Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeOct 2nd 2011
     permalink
    no nic, dopytam na SR bo na stronie mojego szpitala takiej listy nie widziałam
    --
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeOct 2nd 2011
     permalink
    Na początku mogą Ci zapakować dziecko/dzieci :) do szpitalnych ciuchów czy w same tetry jeśli czegokolwiek Wam zabraknie. A mąż dowiezie :)
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeOct 2nd 2011
     permalink
    MsMartina - pewnie tak :-) ja jednak już popakowałam chyba z 5-6kompletów ubranek na łebka :-) i każdy komplet spakowałam w osobną torebkę :-) ale pewnie w praniu wyjdzie co i jak :-)
    --
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeOct 2nd 2011
     permalink
    Z mojego doświadczenia szpitalnego wiem że:
    -pakuje się za dużo
    -zawsze można coś donieść/odnieść (ja poprosiłam o radio z domu po 3 godzinach po porodzie; do tego rodziłam przez cc a nie naturalnie i byłam w szpitalu 5 a nie 3 dni i wszystko się dało)
    -wszystkie mydełka, kremiki dla dziecka raczej się nie przydadzą- płyny mają najczęściej położne (od sponsorów itp) i one myją te dzieci... ach, same zobaczycie.

    My ze szpitala nie wyjdziemy sobie coś tam dowieźć ale będzie Was odwiedzać tyle bliskich osób że problemu z donoszeniem rzeczy nie będzie.
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeOct 2nd 2011
     permalink
    Martinko - dziękuję za informacje :bigsmile:
    no ja się szykuję na co najmniej 4 dni ze względu na cc i tak mi powiedział mój gin...
    z pakowaniem to prawda - że zawsze pakuje się za dużo :bigsmile: ale wolę ja spakować 2 sztuki więcej niż potem mój zakręcony mąż ma mi przywieźć ubranka np w rozmiarze 62 :bigsmile: Wystarczy że mu naszykuję ubrania na wyjście plus do tego kombinezony i ubrania dla siebie :-)
    Kosmetyków nie pakowałam, mam tylko wrzuconą paczkę chusteczek nawilżanych :-)
    Co do odwiedzin to nie wiem jak będzie, ale pewnie oprócz moich rodziców i teściowej z mężem to innych osób się nie spodziewam, a ile osób będzie mogło faktycznie mnie odwiedzić to się okaże od tego na jakim oddziale wyląduje
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeOct 2nd 2011 zmieniony
     permalink
    MsMartina: wszystkie mydełka, kremiki dla dziecka raczej się nie przydadzą

    Marti, tak lepiej nie pisz, bo to nie zawsze jest prawda - mimo Twoich dobrych intencj. U mnie na oddziale niestety wszystko trzeba przynieść - cały zestaw do kąpieli.
    Pewnie, że gdybym nie wzieła, to pierwszą kąpiel w czymś tam zrobią, ale potem i tak musiałabym donieść na kolejną.
    Zatem naprawdę - trzeba w szpitau zapytać,co zabrać.
    _____________
    Ja mam kłopot z ubrankami. Wzięłam tyle,co kazał szpital, ale ta ich lista wydaje mi sę przegięciem: 35 kaftaników, 3-5 body, 3-5 pajacyków i tyleż wsamo śpiochów. To ja chya nic nie będę robiłą tylko przebierała dziecko;)
    wezmę ciut mniej i niech mąz dowozi najwyżej ;)
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeOct 2nd 2011 zmieniony
     permalink
    Magdalena nie sądzę aby ta lista była przegięciem :-) codziennie będą przebierane dzieci a i na zapas trzeba coś mieć :-)
    poza tym pewnie to zależy od położnej czy pielęgniarki w co będzie wolała ubrać dziecko - w kaftanik i śpiochy czy body i pajaca... ja to schizuję żeby ubranka były rozpinane gdzie się da żeby paniom dogodzić i nie marudziły przy przebieraniu ...
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeOct 2nd 2011
     permalink
    mareza: ja to schizuję żeby ubranka były rozpinane gdzie się da żeby paniom dogodzić i nie marudziły przy przebieraniu ...

    kurde, ja to nawet tego nie wzięłąm pod uwagę ;)
    ale tak sobe kminię, że przecież po d pajaca, to chyba lepiej body z krótkim rękawem, bo się przecież dziecko zapoci w dwóch długich rękawach. ale może się nie znam (a raczej na wno się nie znam;).
    no to muszę sbie śpiochów dokupić, bo mam tylko 3 pary, a półśpiochy na pępuszek niepraktyczne.
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeOct 2nd 2011 zmieniony
     permalink
    A właśnie, doświadczone mamuśki, podzielcie się opinią: ile Waszym zdaniem powinno sie mieć czego?
    Ja mam od cholery bodziaków, jakoś tak wysżło, ale pajacyków tylko 4, piochów 3 i trochę półśpiochów. No i wiadomo, jakieś tam perdoły typu czapeczki, cieplejsza bluza. Ale pytam bardziej o taką codzienną bieliznę.
    Mówię o rozmiarze 62. Bo później to już każdy sam wie i sobie może dokupić.
    Będę wdzięczna za rady. Moja mama ma teorię,że lepiej mieć mniej i na bieżąco prać. Ale jak patrzę na te skromny zestaw, to sie nie czuję za bezpiecznie :wink:
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeOct 2nd 2011
     permalink
    No ja pod pajaca naszykowałam bodziaka z krótkim rękawkiem :-)
    My bodziaków wszelkiej maści też mamy od cholery :-)
    Mnie przeraża to że zimą to tak nie schnie nic jak latem, na balkon suszarki nie wystawię...do pełnej pralki też trochę tych ciuszków wchodzi...a jeszcze jak u nas dwójka to już w ogóle jak myślę o tym to mam dreszcze z nerwów :-)
    --
    •  
      CommentAuthorjowita
    • CommentTimeOct 2nd 2011
     permalink
    taka ilość spokojnie Ci starczy moim zdaniem, a dziecko wyrasta migiem, na dluzej "zostaje" w rozm.68. ale ponizej 62 tez chyba masz? moje w 62 sie topiły, a jesli masz urodzic przed terminem to 50/56 bym poszukala. w kazdym razie maluszkowi czesto sie ulewa wiec duza ilosc kaftaników w sam raz :)
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeOct 2nd 2011
     permalink
    moje dziecko nie ulewa i body miała ubrane tylko raz na wyjscie ze szpitala. w pajacykach sie topi, wszystkie sa jej za szerokie. na razie zakładam jej tylko kaftaniki i i spiochy.
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeOct 2nd 2011
     permalink
    bladykotku - dzięki za info :-)
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeOct 2nd 2011
     permalink
    Magdalena: Moja mama ma teorię,że lepiej mieć mniej i na bieżąco prać. Ale jak patrzę na te skromny zestaw, to sie nie czuję za bezpiecznie :wink:
    --


    Ja też na początku tak myślałam jednak okazało się,że takie pranie jest zwyczajnie nieekonomiczne... Tzn na początku pralka chodziła nawet nie w połowie załadowana... A nie wiesz jakie dziecko Ci się urodzi... W sensie jedne mają tendencję do ulewania a inne w ogóle... Jedne robią takie kupki,że im wychodzi na plecach a inne nie...
    Na początek ten zestaw Ci na bank wystarczy, ale wydaje mi się,że szybko będziesz chciała go powiększyć... Tak było w moim przypadku...
    --
  1.  permalink
    Magdalena- zależy, jaki Ci się egzemplarz trafi. Ja przy Ewie musiałam dokupywać ciuchów- mała ulewała non stop. I ja i ona przebierałyśmy się trzy razy dziennie. Dodatkowo w pampkach były luzy i przesikiwała/kupkała bokiem. Przy Ewie Twój zestaw by mi nie wystarczył :wink:
    Synek nie ulewa, więc ciuchów mamy aż nadto :smile:
    Co do prania na bieżąco- fajne, ale raczej nie na przełomie października/listopada. raz, że trzeba uzbierać pralkę ciuszków (bo dla malucha zwykle pierzesz w innym proszku więc nie mieszasz), dwa- musi wyschnąć. Mi teraz ciuchy sną min. 2 dni. Więc rachunek prosty- 2-3dni na uzbieranie pralki, 2 dni na schnięcie. Więc na 4-5 dni powinnaś być ubezpieczona. A ile ciuchów przez te 4-5 dni będzie Ci schodziło zobaczysz niestety dopiero po porodzie :wink:
    I ja radziłabym kupić trochę w rozmiarze 56- córa miała 51cm i w 56 chodziła dobre 2 miesiące. Synek urodził się 56cm i w 62 dalej pływa.
    --
    •  
      CommentAuthoriwrowe
    • CommentTimeOct 2nd 2011
     permalink
    pamietajcie kochane ze 56 jednej marki to zupełnie co innego niz 56 innej marki...itd itd...ja na początku sie nie mogłam połapac w rozmarówce, teraz juz mam obcykane jak dana firma ma rozmiarówke....choc czasem musze przyłozyc ciuch do dziecia, bo pewna nie jestem...
    p.s. moja corcia ma 98 cm wzrostu i rozmiery nosi od 92 do 110 :P
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 2nd 2011
     permalink
    iwrowe: pamietajcie kochane ze 56 jednej marki to zupełnie co innego niz 56 innej marki...itd itd...


    dokładnie !
    ja mam furę bodziaków, pajacyków, półśpiochów itp w rozmiarze 56
    z różnych firm
    i jak przykładam jedne do drugich to po 2 - 3 cm różnicy
    albo więcej..
    także nie mam pojęcia jak oni to robią że co firma to inna wielkość niby tego samego rozmiaru :smile:
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeOct 2nd 2011
     permalink
    no niektóre u mnie w rozmiarze 50 to są tak duże jak te 56...
    --
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeOct 2nd 2011
     permalink
    Magdalena: Pewnie, że gdybym nie wzieła, to pierwszą kąpiel w czymś tam zrobią, ale potem i tak musiałabym donieść na kolejną.


    Magdalenko, ja właśnie o tym- wszystko najwyżej można donieść i nie będzie tragedii. Poza tym takiemu maluszkowi wcale wiele nie potrzeba tych środków.

    U mnie śpiochy w szpitalu w ogóle się nie sprawdziły- pierwszą dobę albo półtorej młoda była w kaftaniku zawinięta w rożek. Potem był jakiś pajacyk i tyle ;) Pierwsze śpiochy dałam jej na noc do noworodków (po cc u nas pierwszą noc mamuśki mają wolne, dzieci dowożone tylko na karmienie) to walnęła taką smółkę że wróciła w kaftaniku szpitalnym (bo obsrała wszystko po pachy) :P Więc ten szpitalny rożek był najbardziej praktyczny ze wszystkich.

    Moja propozycja- nie kupujcie pieluszek zerówek/newbornów dopóki się maluch nie urodzi. Jak będzie miał blisko 60 cm się może w nie nie zmieścić :) Ale jak będzie tak jak moje miało 53 to jak najbardziej prosi się wtedy o wszystko tycie, bo mi się Hania topiła w tych 56tkach i w pieluszkach jedynkach.
    Acha, no i najbardziej praktyczne są pajace, całe rozpinane, ale młoda jak podkurczała nóżki to umiała potem obie wsadzić w jedną nogawkę, takie bywały szerokie :P
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeOct 2nd 2011
     permalink
    Dzięki wielkie, Dzewczyny!!! Bardzo przydatne rady.
    Przede wszystkim nabędę sobie trochę ubranek w rozmiarze 56, bo rzeczywiście mała raczej tego nie przebie, skoro CC ma być u mnie w 38tc.
    No i rada z uzbieraniem pralki też słuszna - zanim się uzbiera, zanim wyschnie, to trochę zejdzie.
    dzięki:)
  2.  permalink
    Eeee- mój ma teraz 58cm (czyli "blisko 60cm") i zakładam mu newborny, zapewne trochę zakładać jeszcze będę- te większe musiałabym wiązać na kukardkę :wink:
    Co do pieluch- bardziej wpływa na to waga malucha niż długość. Ewa miała 51cm i 2470g, Młodszy 56cm i 2670g i oboje identycznie topili się w pieluchach newborn (tych 2-5kg), mimo, że synek długi.
    --
  3.  permalink
    Magda, a jak Ania zapowiada się wg USG? Jak Ci lekarze nie mówią, że dziecko będzie duże, to 56cm przyda się jak najbardziej.
    Mój miał 56cm, więc raczej długi, i wchodził spokojnie w pajace 50 ( z C&A, raczej standarowa rozmiarówka) po siostrze :wink: 56 było przydługie i przede wszystkim za szerokie. Nawet te angielskie "newborn" było przyduże.
    Wszyscy mówią, żeby nie kupować 56, bo maluch za szybko wyrasta, żeby kupować 62 od razu. A ja jakoś nie wyobrażam sobie moich w rozmiarze 62cm po urodzeniu- utopiliby się... Kombinezon, kurteczkę czy sweterk- ok. Ale śpiochy, pajace, to wg mnie lepiej mieć mniejsze, ale może moje dzieci jakieś niewymiarowe.
    --
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeOct 2nd 2011
     permalink
    Mi mówili że dziecko będzie duże a młoda się urodziła 3350 g... i to nie jest jedyny dowód na to że USG nie jest w stanie określić wagę dziecka w okolicy 37-40 tygodnia.
    --
  4.  permalink
    No 3350g to za mała nie jest, tym bardziej przy długości 53 cm :wink:
    Mi w obu ciążach mówili, że dzieci nie będą duże. I nie chodzi tu o dokładne określenie wagi ( w obu przypadkach USG wykonane w dniu porodu/dzień przed zaniżyło wagę maluchów o 150-200g), ale o to jak maluch sobie rośnie powiedzmy od 25tc. Mi mniej więcej od 26tc i lekarz robiący USG i nasza pediatra mówili, że mały będzie niezbyt duży. Na ostatnim USG powiedzieli, że będzie taki robaczek- długi i chudy. No i mieli rację- 2670g przy długości 56cm to rzeczywiście chudo wygląda :wink: Synek był większy niż zakładaliśmy, ale ogólna tendencja się sprawdziła. Myślę, że dużo też zależy od sprzętu i wprawy lekarza wykonującego USG.
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeOct 2nd 2011
     permalink
    Dziewczyny, ale mój Wojtek urodził się 4024g i 58 cm a i tak nosił ubranka 56...
    Trzeba pamiętać,że dziecko po urodzeniu przykurcza rączki i nóżki... Wojtuś mimo,że taki duży to i tak topił się w 62... Wprawdzie nie ponosił zbyt długo 56, ale przynajmniej nie wychodziły mu nóżki z nogawek, przez te dziury między napami...
    :bigsmile:
    --
  5.  permalink
    Mojemu nawet w 56 nogi wychodzą między napami. I potem pyszczy, że mu stopy marzną :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorJoy
    • CommentTimeOct 2nd 2011 zmieniony
     permalink
    Julek urodzil sie z waga 3.15kg i te ciuszki newborn (56cm) byly na niego za duze, musialam dokupic rozmiar tiny baby (do 2.3kg chyba z 48cm) bo sie topil, nosil je chyba z miesiac, a mowili mi, ze bedzie duze dziecko. Jasiu waga 3.5kg i nosil od razu ciuszki 56cm, ale on byl dluzszy i mial dosc duzo luzu.
    co do ilosci ciuszkow, to ja jestem zdania, ze lepiej jest miec wiecej niz mniej... moi obaj ulewali za kazdym karmieniem i przy zmianie pieluchy zawsze wtedy sikali, czyli ciuchy tez do zmiany, a nie mowie juz o przeciekajacej kupce:/ czasem i z 6 razy dziennie ich przebieralam, wlasciwie przy kazdej zmianie pieluchy, wiec zalezy jakie dziecko sie "trafi".
    •  
      CommentAuthorSułka
    • CommentTimeOct 2nd 2011 zmieniony
     permalink
    Mareza: "poza tym pewnie to zależy od położnej czy pielęgniarki w co będzie wolała ubrać dziecko - w kaftanik i śpiochy czy body i pajaca... ja to schizuję żeby ubranka były rozpinane gdzie się da żeby paniom dogodzić i nie marudziły przy przebieraniu ..."
    Mareza nie kumam przecież to Twoje dzieci i to chyba od Ciebie zależy w co będą ubrane? Ja bym nie pozwoliła pielęgniarkom przebierać i ubierać synka (za wyjątkiem pierwszego razu, bo wiadomo, że nie zawsze ma się siły po porodzie), nie pozwoliłabym też im go wykąpać ale to już inna historia. Rozumiem, że u Ciebie jest trochę inaczej bo spodziewasz się bliźniąt i będziesz miała cc (jeśli dobrze doczyatałam) :) ale dziewczyny nie dajcie komuś innemu decydować o Waszych dzieciach!
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 2nd 2011
     permalink
    Dobrosulka: ale dziewczyny nie dajcie komuś innemu decydować o Waszych dzieciach!


    a jakie ja mam wyjście jeśli u nas ubierają dzieciaki w szpitalne ubranka i nie możesz przynieść swoich bo i tak je włożą do depozytu i oddadzą przy wyjściu
    mam się bić z pielęgniarkami, wytoczyć im proces czy co ? :shocked::shocked::shocked::devil:

    poza tym co za problem, czy przez te dwa dni dziecko będzie w moich ubrankach czy szpitalnych ?
    dla mnie to trochę takie szukanie problemów tam, gdzie ich nie ma...
    --
    •  
      CommentAuthorSułka
    • CommentTimeOct 2nd 2011 zmieniony
     permalink
    Teorka spokojnie, Mareza może przynieść własne ubranka (wnioskuję z jej słow), więc Twoja wypowiedź nie jest na temat, nie o to tutaj chodzi. Luz.
    Ponadto ja nie rozumiem sytuacji "nie mogę przynieść własnych ubranek", dla mnie to jest ograniczenie wolności, no ale ja zawsze byłam bardzo wrażliwa na tym punkcie.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 2nd 2011 zmieniony
     permalink
    Dobrosulka: Ponadto ja nie rozumiem sytuacji "nie mogę przynieść własnych ubranek", dla mnie to jest ograniczenie wolności, no ale ja zawsze byłam bardzo wrażliwa na tym punkcie.




    ja też tej sytuacji nie rozumiem ale skoro tak u nas jest to ja ją przyjmuję i mam zamiar się dostosować :wink:
    mimo, że normalnie pewnie bym się wykłócała itp
    jednak po porodzie to chyba najmniej mi będzie zależeć na tym w co ubrana będzie nasza córka
    tak myślę przynajmniej :smile:


    a ja z wypowiedzi Marezki wnioskuję, że ona właśnie chyba nie wie do końca co i jak jest w szpitalu, w którym ona urodzi..
    no chyba, że źle wnioskuję...
    --
    •  
      CommentAuthormad1
    • CommentTimeOct 2nd 2011
     permalink
    Czyli dziewczyny mam rozumieć, że w szpitalu ze względu na pępek półspiochy odpadają i najlepsze są kaftaniki i pajace, tak?
    --
    •  
      CommentAuthorjem
    • CommentTimeOct 2nd 2011
     permalink
    z moich "starych" doświadczeń wyprawkowych, co jeszcze pamiętam ;)
    - rozmiar 56 na miesiąc (ur.3650, 57),
    - tylko kaftaniki (latająca główka mnie przerastała ;) )
    - pieluchy wystarczają na jakieś kilo mniej niż jest to na opakowaniu, na początek 2-5 ale na krótko ;)
    - ciuszki tylko jasne, najlepiej białe, wiadomo-bawełna, tak zeby można je było wyprać razem w wysokiej temperaturze (granatowy pajacyk załozyłam może z 2 razy. bo nie miałam go z czym wyprać ;) )
    - ciuszki zmieniałam początkowo z 2, 3 razy dziennie
    - pieluch szło koło 10 dziennie (czasem lepiej)
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeOct 3rd 2011
     permalink
    cerisecerise: Magda, a jak Ania zapowiada się wg USG?

    Dowiem sie w sobote na usg. Ostatnim razem w okolicach 24tc byla cos ok. 60centyla wagowo.
    Wow, ale uswiadomiliscie mi ile razy sie zmienia nieraz ciuszki. odpale jutro allegro i dokupie pare kompletow na start.
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeOct 3rd 2011
     permalink
    Magdalena, przychylam się do tego, co napisały dziewczyny - moje dziecko urodziło się w 38 tyg. z wagą 2870 i mimo że już przybrało prawie pół kilo, nadal topi się w rozmiarze 56. Gdybym słuchała mamy, która mówiła mi, żeby kupować ciuszki w rozmiarze 62, nie miałabym w co dziecka ubrać. I tak 3 dni po porodzie pojechałam do sklepu (coż za heroizm - z 12 szwami wewn. i na zewn:wink:) i dokupiłam kilka body i 3 pajace.
    U nas właśnie pajace się sprawdzają - szczególnie nocą. Dziecko nie zdąży dobrze się rozwrzeszczeć, a już jest przebrane:). Żałuję tylko, że nie mam większej liczny pajaców kosztem bodziaków, bo Janek nie ulewa, za to z racji wagi zdarza mu się przesikiwać pieluchy.
    Z tym rozmiarem, to tez trzeba patrzeć na oko, ostatnio przyłożyłam pajaca tescowego 56 do smykowego 62 i smykowy jest krótszy:shocked:, choć może ciut szerszy.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 3rd 2011
     permalink
    no ja sobie nie wyobrażam nie mieć ciuszków w rozmiarze 56 :smile:
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeOct 3rd 2011
     permalink
    ja tym bardziej :-)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 3rd 2011
     permalink
    no Ty to w ogóle :smile:
    powinnaś na 50 cm kupić hehe :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeOct 3rd 2011
     permalink
    Prawda jest taka,że ja nie znam drugiego takiego dziecka jak mój brat, czyt. 63cm po urodzeniu...

    W ogóle to właśnie często się słyszy "Nie kupuj 56 bo dziecko w nich nie pochodzi", "Bez sensu kupować za dużo ciuszków, bo dziecko szybko wyrasta"...
    No owszem wyrasta szybko, ale z każdego rozmiaru w ciągu pierwszego roku szybko wyrośnie i nie ma co się oszukiwać- nigdy później nie będziemy mu tak szybko garderoby zmieniać...
    Generalnie idąc tokiem myślenia tych wszystkich "doradców" najlepiej by było zacząć od rozmiaru 74 no bo podobno ten już dłużej dziecku posłuży:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeOct 3rd 2011
     permalink
    TEO - kilka sztuk ubranek na rozmiar 50 mam :-) niedużo ale coś się znajdzie
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeOct 3rd 2011
     permalink
    Jaheira: W ogóle to właśnie często się słyszy "Nie kupuj 56 bo dziecko w nich nie pochodzi", "Bez sensu kupować za dużo ciuszków, bo dziecko szybko wyrasta"...

    No mi tak własnie mam ai tesciowa radziły. Dobrze, że się Was zapytałam, bo bym latała po ciuszki po porodzie.
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeOct 3rd 2011
     permalink
    mareza: TEO - kilka sztuk ubranek na rozmiar 50 mam :-)

    Ja mam jedne półśpiochy rozm. 50 i moje WIEEELKIE dziecko zaczyna JUŻ z nich wyrastać:tongue::wink::wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 3rd 2011
     permalink
    Jaheira: Prawda jest taka,że ja nie znam drugiego takiego dziecka jak mój brat, czyt. 63cm po urodzeniu...


    a ja ostatnio znam dwójkę :smile:
    naszemu ślubnemu fotografowi w lutym urodził się Jasiek, długi na 63 cm
    a koleżanka w czerwcu urodziła 64 centymetrową Córcię :smile:
    ale to faktycznie chyba rzadkie przypadki bo nawet położne były lekko zdziwione :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeOct 3rd 2011
     permalink
    Ja miałam rozmiary od 44 po Antosi i one na początku były dobre. Rozmiar 56 był u nas w użytku dłuuuugo i jest jeszcze kilka rzeczy z tego rozmiaru które na Nata są dobre podczas gdy powoli wskakuje na "małe" 74
    Rozmiarówka niemowlęca jest mocno pogrzana i różnica w długości potrafi być kolosalna, więc większość rzeczy kupuję "na oko" a nie wg metki. Ostatnio kupiłam w Carrefurze pajacyki do spania - dla Nata wg metki 74 i jest na styk i dla Antosi 96 i tak samo jest na styk
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeOct 3rd 2011
     permalink
    Agunia - no to teraz z tym 44 mnie zastrzeliłaś...nie mam nic kompletnie w takim rozmiarze :sad:
    --
    • CommentAuthorsara32
    • CommentTimeOct 3rd 2011
     permalink
    No to muszę dokupić jeszcze coś na 56, bo też mi radzili, żeby nie kupować 56 i mam sporo 62. Na 56 mam 2 pajace welurowe i parę body a z tego co piszecie to stanowczo za mało. Chyba że dokupię po porodzie, w sumie w styczniu znowu będą przeceny i na pewno będzie taniej niż teraz. Tak właśnie kupiłam wiekszość ubranek w lipcu na przecenach i sporo zaoszczędziłam.
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeOct 3rd 2011
     permalink
    Agunia05: Nata są dobre podczas gdy powoli wskakuje na "małe" 74


    No Wojtek już normalnie "urzęduje" w tym rozmiarze, a różnica między naszymi chłopakami to raptem pół roku:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeOct 3rd 2011
     permalink
    mareza: Agunia - no to teraz z tym 44 mnie zastrzeliłaś...nie mam nic kompletnie w takim rozmiarze
    no wiesz wcale nie musisz mieć :) Ja miałam bo takie upolowałam dla Antosi - a urodziła sie z wagą 1730 (odebrana z magiczną ponad 2kg) i niby 46cm wg mojego mierzenia miała 42cm. W związku z tym że u mnie w domu było zimniej niż w szpitalu ubierałam ja cieplutko przez pierwsze dni a moje wrażenie było takie że luźne i przyduże ciuszki nie grzały tak jak te bardziej dopasowane
    ale za to pamietam radość gdy wyrosła z pierwszych ubranek - miała 3 miesiace i rozm 44-46 poszedł w zapomnienie hihi
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeOct 3rd 2011
     permalink
    Jahero a jaka jest waga i wzrost Wojtka?
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeOct 3rd 2011
     permalink
    Agunia05: Jahero a jaka jest waga i wzrost Wojtka?


    Waży 7290g a jaki jest długi to nie wiem,bo nasza pediatra jest z tej szkoły, która nie uznaje mierzenia dzieci,zanim te nie skończą pół roku.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.