Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeApr 7th 2007
     permalink
    "Zespół wielotorbielowatych jajników, doustne środki antykoncepcyjne i zagadnienia metabolizmu - nowe perspektywy i ujednolicająca hipoteza"
    http://humrep.oxfordjournals.org/cgi/content/abstract/22/2/317
    --
    • CommentAuthorIGREKA
    • CommentTimeApr 10th 2007
     permalink
    ja tagrze z pcos juz 4 lata walcze widać ta choroba jest silniejsza:cry:biore luteine juz bardzo długo i bromergon :sad:co cykl to nadzieja
    •  
      CommentAuthoragnieszka_
    • CommentTimeApr 11th 2007
     permalink
    igrek- witaj :)
    mam nadzieję że już niedługo wszystkie będziemy mamusiami :)
    w końcu musi nam się udać!
    • CommentAuthorIGREKA
    • CommentTimeApr 11th 2007
     permalink
    oj ja juz w nic niewierze :cry:
    • CommentAuthorIGREKA
    • CommentTimeApr 11th 2007
     permalink
    dziś dostałam @ wiedz narazie zalamanie mi po głwie chodzi:angry::cry:
    • CommentAuthorIGREKA
    • CommentTimeApr 14th 2007
     permalink
    NIO I ZAMIAST @ MAM BRAZOWE PLAMIENIA :sad:JUZ NIEWIEM OCO KAMAN:shocked:
    • CommentAuthorAnnna
    • CommentTimeJul 30th 2007
     permalink
    to ja dolaczam do grona PCO...choc pomimo pobytu w spzitalu i szeregu badań na wypiisie znów mam podejrzenie o PCO a nie diagnozę, u mnie wyszło w czasie kontrolnego badania usg cała masa pęcherzyków, których nie znoszę, no ale ja poza tym mam i nadwagę (choć trzymam dietę to wciąz przybywa mi kilogramów), owłosienie i mam wrażenie, że coraz bardziej widoczne, choć nie jest najgorzej jak leżałam w szpitalu dziewczyny miałay wszędzie łącznie z klatką piersiową, i wciąż czekam na jakieś leki bo pomimo podejrzeń od ponad roku słyszę, że trzeba badania dokładne zrobić żeby wiedzieć co zastosować a czas mija a ja z mężęm czekamy na malenstwo....no ale wierzę, że wreszcie trafiłam na dobrego lekarza i coś się zacznie dziać....musi byc dobrze i już o!
    • CommentAuthorasia007
    • CommentTimeAug 21st 2007 zmieniony
     permalink
    Jestem przed planowanym zabiegiem laparoskopii w celu usunięcia torbieli na jajnikach będe ją mieć wykonywaną w Feminie w Lubinie czy któraś z was miała wykonywany zabieg w tej klinice. Jeśli tak jaka jest wasza opinia
    • CommentAuthorKlaudoos
    • CommentTimeAug 24th 2007
     permalink
    witajcie! dołaczam do grona PCO-forumowiczek! PCO wykryto u mnie rok temu, mimo że 4lata temu zaczelam tyc i przybylo mi 45kg w ciagu 1,5 roku! lekarze mowili a ze to hormony szaleja- ale bez przesady! zaden nie zaleciła badań! zanim przytylam bralam przez rok czasu harmonet, ze wzgledu na bolesne i nieregularne miesiaczki (ale mialam dopiero 16-17lat) jak odstawilam po roku zaczela sie tragedia, torbiele w wielkosci pomaranczy, tycie..a lekarza nic, w koncu zrobilam sobie badania, wyszla niedoczynnosc tarczycy, potem wizyty u ginekologa bo z dzidzia nam sie nie udwalo, okazalo sie ze mam PCOS ale zeby byc pewna moja gin skierowal mnie do lekarza gin-endokryniologa i tak wszystko sie u mnie zaczyna! chodze conajmniej 2 razy w miesiacu na usg.. dostalam clo na 5 - 9 dc po 2 tabletki i pregnyl, ale niestety 4 dni temu dostalam @ no i jestem zalaman, bo lekarz powiedzial ze jak w ciagu 3 cykli nie zajde daje mi skierowanie do in- vitro. teraz jak pojde do niego 29 to juz nie dostane clo bo to bedzie 9 dc, i co ja mam teraz zrobic? jak dajecie rade psychiocznie? aktualnie biore bromergon luteine euthyrox.. pozdrawiam Was cieplo
    --
    •  
      CommentAuthorBeata_
    • CommentTimeAug 24th 2007
     permalink
    cześć Klaudoos, wierze, że jest ci nieziemsko ciężko, ja mam problemy z @ od 16 roku życia,mega bolesne @ i wogóle bóle jajnika, i długie cykle, najpierw badania, hormony, usg, wyszły torbiele na piersiach, dużo pęcherzy na jajnikach, z tym, że u mnie lekarze jedni mówią, że to PCOS inni że nie, więc sama nie wiem:(, harmonet bralam 4,5 roku, potem przypałętał się rak, operacja, ucięcie kawałeczka piersi, pod piersią i nad piersią, no i część węzłów chłonnych, no i potem znowu brak @ 100 dni:(,no i teraz przytyłam 15 kilo od stycznia, ale walcze i waga stoi, a nawet powolutku zaczyna spadać, straramy się o dzidzie,od 5 cykli duphaston teraz w tym cyklu clo, i zobaczymy co z tego wyjdzie..psychicznie daję radę, bo muszę, nie mam wyjścia:), również pozdrawiam serdecznie i trzymaj się cieplutko
    • CommentAuthorKlaudoos
    • CommentTimeAug 26th 2007
     permalink
    witaj Beata_23 jest mi bardzo przykro ze tyle przeszłaś, uważam ze wiele z nas dźwiga juz od jakiegos czasu swoj własny krzyz.. :( moj Mąż dopiero chyba teraz zrozumial, ze nie jestem sama, ze nagle tyle dolegliwosci mnie zlapalo w tak mlodym wieku (bo od 18 roku zycia w sumie), nawet chyba pogodzil sie ze mam tyyyle cialka;) choc przyznam ze czasem mi dokucza albo przygaduje i wtedy niestety wpadam w depresje! wiem ze te nasze dolegliwosci to miedzy innymi skutki tych wszystkich hormonów leków, pracuje w Osrodku specjalnym z dziecmi uposledzonymi, i z wywiadow od Mam, przeszalm szok..zazywaly hormony i inne leki wlasnie, potem co do czego przyszlo za szybki albo wolny porod i.... :( wierzę jak Tobie Beatko i Wam Forumowiczki jest ciezko... naprawde ciesze sie ze to forum powstalo... bo teraz zaczne naprawde walczyc(in vitro chce zostawic na ostatnia chwike okolo 30roku zycia), moze jeszcze zmienie cos w swoim zyciu mam przeciez duzo czasu;) 3majmy sie razem! buziaki
    --
    •  
      CommentAuthorBeata_
    • CommentTimeAug 26th 2007
     permalink
    klaudoos żadnej z nas nie jest łatwo:(,czasem mam cholernego doła, ale szybko staje do pionu, no bo co ten mój dół da?? nic, a nic, mimo wszystko jak się stara o dzidziusia i (dzięki Bogu) jest się zdrowym, tylko poprostu nie udaje się zajśc, jest łatwiej, bo zawsze to jest jednak (pewnie uraże niejedną osobę-ale nie mam takiego zamiaru)"tylko" niemożność zajścia w ciąże, często spowodowana psychiką, niestety osoby które chorują i faszerują się hormonami na stałe mają duuuużo gorzej, ja już bez hormonow miesiączki nie dostane, wiem że jak przestane brać hormony miesiączki niedostane i znowu przytyje, bo właśnie z tego powodu przytyłam(no i ze złego przepływu limfy po wycieciu węzłów),pewnie niektórzy by powiedzieli, że głupia jestem bo gadam o wadze a chcę dziecko, niestety, jak bym dalej tyła, to jeszcze trudniej bedzie mi zajść w ciąże, a potem źle będę się w niej czuła..teraz jem zdrowo trochę ćwicze , za dużo nie mogę no bo te węzły, a raczej ich brak, ale normalnie, gdyby nie hormony to już dawno bym schudła, bo ja ogolnie dużo się ruszam, no niestety jak to się mowi zdrowie ważniejsze, tylko coraz częściej się zastanawiam, czy to wszystko ma sens, bo niestety jedno leczenie powoduje zalążek innej choroby, i w sumie to i tak nic nie wiadomo:( jeśli chodzi o in vitro, to także tą myśl odkładamy na później..a co do męża i mojej wagi, pewnie, żeby wolał, żebym ważyła tylo co kiedyś, ale chyba już zrozumiał to, że ja nie mam na to wpływu-niestety..musimy się trzymać klaudoos, damy radę, musimy, wszystkie krzywdy muszą zostać kiedyś wynagrodzone:) tak mi babcia zawsze mowi
    •  
      CommentAuthorBeata_
    • CommentTimeAug 26th 2007
     permalink
    a wogóle klaudoos, zmień lekarza, co to za tekst??daje na in vitro, on ma robić wszystko, żeby próbować, żebyś normalnie zaszła w ciąże i podtrzymywać cię na duchu, moja ginka mówi, że ma mnostwo pacjętek z PCOS i zachodzą w ciąże, jedne wcześniej inne później,ale zachodzą.. są najróżniejsze sposoby leczenia, tak naprawdę in vitro to jedna z ostateczności..
    • CommentAuthorKlaudoos
    • CommentTimeAug 27th 2007
     permalink
    Dzieki Beatko za podtrzymanie mnie na duchu! w srode ide do gina i tak mu powiem!!! ze mam mi pomoc a nie in vitro!!
    dzisiaj odebralam wyniki hormonów, moze któras z was mi pomoze... otoz zrobilam je w trakcie @ czyli 4 dnia cyklu. czy w tych dniach mozna robic badania? (akurat mialam urlop i tak wyszlo...) TSH 1,77; ESTRADIOL 259,9 ; PROGESTERON 3,12; i martwi mnie testosteron bo mam 3,86 a norma 0,22-2,9. moze to tez ma wplyw na zajscie? pozdrawiam cieplutko
    --
    • CommentAuthors_biela
    • CommentTimeOct 26th 2007
     permalink
    Witajcie. Ja jeszcze czekam na badania i diagnozę, więc nie wiem czy należę do tego grona, ale mam widoczne owłosienie na twarzy, długie cykle po 35 dni, i skłonność do cyklicznych torbieli... Ciekawe co się okarze... Zastanawia mnie jaki jest odsetek kobiet, które bez leczenia zaszły w ciążę, ze zdiagnozowanym PCO?? Wiecie może jaki jest PI??
    Ja narazie odkładam, więc jeśli się okaże, że jednak mam ten zespół, to nie wiem czy jest sens prowadzić obserwacje??

    Słyszałąm też duzo, że przy PCO daje się tabletki antykoncepcyjne, żeby zachować płodność na potem. Podobro chodzi o tu, że przy tej chorobie wyczerpują się komórki jajowe, bo zbyt wiele ich dojżewa na raz. Myślicie, że antyki naprawde to leczą?? Z drugiej strony spotkałam się z opinią ginekologa, który stwierdził, że okolo 30% kobiet po długim stosowaniu antyków ma PCO... i nic już nie rozumiem :/
    -- "kicham na to, czy mój sąsiad czyta o moich cyklach" ngl
    • CommentAuthormarcia82
    • CommentTimeOct 27th 2007
     permalink
    s_biela
    szczerze powiedziawszy nie słyszałam tego samego, co ty. Wiem, że tabletki antykoncepcyjne nie leczą a blokują owulację, więc są dobre przy pco, ponieważ nie tworzą się torbiele. Przy pco często jest tak, że pęcherzyki rosną, ale nie pękają. Stąd "łańcuszek" torbieli na jajnikach. Jeśli nie ma owulacji (nie ma pęcherzyków) to nie ma też torbieli. Więcej komórek dojrzewa przy wspomagaczach, a nie z powodu samego pco. Natomiast powinnaś zadać sobie pytanie, na ile chcesz odłożyć decyzję o dzidzi. Bardzo często leczenie trwa latami, więc może warto już rozpocząć... Ja mam pco od zawsze, to nie choroba tylko dolegliwość. Tabletki antykoncepcyjne nie mają wpływu na powstanie pco, bo poprostu nie ma takiej możliwości (wg mojego lekarza).
    • CommentAuthors_biela
    • CommentTimeOct 28th 2007 zmieniony
     permalink
    rzeczywiście, dowiwdywałam się i to jednak jakaś bujda jest, że antylki miały by powodować PCO...

    Z tą decyzją o odkładaniu to cięzka sprawa u mnie jest. Odkładamy, bo chcielibyśmy zapewnić jakiś godny standard życia naszym dzieciom, a z tym teraz byłoby nienajpeliej. Z drugiej strony wczoraj w nocy długo beczałam, że muszę jeszcze czekać... :sad: to takie niesprawiedliwe, że ludzie często mogą w pełni odpowiedzialnie przyjąć dziecko dopiero koło 30-stki :(

    Co do antyków to jeśli się okaże, że rzeczywiście mam PCO, to pewnie bendę miała je brać, a się ich trochę obawiam, bo one nie są skuteczne w 100%, a zanim dowiesz się że jesteś w ciązy to jeszcze przez jakiś czas je łykasz... martwi mnie to ewentualne działanie "wczesnoporonne" :confused:
    Tak czy inaczej antyki wchodzą w moim przypadku w rachubę tylko z sprzyczyn zdrowotnych.

    dobra, głowa do góry!! może się okazać że wcale nie mam PCO:wink: tylko jeszcze jakieś inne ustrojstwo :shocked:
    -- "kicham na to, czy mój sąsiad czyta o moich cyklach" ngl
    • CommentAuthormarcia82
    • CommentTimeOct 28th 2007
     permalink
    Przy pco ciężko jest zajść w ciążę bez wspomagaczy, a co dopiero przy stosowaniu tabletek anty. Przy pco zazwyczaj gin przepisują diane 35 (podobno ma najlepsze działanie - nie wiem, bo nie stosowałam). Natomiast jeśli chodzi o zapewnienie dobrobytu dzieciom to ja mam trochę inny pogląd. Dziecko potrzebuje przede wszystkim miłości swoich rodziców, pozostałe rzeczy nie są dla niego istotne. Tak naprawdę to sobie zapewniamy wygodę a nie dziecku dobrobyt. Z drugiej strony jeśli dziecko jest w drodze, to świat zmienia się o 180 stopni. Wszystko obraca się wokół dziecka. Zobaczysz, że staniesz na głowie, żeby dziecko było szczęśliwe. Sorry, ale taki pogląd, jak ty teraz, to ja miałam będąc małolatą i nie mając świadamości o swojej dolegliwości (bo pco nie jest chorobą) :peace:
    • CommentAuthors_biela
    • CommentTimeOct 29th 2007 zmieniony
     permalink
    wiesz, rozumiem co masz na myśli...
    tylko że ja nie chcę żeby dziecko mogło mieć wszysto o czy sobie zamarzy. Dla mnie stan w którym mogę poważnie pomyśleć o planowaniu dziecka to moment, w którym wiem, że zwyczajnie bene w stanie je nakarmić, i ubrać (i nie mówię tu o firmowych ciuszkach).
    Wstyd się przyznać, ale moja dieta jak czekam czasem na wypłatę wygląda tak że dzisiaj jest chleb z dzemem, jutro dzem z chlebem ;)
    Dlatego jedak wolelibyśmy poczekać, ale ostatnio tak sobie pomyślałam, że gdybym zaszła w ciążę (bo nie zawsze sie powstrzymiujemy w czasie potencjalnie płodnym) ta jakby mnie nie było stać na wózek, to bym z dzieckiem na spacer na rękach wychodziła... :wink:
    Co do Diane to tak, jest najczęściej przesisywana przy PCO, ale chodzi głownie o działanie antyandrogenne, więc można brać też inne środki. Ważne jest, żeby nie łykać diany dłużej niż 6 miesięcy, po po tym czasie kumuluję się w organiżnie substancja, która przeszkadza w leczeniu, i w ostatecznym rozrachunku diana może więcej szkodzić niż leczyć, dlatego po pół roku lekarz powinien zmienić tabletki na inne już zwykłe antyki dla podtrzymania efektu...
    -- "kicham na to, czy mój sąsiad czyta o moich cyklach" ngl
    • CommentAuthormarcia82
    • CommentTimeOct 30th 2007
     permalink
    s_biela, doskonale rozumiem, o co chodzi. Trochę inaczej cię wcześniej zrozumiałam :) Wiem jak to jest, kiedy trzeba liczyć każdą złotówkę, żeby do wypłaty wystarczyło. Sama też to przeszłam. Ale uwierz, że kiedy dziecko ma przyjść na świat, to nie zastanawiasz się, czy cię będzie stać, tylko na co cię będzie stać. Zobaczysz, że będzie dobrze. Trzeba też na to spojrzeć z innej strony. Przyjmijmy, że dzisiaj ty i twój M macie dobrze płatne prace. Decydujecie się na dziecko, bo wiecie, że jesteście w stanie zapewnić mu wszystko, co potrzeba. Zachodzisz w ciążę (po mniejszych lub większych trudach). Nagle oboje tracicie pracę. I co wtedy?? Oddasz dziecko?? Nie!!!! Będziesz walczyła o wasze godne życie...
    •  
      CommentAuthorAsia1306
    • CommentTimeNov 3rd 2007
     permalink
    Witajcie. U mnie tez lekarz stweirdził PCOS. Nie mam żadnych innych objawów oprócz "pięknych" jak winogronko jajników. Próbuję zajść w ciążę po tym jak poprzednią poroniłam. Prawdopodobnie będę musiała zrobić hsg jeśli badania homronów będą w normie. Wszędzie czytam, że PCOS potwierdzi zrobienie LH:FSH. A mój lekarz sugerował tylko fsh. I nie wiem czy nie powinnam mimo wszytsko zrobić też lh.Napiszcie co o tym sądzicie.
    •  
      CommentAuthorhimeko
    • CommentTimeNov 3rd 2007 zmieniony
     permalink
    tutaj znalazłam artykuł o PCOS http://www.forumginekologiczne.pl/txt/print,209,0
    • CommentAuthormarcia82
    • CommentTimeNov 4th 2007
     permalink
    Samo fsh nie potwierdzi pco. Stosunek fsh:lh powinien wynosić 2:1, wtedy jest potwierdzeniem. Ale jeśli chcesz potwierdzić pco, to powinnaś zrobić badanie hormonu androsterndion. To jest podstawowe badanie przy tego typu dolegliwości (bo pco nie jest chorobą). Trzymam kciuki, żeby udało wam się jak najszybciej zaciążyć :peace:
    •  
      CommentAuthormikea
    • CommentTimeNov 22nd 2007
     permalink
    Witam wszystkie użytkowniczki 28dni ;):bigsmile:

    Jestem tu nowa i dopiero sie uczę obserwować swój organizm. Może bym tu nie trafiła gdyby nie mój problem... syndrom pco. :confused: W sierpniu paluch stwierdził że mam na jajnikach pełno drobnych pęcherzyków bez pęcherzyka dominującego - potwierdziło to usg oraz badania hormonalne. Od roku staram sie z mężem o dzidziusia... i słysząc taką wiadomość byłam na skraju załamania. Teraz trzeci miesiąc biorę clostilbegyt, estrofem i duphastom. Jeśli ten cykl zakończy sie @ to w grudniu biegnę do palucha... zobaczymy jakie będą diagnozy tej wizyty. Teraz tylko sie modle żeby się udało... Wydaje mi sie że o pco wiem już wszystko, jednak ciągle dowiaduje sie czegoś nowego, czytając liczne przypadki i historie. Mam nadzieje że i tutaj znajdę jakieś wsparcie psychiczne ze strony użytkowniczek mających podobne problemy... Gorąco pozdrawiam odwiedzających to forum.:smile:
    •  
      CommentAuthorMilena
    • CommentTimeNov 23rd 2007
     permalink
    Dziewczyny! Ja miałam problemy z owulacją, troszkę podwyższoną prolaktynę spoczynkową, dramatycznie niski poziom progesteronu i podejrzenie PCO. Nie miałam żadnych objawów PCO oprócz obrazu na USG przedstawiającego łańcuszki wokół jajników...Przez 6 miesiecy bralam 1/2 Bromergonu na noc, 2x1 Duphastonu w 16-25 dc (przez ostatnie 2 miesiące 3x1, ponieważ miałam małe plamienia tuż przed okresem), a przez ostatnie 2 miesiace dołączyłam do menu 2x1 tabletki Metforminy na to nieszczęsne PCO. Na początku moje cykle były bardzo płaskie-bezowulacyjne albo przedstawiające góry-doliny... Od jakiegoś czasu jednak wszystko zaczło się normalizować - cykle dwufazowe, 14-dniowa faza lutealna. Po 10 miesiącach starań, w 9 cyklu udało nam się zajść w ciążę. 2x1 tabletce duphastonu mam brać do końca 15tc.
    Chciałabym tutaj zaznaczyć, że nie do końca sprawdziła sie w moim przypadku teoria niektórych forumowiczek, że Duphaston trzeba brać po skoku temperatury, bo inaczej hamuje owulację - ja brałam zawsze w wyznaczonych przez lekarza dniach - w cyklu udanym było to 1 dzień przed skokiem.
    Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie i trzymam za Was kciuki. Pamiętajcie - na pewno Wam się uda!
    -- FRANEK, ZOSIA i ...
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeNov 23rd 2007
     permalink
    Ostatnie wykresy były naprawdę dobre.

    Widocznie dzień przed skokiem byłaś po owulacji. :)
    --
    • CommentAuthors_biela
    • CommentTimeNov 27th 2007
     permalink
    no to ja się też melduję na forum. Co prawda mam jedynie "cechy PCO" bo jakiegoś tam obiawu mi zabrakło. Ciężko mi pisać bo nie dostałam wyników do ręki :confused: napewno podwyższony testosteron i pochodna testosteronu, obraz jajników na USG, prolaktyna nieciekawa i FSH za wysokie...
    -- "kicham na to, czy mój sąsiad czyta o moich cyklach" ngl
    • CommentAuthorjo1984
    • CommentTimeJan 6th 2008
     permalink
    Na pocieszenie dodam, że moja przyszła szwagierka od dawna leczyła się na PCO (teraz ma 22 lata) Szegółów nie znam- ale chyba pełnoobjawowe było, no i ostatnio po tym długim leczeniu i znacznym schudnięciu udało jej się unormować cykle, badania hormonków wyszły pięknie i lekarz mówi, że oby tak dalej a z ciążą nie będzie problemów. :bigsmile:
    Ponoć tej przypadłości nie należy bagatelizować.
    --
    • CommentAuthors_biela
    • CommentTimeJan 15th 2008
     permalink
    morzesz najpierw spróbować poprosić o leczenie i torbiel może się wchłonąć (najczęściej tak się dzieje) a potem zastosować leczenie, które uniemożliwi tworzenie się nowych...
    -- "kicham na to, czy mój sąsiad czyta o moich cyklach" ngl
    •  
      CommentAuthornibriana
    • CommentTimeJan 15th 2008
     permalink
    I ja również dołączam do Waszego grona. Witam Was kochane :) O chorobie dowiedziałam się kilka lat temu. PRzez dwa lata brałam Diane i Yasmine... Przynajmniej blokowało rozwój chorby. Jednak musiałam odstawić. Długo męczyłam się z okropnymi migrenami. Nie dałam już rady... odstawiłam i jak ręką odjął. Ale choroba posuwa się dalej, a ja stoje w miejscu :sad: W czewcu wychodzę za mąż. I zastanawiam się czy nie zacząć od razu starania o maleństwo. Sytuacja materialna nie jest dogodna, ale z czasem przecież może być co raz trudniej o dziecko... Słyszałam, że należy się o dziecko przed 25 rokiem życia - w każdym razie - im szybciej tym lepiej. Na to wskazuje logika. Proszę o kilka słów wsparcia... Mam mało wiedzy i może martwię się na zapas. Trochę jestem zasmucona i boję się...
    --
    •  
      CommentAuthorMilena
    • CommentTimeJan 16th 2008 zmieniony
     permalink
    Margharett, przed staraniami też miałam blokowaną owulację - brałam pigułki antykoncepcyjne. Wydaje mi się jednak, że leczenie Metformaxem możesz mieć zaaplikowane również wtedy, kiedy nie starasz sie o dziecko, ale wtedy musisz przemyśleć metody antykoncepcyjne. Podstawa to dobry endokrynolog. Zapytaj go o alternatywę. Dziękuję Ci za gratulację, ale niestety poroniłam.

    Nibriana, z pewnością powinnaś zacząć leczenie PCO. Zrobić komplet badań hormonalnych, USG. Dobre skutki w leczeniu PCO ma zastosowanie Metforminy. W jakiś tam sposób wpływa ona na insulinooporność. Powinnaś również racjonalnie się odżywiać - m.in. zrezygnować ze słodyczy.
    -- FRANEK, ZOSIA i ...
    •  
      CommentAuthornibriana
    • CommentTimeJan 16th 2008 zmieniony
     permalink
    Milena dzieki za odpowiedz :)
    Mam USG i komplet badan. Dlugo opieralam sie przed sama diagnoza a potem przed hormonami.... :surprised:


    Ale widisz.. ja jem duzo, ale nie tyje. Nie mam z tym klopotow. Pochlaniam tez ogromne ilosci slodysczy. A cukier... w dolnych granicach normy :bigsmile:

    A kto powinnien wlasciwie leczyc PCOS? Gin czy endokrynolog? Ja chodzilam do endokrynologa.
    --
    •  
      CommentAuthorMilena
    • CommentTimeJan 17th 2008
     permalink
    Nibriana, moim zdaniem endokrynolog - to on będzie potrafił dobrze zdiagnozować PCO i odczytać wyniki. Sam wynik USG ukazujący łańcuszki torbielków na jajnikach nie jest wystarczajacym dowodem na PCO. Ja też jestem szczupła, ale cukier staram się ograniczać (nie mam z tym problemu na szczęście, bo nie przepadam).
    -- FRANEK, ZOSIA i ...
  1.  permalink
    Ja też mam cukier w normie. Metformax raczej nie jest mi potrzebny. Tyję dość łatwo, ale wagę utrzymuję normalną, dbam o sylwetkę.
    Na antykoncepcję się nie zdecyduję na pewno, wystarczy, że już mnie trują innymi hormonami, które tylko na złe mi wychodzą. Byłam u dobrych gin-endo... Podobno ;)
    -- Pax et bonum :) gg 8926163
    •  
      CommentAuthorAtam
    • CommentTimeJan 20th 2008
     permalink
    Bardzo się ciesze że znalazłam wątek dla siebie :) Tez należę do pcowiczek. Mam podobna historię co nibriana, tylko że ja już jestem pół roku po ślubie.
    O chorobie dowiedziałam się prawie 10 lat temu, z tym że zupełnie się nią nie przejęłam. Moja ówczesna gin. stwierdziła że póki nie planuję dziecka nie mam co się martwić. Ale teraz planuję i się martwię. I to bardzo :( Odkąd okazało się że faktycznie nie mogę zajść w ciążę, zdałam sobie sprawę że to naprawdę będzie problem. Wczesniej jakoś nie dopuszczałam do siebie tej myśli. Teraz jestem zagubiona i przerażona.
    Póki co nie orientuję się zbytnio w interpretacji badań. Jedyne co moge stwierdzić to że mam pęcherzyki na jajnikach, złe proporcje między jakimiśtam hormonami, prolaktyna w normie, cukier też. Cykle po odstawieniu tabletek przedłużają się w nieskończoność. Za tydzień wybieram się do nowego ginekologa porozmawiać o mojej sytuacji i porządnie wziąć się za leczenie. Postanowiłam równolegle spróbowac metody objawowo termicznej, z która nigdy nie miałam do czynienia. Ale być może dzięki niej i farmakologii, będę mogła określić dni owulacji i tym samym zwiekszyć swoje szanse na zajście w ciążę.
    -- Za mężczyzn, którzy nas zdobyli. Za dupków, którzy nas stracili. Za farciarzy, którzy nas poznają!
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeJan 20th 2008
     permalink
    Wilma, odkładających zazwyczaj się lekceważy. Po co takim zdrowie i normalny cykl? :-(
    Tabletki nie pomogły Ci?

    Do określenia czasu płodnego i niepłodnego wystarczy Ci tylko metoda objawowo-termiczna. Po to została stworzona.
    --
    •  
      CommentAuthorAtam
    • CommentTimeJan 20th 2008
     permalink
    Tabletki antykoncepcyjne miałam przepisane żeby nie multiplikować pęcherzyków na jajnikach. Choć dopiero niedawno doszłam do tego wniosku. Wcześniej wiedziałam tylko tyle, że mają wyregulować cykl. Jak odstawiłam na wiosne ubiegłego roku, jedyne jakie przyjmowałam do douphaston na wywołanie. W tej kwestii skutkuje.
    Pisze o farmakologii, ponieważ prawdopodobnie moje cykle sa bezowulacyjne i bez chemii się nie obejdzie. Dlatego same obserwacje nie wystarczą.
    -- Za mężczyzn, którzy nas zdobyli. Za dupków, którzy nas stracili. Za farciarzy, którzy nas poznają!
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeJan 20th 2008
     permalink
    Wyregulowały Ci prawidłowy owulacyjny cykl płodności?
    --
    •  
      CommentAuthorAtam
    • CommentTimeJan 20th 2008
     permalink
    Nie
    -- Za mężczyzn, którzy nas zdobyli. Za dupków, którzy nas stracili. Za farciarzy, którzy nas poznają!
    •  
      CommentAuthormaarlenka
    • CommentTimeJan 20th 2008
     permalink
    Cześć Dziewczyny! Dołączam do waszego grona- 12 lat temu stwierdzono u mnie PCO. Dziś mam 31 lat i zaczynam starania o dzidzię. Długie lata zażywania hormonów- żeby zatrzymać rozwój choroby i zablokować pracę jajników. Dziś mam obawy, czy tak długi okres kuracji hormonami nie wpłynął negatywnie na mój organizm. Próbuję mierzyć temp i obserwować śluz- ale to pierwszy cykl po odstawieniu i niewiele mi z tych obserwacji wynika. Wiem, że troszkę lataek już mam i trochę późno zaczynam staranie, ale moja dotychczasowa sytuacja ni pozawlała mi na powiększenie rodziny. Usilnie staram się wierzyć, że bedzie wszytsko dobrze. Pozdrawiam
    :smile:
    •  
      CommentAuthorAtam
    • CommentTimeJan 20th 2008
     permalink
    maarlenka, witaj! Jesteśmy w podobnej sytuacji. Trzeba wierzyć ze sie uda :)
    -- Za mężczyzn, którzy nas zdobyli. Za dupków, którzy nas stracili. Za farciarzy, którzy nas poznają!
    •  
      CommentAuthormaarlenka
    • CommentTimeJan 20th 2008
     permalink
    Dzięki Wilma. Trzymam kciuki:bigsmile:
    •  
      CommentAuthorMilena
    • CommentTimeJan 21st 2008
     permalink
    Maarlenka, ja też brałam antykoncepcję hormonalną bardzo długo - 11 lat i mam prawdopodobnie PCO. Udało mi się zajś w ciążę w 9.cyklu starań. Niestety poroniłam, ale nie tracę nadziei...Grunt to dobry lekarz...
    -- FRANEK, ZOSIA i ...
    •  
      CommentAuthormaarlenka
    • CommentTimeJan 21st 2008
     permalink
    Witaj Milena. Współczuję i życzę powodzenia w dalszych staraniach. Mój lekarz twierdzi, że nie powinnam na razie zbytnio się martwić. Mam próbować i mierzyć temperaturkę. Jeśli przez pół roku nie uda się, wtedy prawdopodobnie będzie laparoskopia. Mam nadzieję, że do tego jednak nie dojdzie. Czekam z niecierpliwością na moją dzidzię.
    •  
      CommentAuthornibriana
    • CommentTimeJan 22nd 2008
     permalink
    Wytłumaczcie mi coś. Nie staram sie jeszcze o dziecko - co najmniej przez 5 najbliższych miesiecy ;) Co dalej jeszcze nie zdecydwoałam (jednak wskazanie jest na nie). Skoro tak to na razie nie możńa mi pomóc i nie ma sensu żebym szła do lekarza? Bo rozumiem, że na zatrzymanie rozwoju choroby bierze się hormony. Ja nie mogę, bo mam okropne migreny. więc mam się zgłosić do lekarza dopiero jak będę chciała mieć dziecko?
    --
    •  
      CommentAuthorAtam
    • CommentTimeJan 22nd 2008
     permalink
    nibriana, myślę że jednak jest sens. Hormon hormonowi nierówny. Ja próbowałam chyba 5 środków zanim pozbyłam sie bólów głowy. A lekceważenie choroby może skutkować później większymi problemami z zajściem w ciążę, bo jajniki pokryje większa liczba pęcherzyków. Jak kilka lat temu, właśnie z powodu migren po hormonach, odstawiłam wszelkie leczenie, to po kilku miesiącach wylądowałam w szpitalu z jakąś dziwną torbielą.
    -- Za mężczyzn, którzy nas zdobyli. Za dupków, którzy nas stracili. Za farciarzy, którzy nas poznają!
  2.  permalink
    Dziewczyny,jak juz chyba komus dzis pisalem, wizyta u dobrego lekarza ma zdecydowanie sens nawet jesli nie staramy sie o dziecko. Po pierwsze najpierw po to zeby uzyskac rzetelne rozpoznanie problemu, rzetelna diagnoze a o to wcale nie jest latwo bo terminem PCOs lekarze czesto opisuja bardzo rozne zespoly niedomagan. Tu nie wystarczy jednokrotne USG. trzeba dobrego lekarza, ze sporym doswiadczeniem i checiami by pomoc zeby wlasciwie rozpoznal co wam dolega, jakie sa tego wszystkie nastepstwa, jakie sa mozliwe przyczyny tego ze dzieje sie tak jak sie dzieje. Najwazniejsze jednak zeby wypracowal jakis rozsadny, przemyslany plan dzialania dajacy nadzieje na zmiany w oczekiwanym kierunku. Warto zeby lekarz omowil z wami planowana terapie bo czesto podejmowane dzialania maja pewne skutki uboczne, pewna cene a to wymaga czasu, wielu jednak badan, moze szukania innego lekarza... Warto zaczynac wczesnie.
    O samym PCOs nie podejmuje sie tu wyczerpujaco napisac. To trzeba zawsze indywidualnie przegadac z lekarzem. jest tyle aspektow ktore warto brac pod uwage no bo i LH/FSH i testosteron i progesteron, i prolaktyna i tarczyca, i cukrzyca i insulinoodpornosc, i rozne formy stymulacji wzrostu pecherzykow, i monitoring z ew. wsparciem pekania pecherzyka, i sprawa wyczerpywania rezerwy pecherzykowej, i metody chirurgiczne i badanie droznosci jajowodow, i nadwaga, dieta, i migreny o ktorych pisalyscie, ruch czyli tryb zycia i mnostwo innych tematow. Koniecznie rzeba szukac i z pewnoscia warto odwiedzic dobrego lekarza...
    •  
      CommentAuthormaarlenka
    • CommentTimeJan 22nd 2008
     permalink
    Witajcie!
    Uważam, że PCO trzeba leczyć bez względu na to, czy planuje sę w tej chwili dziecko czy nie. Ja również na samym początku, po roku leczenia odstawiłam hormonki, bo strasznie wyskoczyło mi ciśnienie do góry. Lekarz, do ktorego chodziłam nie z robił w temacie mojego dalszego leczenia nic. I tak przez kolejny rok moja choroba pogłębiała się, a skutki tego były widoczne coraz bardziej. W końcu trafiłam do ginekologa, bo bardzo długo nie miałam okresu. I pani doktor powiedziała mi wyraźnie, że muszę coś zażywac, no inaczej w moich jajnikach nagromadzi się tyle zwyrodniałych pęcherzyków, że w przyszłośći szanse na poczęcie będą znikome. Dobrała mi takie leki, po których czułam się dobrze i problemów z ciśnieniem nie było żadnych.
    •  
      CommentAuthornibriana
    • CommentTimeJan 22nd 2008
     permalink
    tom_lukowski

    wow - jednak troche wiedzy masz:D

    PS. To mnie dzis pisales o sensie pojscia do lekarza. Umowilam sie do endo :)
    --
    •  
      CommentAuthorMilena
    • CommentTimeJan 23rd 2008
     permalink
    TOM, dobrze prawisz...
    -- FRANEK, ZOSIA i ...
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.