Zresztą... szkoda moich nerwów na takie "dyskusje" - coś takiego, miedzy innymi, miałam na myśli pisząc wczesniej o poczuciu wyższości, którym kierują sie co niektóre osoby.

Niby to portal społecznościowy, ale przede wszystkim dla kobiet stosujących NPR.

Ja mogę robić za takiego z urzędu. Jak za bardzo się rozkręcicie, przyjdę i rzucę hasło : No tak :) Klasyka.
Brakuje argumentów merytorycznych, zaczynają się ad personamZresztą... szkoda moich nerwów na takie "dyskusje"
I tyle będzie z dyskusji;)

Agga, Skorpio

Z moich obserwacji wynika,że owieczki, które mają zadowalające życie sexualne zazwyczaj sa radosne, przyjaźnie nastawione do innych owieczek i brykają sobie w słonku po łące.
Te, które satysfakcji nie osiągają siedzą przy płotku i smutno beczą. Czasem próbują ubodnąc albo kopnąc kopytkiem aby zwrócić na siebie uwagę. Takie biedulki

Błahahah

no i jak laski?? damy rade z tą hodowlą, szczególnie ras rzadkich
W wielu gospodarstwach agroturystycznych mogą stanowić atrakcję dla gości.

aggnieszko przykro to mówić ale zostałas zdetronizowana, ekspert jest jeden zresztą nie mogło byc inaczej z takim avatarem.
a czarna owca to rasa rzadka??

no cóż... wszystkiego w życiu trzeba spróbować... nawet hodowli owiec czarnych :)))

White_lady- super:) Naprawdę się ciesze, że znaleźliście metodę, która Wam obydwojgu odpowada. To jeden z kluczy do satysfakcji w związku:)

white_lady: tutaj przyjkład mojej kochanej szwagierki, która regularnie bierze leki anty od kilku lat - ale jako lekarstwo na nieregularne miesiączki - i w wieku 20 lat ma już "zepsuty" żołądek

Coś mi świta, że pigułki nie leczą nieregularnych miesiączek... ?

Zostawic Was na 20h...

Po przeczytaniu calosci stwierdzam, ze najwieksze wrazenie zrobila na mnie wypowiedz sposabelli. Co za gornolotna matrona! (pyt. do speca od granicy pomiedzy krytykowaniem a obrazaniem: gdzie sie plasuje na ten moment? Bo z reka na sercu staralam sie jak najwierniej oddac co mysle ale bez slow uwazanych powszechnie za obelzywe). Oto skad (m.in.) mam wrazenia takowe:
Uważam, że te dyskusje dyskredytują Was już nie jako użytkowniczki NMPR, czy antykoncepcji, tylko jako kobiety.
Kobiety, opanujcie się w swych wypowiedziach Ujmijcie im prymitywności, napastliwości i bełkotu rodem z lewackich mediów. Z prawackich bedzie ok?
Utarczki w stylu powyższym prowadzą donikąd!


Rozmawiajmy w końcu językiem ludzkim, pomóżmy sobie wzjemnym doświadczeniem i własnymi błędami, na których w końcu każda z nas się uczy.
A czy Twoim zadniem na tym forum jest miejsce dla osoby, ktora dzielac sie wlasnym doswiadczeniem mialaby do powiedzenia mniej wiecej: "sprobowalam NPR, sprobowalam antykoncepcji. wole to drugie." (sa takie sposabello, naprawde)
A przy okazji mozesz mi podac dokladnie gdzie posluzylam sie jezykiem nieludzkim? Byc moze nigdzie osobiscie nie odnioslas sie do moich wypowiedzi konkretnie, ale calosc zjechalas bez wyjatkow wiec czuje sie uwzgledniona.

mam nieodparte wrażenie, że atakujące interlokutorki mają przeszłość, a może i teraźniejszość, antykoncepcyjną, a ich napastliwość jest wprost proporcjonalna do poczucia winy za autodegradację hormonalną i duchową
Wyobraz sobie, ze sama nigdy nie stosowalam pigulek (ani nawet nigdy tego nie bralam powaznie pod uwage), a miesci mi sie w glowie, ze ktos moglby i na dodatek moglby byc zadowolony. A zbiorowy rachunek sumienia, ktory nam zafundowalas tez powinnam wkleic powyzej (jako dowod Twojego "matroniartwa").

niektóre panie usiłują obrazić te, które deklarują stosowanie NMPR
Ktore panie? Ja tez? Gdzie dokladnie? Ja stanelam tylko w obronie pan, ktore smia stosowac antykoncepcje i ktore sa usilnie obrazane (i to wyobraz sobie pomimo, ze sama do nich nie naleze).

Starcia na linii NMPR a natykoncepcja - czy to hormonalna, czy mentalna, zawsze będą wywoływać niesnaski i płodzić zajadłe ataki i komentarze na te kobiety, które postulują logiczne myślenie i zdrowy styl życia zarówno fizycznego, jak i psychiczno-duchowego.
No beda, beda. Bezsprzecznie. Dotad, dopoki beda padac dokladnie takie teksty (bo z niego wynika, ze tylko NMPR charakteryzuje sie "logicznym mysleniem i zdrowym stylem życia zarówno fizycznego, jak i psychiczno-duchowego"). Tym bardziej, ze te zajadle ataki nie sa jednokierunkowe.

Powiem szczerze, że dość już mam parabolizmu życiowego, którego rządają niektóre tu kobiety
Ja tam niczego nie rzadam, ale mysle, ze dobrze by wszystkim zrobilo zeby pozwolic innym miec swoja parabole. A nade wszystko (i tego glownie dotycza prawie wszystkie moje wpisy w tej dyskusji) dobrze by to zrobilo upowszechnianiu metod objawowo-termicznych. Zeby kazdej publicznej wypowiedzi na ten temat nie zaczynac i nie konczyc twierdzeniem, ze NPRowa parabola (a dokladniej jej elementy wynikajace jedynie z wiary a nie medycyny) jest jedyna o idealnym ksztalcie. Ja czasami mam wrazenie, ze tacy adwokaci sami w to nie wierza, ze metody naturalne moga sie obronic czysta merytoryka (faktami medycznymi) bez hostii umacniania i poglebiania milosci malzenskiej kilkudniowymi postami w dni plodne oraz czystoscia przedmalzenska.

Ich zachowanie wskazuje na to, że mają mózgi w worku mosznowym. Kobiety, gdzie my swoje mamy?
Wobec calego Twojego powyzszego postu jest to dla mnie pytanie retoryczne. Ty masz swoj na swoim miejscu, a my tu, klotliwe babsztyle, w workach mosznowych. I to jest Twoj przyklad na rozmawianie "ludzkim" jezykiem?

Skorpionko, ale serio? Tzn. pigulki uregulowaly Ci cykle (ale nie te "cykle" pigulkowe tylko Twoje prawdziwe, te po odstawieniu)?
PS: Prosze sie w pytaniu nie doszukiwac absolutnie zadnych podtekstow, pytam z czystej nieskalanej zadna ideologia ciekawosci Bo ja zawsze myslalam tak, jak Talinka, ze po odstawieniu cykle wroca do swojej nieregularnosci, albo jeszcze bardziej sie rozreguluja.

Konwalijko u mnie cykle po odstawieniu się "wyregulowały", chociaż myślę, ze przyczyną było to co pisała powyżej Irjanka (dojrzewanie, zdrowienie, zmiana diety) a nie pigułka sama w sobie.

white_lady: Ja się na tym nie znam ale skoro lekarz przepisuje to chyba wie co robi?

Szczególnie jeśli koncerny farmaceutycznie tak reklamują swoje produkty, a i często płacą lekarzom

Edit: Zresztą wiecie jak wygląda standardowa wizyta po hormony?
Pacjent: Dzień dobry
Lekarz:Dzień dobry
Pacjent: Przyszłam po...
Lekarz: Wiem po co przyszłaś [wypisuje receptę i po sprawie...]

Śmierć po pigułce
Szwajcarska Agencja ds. Produktów Leczniczych Swissmedic potwierdziła, że przyczyną zgonu nastolatki, która zmarła 22 grudnia ub. r. w szpitalu uniwersyteckim w Bazylei, była zatorowość płucna spowodowana stosowaniem antykoncepcji hormonalnej. Rzecznik prasowy Swissmedic przekazał mediom oficjalny komunikat, w którym poinformowano, że „17-letnia pacjentka zmarła z powodu zatoru płuc, do którego doszło po miesiącu stosowania antykoncepcji hormonalnej”. Rzecznik potwierdził, że dziewczyna przyjmowała pigułki antykoncepcyjne typu antyandrogennego (Dianette, Diana-35). Śmierć 17-latki była trzecim w Szwajcarii przypadkiem, który w 2009 r. uznano za tragiczne następstwo stosowania preparatu zawierającego pochodną progesteronu o działaniu antyadrogennym. W maju młoda kobieta zapadła w śpiączkę po incydencie zatorowo-zakrzepowym, a we wrześniu inna kobieta zmarła. Ustalenia komisji lekarskich badających fatalne skutki przyjmowania pigułki skłoniły szwajcarską federację organizacji pacjentów Patientenstellen der Schweiz do wystąpienia z żądaniem usunięcia z rynku farmaceutycznego niektórych preparatów antykoncepcyjnych. Swissmedic odrzuciło prośbę argumentując, że dwa zgony to jeszcze zbyt mała liczba, aby wycofać środek z rynku. Przypomniało natomiast lekarzom i pacjentkom, że każda forma antykoncepcji hormonalnej podnosi ryzyko wystąpienia zakrzepicy, szczególnie w pierwszym roku stosowania. [Za: SPUC – 06.01.2010 r.]

Dorah, dziękuję za ten - w końcu - merytoryczny wpis. ;-P
Powinien bezwzględnie rozwiać wszelkie wątpliwości związane ze szkodliwością hormonalnych pigułek antykoncepcyjnych.
Tu jeszcze odrobina - zupełnie na temat.

Dobrosułka: Jeśli chodzi o zdrowie to nie warto ślepo ufać lekarzom, dobrze mieć swoje zdanie i wziąć odpowiedzialność za własne zdrowie

no ale komus trzeba przeciez zaufać, tak samemu wszystko???
Na ostatniej wizycie zapytałam czy mogę tabsy tak do końca życia brać, pan doktor powiedziął że tak.

Czy tylko we własnym kręgu mamy uświadamiać uświadomione?
Pochylmy się w końcu nad kobietami, do których ta wiedza jeszcze nie dotarła, a rozmowy tutaj są chyba dobrym tego początkiem.

Mam pomysł;) Może warto byłoby wyruszyć z misją uświadamiania na hormonki?

pochylanie to rozgrzewka??

Ja mysle, ze sposabelli chodzi o to, ze wiecej sie powinno mowic o skutkach ubocznych pigulek. I przede wszystkim do tych, ktore je zazywaja (a z jakis wzgledow moga nie byc do konca uswiadomione - na 28dni takich chyba nie ma wiele). W zupelnosci sie z tym zgadzam.

Skorpionko ale o jaką NORME Ci chodzi? Bo to pojęcie raczej względne. Odnosisz je do tego co było przed pigułkami, czy do jakieś ogólnie przyjętej normy? Jeśli do tego co było przed pigułkami to nie za bardzo rozumiem, ze normowałaś coś co było już normą, czyli punktem odniesienia. Jeśli natomiast masz na myśli cykle ksiązkowe, 28dniowe, lub te bardziej życiowe 20-40dniowe to jakie są normalne? Wszak wiadomo, że normalny pod względem fizjologii moze być równiez cykl 100dniowy. Pojęciem fizjologicznym jest zarówno oligomenorrhea jak i polimenorrhea pod warunkiem, ze cykle są dwufazowe.

"Pochylmy się w końcu nad kobietami, do których ta wiedza jeszcze nie dotarła, a rozmowy tutaj są chyba dobrym tego początkiem. "

A nie mogłabyś tego ująć normalnie... ? Kto chce, żeby się nad nim pochylać? Jak by ktoś mi powiedział (wtedy gdy zażywałam pigułki) "żal mi Cię i pochylę się teraz nad Tobą boś głupia i sobie szkodzisz", to wzbudziłby tym tekstem tylko moja agresję i jak by się pochylił dostałby "fangę w nos" :).
Sposabella, naprawdę myślisz, że na tym portalu są takie osoby, do których NIE DOTARŁA wiedza o skutkach ubocznych hormonalnej (i nie tylko) antykoncepcji???

a sama zagladasz na hormonki.pl ?