Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
Generalnie rzecz ujmując: No moja kochana malutka chrześnica.
ja myslalm ,ze sie pod ziemie zapadne. A dziecko myslalo,ze to zabawne no bo babcia przeciez sie smiala... Na szczescie gdy tylko zabralam go do Irlandii z dala od bylej tesciowej synek zapomnial o prymitywnych i ordynarnych odzywkach. Co chodzi o mala dziewczynke to narazie moze dla niektorych to smieszne ,ale jeszcze 2 lata i bedzie szok. Wile takich przypadkow poznalam kiedy dziecko mialo odzywki nie na miejscu, na ktore ja bym sobie nie pozwolila. Moze jestem zbyt surowa ,ale nie wyobrazam sobie aby syn odpowiedzial mi ..w dupie,,. I nie zdziwie sie jak kiedys dziewczynka bedzie miala 17 lat i na pytanie matki gdzie idziesz odpowie gowno cie to obchodzi i zatrzasnie drzwi, bo juz i z takim przypadkiem sie spotkalam.
sorry, ale teksty typu
- Co za palant!
- chyba by mnie szlag trafił!
- W d...pie.
- Mamo, wiesz co?! Nie gadaj bzdur!
z ust trzylatki są dla mnie śmieszne i nie ma się czym chwalić
ale, to tylko moje odczucie, może inni odbierają to inaczej
Zresztą dziecko wystarczy, że usłyszy coś RAZ niekoniecznie z ust rodziców/bliskicj i może na tym sfiksować...
to nie to samo co k..wa, spie..aj

Czasami nie mamy wpływu na to, co dzieci mówią do innych, co gdzieś usłyszą
Nie rozumiem tylko dlaczego tylko mnie w ten sposób komentujecie, tzn. mój post...
Nie wiem czy takie małe dziecko doskonale rozumie pojęcie szacunku wobec kogoś, przecież ono nieświadomie wiele słów wypowiada...
moja chrześnica jest naprawdę świetnym dzieckiem, bardzo mądrym i wiele rozumiejącym

Ktoś twierdzi tu inaczej?
Może na stronie 8 znajdziesz...

twierdzisz, że uważam, że któraś z dziewczyn stwierdziła
A która użytkowniczka wstawiła podobne "inwektywy" rzucane przez dziecko jako rzekomo zabawne powiedzonka?

I w obu przypadkach równie dobrze nie ma się czym chwalić...
przeniescie sie pod wasze wykresy "rozmawiac"
temat mówi o zabawnych sytuacjach i powiedzonkach dzieci, który rozumiem tak, że piszemy o sytuacjach, które nam wydają się zabawne
Rozumiem, że to zarzut nie tylko do mnie ale i do innych wypowiedzi w tym temacie...
Szczerze powiem, że mój chrześniak też potrafi czasami takim tekstem wypalić, szczęście, że nie przytaczałam tych sytuacji na forum
sorry, ale teksty typu
- Co za palant!
- chyba by mnie szlag trafił!
- W d...pie.
- Mamo, wiesz co?! Nie gadaj bzdur!
z ust trzylatki są dla mnie śmieszne i nie ma się czym chwalić
ale, to tylko moje odczucie, może inni odbierają to inaczej
Po za tym najlepiej niczego nie negować, lepiej uprawiać dupoliztwo i wtedy jest OK.
Nie jest ok, po prostu nie musicie dziewczyny mieszać z błotem. (Przynajmniej mam takie odczucie)
negatywne emocjez moich ust odnoszą się do dorosłych a nie do dzieci.


I się wydało. Skończyły się przyjacielskie pogaduszki z sąsiadem przez płot 
