Yyy... owu planowo mam za kilka dni... wiec przy dobrych wiatrach test koniec stycznia, w okolicach 25-26. Wiec jeszcze troche, owu przede mna jeszcze :-)
Sinoma - mnie swedzialy sutki, a dokladnie prawy ostatnio pod koniec poprzedniego cyklu i w tym na poczatku.. nie wiem czemu, moze przez clo?
Ja jestem zdowolana troche, jutro wizyta u gin - endykrynologa.. ciekawe co powie, zla jestem na to, ze mi tempka nie wzrosla.. owulki pewnie nie bylo.. jutro moje watpliwosci zostana rozwiane przez gina.. no nic..
Sinoma - mnie wieczorem swedzialy, tzn. prawy bardziej, kladlam sie tak, zeby nic mi go nie dotykalo.. i staralam sie myslec o czyms innym.. nie ruszac ;) po jakims czasie przechodzilo ;)
mozliwe, ze to po clo.. nie wiem, wczesniej nigdy tak nie mialam..
u mnie dzis 25dc i temp ładnie sie trzyma, powiedzcie mi, bo tak sie zastanawiam - w poprzednich cyklach moja temp w drugiej czesci cyklu byla podwyzszona głownie przez luteina (jak tylko ja odstawialam temp spadala) w tym cyklu nie biore luteiny i tem moim zdaniem jest ładna. czy mozliwe zeby sie udało? zbytnio sie nie staralismy w tym cyklu bo byłam chora, ale moze....
Simka super macie do morza chyba też rzut beretem nie to co ja ale za to góry pod nosem Owocnej i szalonej wycieczki życzę
Chantall lutka fałszuje temp. wiec bez niej poziom masz wiarygodny, możesz testować niedługo Ja w udanym cyklu miałam 3 serca i choróbsko na karku a jednak się udało:) Trzymam kciuki!!!
hejka wlasnie przyszlam z apteki i sie zdziwiłam bo kupowałam PREGNYL nie chce na ostatnia chwile wiec niech se lezy w lodowce bo wiadomo ciezko go dostac , ale zdziwila mnie cena pregnyl pakowany w zestawie po 3 jest płatny 100% 75 zl a pregnyl sprzedawany w pojedynczych ampułkach kosztuje 7,50 tak wiec za 2 ampułki zapłaciłam 15 zł no i CLO juz nie kosztuje 4zł z groszami jak zawsze płaciłam tylko 100% 15zł
Witam :) Co do sutkow ,mnie strasznie swedzialy w 1 trymestrze ,myslam ze sie zadrapie
Ja mieszkam nad morzem ,a z kolei rzadko jezdze .Jakos latem przewaznie sinica jest ,wiec jest zakaz kapieli,i jezdzimy nad jeziorko. Ale za to kocham gory :) moze latem sie wybiore :)))
Iwoas nowy rok i zmiany w refundacji poczytaj o zmianach na stronie Ministerstwa Zdrowia może wreszcie apteki zaczną się stosować do zalecen stamtąd...
A co do morza jak jesteście takimi fankami zapraszam nad morze północne :)
ja wiem ze nowy rok nowe zmiany ale jesli sie nie ma pojecia o cenie lekow ze w tej czy innej aptece mozna nabyc o wiele wiele tanije to przepłacamy ... kazda apteka powinna miec te same ceny
Tylko mam nadzieję, że to pójdzie w jedną stronę - to znaczy cen maksymalnych, bo mam swoją aptekę, w której jest naprawdę tanio. Mam nadzieje, że to się nie zmieni, że apteki będą mogły sprzedawać taniej, ale nie drożej..
Agatella nie wiem jak to ma wyglądać ale sporo razy słyszałam od koleżanki farmaceutki, że na razie jest taka różnica cen ze względu na to, ze apteki mogą same kształtować swoje marże etc a podobno mają być ujednolicone stawki i odgórnie ustalone ile się płaci za dany lek i nie będzie to tak, że można taniej ale nie drożej. Tak jest np w UK dostajesz receptę idziesz do apteki i niezależnie do której pójdziesz za jeden lek na recepcje płacisz 7,40 funta nie zależnie ile tabletek tudzież opakowań masz zapisane. Oczywiście są wyjątki kobiety w ciąży i do roku po urodzeniu dziecka nie płacą nic za leki, jak masz chorobę przewlekłą i dostajesz tzw medical exemptions to też nie płacisz za żadne leki na recepcie, osoby mające benefity ( bezrobotni, bezdomni etc) też nic nie płacą za leki, środki antykoncepcyjne są bezpłatne.
Amazonka płaci państwo ale to jest właśnie polityka prorodzinna tu kobiety nie boją się mieć więcej niż 1-2 dzieci, bo wiedzą, że mają opiekę w Państwie i chyba o to chodzi a nie tak jak w PL gdzie dadzą becikowe i uważają, że zrobili wszystko a kobiety nie mają gwarancji, że wrócą do pracy, a o zasiłku rodzinnym nie wspomnę.
Amazonka: :-) A skąd państwo ma $$$? To kobiety żenią się z państwem i z państwem mają dzieci, skoro ono się nimi opiekuje? ;-)
Amazonko każde Państwo powinno mieć budżet przeznaczony na wspieranie rodzin, zważ na to, że w Polsce przyrost naturalny maleje a w krajach które widzą rodzinę jako całość i widzą potrzebę by zachęcać ludzi do poczęcia to właśnie się w toinwestuje te benefity są z naszych podatków, tak samo np w UK i wielu innych państwach nie związanych z klerem tak jak w Polsce są wspomagane pary mające problemy z płodnością czyli mają dofinansowanie do zabiegów IVF, inseminacji etc.
A skąd Państwo ma pieniądze z podatków, z kolei NHS ( polski NFZ) ma pieniądze ze składek które płacimy z naszych wypłat, za osoby bezrobotne i bezdomne składki opłaca jobcentre ( czyli polski urząd pracy- zresztą tak samo jak w Polsce) z tą różnicą że tutaj to wszystko jest uczciwie czyli zarabiasz tyle ile masz w umowie i od tego masz odprowadzane składki w przeciwieństwie do Polski gdzie jest wiele numerów z podatkami robionych.
Oj mogłabym tak wymieniać w nieskończoność tak dla przykładu w 2010 roku Polski urodziły na wyspach 20 tysięcy dzieci co w przełożeniu na każdą z nich daje to dwukrotnie więcej niż w Polsce, wskaźnik dzietności dla Polek w Polsce wynosi 1,4 a w UK 2,5, więc zakładając, że w Polsce udało by się ten wynik osiągnąć to w polsce rodziłoby się 700 tysięcy dzieci rocznie i nie groziło by ryzyko wyludnienia, czy tego, że za niedługo nie będzie komu pracować na emerytury.
W UK nie ma problemu z przedszkolami, żłobkami etc sa w pewnej części dofinansowywane przez Państwo, gdzie w Polsce o miejsce w przedszkolu lub żłobku trzeba walczyć. Takich różnic i niuansów jest więcej, ale jak widać można trzeba tylko chcieć i potrafić docenić to co ważne czyli rodzinę i wspierać ją w dążeniu do posiadania dzieci.
Jasne, że mężowie utrzymują rodziny, ale powiedz czy nie jest ułatwieniem dla kobiety jak wie, że po roku macierzyńskiego może wrócić do pracy bo na jej dziecko czeka miejsce w żłobku, jak wie, że nie musi się zastanawiać nad kupieniem leków, pójściem do dentysty bo w ciąży i do roku po urodzeniu ma to za darmo? Wg mnie jest to duże udogodnienie, tak samo jak świadomość, że po macierzyńskim kobieta ma gdzie wrócić, że nikt jej nie zwolni, nie zdegraduje na niższe stanowisko bo urodziła. Pomyśl sama czy to kobiecie nie daje poczucia bezpieczeństwa? Czy dzięki temu nie ma spokoju wewnętrznego, że wie, że jak będzie chciała mieć dziecko to nie będzie nagle traktowana jako pracownik gorszej kategorii ?
Amazonko nie mówię, że nigdzie indziej nie ma ale wiesz ilu moich znajomych pracujących w Polsce na umowie ma najniższą krajową a zarabiają po 2-3 tysiące i zobacz jest różnica w podatku od kwoty 1200 a od kwotry 2500 to samo różnica w składkach emerytalnych, ubezpieczeniowych etc... Ale oni pracodawcy się nie postawią bo straca pracę i co wtedy ? A poza tym drażni mnie że czytasz wybiórczo i czepiasz się jednego słowa użytego generalnie patrząc z punktu widzenia różnych krajów w Polsce ten proceder jest dość powszechny, nie mówię, że nigdzie nie ma czarnej strefy ale w Polsce jest ona jakoś bardzo powszechna