzucamy do powyzszej masy + skorke kandyzowana z pomaranczy (co kto lubi)
5 bialek ubijamy z sola dodajemy do masy i mieszamy lyzka
w okraglej foremce wysmarowanej tluszczem i posypanej maka lub bulka tarta ukladamy na dnie pierniczki w czekoladzie/ja ulozylam bez czekolady na to wylewamy mase serowa - tak polowe potem znow ukladamy druga warstwe pierniczkow (ja je przekroilam na pol, zeby byly bardziej plaskie) posmarowalam je dzemem (najlepiej wg mnie zurawinowym, ja mialam porzeczkowy) wylewamy reszte masy
piec 60 minut w temperaturze 180 st (ja pieklam troche inaczej ale mam skopany piekarnik)
jak wystyglo, polalam rozpuszczona gorzka czekolada
Pytanie do specjalistek od ciasta na drożdżach. Wiadomo, że rozczyn, odstawić - urośnie - piec. Ale CZY ciasto może "przerosnąć" i się źle upiec przez to? Cozzi mi o to, ze np chciałabym zrobić wszystko (ciasto rośniecie) wieczorem - a upiec rano... bo w przepisach zawsze jest , że odstać ma np godzinę - a nie całą no. Długie "rośnięcie" mu nie zaszkodzi?
Moja ostatnia wariacja na temat pizzy (nie wiem czy jeszcze pizzą można to nazywać):
Bardzo cienkie ciasto, zamiast sosu kwaśna śmietana doprawiona papryką w proszku i czarnym pieprzem. Na to cebula skrojona w cieniutkie piórka, paski wędzonego boczku i żółty ser (najlepiej jakiś ostry, nie mozarella). Warstwa dodatków raczej skromna powinna być. Mniam. Wyszło naprawdę genialne :)
Zrobiłam takie, jak robię na pizzę - na jedną dużą blachę szklanka mąki, 10 g drożdży, wody ile potrzeba (zwykle do pół szklanki maks.), sól, oliwa. Nie wiem, jakie jest ciasto dla oryginalnego flammkuchen, google twierdzi, że bez drożdży. Ale moja wersja była bardzo dobra :)
ok 400g maku zalac wrzatkiem troche ponad jego warstwe, zodstawic w tej wodzie az ostygnie, odsaczyc (ja robie to przez gaze) i 3krotnie zemlec na drobnych oczkach, czasami jak mak slaby to trzeba przemlec i 4razy, az pusci takie biale mleczko KONIECZNIE na najdrobniejszym sitku przerzucic do gara z nieprzywieralnym dnem
dodac: kandyzowana skorke pomaranczy (daje gotowca, minimum 100gram, my lubimy wiecej) rodzynki (ja kupuje te grubsze) – 2 garstki platki migdalowe lub cale migdaly (tyle ze obrane z brazowej skorki i poprzecinane), 100g jak ktos lubi to orzechy wloskie mozna dodac u nas akurat nie przechodza, miod, koniecznie prawdziwy – 2-3 lyzki – do smaku (jesli nie masz plynnego miodu to najpierw w garku rozgrzej miod potem dodaj mak i owoce)
niektorzy dodaja maslo lub smietane, ja pomijam
podaje z makaronem typu lazanki (wg mnie najlepsza Lubella) chociaz pewnie gdybym gdzies dorwala makaron choinki to wiadomo ze podawalabym z innym ;)
Ewa jesli jutro to dopiero wieczorem chociaz ja akurat kluchy to zawsze na wigilijny poranek zostawiam zeby miec pewnosc ze mak sie nie skwasi (moze kupilam trefny ale raz jak zrobilam dziewn wczesniej a nie chcialam go "wykanczac" slodkim to wywalilam w wiegilie bo kwas jak cholera i wtedy mama mnie ratowala swoimi zapasami)
oo, nie wiedzialam ze tak trzeba. myslalam, ze to sie trzyma. dzieki. to jutro wieczorem zrobie. --
laski, dajcie sprawdzony przepis na elastyczne pierogi niczym z magdy gessler. ja pierogi robilam jeden raz w zyciu. na cisato na pierogi ofc, bo farsz to wiem jak.
CIASTO NA PIEROGI 0.5kg maki (polecam Lubella najlepsza do pierogow, zdecydowanie lepsze wychodza z tej niz z ktorejkolwiek innej) 4 lyzki oleju 1 jajko woda
make zaparzyc goraca woda, na poczatek tylko tyle zeby klej zlapalo, dodac olej i jajko i wyrabiac, ewentualnie podlac woda; to ciasto spokojnie idzie cieniutko rozwalkowac