Najlepiej zażycz sobie od rodziny i znajomych po małej paczce różnych (powiedz im dokładnie, jakich i w jakim rozmiarze) - każde dziecko jest inne i tak będzie Wam łatwiej wybrać.
Zuza, w pampersach newborn, które nam tu dawali w szpitalu, jest taki żółty pasek widoczny na zewnątrz, który się zabarwia na niebiesko, jeśli się dziecko zsiusia. Dla mnie to był super wskaźnik, bo pampersy i im podobne tak chłoną, że na początku nie byłam w stanie stwierdzić, czy siusiu było, czy nie, a w szpitalu prowadzono kartę dziecka i trzeba było wpisywać, co było w pieluszce.
Zuza - wskaznik zasiusiania jest tez w pieluszkach CIEN z lidla. kolezanka kupuje malemu i mowila ze tam sie taka kreska robi. jak cala sie zrobi niebieska tzn ze pielucha jest do zmiany :)
Fiu - w centrum tez prowadzili takie karty... zeby sprawdzic diureze trzeba bylo wazyc pieluszke przy kazdej zmianie. w naszym szpitalu tylko pytali czy byla kupa.
a u ans tylko o smółke zapytali a potem to juz nic sie nie pytali.na Dada mój jest uczulony a aszkoda....w kazdym razie ja używam pampers ale ostatnio miałam też huggiesy i tez były ok
Przy Aguni używałam przede wszystkim tetry a potem pampersów "Pampers". Inne u nas nie zdały egzaminu. A jak będzie teraz - zobaczymy. Na pewno duuuużo tetry. Chodzi o to, że alergia jest chorobą przenoszoną w genach. ja jestem alergiczką, Aga jest alergiczką więc Groszek też pewnie bedzie. I teraz w pieluszcze pampers jest niby sucho, a jednak w oparach moczu, które wnikają w skórę są toksyny, które powodują nasilenie alergii (wnikają przez skórę do krwi i organizm ma więcej zbędnych rzeczy, z którymi musi sobie poradzić). A ja z Agą swoje przeszłam, bo przez alergię katar, przez katar ciągłe zapalenie płuc i ucha, kilkakrotne pobyty w szpitalu. I na alergologii właśnie dowiedziałam się wielu rzeczy o pampersach, słoiczkach i innych "udogodnieniach". Tak więc w mojej wyprawce jednak tetra (lub flanelka) przede wszystkim - mimo, że to duuuużo więcej pracy i wcale nie taniej - bo pampersa zmienia się rzadziej a pieluchy materiałowe trzeba prać (woda + dobry proszek), prasować (prąd). Zdrowie Groszka jednak ważniejsze. Na szczęście urodzi się na przełomie maja i czerwca, więc szybko schną i na spacerze nie będę miała stresa, że nie mam jak zmienić mokrej pieluszki.
a ja wycieram pupę chusteczkami Pampers Sensitive i u nas tak radzą robić, bo chusteczki neutralizują mocz i przywracają naturalne pH skórze, co do smarowania pupy ja smaruję linomagiem i jestem bardzo zadowolona, jak do tej pory żadnych problemów skórnych pupy nie ma. Nie uważam żebym przesadzała jakoś z chemią i mówiąc szczerze zastanawiam się grubo czy izolowanie dziecka od chemii nie przyczyni się do uwrażliwienia się skóry, no ale pewnie tyle szkół co osób :) i jak znam życie, to każda droga okaże się słuszna, czego życzę i sobie i wszystkim mamom używamy na razie pampersów, wczoraj przeszliśmy z rozmiaru 2-5, na rozmiar 3-6, czyli po 13 dniach, mały zużył 2,5 paczki, czyli ok 100 sztuk przez te 2 tygodnie. Rozmiar 2-5 jest jednak mniejszy niż 3-6, krótsze te pieluszki i musiałam je już mocniej naciągnąć żeby zapięcie na udo nie nachodziło, no i mały przesikał pod rząd kilka pieluch - to dla mnie znak, że trzeba przejść na wyższe. Na razie mamy dużą paczkę 3-6, potem przejdziemy pewnie na Dadę - bo chwalona i dużo tańsza Dodam, że ani ja, ani mąż nie mamy absolutnie żadnych uczuleń, mały na razie nie wykazuje też uczulenia na nic, zdarzyło mu się też spać na mojej poduszce i też bez emocji. Raz miał jakieś podrażnienia na buzi, ale to w szpitalu jak założyli mu na rączki skarpetki jakieś ostre, jak zmieniłam na swoje łapki bawełniane, to zaraz zeszło z buzi.
Kamilek duży facet, to i szybko wyrósł z pierwszego rozmiaru . My też od powrotu do domu używamy 3-5 i 3-6.
Używanie zwykłych chusteczek ma też oczywiście aspekt finansowy. A dopóki skóra dziecka sama sobie radzi z równowagą pH, nie widzę potrzeby pomagania jej. Ale, jak sama napisałaś, wiele dróg prowadzi do sukcesu .
my używamy tego zielonego w słoiczku - linodermu, ale dobrze 100krocia, że to napisałaś, bo jak szukałam to się grubo zastanawiałam co wziąć - dobrze trafiłam ;))
ja uzywam teraz pieluszek pampers 4-9 a do smarowanie pupki od zawsze -przy kazdej zmianie masc pośladkowa ziajka a na noc sudocrem bo wiadomo w nocy dłuzej ta pieluszka na dupci jest. Powiedzcie mi cos o tym kremie Balneum...ja do bużki używam od jakiegos miesiaca tego kremiku robionego z apteki,jest bez zapachu i jak to okresliła pdiatra-może byc stosowany do całego ciałka bo jest naturalny bez zadnych barwników itp.Ale ten kremik mi sie niedługo skończy (pomógł nam na te wstretne chrostki)i sie zastanawiam jaki kupić
przy Gabrysi uzywalam tetrowek przez pierwsze 4 miesiace po domu a na spacer i na noc byly pampki. przy Krzysiu latem tez troche tetry ale glownie jednorazowki.
do przewijania uzywalam co jakis czas kremu pielegnacyjnego SKARB MATKI. w przypadku uczulenia czy czerwonej pupy uzywam specjalnej masci na pieluszkowe zapalie skory ktora mam ze stanow. przy Gabrysi uzywalam sudocrem... ogolnie na poczatku dupine smarowalam raz dziennie, teraz nawet raz na kilka dni.
Ciacho - ja polecam skarb matki. u nas wszystkie kosmetyki sie sprawdzily. a na spacery BUBCHEN na kazda pogode
Mam ten krem bubchen na kazda pogode ale na razie przestałam używac bo nie wiedziałam (i w sumie nadal nie wiem)od czego te chrostki.Teraz tak powolutku sobie wprowadzam kosmetyki.np kąpiemy sie w tym płynie J&J top cos tam i jest ok .A ten Skarb Matki to ma w swojej ofercie jakis kremik do całego ciałka? bo pediatra odradza stosowac oliwke
Z pupnych chusteczek uwielbiam nivea sensitive. Sa super, nieperfumowane. Najtaniej w macro 4-pak za 26 zł. Teraz z oszczednosci uzywam lidlowych frotto za 4 zl. Do buzi dalej nivea
Ciasteczko, a Piotruś ma suchą skórę? bo jak nie to ja bym nie używała ani kremu, ani oliwki. My używamy do kąpieli Oilatum i muszę przyznać, że super nawilża małemu skórę. W pierwszych dniach troszkę mu się łuszczyła na brzuszku i łapkach, kupiłam krem Oilatum i ze 2 smarowania i wszystko zeszło, ale smarowałam tylko miejscowo - tam gdzie sucha była skóra. Ja bym na twoim miejscu niczym nie smarowała Ciasteczko, szczególnie że mały ma problemy skórne
Harpijko dokaldnie..im mniej kosmetykow tym lepiej... ja kremy i mleczko mam wawaryjne. mleczko kupione zaraz po powrocie ze szpitala tak samo kremy i jeszcze sa te pierwsze opakowania niewykonczone. raz ze wydajne dwa rzadko uzywane... no a mleczkiem smaruje sobie lokcie i kostki u nog bo fajnie nawilza :)
Moja malutka jak była malutka miała problemy skórne i chodziłyśmy do dermatologa , niestety :( W każdym razie przez dłuuuuugi okres czasu stosowałam serię Oilatum - i było o niebo lepiej.
Teraz zastanawiam się czy kupić kocyk do wózka czy pościel? Będzie ciepło, więc na kocyku dzidzi może być za gorąco...
Agness a po co posciel? bedziesz miala materacyk przeciez. wystarczy moim zdaniem jakas pieluszka tetorwa czy bawelniany kocyk... ja nie mialam poscieli a kocyk mialam na chlodne dni do przykrycia
Wózek byłby super gdyby nie te małe koła. Miałam wózek Gracco na podobnych kołach z Agą i czuje się każdą dziurę :( I co jeszcze widzę to podnóżek z materiału. Jesienią czy w deszczowa pogodę, gdy ubłoci butki będziesz miała przechlapane :( (uwagi wynikające z błędnie wybranej spacerówki przy Aguni) Ja wybrałam tym razem x-lander XT. Głębokie, duże siedzisko, wysokie oparcie, no i duże dmuchane koła.
Lady mi ten wozek totalnie sie nie widzi ze wzgledu na male kolka. no chyba ze on mialby byc tylko na krotkie wypady, typowy do samochodu zeby do sklepu wyskoczyc to tak... na dluzsze spacery moim zdaniem sie nie nadaje
właśnie pod tym kątem chciałabym wózek jak np jadę do sklepu sama czy też jak będę jechała na wakacje - cena dość przystępna w porównaniu z quinny buzzy, który kosztuje około 800 złotych... poza tym x-landerka zostawiam. Będę z niego sprzedawała jedynie nosidełko i gondolę a spacerówka zostaje
Pościele poprostu są takie słodkie.... A w razie sytuaci kryzysowych np. wymioty czy ulewania (Aga tak miała, przeszło po ok. roku) łatwiej wyprać. Kocyk natomiast byłby do przykrycia od razu na chłodne dni czy wieczory. Hm... cosik czuję, że kupię jeden kocyk i jeden komplecik pościeli :) Bo na zimę mam granatowy śpiworek po niuni :)
W takim razie na wózek chyba jest ok :) Lady, rozumiem, że korzystałaś z x-landera. Jskie są Twoje wrażenia? Byłaś zadowolona? Bo jak mam wydać 1500 zł i potem żałować....
Nie będę go nigdy żałowała i nie żałuję bo korzystam nadal ale ze spacerówki. Miałam okazję ostatnio śmigać innymi wózkami od znajomych - też nie było źle ale mój bardzo lubię :)) Zapytaj też o zdanie IWY ona pewnie więcej Ci powie niż Ja :)) Na spacerkach jestem nim codziennie i przemierzam różne tereny bez problemów! Nie narzekam na niego bo jak na razie nie mam powodu chociaż ten co dałam powyżej potrzebuję najbardziej podczas wyjazdu ze względu na miejsce i bagaż dodatkowy jaki zabieram do samochodu...
nie ma suchej skóry ale nie chciałam tez używac tego kremu codziennie a tylko raz na jakis czas. wózek mi sie podoba-ja mam małe kółka przy chicco ale fakt jest taki ze mam wszedzie ładne chodniki bo jakby były dziury albo cos to wózek by poległ od razu.
A dla mnie ten wózek jest okropny- wygląda straszliwie pokracznie ( oczywiście to mój subiektywny pogląd) . Mi się podoba spacerówka, którą kupiła mamaDusi- i pewnie tez sobie taką nabedę :)
AniuM, ja przecieram chusteczkami buzię podczas jedzenia ze słoiczka i poza domem. Tak to myję przegotowaną wodą płatkami do demakijazu. Natalką kąpiemy w ollianie (tanszy odpowiednik oillatum). Ma troszkę suchą skórke, a do buzi używam oillatum krem soft. Do smarowania ciałka oliwki nivea, niedlugo przejde na balsamik
BabyDreams polecam całą sobą. Mi wyjeździł 2 dzieci i wyjeździ Weronikę. Jedyne ślady użytku widać na kółkach i przy koszu zaczepy są podrdzewiałe a tak to rewelacja.
Ten co Biedronko pokazywałaś wyżej jakoś nie przemawia do mnie.
Weronika zaczęła jeżdzić już spacerówką ale 3-kółką tego typu:
Model i kolor taki sam ale mój ma indywidualne aplikacje na tapicerce :) Jest lżejszy od Jedo, minusów w porównaniu z Jedo ma wiele ale no cóż nie daję rady wnieść Jedo po schodach w przedszkolu :( A ten w miarę spokojnie
A co do kosmetyków do pupy - myję dupcię pod kranem a jak nie mam czasu to chusteczki Nivea. Żadnych kremów nie używam chyba ze pojawią się zaczerwienienia (były 1 raz) to w ruch idzie "cudokrem"
mamo dusi ale on ma też troszkę swojej wagi tzn 10 kilo bez połówki :))
zależy mi na wózku leciutkim, bardzo małym po złożeniu i szybkim w składaniu quinny taki jest ale cena hmm troszkę za duża. Ten co pokazałam wcześniej jest bardzo podobny ale faktycznie jak zostało wspomniane, podpórka będzie nieźle ubrudzona od bucików dziecka.
Na razie quinny pozostanie w rozważaniach w niedalekiej przyszłości...
And to co na zdjęciu widzę hmm znajomi mają coś podobnego - ciężko mi rozpoznać bo gondolka inaczej się prezentuje niż ten spacerowy. Wagowo bardzo ciężki. Dziewczyna mieszka na 4 piętrze bez windy i znosi go na dwa razy tak samo jak wnosi.
Lady tez patrzylam na ten wozek tylko on nie ma rozkladanego podnozka a ja szukalam nie taki na szybko tylko na długie spacery i u mnie odpadł :( ale podobał mi sie :) quinny zap mnie sie bardzo bardzo podobał ale oparcie sie nie rozkładało wiec tez odpadł :P pstatecznie kupiłam chicco multiway i jestem zadowolona :) wazy 8 kg i jest rcazje poreczny bez problemu wnosze go na 4 pietro razem z moim 10 kilowym brzdącem :)
Kfiatuszku chciałabym taki wózek z myślą o szybkich wypadach do sklepu kiedy jadę samochodem sama czy też jak będę jechała na wakacje. Mój jest niezastąpiony na długie spacery ale niestety nie skuszę się o jego wnoszenie nawet na półpiętro ze względu na problemy z kręgosłupem i załadowanym wiecznie koszem - zakupami :))
Lady no to jesli chcesz wozek bagaznikowy do skelou i z powrotem to faktycznie trzeba szukac czegos mega lekkiego. pamietam jak w zeszlym roku znajomi kupili spacerowke parasolke w sklepie dzieckowym i pakuja ja do bagaznika a tu zonk... parasolka nie wchodzi na dlugosc... dobrze ze jeszcze udalo im sie ja zwrocic ;)
a co do dzwigania wozka - ja w prawdzie na 1 pietrze mieszkam ale wozka z Krzysiem nie wniose. schodząc zjezdzam wozkiem po shcodach a mlody pod pacha wracajac najepirw niose mlodego i zostawial w lozeczku a pozniej wciagam wozek z zakupami a jesli jest ich przy duzo to lece najpierw po zakupy a pozniej po bryke... kwestia przyzwyczajenia ;)
Agness ja tam polecam bartatine - nie trzeba az tak bardzo dzwigac bo tylko 11kg a gondola jest duza. Krzys jest sredniakiem jesli idzie o wzrost i wage ale mimo ze ma zaraz 8 miesiecy dalej z niej korzysta
Dronko nie wiem czy do tego modelu u mnie (TCM) jest gondola i jak się ją mocuje - ja go kupiłam używanego 5 lat temu jako spacerówkę (2 trzykółka w jeleniej Górze to była i kupowałam w Niemcach) Nie należy do leciutkich i wiadomo że jest cięższy niż spacerówka typu parasolka - laska bo same koła trochę ważą. Jednak na zakupy czy też przewóz czegoś cięższego jak i 2 dzieci sprawdza się rewelacyjnie. Patrząc na wózki patrzę po prostu na drogi jakie są u mnie i wiem że małe kółka to nie dla mnie - dziura na dziurze a centrum w kostce brukowej
Aniu wsadziłam w moją gondolę dziecko które nosi rozmiar ubrań 80, mama już dawno zrezygnowała z gondoli bo Sylwunia się w niej nie mieści i szok bo dzieciak spokojnie sobie siedział czy leżał i było trochę luzu. Sama jak jadę to nie ale wystarczy że pomoga mi Ania to biorę Jedo (niestety tylko 2 dni w tygodniu idę z nią do przedszkola)
Kiedyś widziałam taki fajny lekki wozek tylko muszę sobie przypomnieć co to była za firma ...
Ja kąpię małą w odrobinie oilatum codziennie dupinę zasypuję zazwyczaj mąką ziemniaczaną i smaruje sudokremem na noc... chusteczki ostatnio kupiłam clinica bo było tanio 6 pak po 3 zł sztuka :)