Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

  1.  permalink
    Teo, my mieliśmy leżaczek, ale mała dostała go na Gwiazdkę od dziadków, jak miała 4 miesiące- za dużo z niego nie skorzystała. Przez jakiś czas służył jako fotelik do karmienia, ale trudno się go czyści.
    Ogólnie w leżaczku dziecko może przebywać max. 1h dziennie- i to nie na raz, ale np 4 x 15min. Więc szczerze- gdybym to ja miała kupować, to szkoda byłoby mi kasy.
    Ale jak chcecie kupić, to kup taki rozkładany na płasko (chyba wszystkie FP mają taką opcję) i taki, który jest np do 18kg i potem może posłużyć jako fotel bujany dla starszego malucha.
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeAug 16th 2011
     permalink
    my zamiast leżaczka chcemy sprezentować maluchom kojec/łóżeczko żeby móc w pokoju dużym rozstawić i niech maluchy tam leżą, bawią się itp...maty edukacyjne są fajne ale mamy pewne obawy że nasza towarzyska psinka będzie chciała też brać udział w zabawach :-) więc taki kojec jest bezpieczniejszy :-)
    czekam własnie na info o wymiarach od kogoś z allegro bo ma do sprzedania kojec dla bliźniąt - niby nie nówka i poklejony ale to żaden problem bo na poręczy można uszyć pokrowce zapinane na rzepy :-)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 16th 2011
     permalink
    cerisecerise: Ale jak chcecie kupić, to kup taki rozkładany na płasko (chyba wszystkie FP mają taką opcję) i taki, który jest np do 18kg i potem może posłużyć jako fotel bujany dla starszego malucha.


    no taki właśnie wypatrzył mój mąż
    nawet są zdjęcia, że 3 latek sobie w nim siedzi spokojnie....
    --
    •  
      CommentAuthoriwrowe
    • CommentTimeAug 16th 2011
     permalink
    Moja Marysia nie cierpiała lezec w lezaczku, wolała na macie edukacyjnej :)
    Lezaczek był z FP - z tym , ze to psiółka mi go uzyczyła , wiec nie załowałam....Miska w nim lezała moze 3-4 razy i zawsze był bunt :/
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeAug 16th 2011
     permalink
    My już mamy leżaczek - też ten z FP, rozkładany na płasko, do 18 kg. Jeśli chodzi o ten zakup, to zdecydowałam się na używany - zapłaciłam połowę mniej, wygląda jak nowy. 200 zł było mi żal, bo nie wiem, czy moje dziecko będzie chciało z niego korzystać ale za pół ceny się skusiłam:). Na allegro jest mnóstwo używanych leżaczków na sprzedaż - można prać miękkie części w pralce, więc odświezy się i będzie w sam raz:smile:
    --
    •  
      CommentAuthorMilena
    • CommentTimeAug 16th 2011
     permalink
    U nas też leżaczek się nie sprawdził...ani u jednego ani u drugiego...za to kojec sprawdza sie cudownie...mamy wielki, drewniany kojec wyłożony kolorowymi matami z mnóstwem zabawek...dzieciaki go uwielbiają...
    -- FRANEK, ZOSIA i ...
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 16th 2011
     permalink
    Kojec też kupimy :wink:
    będzie stał w drugim pokoju i służył do zabawy oraz na jakieś wyjazdy itp :wink:
    ale myślę, że to dopiero jak mała 3, 4 msce skończy bo wcześniej to łóżeczko wystarczy....



    co do leżaczka - zadzwoniłam do męża żeby kupił a on do mnie, że zrobił to już o 8 rano :tongue::tongue::tongue:
    także i tak klamka zapadła :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorjowita
    • CommentTimeAug 16th 2011
     permalink
    u nas lezaczek miał wzięcie, tez mam ten do 18. natomiast szlak mnie trafia jak ktos w domu trzyma w foteliku... Może to i mamie wygodnie, ale dziecku? Slyszałyście o spłyceniu oddechu?
    --
    •  
      CommentAuthordudzianka
    • CommentTimeAug 16th 2011
     permalink
    U mnie moj Maly Uwielbia lezaczek,bawi sie w nim,spi no i nawet go karmie w nim bo na krzeselko jest jeszcze za malutki,wiec bardzo sie przydaje;
    co do fotelikow wg mnie sa mniej wygodne,ale powiem Wam ze tutaj w Usa dzieci bardzo duzo czasu spedzaja w fotelikach samochodowych;
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeAug 16th 2011
     permalink
    ja chyba nie bede trzymac dziecka ani w foteliku ani w leżaczku. Ale nie przekonuje mnie to ze w foteliku niby dziecku nie wygodnie, one sa tak zaprojektowane zeby dziecko bylo w pozycji fasolki czyli jak najbardziej naturalnej. A jak ma plasko lezec w lezaczku to po co dziecko tam klasc jak mozna do wozka polozyc i karuzele albo pałąk zaczepic. Natomiast w lezaczku zgietym pod katem tez dlugo lezec nie powinno. Poza tym ja sobie nie wyobrazam takiego lezaczka polozyc na stole czy blacie. Taki brzdąc (nie noworodek) potrafi wierzgac nozkami i rączkami jeszcze by spadl. Zwlaszcza lezaczki z funkcja bujania gdzie sa tylko dodatkowe podporki przy biegunach. A noworodek to juz na pewno nie potrzebowalby lezaczka, bo takiemu dziecku to sie raczej ogranicza bodzce. Narazie wyobrazam to sobie tak ze dzidzius bedzie w wozku, łóżeczku, macie albo na rekach. Jak bede chciała cos zrobic to wloze do fotelika ktory zaczepie na stelaz wozka, wtedy na pewno bedzie stabilny i bedzie calkiem wysoko wiec moze nawet synek da mi ugotowac obiad:) życie napewno zweryfikuje moje plany ale na dzien dzisiejszy lezaczka nie planuje
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeAug 16th 2011
     permalink
    co do wieklosci fotelika to na pewno dziecku nie jest w nim ciasno, ostatnio poprosilam bratową żeby mi pokazala ich fotelik i jej 2,5letni syn w nim siadl, i poza faktem ze wystawaly mu nogi i glowa to byl calkowicie dla niego dobry. A chlopiec przestal w nim jezdzic jak miam 9 miesiecy, nie dlatego ze fotelik byl za maly ale dlatego ze byl w pozycji pollezacej a maly chcial juz siedziec, musieli kupic nowy jak dla starszaka.
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeAug 16th 2011 zmieniony
     permalink
    No cóż a my przy ulewaniu Nata mieliśmy wręcz nakaz trzymania go w foteliku (miał niezamknięte coś tam) by był pod wiekszym skosem i właśnie pokulany. Mam i fotelik i leżaczek Fishera ten 3funkcyjny i służa nam oba w domu i dla Nata i Tosi - wszystko zależy od tego kto czego w danej chwili potrzebuje (chodzi mi o dzieci oczywiście)
    lecia_28: Jak bede chciała cos zrobic to wloze do fotelika ktory zaczepie na stelaz wozka, wtedy na pewno bedzie stabilny i bedzie calkiem wysoko wiec moze nawet synek da mi ugotowac obiad:
    jak się ma na tyle miejsca w domu by jeździć wózkiem to spokojnie ale w mojej kuchni np fotelik już przeszkadza i stoi na przedpokoju :P
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeAug 16th 2011
     permalink
    Aguniu ale kladziesz ten lezaczek na ziemi czy na stole?to znaczy na stole to moze bym jeszcze polozyla ale juz na kuchennym blacie to w zyciu. tyle ze od kuchenki do stolu mam pol pomieszczenia i nie wiem czy maly zaakceptuje taka odleglosc. a jesli zaakceptuje to i na macie na brzuszku bede go klasc. Jak sie bedzie sprzeciwial to do fotelika i na stelarz, mysle ze na czas gotowania wytrzyma
    --
  2.  permalink
    Lecia, moja w leżaczku leżała tylko w pokoju, raz czy dwa wzięłam ją do łazienki jak brałam prysznic (leżaczek stał na podłodze). No ale tak jak pisałam- ja uważałam, żeby mała za dużo czasu w leżaczku nie spędzała no i mała też jakoś nie szalała za leżaczkiem- wolała zdecydowanie koc i zabawki.

    Jak gotowałam mała albo spała w łóżeczku, albo właśnie bawiła się na kocu, nie było z tym problemu. Po prostu zaglądałam do niej, sprawdzałam czy wszystko ok i wracałam do kuchni.
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeAug 16th 2011
     permalink
    Lecia w życiu nie położyłam dziecka samego na stole robiąc coś obok! Jeśli kładłam dziecko nawet na przewijaku to zawsze trzymałam na nim rękę - nawet jeśli to dotyczyło kilkudniowego Bobasa.
    W foteliku czasami stawiałam na blacie - maluszka, czasami sadzam 4ro latka jak coś razem robimy. Obecnie stawiam leżaczek czy fotelik na przedpokoju przy drzwiach do kuchni - dziecko widzi mnie cały czas i nie ma większych sprzeciwów.
    Jak karmię Młodego to fotelik stawiam na ławie sobie i mam go na jednym poziomie z siedzącą sobą
    --
  3.  permalink
    jowita: u nas lezaczek miał wzięcie, tez mam ten do 18. natomiast szlak mnie trafia jak ktos w domu trzyma w foteliku... Może to i mamie wygodnie, ale dziecku? Slyszałyście o spłyceniu oddechu?


    Co ma piernik do wiatraka? splycenie oddechu moze sie wydarzyc w lozeczku,wozku na lozku co ma do tego fotelik?niedorzeczne dla mnie.Jak ktos bedzie chcial stworzyc sobie problem to to zrobi. To znaczy ze dziecko trzeba trzymac w lezaku bo inaczej cos mu sie stanie?!Nie popadajmy w paranoje.Tak na marginesie fotelika w domu uzywalam nie dla swojej wygody,tylko dla bezpieczenstwa mojego dziecka aby bylo blisko mnie a na dodatkowy lezaczek szkoda by mi bylo pieniedzy.
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeAug 16th 2011
     permalink
    Cari no ja jestem w innej sytuacji - Antosia tak kocha Nata że nie mogę ich zostawiać samych tym bardziej Młodego na podłodze bo z miłości jest w stanie go udusić... Piszę to z uśmiechem na ustach ale ona naprawdę nie ma wyczucia w przytulaniu czy pomyślunku i np chciała Młodego przesunąć ciągnąć go za główkę, czy jak stanął przy sofie i zaczął ją gilać w stopę ta go kopła... Musze ich bardzo bardzo pilnować by nie doszło do jakiejś tragedii i nie ma szans by zostali sami w pokoju - nawet jak jedno śpi jestem nastawiona mega na czuwanie bo to są czasami sekundy
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 16th 2011
     permalink
    ja myślę, że albo zostawię Małą w łóżeczku jak będę gotować albo postawię leżaczek na podłodze tak, żebym ją miała na oku na przykład....
    jakoś średnio mi się widzi wożenie dziecka w foteliku przypiętym na stelaż po mieszkaniu....
    nie wiem ale ja w ogóle mam zamiar stelaż trzymać w piwnicy [nie mamy wózkowni niestety] żeby go za każdym razem nie targać na górę [V piętro bez windy] i żeby nie uczyć dziecka od maleńkości siedzenia w wózku w domu
    w domu do tego celu jest łóżeczko/kojec/mata/kocyk cokolwiek
    wózek służyć powinien do spacerów tylko i wyłącznie :wink:
    moim zdaniem oczywiście

    znam dziewczyny, które to właśnie praktykowały od samego początku i super się to sprawdzało jak też takie, które wkładały do wózka kilkudniowe noworodki w domu i potem efekt był taki, że do roku Maluch umiał zasnąć tylko w wózku co dla mnie nie jest zbyt dobrym rozwiązaniem,,,,,
    --
  4.  permalink
    lecia_28: Aguniu ale kladziesz ten lezaczek na ziemi czy na stole?to znaczy na stole to moze bym jeszcze polozyla ale juz na kuchennym blacie to w zyciu. tyle ze od kuchenki do stolu mam pol pomieszczenia i nie wiem czy maly zaakceptuje taka odleglosc. a jesli zaakceptuje to i na macie na brzuszku bede go klasc. Jak sie bedzie sprzeciwial to do fotelika i na stelarz, mysle ze na czas gotowania wytrzyma


    Ja to od poczatku uwazalam ze dziecko w kuchni to zly pomysl a trzymanie na rekach i w tym samym czasie gotowanie to juz w ogole bylo dla mnie paranoja. Kuchnia to pomieszczenie gdzie moze prysnac tluszcz, jest goraco i trzymanie dziecka w tym wszystkim bylo dla mnie wykluczone. Zawsze mala lezala spokojnie w lozeczku w swoim pokoju albo w salonie ale nie kuchnia. Mialam moment buntu kiedy przyzwyczaili ja w domu do kolysania lub noszenia to szybko to zmienilam i nie zaluje...
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeAug 16th 2011
     permalink
    U mnie najlepiej sprawdza się mata- Mały mógłby spędzić na niej cały dzień, zawsze ma tam coś do roboty :bigsmile: Dziś udało mu się na niej nawet przekręcić z plecków na brzuszek. Dzienne drzemki też najlepiej na macie uskutecznia :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeAug 16th 2011
     permalink
    No tak Roxy zgadzam sie ze kuchnia nie jest bezpiecznym miejscem dla dziecka, ale są sytuacje że nie ma innego wyjścia
    --
  5.  permalink
    Agunia05: No tak Roxy zgadzam sie ze kuchnia nie jest bezpiecznym miejscem dla dziecka, ale są sytuacje że nie ma innego wyjścia


    Tak jak pisalam,kazda kobieta podchodzi do tego inaczej. Ja mialam podejscie do wszystkiego z dystansem...Nie zgadzalam sie na spanie z dzieckiem,poniewaz raz przysnelam i malo brakowalo a by spadla.Nie godzilam sie na zadno noszenie ani kolysanie nocami bo uwazam ze zawsze jest na malucha jakis sposob i zawsze moje metody dzialaly. Oczywiscie zdazaly sie momenty kiedy ustepowalam ale tylko w moencie kiedy wiedzialam ze moja niunia jest chora albo cos ja boli tylko wtedy bylam sklonna ustapic.
    --
    •  
      CommentAuthorJoy
    • CommentTimeAug 16th 2011 zmieniony
     permalink
    Julek jak byl malutki to niestety sam nie chcial lezec na macie/ siedziec w lezaczku wiec gotowalam trzymajac go w chuscie i jeszcze fartuch mialam na tym, zeby mu sie nic nie stalo... nigdy nie bylo wypadku itp. Jasiu jest bardziej samodzielny, moze sam sie pobawic/ polezec i nie ma wiekszego klopotu. RoxyEwa kazde dziecko jest inne i jesli musialabys gotowac z dzieckiem to uwierz mi, ze bys to zrobila... probowalam Julka klasc do wozka itp. ale niestety nic nie pomagalo... dla Jasia kupilam taki lezaczek (tez do 18kg)
    i musze powiedziec, ze rewelacja, Maly nie siedzi w nim godzinami, ale jak np ma gorszy dzien i ide pod prysznic to wkladam go i jak sie myje to maly jest spokojny, karmie go w tym, w sumie to moze z 30-40 min dziennie w nim siedzi itez nie codziennie... Julek tez uwielbia w nim siedziec, jak np "czyta":P oglada bajke czy cos je, wlasciwie to on wiecej z niego korzysta... a jak polozna u nas byla to strasznie wychwalala ten lezaczek, bo stabilny i jest tez do pozycji prawie lezacej...
  6.  permalink
    pandy1: RoxyEwa kazde dziecko jest inne i jesli musialabys gotowac z dzieckiem to uwierz mi, ze bys to zrobila...


    Moja mala kiedy zostala przyzwyczajona do noszenia czy kolysania nie dala mi na chwile wyjsc do lazienki. W koncu nie wytrzymalam bo ile mozna...Polozylam ja do lozeczka wsadzilam smoczka i wyszlam. Darla sie w nieboglosy i za kazdym razem kiedy zaczynala koncert to wracalam i smoka jej wkladalam,ale nie podnosilam pod zadnym pozorem.Kiedy sie uspokoila zasypiala i budzila sie spokojna i tak przez trzy dni,ale warto bylo bo dziecko zasypia samo w swoim lozeczku w swoim pokoju o godzinien 8.00
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeAug 17th 2011
     permalink
    jesli mialabym lezaczek stawiac na podlodze i w pozycji lezącej i daleko ode mnie jak gotuje to jaki jest jego sens wogole, wolalabym polozyc na macie lub kocu. Ja mam kuchnie z salonem, nie jakas ogroną ale wystarczającą. I chce zeby maly byl ze mna w kuchni, zeby nawet zanim zacznie jesc cos innego niz mleko mogl chlonac atmosfere gotowania, te wszystkie zapach, zeby widzial jak wyglada dorosle jedzenie. Z wysokosci podlogi to niewiele zobaczy. A rozne sa dzieci, nie wiem jeszcze jakie bedzie moje, ale jesli takie jak bratanek to nie ma szans na gotowanie, nie znosil byc sam. Zreszta ja tez jestem towarzyska wiec rozumiem ze dziecko oze nie chciec gdzies tam lezec jak mama gotuje. Pewnie mozna jak spi, ale nie lepiej razem a potem wykorzystac jego sen na cos innego? Poza tym mozna opowiadac co sie robi, nazywac przedmioty, poprostu okazja zeby pobyc razem. Na pewno nie bedzie spal w foteliku, od tego jest lozeczko, albo wozek. I raczej sie nie boje ze sie przyzwyczai do spania w wozku bo na poczatku wszystkie spacery beda na spiocha:)
    --
    •  
      CommentAuthorJoy
    • CommentTimeAug 17th 2011
     permalink
    tak, tylko Julek mial straszne kolki i nie dalo sie go nie nosic... poza tym nawet jak go nauczylam samodzielnego zasypiania to niestety sam w dzien nie mogl zostac i probowalam na prawde wszystkiego...
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeAug 17th 2011
     permalink
    Roxy chyba się nie zrozumiałyśmy
    Nie biorę dziecka ze soba bo taki jest mój czy jego kaprys - jak jestem sama z Natem czy Antosia spokojnie mogę ich zostawić ale nie mogę zostawić Nata z Antosią i Weroniką samych w pokoju
    A raczkującego dziecka nie położysz z nakazem "tu i sie nie ruszaj"
    --
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeAug 17th 2011 zmieniony
     permalink
    Moje dziecko zawsze lezalo w lezaczku miedzy kuchnia a przedpokojem, musiaalam je widziec, mowic do niego, rozsmieszac, miec z nim kontakt a polozenie jesgo bylo bezpieczne. Czasami byl w samej kuchni jesli obieralam ziemniaki, jarzyny, lub przygotowywalam cos nie smazonego. Nie widze w tym niebezpieczenstwa, ale zawsze jesli cos smaze to dziecko nie ma prawa wstepu do kuchni pod zadnym pozorem.



    Moje dziecko pomimo noszenia nigdy nie robilo awantur, jest ogolnie bardzo grzecznym dzieckiem. Z reszta dziecko potrzebuje przytulania i noszenia, ciepla matki, to nie zwierze, ze wymaga bezwzglednej tresury. Z reszta kazde jest inne tak jak dorosly czlowiek, jedno potrzebuje wiece przytulania i okazywania milosci inne mniej.

    Smoczkow nie tolerowal i dobrze i dla mnie i dla niego. Jedyne czego go nauczylam to spania z nami, ale na to jeszcze przyjdzie czas. Takie wtykanie smoka kiedy dziecko placze (a placz to tez komunikacja potrzeb) to takie dla mnie troche zatykanie go dla swietego spokoju.

    Zgadzam sie tez z lecia, uwazam ze zamiast zostawic dziecko w lezaczku samo sobie mozna pokazywac mu swiat, miec z nim kontakt
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeAug 17th 2011 zmieniony
     permalink
    Trisha: Moje dziecko pomimo noszenia nigdy nie robilo awantur, jest ogolnie bardzo grzecznym dzieckiem. Z reszta dziecko potrzebuje przytulania i noszenia, ciepla matki, to nie zwierze, ze wymaga bezwzglednej tresury. Z reszta kazde jest inne tak jak dorosly czlowiek, jedno potrzebuje wiece przytulania i okazywania milosci inne mniej.


    Zgadzam się w 100%, moje dziecko było noszone tak często, jak tylko tego chciało i samo w odpowiednim momencie z tych rąk zlazło. Bardzo wcześnie zresztą, wbrew przepowiedniom "wiedzących lepiej", przestrzegających przed "przyzwyczajaniem do noszenia". Teraz z rąk sie wyrywa, nie wytrzymuje nawet paru minut . Jak się chce dzieciakowi dawkować przytulanie, noszenie, to nic dziwnego, że reaguje wrzaskiem na każdą próbę odłożenia. Jeśli ma bliskości wystarczającą ilość, to nie boi się zostać na chwilę bez mamy - wie, że w razie potrzeby ona ZAWSZE przyjdzie.

    A co do kuchni - ja miałam (i nadal mam) w niej kojec i młoda zawsze siedziała w nim, jeśli ja gotowałam (chyba, że akurat spała). Z tym, że ja mam bardzo dużą kuchnię i spokojnie można go było w niej zmieścić i to w takim miejscu, że nie ma żadnego zagrożenia pryskającym tłuszczem itp.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 17th 2011
     permalink
    hydrazine:
    A co do kuchni - ja miałam (i nadal mam) w niej kojec i młoda zawsze siedziała w nim, jeśli ja gotowałam (chyba, że akurat spała). Z tym, że ja mam bardzo dużą kuchnię i spokojnie można go było w niej zmieścić i to w takim miejscu, że nie ma żadnego zagrożenia pryskającym tłuszczem itp.


    ja mam taką "wielką" że kojec na bank się w niej nie zmieści... :wink:
    albo może by się zmieścił blokując mi dostęp do szafek, lodówki, zlewu i wszytskich innych rzeczy hehe :devil:
    --
  7.  permalink
    Lezaczek przydaje się także np u znajomych. My lubilismy "wychodzić " z dzieckiem. Lezaczek jest lekki i niewielki, więc bez problemu mozna wrzucić do bagaznika.
    Foteliki często mają welurowe pokrycie i dzieciaki sa spocone jak myszy.
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeAug 17th 2011
     permalink
    Dokladnie, u mnie lezaczek tez sie swietnie sprawdzal przy wizytach u rodziny czy znajomych a w foteliku wystarczy 20 minut jazdy i poci sie okrutnie ; /
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 17th 2011
     permalink
    a teraz mi mąż zadzwonił, że kupił poduchę rogala do karmienia....
    oszaleję z nim, bierze wszystko co mu wpadnie w ręce
    nieważne czy się przyda czy nie :wink:
    --
  8.  permalink
    hahah
    I dobrze
    Przeciez to przyjemne :)
    Tez miałam poduszkę - fajna była :)
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 17th 2011
     permalink
    no przyjemne ale jak dalej pójdzie to on wykupi połowę Allegro a w domu nie będzie miejsca, żeby to wszystko pomieścić :wink:
    --
  9.  permalink
    W następnej kolejności kupi dom :)
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 17th 2011
     permalink
    mamy zamiar zacząć budowę w następnym roku jak tylko uregulujemy sprawy działkowo/spadkowe nie wiem jakie :wink:
    więc faktycznie będzie miejsce :smile:
    --
  10.  permalink
    U nas pojawienie się Hanny na swiecie zaowocowało decyzją o budowie. Gdyby nie ona zapewne dalej mieszkalibyśmy w 50 m:/
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 17th 2011
     permalink
    no my pewnie zaczęlibyśmy budowę już dawno ale mamy mega problemy prawne z planem, działką itp więc wszystko się w czasie odwleka...

    i tym sposobem wynajmujemy już 3 mieszkanie w ciągu 4 lat i jak sobie pomyślę o kolejnej przeprowadzce to mnie jasny szlag trafia :neutral::neutral::neutral::neutral::neutral::neutral::neutral::neutral:
    --
  11.  permalink
    nam sie w sumie dobrze mieszkało w bloku, w miescie. Mieliśmy tez swój ogródek, wiec nie brakowało mi np siedzenia na tarasie przy grillu. Tyle,że własnie ciasno było.
    Potem przez 1,5 roku wynajmowaliśmy mieszkanie - na czas załatwiania spraw i budowy. No ale ja nie lubie wynajmowac. Brrr
    •  
      CommentAuthoranne76
    • CommentTimeAug 17th 2011
     permalink
    tak czytam co piszecie o układaniu dzieci na macie i zastanawiam się czy moja córka dziwna nie była - matę proszę bardzo, chętnie, zabawa przednia, ale od czasu jak nauczyła się pełzać (nie wspominając już o raczkowaniu) nie było mowy o zostawieniu jej tam nawet na kilka minut, żeby nie była zaraz w drugim końcu pokoju... więc zostawianie jej tam na czas jak np gotowałam obiad nie wchodziło w grę... a leżaczek i owszem - bawiła się zabawkami na pałąku, obrabiała zabawkę którą dostała do rączek albo "czytała" książeczkę... a ja miałam pewność, że z leżaczka mi nie zwieje... :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorjowita
    • CommentTimeAug 17th 2011 zmieniony
     permalink
    Roxy trzymanie dziecka w foteliku w domu (sorry, najbezpieczniejsze to jest łózeczko lub mata, zdecydowanie nie fotelik, na pewno nie dla kregosłupa :/), zatykanie smoczkiem czy pozostawianie niech się wypłacze i nauczy...no gratuluję.
    Cóż... ja jakoś mam więcej empatii...matka jest dla dziecka nie odwrotnie. I idealnie napisała o tym dawkowaniu dziecku siebie Hydrazine...
    Amen. Nie mam zamiaru wdawać sie z tobą w dalszą dyskusję
    --
    •  
      CommentAuthorAndżi
    • CommentTimeAug 17th 2011
     permalink
    TEORKA: a teraz mi mąż zadzwonił, że kupił poduchę rogala do karmienia....
    oszaleję z nim, bierze wszystko co mu wpadnie w ręce
    nieważne czy się przyda czy nie

    Jak masz zamiar karmić piersią to przyda się na 100%:smile:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 17th 2011
     permalink
    ANDŻI bardzo bardzo bym chciała karmić i mam nadzieję, że tak będzie :wink:

    ale bez tej poduchy też się na pewno da, nie ? :wink::tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 17th 2011 zmieniony
     permalink
    mi się do spania przydaje,, ale duży rogal :wink: i później do karmienia bedzie jak znalazł :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 17th 2011
     permalink
    no ja do spania mam ale nie rogal tylko długą poduchę i do karmienia raczej by się nie przydała...
    chyba
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 17th 2011
     permalink
    no ja też mam długą i ją się układa do karmienia właśnie później :wink:
    tak się "owijasz" nią.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 17th 2011
     permalink
    moją sie chyba nie da :wink:
    ja mam inną niż Ty bo coś kojarzę, ze kiedyś pokazywałaś :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 17th 2011 zmieniony
     permalink
    znalazłam foto:



    ja kupiłam inną niż pokazywałam zdaje się :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorbeliar_xl
    • CommentTimeAug 17th 2011
     permalink
    mi sie ta poduszka sprawdzila w poprzedniej ciazy ale tylko do spania, do karmienia kompletna porazka - jest to zbedne...
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.