Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorFlowka
    • CommentTimeMay 8th 2015
     permalink
    Grześ jest już w domu :) Od poniedziałku idę na urlop macierzyński:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeMay 8th 2015
     permalink
    Gratulacje :clap:
    No to teraz spokojnych nocek, bezbolesnego ząbkowania, kupek o czasie i we właściwym kolorze....i czego tam jeszcze można życzyć młodym rodzicom :tooth::jumping:
    --
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeMay 8th 2015
     permalink
    Flowka, cudnie! Gratulacje!
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMay 9th 2015
     permalink
    Flowka, mega gratulacje!!!
    .
    Azniee, ja się podpiszę i dodam - niech Wam się zdrowo chowa :)
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeMay 9th 2015
     permalink
    Flowka, ja też gratuluję!
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeMay 9th 2015
     permalink
    GRATULACJE :)))
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeMay 9th 2015
     permalink
    Flowka zycze Wam duuuuzo radosci z rodzicielstwa, czego jak czego ale milosci Grzesiowi to u Was nie zabraknie :rainbow:

    mam nadzieje ze normalnie roczny urlop ci sie nalezy a nie tylko te 26tyg?
    • CommentAuthorrybenka90
    • CommentTimeMay 9th 2015
     permalink
    Flowka super!
    Ja wiem ze teraz bedziesz miala mniej czasu żeby tu zaglądać ale czy mogłabys napisac jak to wyglądało krok po kroku od poznania dziecka do decyzji o zabraniu do domu? I jeszcze co mnie nurtuje to to czy poznaliście historię Grzesia tzn dlaczego trafił do adpocji?
    --
    •  
      CommentAuthorFlowka
    • CommentTimeMay 11th 2015 zmieniony
     permalink
    Od poznania małego, codziennie do niego jeździliśmy. Spędzałam z nim cały dzien (miałam urlop wypoczynkowy), maż w miarę możliwości też. W tym czasie ośrodek przygotowuje opinie o nas i wszystkie dokumenty. Trwało to dwa tygodnie. Potem składa się to wszystko w sądzie wraz z wnioskiem o piecze i przysposobienie. Sąd na posiedzeniu niejawnym decyduje o pieczy i wtedy mozna dziecko zabrać do domu. Czekamy teraz na termin rozprawy o przysposobienie.
    Rybenka, OA udziela WSZYSTKICH informacji jakie ma o dziecku: o jego pochodzeniu, przebiegu ciąży, rodzicach itp. Czasami tych informacji jest niewiele, ale czasami bardzo dużo (jeśli rodzina jest znana w MOPSIE)

    Dziewczyny, bardzo Wam dziękuję za wsparcie :) Moje życie wywróciło się do góry nogami! Ale nigdy nie byłam tak szczęśliwa :)
    --
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeMay 11th 2015
     permalink
    Flowka ja powinnam panią pozwać do sądu za te wszystkie moje wzruszenia , kurde jeszcze nigdy tak często się nie wzruszałam jak teraz. :) :) :)
    Jak to wygląda z punktu prawa jeśli jeszcze nie było wyroku sądu to dziecko już może przebywać w domu rodziny adopcyjnej ? Na jakich to warunkach działa ?
    --
    •  
      CommentAuthoriris30
    • CommentTimeMay 11th 2015
     permalink
    Flowka, gratuluję i niech Grześ chowa się zdrowo! Dużo radości z rodzicielstwa:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorFlowka
    • CommentTimeMay 11th 2015 zmieniony
     permalink
    Było posiedzenie niejawna o pieczę - to oznacza, że jesteśmy prawnymi opiekunami małego. Mamy decyzję sądu,że jest pod naszą opieką. Po sprawie o przysposobienie, będzie miał nasze nazwisko i zmieniony akt urodzenia.
    --
    • CommentAuthorBacha84
    • CommentTimeMay 12th 2015
     permalink
    Flowka Twoja historia jest cudowna .... i zainspirowała mnie.
    Jutro mam pierwszą wizytę w ośrodku, strasznie się już stresuje ... I non stop z mężem dyskutujemy o tym jak duże dziecko jesteśmy w stanie adoptować. Czy tylko niemowlaczek czy może starsze, a może rodzeństwo? Podobno szansa na starsze dzieciątka jest szybsza? Wiesz coś na ten temat? Bo wizyta jutro a ja nie umiem się zdecydować ... Z jednej strony chciałabym widzieć od jak najwcześniejszej pory jak moje dziecko się rozwija, a z drugiej wszelkie czekanie mnie dobija
    •  
      CommentAuthorFlowka
    • CommentTimeMay 12th 2015
     permalink
    Bacha, a do jakiego ośrodka idziecie? Ja na mojego malucha czekałam miesiąc od kwalifikacji, łącznie wszystko trwało 7 miesięcy. Niestety nie we wszystkich ośrodkach idzie tak sprawnie.
    --
    • CommentAuthorBacha84
    • CommentTimeMay 12th 2015
     permalink
    Ja idę tam gdzie Ty :) - Sosnowiec - drugie podejście - wcześniej nie mieliśmy stażu, potem in vitro i nadzieja z tym związana, po II nieudanych próbach wracamy do ośrodka adopcyjnego.

    Nie mam z tym problemu, chciałam tylko wykorzystać wszystkie próby by mieć swoje biologiczne dziecko, nie udało się więc adopcja i akceptuje to w 100%. Teraz mam rozterki co do wieku dziecka. Jak było u Ciebie z tą decyzją? Ale wszystko w 7 m-cy to bardzo szybko :) Jesteś dla mnie prawdziwą inspiracją i iskierką nadziei :)
    •  
      CommentAuthorFlowka
    • CommentTimeMay 12th 2015 zmieniony
     permalink
    My od razu wiedzieliśmy, że chcemy adoptować niemowlę. Nawet się nad tym nie zastanawialiśmy. Zadeklarowaliśmy wiek do 12 miesięcy. w naszej grupie warsztatowej jest już trójka maluszków, 3, 4, 6 miesięcy :)

    Bacha, zyczę Ci powodzenia! Daj znać jak było :)
    --
  1.  permalink
    Flowka i ja sie niezmiernie ciesze! niech Wam sie Grzes zdrowo chowa :)
    --
    • CommentAuthorrybenka90
    • CommentTimeMay 16th 2015
     permalink
    Bacha i jak ???
    --
    •  
      CommentAuthormońka
    • CommentTimeMay 19th 2015
     permalink
    Flowka gratuluje!
    i jak mija czas młodym rodzicom? A Grześ przesypia noce czy daje czadu?
    Jak czytałam te wpisy to aż się poryczałam ze wzruszenia...powodzenia i szczęścia dla Waszej trójki :)
    --
    • CommentAuthorrybenka90
    • CommentTimeMay 22nd 2015
     permalink
    Flowka co u Ciebie? Jak Grzes? Zadomowił sie już na dobre? :)
    --
    • CommentAuthorBacha84
    • CommentTimeMay 23rd 2015
     permalink
    Hej

    Nie odzywałam się jakiś czas bo u mnie znowu pod górkę.
    Pani z ośrodka adopcyjnego zaleca wizytę u psychologa a dopiero potem zapisanie się do ośrodka ...

    Ja jestem po jednym poronieniu, było to już ponad 3 lata temu ale emocje są naal mega duże.

    Zastanawiam się czy są jacyś psycholodzy stricte od niepłodności i problemów z tym związanych czy tacy bardziej ogólni?
    Macie jakieś doświadczenia?
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeMay 23rd 2015
     permalink
    przy novum w warszawie jest Bogna Pawelec - to psycholog specjalizujący się w niepołodności.
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorFlowka
    • CommentTimeMay 23rd 2015
     permalink
    Bacha, w Angeliusie tez jest psycholog zajmujący się niepłodnością. No i zawsze możesz na Bocianie poczytać, bo Stowarzyszenie tez się zajmuje terapią. Może Ci tam kogoś polecą.

    Grześ już się zadomowił :) Budzi si ę w nocy tylko raz między 2 a 4, potem budzi się o 6, ale zabieramy go do łóżka i dosypiamy do 7 :) budzi nas gadaniem, spiewaniem i głaskaniem po buzi i wlosach... rozbraja nas dosłownie. Uwielbia jak się do jego buźki przysuwa swoja i mizia :) Cały czas się śmieje, jest bardzo pogodnym dzieckiem. Powoli wszystko si ę normuje, bo dla mnie początki były bardzo ekscytująco męczące, bo spałam tak czujnie, ze miałam wrażenie, ze wcale nie śpię :) W ciągu dnia Grześ jeszcze dużo śpi - ma trzy drzemki, jedną nawet do 3 godzin :)
    Ma apetyt, przybiera na wadze, tfu, tfu, tfu, ale na razie wszystko super :)

    Treść doklejona: 09.06.15 21:53
    Dzisiaj była rozprawa :) Grześ jest juz nasz:) no prawie, bo czekamy dwa tyg na uprawomocnienie postanowienia. Nasz kochany Żółwik, nawet nie wie jaki to był ważny dzień :)
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 9th 2015
     permalink
    Flowka ciesze sie waszym szczesciem!
    za kazdym razem jak czytam Twoje wpisy az mnie za gardlo sciska ze wzruszenia. Cudownie ze juz nierozerwalnie razem jestescie :rainbow:
    •  
      CommentAuthorFlowka
    • CommentTimeJun 10th 2015
     permalink
    Dziewczyny, dziękuję Wam za wsparcie i miłe słowa! Teraz u mnie będzie niezwykła codzienność ;) i czekam na kolejne historie takie jak moja!
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJun 10th 2015
     permalink
    Ja też czekam ;)... Niesamowite te Wasze historie. Cudownie Was czytać i cieszyć się z Wami ;)
    --
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeJun 10th 2015
     permalink
    Odwaga, determinacja i miłość, aż łezka w oku kręci... ogromnie gratuluje MAMUSIU :)
    W takiej rodzince wyrośnie na cudownego chłopca :*
    --
    • CommentAuthorMagma74
    • CommentTimeJun 11th 2015
     permalink
    Witam wszystkich serdecznie.
    Czytając Wasze posty przypomina mi się okres, gdy adoptowaliśmy synka, a minęło już 6 lat.
    Obecnie postanowiliśmy pomóc dzieciom i zostaliśmy rodziną zastępczą.
    Przeżyliśmy już adopcję zagraniczną i jesteśmy w trakcie adopcji krajowej.
    Mieliśmy dwoje starszych dzieci, a teraz opiekujemy się oraz jednym - niemowlakiem.
    Jeżeli macie jakieś pytania czy wątpliwości to służę pomocą.
    Pozdrawiam i życzę samych sukcesów w przysposobieniu.
    • CommentAuthorMagma74
    • CommentTimeJun 11th 2015 zmieniony
     permalink
    Witam.
    Nie ma znaczenia czy jesteście małżeństwem. Nawet jedna osoba może tworzyć rodzinę zastępczą (art.41 ustawy o pieczy zastępczej). Nie ma również znaczenia czy mieliście szkolenie adopcyjne, jest ono dodatkowym atutem, ale niestety musicie odbyć szkolenie dla rodzin zastępczych. Czy masz swoje dziecko biologiczne lub przysposobione?
    Pozdrawiam
    • CommentAuthorMagma74
    • CommentTimeJun 12th 2015
     permalink
    Witam. To prawda, że MOPR czy PCPR jest niechętne do tworzenia rodzin zastępczych, gdy chodzi o konkubinat, ale jeżeli jesteście już ze sobą dłużej to nie powinno im to przeszkadzać. Zawsze można użyć argumentu, że mogłaś im powiedzieć, iż jesteś sama, uzyskać status rodziny zastępczej a później okazało by się, że masz partnera. Jesteś jednak uczciwa i mówisz im o swoim partnerze od samego początku. Prawda jest taka, że jeżeli faktycznie MOPR będzie potrzebował RZ to nie będzie im przeszkadzał konkubinat. Jeżeli jednak mają dość RZ to będą wybrzydzać. Dowiedz się czy w sąsiednim powiecie lub mieście nie ma dużego zapotrzebowania na RZ, gdyż nie ma reguły, że RZ musi być z tej samej miejscowości co MOPR. Jeżeli myślisz o adopcji to nie rób tego, że zostaniesz RZ a wtedy adoptujesz. Na szkolenie RZ idą pieniądze z puli MOPR, które są przeznaczone na wszystkie RZ. Jeżeli Cię przeszkolą, Ty później adoptujesz i zrezygnujesz z RZ to inne RZ stracą w ten sposób ok.1000-2000zł, które można by przeznaczyć na dzieci potrzebujące. Wiem, że niektórzy tak robią, ale nie zdają sobie sprawy, że marnują pieniądze innych RZ. Szkolenia na rodziny adopcyjne idą z ośrodków a nie z MOPRu.
    Pozdrawiam
    • CommentAuthorMagma74
    • CommentTimeJun 14th 2015
     permalink
    Oczywiście, cała przyjemność po mojej stronie.
    • CommentAuthorTosik
    • CommentTimeSep 6th 2015
     permalink
    Flowka jak tam u Was? Jak sobie radzicie?
    --
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeSep 6th 2015
     permalink
    Ciocia porzywka a pani ma już swoje szczęście przy sobie ?
    --
    • CommentAuthorGosia8510
    • CommentTimeSep 14th 2015
     permalink
    Cisza nastała na tym wątku:-) Ja się już stresuje powoli, bo jutro zaczynamy szkolenie:-) Trzymajcie kciuki, jeśli ktokolwiek tu zagląda:-)
  2.  permalink
    Ja zaglądam i trzymam kciuki :)
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeSep 14th 2015
     permalink
    Ja też zaglądam i trzymam kciuki.
    --
    •  
      CommentAuthorFlowka
    • CommentTimeSep 18th 2015
     permalink
    Ja też trzymam kciuki!!!!!!! :)

    U nas wszystko ok:) Młody już siedzi i powstał na własne nogi ;)
    --
    • CommentAuthorTosik
    • CommentTimeSep 18th 2015
     permalink
    ja też zaglądam i kibicuję :)
    oo Flowka to szybciutko osiągnął te dwa kroki milowe :)
    --
    • CommentAuthorGosia8510
    • CommentTimeSep 18th 2015
     permalink
    Pierwsze spotkanie zapoznawcze za nami, zadania do domu, jak w szkole:-) Bardzo się boję, że z jakiegoś powodu nie dostaniemy kwalifikacji, tyle się naczytałam, że mam mętlik w głowie co jest dobre, a co nie dla ośrodka. Ostatnio moja kuzynka chciała zostać z mężem rodziną zastępczą dla dwójki dziewczyn z bliskiej rodziny, to odrzucono ich ze względu na to, że pracuje i nie miałby kto ich wychowywać! A sami mają dwójkę prawie dorosłych i jakoś dali radę! paranoja z wymaganiami czasami. Teraz dziewczyny tułają się po domu dziecka i to jest dla nich lepsze? Sama też słyszałam w ośrodku tekst, czy będę miała czas dzieckiem się zajmować skoro pracuje, innym razem, że trzeba pracować, bo dzieci są z rodzin, gdzie nikt nie pracował i nie mają wzoru itd. To w końcu ma się pracować czy nie? Takich wątpliwości mam sporo, niestety...
    Flowka ogromnie się cieszę z Waszego szczęścia:-)
    •  
      CommentAuthorFlowka
    • CommentTimeSep 20th 2015
     permalink
    Gosia, nie rozmyślaj i nie czytaj za dużo ;) będzie dobrze! przy rodzinach zastępczych jest wymóg, że jedna osoba nie może pracować, bo MOPS płaci kasę co miesiąc.
    Nam też zadawali do domu :tongue: i powiem Wam, że bardzo sumiennie sie przygotowywaliśmy:bigsmile:
    --
  3.  permalink
    ja już kończę szkolenie, ale ten czas zleciał :) To chyba najpiękniejszy okres mojego życia
  4.  permalink
    To teraz kwalifikacja i czekanie. Trzymam kciuki za szybki telefon :)
    •  
      CommentAuthorFlowka
    • CommentTimeOct 6th 2015
     permalink
    Czekamy z Tobą :) Niestety to teraz najgorszy czas :/ najbardziej się dłuży, ale możesz zacząć sie rozglądac za akcesoriami, :P

    Treść doklejona: 06.10.15 19:19
    Gosia, a jak u Was?
    --
    • CommentAuthorGosia8510
    • CommentTimeOct 6th 2015
     permalink
    Właśnie przed chwilą wróciliśmy ze szkolenia, bo my dojazdowi i mamy 2godz jazdy. My dopiero w połowie listopada kończymy. Szkolenie cudowne, gdyby nie ta odległość mogłabym się tak spotykać co tydzień:-)
    •  
      CommentAuthorFlowka
    • CommentTimeOct 7th 2015 zmieniony
     permalink
    Ja tez lubiłam szkolenia, nie mogłam sie doczekac kolejnego ;)chociaż nie zawsze było łatwo. Kibicuję Wam dziewczyny BAAAAARDZO:*

    Treść doklejona: 08.10.15 11:04
    Dziewczyny!!!! Los pisze dalszy ciąg naszej historii:) Jak dobrze pójdzie, to Grześ będzie miał rodzeństwo!!!! :bigsmile: SZOK, CUD i nie wiem co jeszcze :)
    Ostatni cykl miałam totalnie rozjechany, wzięłam luteinę na wywołanie i nic.
    W niedzielę, postanowiłam nasikać na test:) I co? mocz nawet nie dopłynął do okienka kontrolnego, jak była już kreska w testowych :) Padliśmy z wrażenia! Pojechałam po kolejne testy, a w głowie miałam ostatni okres czasu: nie oszczędzam się, noszę cały czas Grzesia, wózek, zakupy, biorę gorące kąpiele, piłam nawet czerwone wino!!!!! Zero przeczucia, że może się coś dziać:) Kolejne testy tez pokazały dwie kreski, bHCG 2130, usg pokazało pęcherzyk 9mm. Wczoraj powtórzyłam bHCG i rośnie - jest prawie 3500. Nawet nie wiem dokładnie który to tydzień ciaży, bo ostatni @ zaczęła mi się 27.07!!!!! Lekarka powiedziała, że między 5-6 tygodniem.
    Nie wiem czy maluch zostanie ze mną, nie nastawiamy się, nie potrafimy się jeszcze cieszyć, ale zobaczcie jaki los jest przewrotny:) jak życie zaskakuje :) Całkowicie naturalna ciąża, bez leków, bez starań, normalna wpadka :)
    Trzymajcie za nas kciuki!
    --
    •  
      CommentAuthor_MIA_
    • CommentTimeOct 8th 2015
     permalink
    Floooo trzymamy mocno. Wierzymy ze to będzie szczęśliwa historia :*
    --
  5.  permalink
    I ja z całych swoich sił trzymam kciuki za maluszka :)
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeOct 8th 2015
     permalink
    Flowka trzymam kciuki, uwazaj na siebie :grouphug:
    moja kolezanka ze studiow ktora nie mogla zajsc w ciaze, ani naturalnie ani inseminacja ani ivf, nie miala juz zadnych szans na wlasne dziecko; zdecyowala sie na adopcje. Kilka miesiecy po zaadoptowaniu chlopczyka zemdlala na spacerze i chwile pozniej dowiedziala sie ze jest juz w II trymestrze. Urodzil im sie zdrowy i dorodny chlop a teraz wiem e jest w kolejnej natrualnej ciazy i pod koniec roku ma dziewczynke urodzic; bez staran, lekow, przypadkiem :))
    jej szef twierdzi ze strasznie pracy swojej musiala nie lubic bo nie zdazy konczyc macierzynskiego a juz w ciazy znowu :)
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeOct 8th 2015
     permalink
    Flowka jak cudnie się czyta takie historie jak Twoja, trzymam cichutko kciuki za maluszka i pozdrowienia dla Grzesia
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeOct 8th 2015
     permalink
    Flowka, łza się w oku kręci... Gratuluję!
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.