Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeAug 27th 2011
     permalink
    Night, w Rossmanie maja dobre promocje kossmetykow dzieciecych :) Entliczek robi pozor cen w porzadku, ale jak sie porowna to spora roznica sie zrobi : ) Ja w Rossmanie kupuje kaszki, mleko, kosmetyki i naprawde jest gruba roznica nawet do kilku zlotych :)
    --
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeAug 27th 2011
     permalink
    Warto wiedzieć, że rossmann ma takie dobre ceny. Jakoś nie mogę spamiętać gdzie, co i ile kosztuje żeby sobie porównać :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeAug 27th 2011
     permalink
    ja ostatnio w rossmanie kupiłam podkłady do przewijania w promocji babydream - 10szt - 10zł, normalnie są ok16zł, podobnie happy widziałam że kosztują 16zł
    --
  1.  permalink
    A ja te podkłady kupiłam a aptece, 5szt za 8zł!!!

    Trisha, w Entliczku wózek zamawiałam więc przy okazji sobie zerknelam na ceny, ael masz racje przebitkę mają sporo. Wieć takie duperelki jak kosmetyki czy inne takie to lepiej własnie w drogerii kupic.
    -- // //
    •  
      CommentAuthoriborkowska
    • CommentTimeAug 27th 2011 zmieniony
     permalink
    TALINKA "To ja naprawfdę jakiś wyjątek jestem bo używam oliwki Johnsona i nic mi nie jest "
    Hehe - chyba tak :-) Bo na forach ciążowych jest dużo dziewczyn, które skarżą się właśnie na J&J. Ciekawe... przecież to raczej dobra marka :confused:
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 27th 2011
     permalink
    :swingin:
    mam nadzieję, że dziecko po mnie odziedziczy :tooth:
    z kolei alergii dostaję po kosmetykach z avonu :rolling:
    --
    •  
      CommentAuthoriborkowska
    • CommentTimeAug 27th 2011 zmieniony
     permalink
    Talinka: z kolei alergii dostaję po kosmetykach z avonu

    Moja koleżanka znowu miała po Oriflame po kremie do rąk. Tak jej okropnie skóra schodziła z rąk, że szok!! Hehe - przypomniało mi się z Avonu, jak jedna babka (starsza) skarżyła się na ból brzucha po zastosowaniu tego balsamu / kremu na cellulit. Koleżanka była zdziwiona jak to może być. A babka na to mówi, że smarowała - tak jak napisane było - rano i wieczorem, ale nie uda tylko... kromki chleba :shocked: :rolling: :rolling: :rolling: :rolling: :rolling: :rolling: i je jadła...:devil:
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 27th 2011
     permalink
    :shocked::shocked::bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 27th 2011
     permalink
    ja po AVONIE i ORFILAMIE zawsze mam uczulenie :neutral::neutral:

    w ogóle mam specyficzną skórę na twarzy bo jedyne czym mogę ją smarować to tłusty krem Bambino..
    nawet po NIVEA mam bordowe placki :wink:

    i chyba dlatego dla Ninki postawiłam na Bambino bo innych firm się boję hhehe :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 27th 2011 zmieniony
     permalink
    TEORKA: w ogóle mam specyficzną skórę na twarzy bo jedyne czym mogę ją smarować to tłusty krem Bambino..

    ja miałam balsam do ciała - i na rękach dostałam uczulenia :confused:
    a do twarzy to tylko Perfecta do cery mieszanej, bo mi się szyyyyybko tłuści i wyglądam jak świecidełko :shocked: wszystkie inne kremy sa dla mnie za tłuste
    --
    •  
      CommentAuthorJoy
    • CommentTimeAug 27th 2011
     permalink
    Talinka nie jestes wyjatkiem, ja uzywam dla siebie i dzieci produkty j&j i nikogo nigdy nie uczulily, a ta seria naturals jest po prostu rewelacyjna, pieknie pachnie... za to seria latwe usypianie czy jakos tak to dopiero od 6 mies. powinna byc stosowana...
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeAug 28th 2011
     permalink
    Ja tez bez problemow J&J moge stosowac choc nigdy w zyciu zadne kosmetyki mnie nie uczulily, mlodego tez nie poki co :)

    najlepiej wspominam dla siebie oliwke w spray J&J z aloesem taka zielona, ale miala zapach :D Idealna na lato, ale juz ja wycofali wieki temu :(
    --
    •  
      CommentAuthoriborkowska
    • CommentTimeAug 28th 2011
     permalink
    pandy1: seria naturals jest po prostu rewelacyjna
    Dla mnie też pachniała pięknie 1,5 roku temu... dopóki nie zaszłam w ciążę :-D Teraz wszystkie smarowidła i perfumy z tamtego okresu powodują u mnie wielkie bleeeeeh!! A szkoda, bo tak je lubiłam:sad:
    U mnie uczulenie wywołała jedynie oliwka w żelu i to własnie na nią dużo osób ma uczulenie. Musi być jakiś trefny składnik... Inne produkty są ok. Mateusza kąpię w J&J 3w1 i smarowałam oliwką migdałową (z różowym kapselkiem). Jest ok :-)
  2.  permalink
    Ja kupywalam wszystkie kosmetyki dla Emili z Nivea.Na poczatku chcialam kupic AA ,ale nigdzie nie moglam dostac w komplecie.Jestem rowniez za kosmetykami Penaten.:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeAug 28th 2011
     permalink
    kosmetyki niestety trzeba wypróbować samemu. Nie ma co się wzorować na innych mamach.
    Co innego elektroniczne nianie :) polecacie jakąś konkretną?
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    • CommentAuthorsara32
    • CommentTimeAug 28th 2011
     permalink
    Mnie chyba jeszcze nigdy nic w życiu nie uczuliło, wiec mam nadzieję że dzidziuś też będzie nie-alergiczny:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 28th 2011
     permalink
    RoxyEwa: Jestem rowniez za kosmetykami Penaten.

    Ja też. Szczególnie za kremem (do tej pory jak mam jakieś zadrapanie czy cuś to tylko tego używam) :wink:
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeAug 28th 2011
     permalink
    katy222: Co innego elektroniczne nianie :) polecacie jakąś konkretną?

    Słyszałam, że dobre są Angelcare'a.
    --
    •  
      CommentAuthorJoy
    • CommentTimeAug 28th 2011 zmieniony
     permalink
    ja mialam Angelcare razem z mata, ale tak mnie wkurzala, ze sprzedalam, za kazdym razem jak podnosisz dziecko, trzeba to dziadostwo wylaczyc bo sie drze, nie mowiac o falszywych alarmach, za to chwale sobie najprostsza firmy tommy,

    bez zadnych zbednych gadzetow, ale co kto woli, ile mam tyle opinii:wink:
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeAug 28th 2011
     permalink
    Ja mam Angelcare, ale taką bez maty i monitora oddechu... Jestem baaardzo zadowolona... Wg mnie kupowanie niani z monitorem oddechu to wyrzucanie pieniędzy w błoto... Większość z nich wywołuje fałszywe alarmy i stany przedzawałowe u rodziców.
    --
    •  
      CommentAuthorJoy
    • CommentTimeAug 28th 2011
     permalink
    Jaheira, gdybym mogla dalabym Ci plusa:wink:
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeAug 28th 2011
     permalink
    pandy1: Jaheira, gdybym mogla dalabym Ci plusa:wink:


    :bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile:

    Natchniona Twoim wyznaniem dodam jeszcze,że mi monitor oddechu odradzała pani sprzedająca w sklepie dziecięcym argumentując to tym,że monitor jest chyba dla tych, wg których dziecko po urodzeniu dąży do samounicestwienia.
    Potem mój M zaczął szukać opinii na necie no i tam właśnie wyczytał o stanach przedzawałowych a jeden z tatusiów pochwalił monitor za to,że dzięki niemu, a raczej tym fałszywym alarmom można w ekspresowym tempie wytrzeźwieć...:confused:
    --
    •  
      CommentAuthorJoy
    • CommentTimeAug 28th 2011 zmieniony
     permalink
    :rolling:
    to sie usmialam...
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeAug 28th 2011 zmieniony
     permalink
    Wracając do tematu kosmetyków - z całego serca polecam wszystko co się da linii Biały Jeleń z Polleny. Proszki do prania, mydła, szampony, dla mam żele pod prysznic, płyny do higieny intymnej.
    Najlepsze na świecie jest szare mydło Biały Jeleń w kostce. Działa wręcz rewelacyjnie jeśli chodzi o właściwości gojące (warto myć nim wszelkie rany - idealne jest do szpitala do mycia pokrojonego krocza), ale też odplamiające i wybielające.
    Mojej córeczce zawsze myję tyłek po kupce w mydle Biały Jeleń w płynie - mało się pieni, ale jest bardzo delikatne i przeciwalergiczne.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeAug 28th 2011 zmieniony
     permalink
    Jaheira: Wg mnie kupowanie niani z monitorem oddechu to wyrzucanie pieniędzy w błoto... Większość z nich wywołuje fałszywe alarmy i stany przedzawałowe u rodziców.

    A ja mam i na szczęście ani razu nie wywołał fałszywego alarmu. Na początku wkurzało mnie wycie, gdy zapomniałam wyłączyć, teraz już robię to odruchowo
    :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeAug 29th 2011
     permalink
    Z monitorami oddechu, jak i ZE WSZYSTKIM INNYM nie można generalizować. Jedna z moich znajomych miała sytuację fałszywego alarmu i faktycznie - długo dochodzili do siebie, złwaszcza, że malutka spała b. twardo i przez chwilę nie mogli jej wybudzić. Ale z drugiej strony, znam sytuację tez, że monitor oddechu zareagował prawidłowo i uratował dziecko
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeAug 29th 2011
     permalink
    Hmm... ja chyba wychodzę z założenia, że lepiej trzy razy obudzić się z fałszywym alarmem niż raz nie obudzić się i nie zareagować. Po tym, jak widziałam bezdech u mojej siostrzenicy, chyba bym nie spała spokojnie- dlatego odkupiłam od siostry monitor oddechu.
    Jednak zakup musi każdy przemyśleć indywidualnie.
    --
  3.  permalink
    Ja się spotkałam z opinią, że u dzieci donoszonych, z prawidłową masą urodzeniową (tj >2500g), o ile epizody bezdechu nie wystąpiły w pierwszych trzech dobach życia, jest minimalne ryzyko że bezdech wystąpi.
    Poza tym nie dajmy się zwariować- sporadyczny bezdech trwający 10-15sek, zdarza się i niemowlętom, i starszym dzieciom i dorosłym (nie wiem po jakim czasie uruchamiają się alarmy w monitorach oddechu).
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeAug 29th 2011
     permalink
    agael77: Jednak zakup musi każdy przemyśleć indywidualnie.


    Dokładnie zgadzam się z Tobą... I myślę,że gdybym ja zobaczyła to co Ty to na pewno też zdecydowałabym się na ten monitor... Też dlatego przed kupnem szukaliśmy opinii nt. jego przydatności...
    Mnie ostatecznie przekonało to, co powiedziała mi sprzedawczyni o samounicestwianiu dzieci po narodzinach...

    I tak jak powiedziała KARKO nie można generalizować... Było nie było na każdym kroku czyhają na nasze dzeiciątka zagrożenia...
    Dla mnie największym lękiem jest ten przed zachłyśnięciem i skutkami jakie może wywołać(patrz córeczka Ewy Błaszczyk) Tylko niestety nikt jeszcze nie wymyślił ochrony przed zachłyśnięciem...
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeAug 29th 2011 zmieniony
     permalink
    cerisecerise: Ja się spotkałam z opinią, że u dzieci donoszonych, z prawidłową masą urodzeniową (tj >2500g), o ile epizody bezdechu nie wystąpiły w pierwszych trzech dobach życia, jest minimalne ryzyko że bezdech wystąpi.

    Moja siostrzenica była donoszona- ba, nawet przenoszona, ważyła 3350g. Bezdech zdarzył się w marcu (Mała urodziła się 12.01). Widoku, który widziałam, nie chciałabym oglądać przy własnym dziecku:neutral:
    Dlatego napisałam, że ten zakup to kwestia indywidualna- bierzemy pod uwagę nie tylko opinie, ale (mniej lub bardziej własne) doświadczenia.
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeAug 29th 2011
     permalink
    cerisecerise: nie wiem po jakim czasie uruchamiają się alarmy w monitorach oddechu

    Pierwszy (jeden) sygnał ostrzegawczy jest po 15 sekundach-jeżeli to dziecka nie obudzi, po jakichś kolejnych pięciu zaczyna piszczeć.
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeAug 29th 2011
     permalink
    Ja nie miałam monitorów oddechu - i na szczęście nie były mi potrzebne. Rozumiem histerię mam, zwłaszcza przy pierwszym dziecku, byle tylko nie dać się zwariować. Dzieci z reguły przeżywają swoje pierwsze dni, tygodnie, miesiące, lata... inaczej gatunek ludzki by wymarł. Przypadki śmierci łóżeczkowej zdarzają się naprawdę rzadko. Nie ma co panikować.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeAug 29th 2011
     permalink
    jaca_randa: Rozumiem histerię mam

    Dyskutujmy, nie przesadzajmy...:smile:
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeAug 29th 2011
     permalink
    jaca , napisałaś, że "na szczęście nie były Ci potrzebne" - są matki, którym są one potrzebne i nie uważam, że od razu są histeryczkami.
    I żeby była jasność :smile: nikogo nie namawiam i nikomu nie odradzam. Bo każdy musi zadecydować sam.
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeAug 29th 2011
     permalink
    Przy wcześniaku monitor kupiłabym na pewno, poza tym, jeśli dzięki temu urządzeniu rodzice mają szansę być mniej zestresowani, to ja jestem za. Nie wykluczam, że kupię nianię razem z monitorem. Zakładam, że wszystko będzie dobrze ale gdyby coś się stało, nigdy bym sobie nie wybaczyła wiedząc, że mając monitor, mogłabym temu zaradzić. Może jestem w gronie mamuś mniej wyluzowanych i choć wiem, że te wszystkie udogodnienia - monitory, banki krwi są drogim biznesem, decyduję się na to. Długo marzyłam o tym, żeby być mamą i miałam czas, żeby przygotować się do tego finansowo. Mam jednak nadzieję, że monitor oddechu nigdy nie będzie musiał mnie alarmować, a i krew pępowinowa "przeleżakuje" w banku długie lata i jej użycie nie będzie konieczne.
    Dziewczyny, słuchajcie siebie, jeśli uważacie, że niania z monitorem się Wam przyda, kupcie.
    --
    •  
      CommentAuthoranne76
    • CommentTimeAug 29th 2011
     permalink
    Dobrze mówicie, że każda z młodych mam sama musi podjąć decyzję. Ale nie można dać się zwariować. I niestety histeria w tym temacie jak najbardziej się zdarza - oczywiście generalizować nie można, ani też nie można jednoznacznie stwierdzić, że żadnemu dziecku taki monitor życia nie uratował. Od tego jestem daleka. Ale opiszę Wam swoją historię.
    Termin miałam na koniec września. Na początku maja syna miała urodzić szwagierka (mieszkają z teściami, my sami). Ileż ja się nasłuchałam w pewnym momencie - łącznie z tym, że jestem nieodpowiedzialną i wyrodną (już na starcie) matką - bo nie miałam w planach kupienia monitora oddechu. Za to głośno powiedziałam, że jedynym "gadżetem" jaki zamierzam użyć jest elektroniczna niania (najprostsza, zapewniająca jedynie komunikację głosową w jedną stronę, bez kamery i takich tam bajerów). No bo przecież płaczące dziecko usłyszę zawsze, a jak przestanie oddychać to tylko taki monitor uratuje mu życie i takie tam. Finał był taki, że szwagier kupił monitor, a ja tylko nianię. I co? Monitor Oliwiera uruchamiał się wielokrotnie - raz czy dwa (nie pamiętam już w tej chwili) zrobił fałszywy alarm, a dosłownie niezliczoną ilość razy za każdym razem jak mały był zabierany z łóżeczka. Bo zawsze ktoś zapominał najpierw wyłączyć monitor. Nerwów sporo - moim zdaniem (i jak się później okazało nie tylko moim) zupełnie niepotrzebnie. I niepotrzebnie wydane pieniądze. Dlaczego? Bo monitor bardzo szybko przestał spełniać swoją rolę, bo jego sygnał zwyczajnie był olewany. No bo skoro wyło tyle razy i nic się nie działo, to jak wyło znowu nikt się nie zrywał żeby toto wyłączyć od razu. Teściowa olewała to nawet nie mając pewności, czy dziecko jest w pokoju samo, czy z kimś. Podobnie młoda mama.
    Moja córka miała już kilka miesięcy, jak teściowa sama przyszła i stwierdziła, że u nas to ta bez stresu siedzi bo wie, że nagle nie usłyszy tego piszczenia. I bez stresu wyciąga z łóżeczka wnuczkę :) No bo nie ma opcji - nic nie wyje. I również po jakimś czasie przyznała, że taka niania to całkiem fajny wynalazek. Córka spała spokojnie w swoim łóżeczku, drzwi były przymknięte a my spokojnie mogliśmy robić cokolwiek w innej części mieszkania, na balkonie czy na piętrze. Bo zawsze słyszeliśmy jak coś się zaczynało dziać. Czasem zwyczajnie od razu wiedzieliśmy, że mała się obudziła i szliśmy do niej zajrzeć. Bo dziecko (przynajmniej nasze) nie od razu wrzeszczało wniebogłosy...
    Dlatego nie neguję kupowania ani niani, ani monitora. Choć osobiście akurat ten drugi uważam za zbędny. Choć zdaję sobie sprawę, że gdybym widziała dziecko z bezdechem, pewnie mówiłabym inaczej :)
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeAug 29th 2011
     permalink
    anne76: Bo monitor bardzo szybko przestał spełniać swoją rolę, bo jego sygnał zwyczajnie był olewany. No bo skoro wyło tyle razy i nic się nie działo, to jak wyło znowu nikt się nie zrywał żeby toto wyłączyć od razu.


    To jak dla mnie kolejny z powodów, dla których nie warto kupować monitora...
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeAug 29th 2011
     permalink
    anne76: gdybym widziała dziecko z bezdechem, pewnie mówiłabym inaczej :)

    No właśnie ja widziałam... naprawdę- jest to przeżycie traumatyczne. Pewnie też bym nie kupiła, gdybym nie zobaczyła mojej siostrzenicy. Nie uważam się jednak w żadnym względzie za histeryczkę:cool:
    --
    •  
      CommentAuthoranne76
    • CommentTimeAug 29th 2011
     permalink
    agael ja też bynajmniej nie uważam Cię za histeryczkę... natomiast histerią nazywam to co działo się w naszym przypadku przed narodzeniem córki... histeryczką nazywam swoją szwagierkę i teściową w tamtym czasie... ich reakcje były irracjonalne a już nazywanie mnie wyrodną matką bo nie zamierzam kupić monitora to... no dobra... nie komentuję :) ja po prostu uważam, że - jak to już wcześniej któraś z dziewczyn napisała - na dzieci (od momentu zapłodnienia tak naprawdę a nie dopiero od narodzin) czeka całe mnóstwo niebezpieczeństw a my jako rodzice/opiekunowie możemy jedynie robić wszystko by im zapobiec i/lub zminimalizować (czasem dopiero ich skutki), ale w tym zapobieganiu nie można dać się zwariować (bynajmniej nie tylko o monitor oddechu mi chodzi)... są rzeczy, które ułatwiają rodzicom życie, są takie, które "wyciągają tylko kasę" z portfela... ale jedne i drugie można kupić jeśli kogoś na to stać i będzie się czuł przez to spokojniej...
    ja jednak (może dlatego, że musiałam liczyć się z ograniczeniami finansowymi) po prostu analizuję co muszę mieć, co bym chciała ale się bez tego obejdę itd...
    mam koleżankę, która od samego początku noworodka kładła na najniższym poziomie w łóżeczku tak na wszelki wypadek, bo a co będzie jak jednak jakimś cudem dziecko wypadnie, albo... łóżeczko się zawali (chodziło jej o to, że deseczki pod materacem to nie metalowe pręty jednak i jak któraś się zarwie, albo w ogóle cały materac spadnie w dół, to już lepiej z mniejszej wysokości niż z takiej dużej)... to jest dopiero histeria :)
    histerią nazywam również pomysły jakimi mnie bombardowano jak byłam w ciąży a dotyczące naszego kota... wiele razy słyszałam (także od matek) że powinnam kota oddać/uśpić bo koty wysysają oddech dzieciom... kiedyś usłyszałam wprost, że widać nie zależy mi na dziecku skoro dopuszczam obecność noworodka i kota w domu w jednym czasie...
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeAug 29th 2011
     permalink
    anne76 to tak jak nam marudzą na temat psa, że pies przy dzieciach itp...i że będziemy musieli go oddać gdzieś...mam w nosie takie gadanie
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 29th 2011
     permalink
    Mi wczoraj R. zaczął marudzić jak głaskałam mojego kotka, że jego mama mówiła, że nie powinnam się z kotem bawić :surprised: - a jak mu wyjaśniłam, że toxo się rzadko od kotów łapie, to oczywiście JEGO mama wie lepiej :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeAug 29th 2011
     permalink
    my akurat w tym tygodniu idziemy odnowić psu szczepienia, bo już rok minął od poprzednich, pies jest regularnie odrobaczany, regularnie u weterynarza, jest kąpany, szczotkowany, ba!nawet zęby jak głupia mu myję psią pastą! :-) a jeszcze 12 września idziemy go wykastrować...poza tym rozmawialiśmy z trenerami psów itp i wiemy co i jak należy zrobić jak się pojawią dzieci w domu - więc nie robimy paniki, pies nas jest towarzyski więc znając życie pewnie będzie chciał i obwąchać porządnie towarzystwo i polizać, albo dotknąć nosem :-)
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeAug 29th 2011 zmieniony
     permalink
    anne76: ). Ileż ja się nasłuchałam w pewnym momencie - łącznie z tym, że jestem nieodpowiedzialną i wyrodną (już na starcie) matką - bo nie miałam w planach kupienia monitora oddechu.

    Oj wkurzyłabym się na Twoją szwagierkę - Twoje dziecko, Twoja sprawa, przecież wiadomo, że każda matka chce dla dziecka jak najlepiej.
    Ostatni raz piszę już o monitorze:wink: Widziałam u koleżanki i z tego, co się orientuję, to przy wyjmowaniu dziecka z łóżeczka naciska się tylko jeden przycisk, więc nie jest jakoś specjalnie ciężko się tego nauczyć. Poza tym różnica w cenie między samą nianią a nianią z monitorem jest rzędu stu kilku słotych, więc to nie jest jakiś majątek. Drogie są te nianie z kamerami.
    Osobiście nie widziałam nigdy dziecka, które miało bezdech i nie życzę nikomu, żeby takiego widoku doświadczył.
    --
    •  
      CommentAuthoriborkowska
    • CommentTimeAug 29th 2011
     permalink
    mareza: pies nas jest towarzyski więc znając życie pewnie będzie chciał i obwąchać porządnie towarzystwo i polizać, albo dotknąć nosem

    Życzę Wam tylko, by to obwąchiwanie i polizanie nie skończyło się kolejną tragedią. Kocham psy ale bądźmy rozsądni! Pies to pies i jeśli coś mu się nie spodoba może zaatakować. Wiem to po sobie - strasznie się bałam owczarka wujka, gdy miałam 6 lat. Nigdy go nawet nie głaskałam. Kiedyś przechodziłam ścieżką w ogrodzie obok psa a ten ugryzł mnie w rękę - ni z tego ni z owego. Teraz pomyśl co będzie, jak to się przydarzy małemu dziecku. To Wy będziecie rodzicami i Wy macie myśleć i przewidywać sytuaje - pies za Was tego nie zrobi.
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeAug 29th 2011
     permalink
    iborkowska, wiem że to tylko zwierzę i nie mówię że będzie miał wstęp do pokoju maluchów żeby tam przebywać z nimi sam na sam, ale zakładając że dojdzie do tragedii to powinnam wyeliminować 1000 innych rzeczy w mieszkaniu. Poza tym pies wyczuwa strach u ludzi. Mnie też ugryzł jamnik jak byłam dzieckiem ale nie nigdy nie podchodziłam ze strachem do psa. Zawsze jednak , do tej pory nawet, pytam się właściciela czy mogę pogłaskać jego psa.
    --
    •  
      CommentAuthortusia1984
    • CommentTimeAug 29th 2011
     permalink
    Talinka toxo w zasadzie można złapać tylko przy kontakcie z odchodami kota a nie z samym kotem, mi lekarz powiedział, że jest to jedyna rzecz na którą ewentualnie mogłabym zwrócić większą uwagę ;) Z 2 storny mając 13 lat kota w domu, czyszcząc mu regolarnie kuwte okazało się, że nigdy toxo nie przechodziłam.
    Co do psów to chyba najważniejsze jest to jak zaakceptuja nowych domowników, gdyż pies ktory był wcześniej członkiem rodziny może stać się poprostu zazdrosny ;)
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeAug 29th 2011 zmieniony
     permalink
    a co do obwąchania i polizania malucha przez psa miałam na myśli wprowadzanie maluchów do domu - opierając się m.in na artykule tutaj http://www.vetopedia.pl/article56-1-Pies_i_dziecko.html
    ale również po rozmowie z trenerami psów i weterynarzem
    tusia, jest to po prostu kwestia ustalenia hierarchii i pilnowania od początku aby pies nie zdominował maluchów
    --
    •  
      CommentAuthorTamara74
    • CommentTimeAug 29th 2011
     permalink
    U psów nie chodzi tylko o agresję ( nie wiemy przecież czy np tak jak u iborkowskiej pies może widział machającą rękę, co kojarzyło mu się z biciem? ), tylko o instynkt. Pies słysząc płaczące dziecko uważa, że to jego szczenie, któremu coś złego się dzieje i chce mu pomóc, wiec co robi? łapie za kark, w ten sposób albo okazuje czułość albo chcąc gdzieś przenieść. Poza tym maluch nie kontroluje swoich łapek, macha na boki a nie każdy pies jest na tyle cierpliwy, żeby ze spokojem znieść razy od dziecka. My też mamy psa, ale każdy kontakt z dzieckiem jest po naszą kontrolą, nie zostawiamy dziecka i psa samego.
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 29th 2011
     permalink
    tusia1984: Talinka toxo w zasadzie można złapać tylko przy kontakcie z odchodami kota a nie z samym kotem

    Wiem wlasnie... ale R. tego nie da się przetułmaczyć... nie chciał mnie słuchać :confused:
    --
    •  
      CommentAuthortusia1984
    • CommentTimeAug 29th 2011
     permalink
    Myśle, że żadnej z nas na tym forum nie przyszło by do głowy zostawiać psa sam na sam z dzieckiem.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.