Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    • CommentAuthorAgunia
    • CommentTimeJan 4th 2007
     permalink
    100krocia - dzięki! Namówiłaś mnie:)
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeJan 4th 2007
     permalink
    25 dc to może być dzień skoku temperatury albo koniec cyklu w zależności od przypadku. Najlepszy czas testowania to termin lub po terminie @. Po co się wcześniej ekscytować? Liczby bezwzględne niewiele powiedzą.
    --
    • CommentAuthoralanis
    • CommentTimeJan 4th 2007
     permalink
    ja też wkrótce zamierzam zrobic teścik, dokadnie w sobotę to będzie 26 DC, 9 dzień z luteiną, robię bo mam wizyte u endokrynologa i jesli test coś wykaże to będę go mogła juz poinformowac bo musi mi zwiększyc dawkę tyroksyny, wiem że może być za wczesnie ale spróbuję...
    • CommentAuthorAgunia
    • CommentTimeJan 4th 2007
     permalink
    Amazonko, mi chodziło o to czy brać nadal duphaston, nieprzerwanie czy też zwyczajnie go odstawić po 25 dc. POnieważ słyszałam, że nie wolno tak nagle przestać brać jeśli się podejrzewa wczesną ciążę. I mam mętlik w głowie. A 100krocia doradziła, żebym zrobiła betkę i wtedy bedzie wszystko jasne, czy brać nadal czy nie. A co Ty o tym myślisz?
    •  
      CommentAuthorgiga25
    • CommentTimeJan 4th 2007
     permalink
    jak macie dostęp do badania to można sprawdzać, ale z drugiej strony latać co cykl i co cykl przeżywać to samo???????? wśród ginekologów panuje opinia, że jeżeli jest się w ciąży to przerwanie duphastonu NIE powoduje poronienia; te kilka dni do wyjaśnienia sprawy nie powinny grozić utratą fasolki; dopiero jak są objawy albo teścik należy się skontaktować z ginem i robić jak on każe; część z was bierze progesteron na wydłużenie fazy lutealnej, a po zafasolkowaniu dotatkowy progesteron jest już zbędny; oczywiście inaczej może być, gdy któraś ma naprawdę niski poziom progesteronu, ale wtedy warto zapytać gina o radę
    -- zesram się, ale się nie dam!!!!
    • CommentAuthorAgunia
    • CommentTimeJan 5th 2007
     permalink
    giga-uspokoiłas mnie. Od niedawna biore duphaston i jeszcze nie wyczułam sprawy. Dzięki!!
    • CommentAuthorkajunia
    • CommentTimeJan 5th 2007
     permalink
    Agnes - ja na Twoim miejscu zrobiłabym betkę i jeżeli okaże się że jesteś w ciąży (czego z całego serca Ci życzę) jak najszybciej skontaktuj się z ginem :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorHAB
    • CommentTimeJan 5th 2007
     permalink
    Trochę topik powinien być inny... znaczy tytuł tematu, bo duphaston i luteina to to samo, tylko inna firma, a ten sam progesteron...
    Ja dostałam i udało mi się zaciążyć, kto bywa u mnie na wykresie, to wie, jaka historia się z tym wiąże :)
    •  
      CommentAuthorgiga25
    • CommentTimeJan 5th 2007
     permalink
    ale tu babeczki piszą i o jednym i o drugim; możemy tylko prosić założycielkę o zmianę, bo inaczej sie nie da :)
    -- zesram się, ale się nie dam!!!!
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeJan 5th 2007 zmieniony
     permalink
    Duphaston i Luteina różnią się ilością progesteronu.
    --
    •  
      CommentAuthorgiga25
    • CommentTimeJan 5th 2007
     permalink
    ale w sumie w tym samym celu sie je bierze
    -- zesram się, ale się nie dam!!!!
    •  
      CommentAuthor100krocia
    • CommentTimeJan 8th 2007
     permalink
    :) Też właśnie dostałam duphaston. Mam brać od 16 do 25DC, ale wiem, że mam później owu więc zacznę brać po wykryciu o. Dostałam go bo staram się o dzidzię, mam krótką fazę lutealną i plamienia przed @ = mało progesteronu.
    Powiedzcie mi, czy branie duphastonu wpływa na PTC ????
    --
    • CommentAuthorAgunia
    • CommentTimeJan 9th 2007
     permalink
    100krociu- ja miałam owu ok. 18 dc zanim zaczęłam brać duphaston.
    Duphaston brałam wg wskazań czyli od 16 do 25 dc. Po dwóch miesiącach z duphastonem owu mam ok. 12 dc ( ostatnio 14-15 dc ). Czyli jakby mi się przesunęło. A przez to mam wydłuzoną faze lutealną i w razie zapłodnienia jajeczko będzie mogło spokojnie dotrzeć i zagnieździć się w macicy.
    Wczesniej ponoć, mimo zapłodnienia, z braku odpowiedniej ilości hormonu nie zdążyło ono sobie tam dotrzeć i prawdopodobnie kilka razy mogło byc tak, że zostało wydalone...
    Uważam, że gin wie co robi jak przepisuje dawkowanie. I chyba nie bez sensu jest branie własnie od 16 do 26 dc.
    Tak mi się wydaje.
    I to właśnie na tym forum to zrozumiałam:bigsmile:
    •  
      CommentAuthor100krocia
    • CommentTimeJan 9th 2007
     permalink
    Niby tak, ale wcześniej jeden cykl brałam orgametril i dlatego, że wzięłam za wcześnie to nie pękł mi pęcherzyk i zrobiła się cysta. Boję się, że duphaston też może zatrzymać mi owulację i to się powtórzy, a nie chciałabym przeżyć jeszcze raz takich stresów jak ostatnio
    --
    • CommentAuthorAgunia
    • CommentTimeJan 9th 2007
     permalink
    Bo w pierwszym cyklu brania możliwe, że tak się dzieje. Ale uwierz mi, po dwóch cyklach sama będziesz wiedziała i czuła, że powróciło do normy. Tej lepszej normy:))A skoro u Ciebie 100krociu problem jest w zbyt krótkiej fazie lutealnej - to po duphastonie juz jest 50% więcej szans na wspaniałe poczęcie:))O ile nie więcej..:)
    • CommentAuthorAgunia
    • CommentTimeJan 9th 2007
     permalink
    Tym bardziej, że nie chodzi o to by być w ciąży, tylko , żeby urodzić dzidziusia. Zdrowego dzidziusia:)
    •  
      CommentAuthor100krocia
    • CommentTimeJan 9th 2007
     permalink
    :) Nie wiem co zrobić z tym duphastonem, boję się, że jak wezmę 16 to zablokuje owu i powstanie cysta :(
    --
    • CommentAuthorkajunia
    • CommentTimeJan 9th 2007
     permalink
    100krocia - a robisz sobie monitoring? bo to jest ważne! ja duphaston biorę od 18dc, po stwierdzeniu przez gina że pęcherzyk pękł!
    Agnes - mi też się owu przesunęła po duphastonie :tongue: czyli teraz nic nie wiadomo :cool: i nie mam problemu z liczeniem - tylko czyste przytulanko dla przyjemności :wink:
    • CommentAuthorzozole
    • CommentTimeJan 9th 2007
     permalink
    Hej,hej....ja to nie wiem jak u mnie jest bedę brała duphaston poraz trzeci i zobaczymy- wczoraj skończyłam clostibegyt ..jutro pojade na monitoring- 11 dc zobaczymy....cieszę się ,ze temat cieszy się zainteresowaniem- nie wiem jak zmienić temat- żeby pisały tez dziweczyny biorace luteinę........może ktoś wie?:bigsmile:
    •  
      CommentAuthorgiga25
    • CommentTimeJan 9th 2007 zmieniony
     permalink
    progesteron (w tabletkach ?)!!! czy pomógł??? :)))
    -- zesram się, ale się nie dam!!!!
    • CommentAuthorAgunia
    • CommentTimeJan 14th 2007
     permalink
    Witajcie! Mam dwa pytanka:
    1. Czy mozliwe jest by wynik testu ciążowego wyszedł negatywny w 33 dc, w przypadku kiedy sie bierze duphaston na wydłużenie fazy lutealnej? Ostatni cykl miał 35d.
    2. Czy branie duphastonu nieco dłużej niż gin kazał, wpływa na @ jak np tabletki antykoncepcyjne?

    Wydawało mi się, że doznaję objawów ciąży (ból jajników utrzymujący sie 14 dni po owulce - nigdy tak nie miałam ), wiec zamiast skończyć duphaston 25 dc ciagnęłam go dalej. Dzisiaj jest 33 dc, zrobiłam rano test , ale wynik niestety negatywny:cry:
    • CommentAuthoralanis
    • CommentTimeJan 14th 2007
     permalink
    dziewczyny ja jestem na luteinie, zrobiłam 2 testy przy 30 dniowych cyklach, jeden 26DC drugi 29DC oba wyszły negatywnie :sad: , luteine brałam od 18DC-28DC nie tak jak mi zalecił gin, nie chciałam żeby mo owulacje wstrzymał, okresik dostałam jak w zegareczku 11 stycznia, czyli cykle mam 30 dniowe juz od 3 miesiączków, ciekawe tylko czy teraz owulacja mi się przesunie do tej pory była ok. 16DC. to jest mój 3 i ostatni cykl z mierzeniem tempki potem idę na żywioł, męczy nie to ciągłe myślenie, niedość że te prochy łykac trzeba to jeszcze każdego dnai o tej samej porze "zabawy" z termometrem, musze odpocząć psychicznie:wink:
    •  
      CommentAuthorgiga25
    • CommentTimeJan 14th 2007
     permalink
    Agnes, duphaston nie ma nic wspólnego z wynikiem testu; ważne kiedy była owulacja, a właściwie ile dni po niej zrobiłaś ten test; jeśli jest to powyżej 14 dni, to możesz duphaston przestać brać, bo jest już niestety zbędny; dla świętego spokoju możesz jeszcze robić badanie z krwi; a co miałaś na myśli pytając czy duphaston wływa na @ jak antyki?
    -- zesram się, ale się nie dam!!!!
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeJan 14th 2007
     permalink
    kiedy brałam Luteinę krwawienia miałam mniej obfite o prawie bezbolesne. niestety po odstawieniu Luteiny ból powrócił, ale krwawienie bardziej skąpe pozostało. czekam na kolejną @ aby się przekonać o dalszych zmianach.
    --
    • CommentAuthorAgunia
    • CommentTimeJan 14th 2007
     permalink
    giga - tylko tyle, że np zatrzymuje miesiączkę. ( antyki bez przerwy brane zatrzymuja@).
    Ale głównie łudziłam się czymkolwiek, byleby zapomniec o kolejnej jednej kresce na teście i zwalić winę na cokolwiek
    Jak ryba rzucona na ląd - wydaję ostatnie podrygi:)))Tak jest co miesiąc.Od (już teraz) 20 miesięcy....
    • CommentAuthorewaroby
    • CommentTimeJan 14th 2007
     permalink
    AGNES PYTAJ O inseme ,lepiej dzialac niz czekac.
    • CommentAuthorzozole
    • CommentTimeJan 14th 2007
     permalink
    Witajcie....
    Jutro mam 16 dci znowu zaczynam(poraz trzeci) duphaston.....wczesniej zrobię jednak usg i zobaczę czy pęcherzyk pękł. W 11 dc byłam po closilbegtycie na usg- pęcherzy był duży 21 mm- czyli tabletki te zadzaiałały i powiększyły wzrost i jakośc pęcherzyka dominującego. 13 dc zrobiłam test owu. i pokazałay się dwie takie same ciemne kreski- znak ,ze owu nadchodzi zresztą to juz było widzać po dużym pęcherzyku. Gin powiedział ,ze powinien lada dzień pęknąć. Coś mnie podkusiło i zrobiłam jeszcze jeden test w wczoraj 14 dc i wyszły też bardzo ciemne dwie krechy....czyli kiedy miałam ciekawe owu i kiedy. Od 12 dc miałam straszny ból owulacyjny -praktycznie do wczoraj tj. 13 dc -dzisiaj juz ustąpił prawie....No tak sobie się rozpisałam ...Teraz tak jak pisze AGNES poraz kolejny ( u mnie już 6 cykl) czekanie i łudzić się ......kazdym rzekomym objawem...

    Całuje wszystkie i życzę wszystkiego dobrego !!!!:hugging:
    • CommentAuthorAgunia
    • CommentTimeJan 15th 2007
     permalink
    Wydaje mi się, że być może duphaston jest sprawcą większości "objawów", które z kolei nam wydają się nieznajome, bo nigdy tak nie miałyśmy ( bo wcześniej nie brałyśmy duphastonu).
    Może ból jajników (taki jak opisują zafasolkowane), częste oddawanie moczu i wrażliwe piersi to efekt dawki progesteronu?
    A my je sobie przypisujemy jako początkowe objawy ciąży.....
    :cry:
    •  
      CommentAuthorgiga25
    • CommentTimeJan 15th 2007
     permalink
    cała lista objawów jest na ulotce tego leku :) gdybym tego nie przeczytałam, też bym się nakręcała, bo piersi miałam nabrzmiałe jak nigdy przedtem; ja już teraz nie reaguję na żaden "objaw", karcę siebie jak mi tylko jakiś przyjdzie do głowy tekstem typu: "taaaak, a zaraz sobie dodasz, że częściej sikasz i inne takie" i śmieję się sama z siebie, a właściwie z możliwości umysłu, który nas nakręca

    AGnes - co do zatrzymania @, to niektórzy lekarze twierdzą, że jak ma przyjść to przyjdzie i w trakcie brania duphastonu, ale jakoś trudno mi w to uwierzyć; u mnie przesunął ją o 3 dni zgodnie z zamierzeniem
    -- zesram się, ale się nie dam!!!!
    • CommentAuthorzozole
    • CommentTimeJan 16th 2007
     permalink
    Ja po braniu duphastonu w dwóch cyklach miałam okres bez zmian ani mi nie opóźnił mani mi nie przyspieszył....28 dni i zawsze @.....więc w tym miesiący na bank będzie to samo-no chyba ,że clostilbegyt mi w jakiś sposób namiesza i rozreguluje:confused:
    • CommentAuthorewaroby
    • CommentTimeJan 17th 2007 zmieniony
     permalink
    Z waszych wypowiedz wynika,ze te tabletki robia wiecej szkody niz pozytku,az sie boje jak mi cos przepisza w tej klinice ,ze mi ...namieszaja w organizmie,ale còz bede tez zazywac...
    •  
      CommentAuthorgiga25
    • CommentTimeJan 17th 2007
     permalink
    bo te, którym nie namieszało siedzą cicho, bo sie nie muszą martwić :))) zawsze są jakieś odchyły od normy
    -- zesram się, ale się nie dam!!!!
    • CommentAuthorAgunia
    • CommentTimeJan 17th 2007
     permalink
    A teraz po czwartym cyklu z duphastonem @przyszła 35 dnia. także niezły kosmos.
    Generalnie cykle miałam 31 dniowe. Po pierwszym cyklu z duphastonem @ przyszła 28 dnia, nastepnie 32 dnia, nastepnie 34, no i teraz jak pisałam:)
    I tak jak pisałam wczesniej - owu przesuneła mi się do ok. 14 dc.
    w tym miesiącu zaczynam 1. raz z wykresikiem i tempką na 28dni. To będzie mój 20 cykl starań, w tym 5 z duphastonem i 1. z wykresem i tempką.
    W tzw między czasie wizyta u ginki i decyzja co dalej.
    Będę się z Wami dzieliła wszystkim co zaobserwuję i co ginka mi powie. Wszak w sumie nowa tu jestem:shamed:
    Aha! Po skończeniu @ udostepnię wykres, z tym, że na 28dni mam nick AGUNIA, bo jakoś odwrotnie się rejestrowałam:bigsmile:

    giga - od tego cyklu, definitywnie postanowiłam sobie nie przeżywac żadnych objawów:neutral:Aż do momentu, kiedy zobaczę 2 krechy na teście:shamed:Bo mam nadzieję, że w końcu kiedyś zobaczę..

    Pozdrawiam wszystkie staraczki:bigsmile:
    • CommentAuthorzozole
    • CommentTimeJan 17th 2007
     permalink
    ja widziałam dwie krechy na teście dzisiaj w nocy- we śnie.....co za piękny sen !!!!!! Tesat robiłam ze cztery razy- i za każdym raziem widziałam tłuste krechu....normalnie prawie real:bigsmile::crazy: ale zaraz o 6 rano zadzwonił budzik i koniec....mojego cudnego snu:tooth:
    • CommentAuthorzozole
    • CommentTimeJan 17th 2007
     permalink
    Agnes trzymam kciuki za ciebie i inne dziwczyny...faktycznie za każdym razem ci się wydłuża...dla mnie narazie nic- nie widze róznicy...:confused:
    • CommentAuthorzozole
    • CommentTimeJan 17th 2007
     permalink
    Wogole nieraz się zastanawiam ...po co mi ten clistilbegyt i po co mi duphaston....jedyne co widziałam róznice w wielkości pęchcerzyka w 11 dc...dużo większy....ale niestety fasolki brak....Jedna jak pomysle sobie ,ze są dziewczyny które starają się powyżej roku to jest mi przykro i zarazem głupio ,że w 6 cyklu starań marudzę.....ale boje sie tego ,ze mi się też tak bedzie ciągnęło po 20 cykli i więcej...Tak jak pisałam kiedyś czekam do wakacji potem gruntowne badania męzusia i dodatkowe moje....szkoda czasu mam juz 30 lat....:cry:
    •  
      CommentAuthorgiga25
    • CommentTimeJan 17th 2007
     permalink
    zozole - ja też będę miała niedługo 30 :( a staramy się już rok i miesiąc, więc troszkę już minęło;

    Agnes - trzymam kciuki za twoje postanowienie i czekam na wykresik :) a co do przesuwającej się @ to nie masz przypadkiem podwyższonej prolaktyny? bo ona też nieźle potrafi właśnie w tym zakrtsie nabruździć
    -- zesram się, ale się nie dam!!!!
    • CommentAuthorAgunia
    • CommentTimeJan 17th 2007
     permalink
    Teraz 29. stycznia ide do ginki, bo tak się z nią umawiałam. Myslę, że teraz wysle mnie i mojego M na badania. Przede wszystkim gin powiedziała mi, że zaczyna się od męzusiów:bigsmile:
    W maju br miną dwa latka jak zdaliśmy się całkowicie na naturę:)
    A chyba czas już jej troszkę pomóc:sad:

    No i oczywiście nie omieszkam podzielić się z Wami wynikami badań i w ogóle wszystkim co tylko się dowiem od fachowców w tej dziedzinie:bigsmile: I bardzo dziękuję za ciepłe słowa otuchy:smile:

    No i dodam, że w kwietniu kończę 30 wiosenek:shamed:
    Zegar coraz szybciej bije, a my z M jeszcze sobie nawet nie zmajstrowaliśmy chociaż jednego bąbelka:confused:
    A gdzie jeszcze jedno. Marzy mi się dwójeczka:wink: Ale to już nie w tym temacie:smile:
    •  
      CommentAuthorgiga25
    • CommentTimeJan 17th 2007
     permalink
    Agnes - czyli jest nas więcej :))) to w ciągu tych dwóch lat nie robiliście żadnych badań??????????
    -- zesram się, ale się nie dam!!!!
    • CommentAuthorAgunia
    • CommentTimeJan 17th 2007
     permalink
    Powiem tak - dwa lata temu odkleiłam Evrę i powiedzielismy sobie z M, że już nadszedł czas. Ale na początku nie mielismy takiego parcia, na luzie. Ale od niecałego roku mozna powiedzieć, że staramy się ostro (ale nieskutecznie:shamed:).
    Gin z podstawowego badania narządów i wywiadu nie stwierdziła konieczności przeprowadzania badań, ale po przepisaniu mi duphastonu powiedziała, że po 4 cyklu mam się zgłosic, i jeśli do tego czasu nie zajdę w ciąże- będzie mysleć dalej.
    Przyznam, że jak wyszłam z paczuszką duphastonu, która mi dała jako pierwszą to myslałam, że padnę:))) Bo myslałam, że to juz na pewno pozwoli nam zajśc w ciąże:))))))
    •  
      CommentAuthorgiga25
    • CommentTimeJan 18th 2007
     permalink
    o kochana... ja się też tak łudziłam; odbiegamy od tematu, ale wyobraź sobie, że wszyscy ginowie u których byłam w swoim 29 żyviu twierdzili, że wszystko jest ok, a w styczniu poszłam na badania do kliniki i mam podejrzenie dwurożnej macicy i to jeszcze z przegrodą :( czekam właśnie na kolejne badania; narazie sie trzymam i żyję nadzieją, ale kto wie co z tego będzie
    -- zesram się, ale się nie dam!!!!
    • CommentAuthorAgunia
    • CommentTimeJan 18th 2007
     permalink
    Czasami sobie tak myślę, że jak już się zacznie chodzić po lekarzach to już zgroza...
    Ale co zrobić innego...

    Giga - wiem, że to nie w tym temacie, ale na podstawie jakich badań postawiono Ci taka diagnozę????
    •  
      CommentAuthorgiga25
    • CommentTimeJan 18th 2007
     permalink
    usg - poszłam po roku staranek i kobita jak tylko "nadziała" mnie na usg, powiedziała, że widać charakterystyczny obraz w kształcie M albo W (już nie pamiętam), i to jest pierwszy z objawów za dwurożnością, a potem powiedziała, że wydaje jej sie, że widzi również podwójne endometrium, co przemawia za przegrodą; nie potwierdziła tego na 100%, twierdząc, że może się mylić, a 2 lutego idę na HSG na potwierdzenie lub zaprzeczenie jej tezy
    -- zesram się, ale się nie dam!!!!
    • CommentAuthorewaroby
    • CommentTimeJan 18th 2007
     permalink
    Gigus a po poronieniu w szpitalu, po wyczyszczeniu nie zrobili ci usg? NIE bylo tego widac?
    •  
      CommentAuthorgiga25
    • CommentTimeJan 18th 2007 zmieniony
     permalink
    nic na wypisie nie ma, jest tylko o długości macicy; lekarka u której leczę się normalnie od ponad roku też nic nie widziała; nie wiem czy ci poprzedni to takie konowały czy ta teraz to jakis spec albo widzi co nie trzeba :(
    -- zesram się, ale się nie dam!!!!
    • CommentAuthorsamira
    • CommentTimeJan 18th 2007
     permalink
    Na mnie luteina (też progesteron, tylko w innej dawce niż w Duphastonie) w połączeniu z Esrofemem zadziałała przedziwnie. Zazwyczaj mam cylke 27-dniowe, regularne. Od 5 do 14 dnia cyklu brałam estrogeny, które teoretycznie powinny wspomagać owulację. Jednak nie miałam żadnych objawów na nią wskazujących - zero śluzu płodnego, zero bólu owulacyjnego. Od 16-tego do 25 dc brałam Luteinę. W 24 dniu cyklu czułam ból owulacyjny (śluzu nie było), ale tłumaczyłam sobie, że to niemożliwe, bo przecie za trzy dni miesiączka. Miesiączka przyszła jednak dopiero w 38 dc, co nigdy w życiu mi się nie zdarzyło, w dodatku 12 dni po odstawieniu Luteiny. Brałam ten zestaw tylko jeden cykl (bo miał mi uregulować cykl, czyli wyeliminować przedłużające się miesiączki - plamienie do 9, 10 dc i swpje zadanie spełnił zresztą), ale aż boje się pomyśleć, co mi z organizmem powyczyniają tabletki, którymi pewnie zaczną mnie faszerować lekarze już niebawem w związku z bezowocnymi póki co staraniami o dzidzię:(
    • CommentAuthorewaroby
    • CommentTimeJan 18th 2007
     permalink
    SAMIRA ,ja ponoc zdrowa jak ryba jestem wszystkie badania super a fasolki nie ma.Pytalam o inseme,to mi nie zrobia bo najpierw napchaja mnie hormonami i tez sie boje je brac,ale nie mam innego wyjscia.AAAAAaa!!!!!
    • CommentAuthorsamira
    • CommentTimeJan 18th 2007
     permalink
    Ewaroby, my postanowiliśmy, że będziemy starać się o dzidzię, ale nie za "wszelką cenę". Dlatego pewnie interwencję medyczną dopuścimy do inseminacji włącznie. In vitro nie wchodzi w grę - ze strony mojego M z powodów światopoglądowych i etycznych, z mojej strony - powiedzmy , że nawet z "egoistycznych". Kiedy na jednej ze stron klinik leczenia niepłodności poczytałam, jak ta cała procedura wygląda i jakie nieprawdopodobne ilości chemikaliów pakują w organizm, to mi się odechciało... I rozumiem Twoje obawy. Chociaż nie bardzo pojmuję, po co to faszerowanie Ciebie hormonami, skoro zupełnie zdrowa jesteś... no, ale nie mam wykształcenia medycznego, więc pewnie fachowcy wiedzą lepiej.
    • CommentAuthorewaroby
    • CommentTimeJan 19th 2007 zmieniony
     permalink
    SAmira,mam podobne zdanie,ale kolej postepowania w tej klinice jest taki.Faktem jest,ze znam osobe ktòrej podkrecili hormony i zafasolkowala,ale czas pokaze jak to bedzie ze mna.JA pytalam ,czy nie zrobia mi insemy bez kuracji? Niee,najpierw trzeba 3 miesiace postymulowac cykl.Z wypowiedzi innych kobitek,widze, ze w klinikach nieplodnosci jest podobnie.Obawy mam straszne,ale sprubuje.
    •  
      CommentAuthorgiga25
    • CommentTimeJan 19th 2007
     permalink
    ewuś - co cię nie zabije to cię wzmocni jak tu mówią :)))
    -- zesram się, ale się nie dam!!!!
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.