Ja też nie dałabym rady z wanienką- raz, że ciężar, a dwa- rozstaw rąk nie ten, żeby wanienkę złapać .
eM napełnia i przynosi, potem wylewa. Ale właśnie z setką trudniej przechodzi mu się przez drzwi niż z osiemdziesiątką.

Stelaz do wanienki to rzecz genialna! U nas ei sprawdzilo, nie trzeba sie schylac i plecy nie wysiadaja i jeszcze jest taka fajna gabkowa mata dla malucha do wanienki, tez ulatwia sprawe, bo dziecko nie zapada sie pod wode i nie trzeba tyle sily zeby go przytrzymac zaraz wrzuce foto.

A jak dziecko jest starsze, to bardzo polecam taka mate z krzeselkiem. Mozna przymocowac sama mate, albo samo krzeselko albo jedno i drugie. Dziecko sie nie slizga i siedzi bezpiecznie i sie bawi. Kapiel dla starszego dziecka to tez super zabawa i warto poswiecic mu chwile w tej wannie a wisiec nad nim jest naprawde ciazko

ja kupiłam tą gąbkę ostatnio
niby czytalam, że tam bakterie czy coś ale jak się codziennie kąpie maluszka to ja wiem, czy sie w gąbce bakterie zdążą wytworzyć ?
tak szybko?
a w naszych gąbkach się nie tworzą ?

TEORKA: ja kupiłam tą gąbkę ostatnio niby czytalam, że tam bakterie czy coś ale jak się codziennie kąpie maluszka to ja wiem, czy sie w gąbce bakterie zdążą wytworzyć ?tak szybko?a w naszych gąbkach się nie tworzą ? --

Najwazniejsze zeby po kapieli dobrze ja wycisnac i wysuszyc wtedy nie ma mowy o bakteriach

Mnie tez przestrzegali przed tymi gąbkami jako siedliskiem bakterii- leży więc nowa w szafie, ani razu nie była użyta

Dokladnie jak Roxy pisze. Gabke trzeba porzadnie wycisnac to samo dotyczy myjek i innych mokrych rzeczy :) U nas tylko maz t wyciskal, bo ja nie mam takiej sily. Jakby nie bylo u nas nie bylo zadnych efektow na ciele mlodego. Jakby sie zastanowic gdzie jeszcze sa bakterie i grzyby to musielibysmy miec urzadzenia sterylizujace wszystko.

TEORKA: no tak właśnie mi się wydaje...bo wiadomo jak zostawi się mokrą i ociekającą wodą to tego ale jak się wysuszy to chyba się tak szybko bakterie nie mnozą

Raz tak zostawilam przez roztargnienie Wylalam wode z wanienki a gabke zostawilam no i byl kurs po nowa Ja wyciskalam i wkladalam w grzejnik bo mam taki na reczniki. jeden minus to to ze nawte po dobrym wycisnieciu po jakims czasie zaczynaja nieprzyjemnie pachniec i sie kruszyc wiaodmo jak to gabka...Troche bylam niezadowolona bo kiedy nalalam za duzo wody to raz nalalo jej sie troszke do uszek i musialam jedna reka podtrzymywac ja a druga myc wiec trzeba tez zwracac uwage na ilosc zeby nie przelac.....Potem dostalam taki lezaczek plastikowy,ale nie byl wygodny dziecku sie plecki przyklejaly i pieluszke tetrowa kladlam....

TEORKA: no to jest najgorsze właśnie...
a człowiek i tak COŚ musi wybrać i zawsze się znajdą negatywne opinie na temat tego co wybrał

Dlatego Teo najlepiej jak najwięcej rzeczy (które się da) kupować po porodzie. W dobie genialnie zaopatrzonych sklepów i allegro to nie jest problem. Można wysłać eMka do sklepu, albo zamówić na allegro i po 48h kurier dostarczy Ci przesyłkę pod drzwi.
My nie kupiliśmy ani leżaczka ani gąbki. Spróbowaliśmy kąpać małą bez udziwnień- szło super, to po co było kupować. Gdybyśmy uznali, że jednak przydatne, to eM wsiadłby w auto, podjechał do supermarketu i kupił. 40min by mu to zajęło

moje dziecko do lekkich nie nalezalo i jak ja musialam wykapac dziecko to bardzo ciezko mi bylo jedna reka dobrze dziecko umyc i jeszcze trzymac. Co kto lubi.

Uwazam tylko, ze nie ma co przesadzac ze sterylnoscia : ) Jakby sie zastanowic na codzien nad pewnymi rzeczami, to balabym sie oddychac :)

Ja przy małej też wszystko chciałam mieć przygotowane, kupione, itd. Ponieważ mała wypakowała się z zaskoczenia, to część rzeczy była niekupiona/czekaliśmy na przesyłkę. Dwa czy trzy dni kąpała się w misce, dwa dni przewijałam ją na łóżku, bo przewijak nie dotarł, wózek mieliśmy po trzech dniach... I dało radę. A i tak okazało się np. że co z tego, że mamy poprane i poprasowane ubranka, jak wszystkie prawie są w rozmiarze 62 (bo wszyscy radzą- lepiej kup większe), a mała w 50 się topiła... I trzeba było dokupywać...
Więc teraz to ja podchodzę na luzie. Pampersy są, jakieś ciuszki są, reszta wyjdzie w praniu

No ja nie jestem fanka robienia zakupow przez internet chyba ze jest cos w necie tanszego niz kupilabym normlanie w sklepie,musze sama zawsze Musialam dotknac wiedziec co z jakiego materialu wypytac sprzedawczynie,przemyslec wszystkie za i przeciw pozatym strasznie lubie takie sklepy z artykulami dzieciecymi i to sama przyjemnosc dla mnie byla z reszta nadal jest

U mnie jedyna rzecz jaka sie nieprzydala to byl termometr do wody a druga rzecz jaka by mi bardzo przydala i zaluje ze nie kupilam to bylo krzeselko...N apoczatku mala karmilam w foteliku albo na rekach no a potem w wozku sadzalam.Jednak fotelik to bardzo fajna sprawa.A i jeszcze gabka do mycia malucha w ogole mi sie nie przydala jakos nie umialam jej myc gabka musialam rekoma....

Ostatnio zrobiłam u siebie listę "niezbędnych" rzeczy, które prawie wszyscy mają... a ponieważ ja nie jestem "prawie wszyscy" to ich nie kupiłam. Dziś jestem szczęśliwa, bo mi się tu nic nie wala niepotrzebnego a i kasa nie poszła w błoto ;-)
- głęboki wózek spacerowy
- nosidełko / gondolka
- termometr do kąpieli
- leżaczek / bujaczek
- mata edukacyjna
- kojec
- monitor oddechu / niania elektroniczna
- poduszka do karmienia (dla mnie i Mateuszka)
- przewijak
- sterylizator do butelek i smoczków
- pojemnik na zużyte pieluszki
- w/w wymieniona gąbka bądź inne specjalne wynalazki do kąpieli

Kupiłam za to, ale się nie sprawdziło u nas:
- pieluszki wielorazowe Itti Bitti SIO – Mati szybko z nich wyrósł (bardzo szybko!!)
- chusta – miałam Matiego dosłownie 2 razy – jak dla mnie totalna porażka! Teraz będę ją sprzedawać albo zostawię na hamak do ogrodu ;-)
- krzesełko do karmienia - stoi i się kurzy. Wolę karmić na kolanie.

Nie kupiłam i nie żałuję :-D Mati ma prawie 8 m-cy i świetnie dajemy sobie radę bez tych wszystkich rzeczy. No ale jeśli ktoś ma nadmiar kasy, to czemu nie?! ;-D

iborkowska: Ostatnio zrobiłam u siebie listę "niezbędnych" rzeczy, które prawie wszyscy mają... a ponieważ ja nie jestem "prawie wszyscy" to ich nie kupiłam. Dziś jestem szczęśliwa, bo mi się tu nic nie wala niepotrzebnego a i kasa nie poszła w błoto ;-)- głęboki wózek spacerowy- nosidełko / gondolka- termometr do kąpieli- leżaczek / bujaczek- mata edukacyjna- kojec- monitor oddechu / niania elektroniczna- poduszka do karmienia (dla mnie i Mateuszka)- przewijak- sterylizator do butelek i smoczków- pojemnik na zużyte pieluszki- w/w wymieniona gąbka bądź inne specjalne wynalazki do kąpieliKupiłam za to, ale się nie sprawdziło u nas:- pieluszki wielorazowe Itti Bitti SIO – Mati szybko z nich wyrósł (bardzo szybko!!)- chusta – miałam Matiego dosłownie 2 razy – jak dla mnie totalna porażka! Teraz będę ją sprzedawać albo zostawię na hamak do ogrodu ;-) - krzesełko do karmienia - stoi i się kurzy. Wolę karmić na kolanie.Nie kupiłam i nie żałuję :-D

Aj przepraszam zle zrozumialam...

agael77: Teo ale na szczęście lekcję odebrałam i już tak nie robię:-) Choć nie powiem- korci czasem ;P

no ja moją lekcję odbiorę pewnie w listopadzie i wtedy tez będę mądrzejsza

TEORKA: moja znajoma [drobna babeczka 1,50 wzrostu i 45 kg wagi] z racji ,że wanienki z wodą unieść nie jest w stanie to sobie wiaderkami nosi z łazienki eheehheeh a potem czeka aż mąz z pracy wróci i wyleje wodę

Dziewczyny, nie noście wanienek z wodą pod żadnym pozorem! Szczególnie niedługo po porodzie. Można sobie niezłą krzywdę zrobić, to samo dotyczy wózków i wszelkich innych ciężarów. Położne w szpitalu mówiły, że świeżo upieczona mama nie powinna nosić niczego, co jest cięższe niż jej własne dziecko. Póki ciało nie wróci do formy, trzeba z tym bardzo uważać.

nie znam spacerowki, ktora bylaby przystosowana do kregoslupa noworodka. Jaka to spacerowka?

Mnie się sterylizator przydał- ale kupiłam dopiero wtedy, gdy okazało się, ze nie mogę karmić i musimy przejść na butlę

Aaa i czy jak mam mydełko to jeszcze potrzebny jest plyn do kapania?

Trisha: nie znam spacerowki, ktora bylaby przystosowana do kregoslupa noworodka. Jaka to spacerowka?

TEORKA: mnie tylko wózek dziwi
jak bez wózka głębokiego można ?

*Maclaren techno xlr* używany jest dla dzieci od urodzenia, dzięki odpowiednio wyprofilowanemu siedzisku oraz możliwości rozłożenia oparcia do leżenia.

iborkowska: *Maclaren techno xlr* używany jest dla dzieci od urodzenia,

Ale chyba nie można niemowlaka położyć w nim na brzuszku?

agael77: chyba nie można niemowlaka położyć w nim na brzuszku?

Jak to nie? :o) A ja to niby co robiłam? :-P Tam są szelki zabezpieczające, ponieważ przeszkadzały wypięłam je a zamiast szelek można używać załączonego paska - drugie zabezpieczenie.

on rozklada sie na plasko?

IWONKA taki wózek ?



jeśli to ten to ja ZUPEŁNIE sobie nie wyobrażam, żeby to był wózek dla noworodka...
zwłaszcza w zimie kiedy się trzeba po śniegu przedzierać, piżga wiatrem i w ogole...

do mnie zupełnie nie trafiają małe kółka