Lady no ja chcialm kupic cos sobie juz na poczet urodzin :) babcia mi chce jakiegos fatalaszka przysponsorowac wiec mam okazje zeby cosik wyszukac ale jakos nic sie nie trafia... Gabie kupilam bo wyrasta niesamowicie z ubran a wiadomo za taka cene w sklepie to rajstopy sie kupi... w sumie z chlopcami to jest duzo latwiej bo znacznie mniej kosztuje ich garderoba ;)
Aneczk jak ma sie juz 10-cio latka który chce juz sie inaczej ubierać i wyrasta mi co 4 miechy ze spodni to nie wiem czy tak z chłopcami dużo łatwiej, mój ma juz prawie 150 cm wzrostu, ciagle marudzi ze go bola piszczele wiec gnida dalej idzie w góre, a ciuchy to juz nie takie jak nam sie podobaja tylko jemu, maja być meskie a nie babskie , nie powiem o ilości butów jakie mój mały zuzywa, bo to normalnie pogromZa to na dziewczynki jest większy wybór dlatego marzy mi sie mała dziewuszka
no poczekajcie jak Wasze pociechy osiągną wzrost tak jak moja 170 w wieku 12 lat ( w sierpniu 13) to będziecie kupowały ciuszki jak dla Was a nie jak dla młodziezy! Buty tez niestety osiągnęły pułap tych z półki dla dorosłych bo rozmiar jak Ja czyli 40! Moja już patrzy inaczej na modę i ubiory i metki na ubiorach - koszmar ale dobrze, że niedawno w swoje szafie zrobiłam porządek i wiele rzeczy jej dałam :)) kasa zaoszczędzona :))
Agus ale chyba jednak chlopcy mniej sie stroja... mowie to po obserwacji 2 bratankow i oni z reguly smigaja ciagle w 2 tych samych 'najulubienszych' bluzach... za to np Gabrycha wystarczy ze woda jej chlapnie a juz w bluzce opchodzic nie mozna, ja juz nawet nie wspominam ze na domowej bluzce zrobi plamke z czekolady czy glupiego soku - od razu laduje takowa rzecz w praniu a dziennie to bywa ze i po 3-4razy sie przebiera...
no niektore dzieci nie przywiazuja wagi do plamek, moja codziennie nowe ubranko nawet domowe mimo ze te z dnia wczesniej nie jest brudne a tym bardziej przepocone... rozumiem bielizne ze trzeba zmienic ale reszte moglaby sobie juz darowac dzieki temu mamy tygodniowo conajmniej 4 pralki prania ubraniowego
Nie ukrywam, ze Ja bym sobie na takie coś nie pozwoliła! BO chyba bym pralki musiała nie wyłączać tak samo jak żelazka! Na szczęście moja córa ma juz inne podejścia no i plamka jej nie przeszkadza na ciuchach do chodzenia po mieszkaniu! Zresztą jej nigdy nie przeszkadzało! Wiek robi swoje Aniu i zobaczysz jak podrośnie, że będzie podchodziła córa zupełnie inaczej do pewnych spraw niż na chwilę obecną! Poza tym moja sobie ostatnio sama prasuje swoje ciuszki bo Ja powiedziałam, że jeśli będzie przeprowadzała rewię mody codzienną i ładowała do kosza co 5 minut ciuchy to niech się liczy też z obowiązkami :)) no i ciutkę znowu jestem odciążona a to, że ma niespełna 13 to nie znaczy, że muszę za nią wsio robić! DO szkoły też sama już od dawna wychodzi, śniadania sobie szykuje bez problemu..... he he he niedobra matka ze mnie :)) za to uwilbiam ją przytulać i ona jak się klei do mnie jak nalepa :))
ja mam ten komfort ze malo ktore rzeczy prasuje :) legat ze mnie a u malej wsyzstko powieszane na wieszaczkach i ladnie poskaldane, sekretem prania nie do prasowania jest dobre rozciagniecie i wygladzanie przy wieszaniu do suszenia a pozniej przy skaldaniu do szafek, my mamy wiekszosc ciuchow od sis ze stanow i ta ich bawelna wlasnie jest taka z serii dla legatow czyli nie trzeba prasowac :D
co do obowiazkow - corcia duzo pomaga jak na 5 lateke tez ma swoje obowiazki m.in. slanie lozka,skladanie ubranek czy chociazby sprzatanie tego co da rade... w/g mojej mamy i babci jestem wyrodna matka ze dziecko gonie do roboty ale ona sama sie rwie i skoro to jej sprawia przyjemnosc to czemu nie... mam tylko nadzieje ze jej nie minie
Aniu u mnie poza tymi ciuszkami, które trzeba celowo gnieść wszystko prasuję ( oczywiście bez majtusi, skarpet i staników )! NIe ma znaczenia u mnie czy dobrze rozwieszę czy też nie... lubię mieć poprasowane i tyle i nawet te co do chodzenia po mieszkaniu czy piżamki ! Dużo też swoich ciuszków piorę ręcznie wrrr tzn bluzki czy spodnie a bielizny to nie wkładam do pralki chyba, że celem odwirowania! Takie moje zboczenie :))
no to chyba czola i podziwiam... ja nawet dla Malej po urodzneiu tylko pierwsza ture przed urodzeniem a pozniej 1 po urodzeniu uprasowalam jakby mi ktos kazal pizame prasowac to po prsotu bym wysmiala... coz legat i niechluj przeze mnie widac przemawia ale ja wychodze z zalozenia ze jesli sie da to trzeba uproscic sobie zycie :D
Aniu w zasadzie jak siedzę przed telewizorem i ogolądam jakiś film to nie ma dla mnie znaczenia ile prasuję! jak się kończy film to przerywam i odkładam na inny dzionek! Ostatnio też się zrobiłam wielkim leniem nie powiem! Mieszkanie woła o wielkie porzadki a Ja mam je w nosie! Czekam na remont do końca kwietnia a potem z mamą sobei jakoś wszystko unormuję :))
Ja tez lubię jak jest wszystko uprasowane- łacznie z majtkami:) Nie wyobrażam sobie założenia wygniecionej pizamy...... Kiedyś nawet skarpetki prasowałam, ale później stwierdziłam, że to juz przęgiecie:)
aga majtki i skarpetki też prasowała no i mam takiej podejście do prasowania piżamy jak Ty! niewyprasowanej nie włożę :)) Czasami jak jezdzę samochodem albo siedzę to spodnie lubią się gnieść i jak tylko jestem w międzyczasie w domku i mam dostęp do żelazka to potrafię je przeprasować :))
dziewyczny to moze wy do mnie wpadniecie??? ja specjalnie zmienilam posciel na kore zeby nie musiec prasowac ani do magla odnosic :) jedyne co koniecznie prasuje to jeansy i takie grube puszyste dlugowlose reczniki bo inaczej sa malo przyjemne... ale tak... normalnie PODZIWIAM i chyle czola
aaaaa ręczników nie prasuję he he he zapomniałam ale szmatki do kuchni tak :)) no i prześcieradła nie prasuję tylko dobrze na łóżku naciągam! Frotowego nie mam bo nie znoszę wrrr Ja mam pościel dużą i do prasowania wrrr ! Ikea nie toleruje widzę z kory a niestety moje całe łóżko to ikea...
Ale się rozpisałyscie..... co do nastolatków to jeszcze zobaczycie jakie wydatki się zaczną, moja to pochłania moje kremy , kosmetyki, niszczy włosy prostownicą , codziennie głowę myje, ciagle mi coś zdemoluje a to cień upusci na podłoge i po cieniu , a to suszarkę mi załatwi, to zapodzieje gdzieś moj tusz ...itd.... mozna opisywć, Na 100 % dziewczynki sa kosztowniejsze od chłopcówm przeliczałysmy to z moimi psiapsiółkami (maja parki) i choć córki nie niszczą tak butów jak chłopcy to niestety 2 sezony w tym samym bucie nie chcą chodzic bo juz cyferki np na kozaczku są nie modne..... i td ...
Najmniej kosztowne są maluszki do 3 roku zycia. Pomimo tych pampersów .... ponadto doliczcie jeszcze dla nastolatka kase jaką mu się daje oprócz drobnego kieszonkowego , trzeba dać na bilety autob, 2 zł do szkoły na jakąś drożdżówkę , czy napój, ...
Jesli idzie o prasowanie to u mnie róznie jest jak coś nie muszę to nie prasuję ale wyjściowe ciuszki to tak. Choć wiele moich znajomych ładnie wiesza i składa do szafy. Ja tylko posciel , recczniki, sciereczki, i rzeczy mnące.
ybka moja chciała się malować i przez jakiś czas się malowała ale na razie się uspokoiła! Przekonałam ją do tego, że ma śliczną oprawę oczu i ciemne rzęsy jak na blondynkę więc tusze i cienie sa jej niepotrzebne! Prostownicę moją też opanować chciała ale troszkę ją do porządku przywołałam z niszczeniem włosów! Kosmetyków na szczęście moich nie rusza bo ma swoje a ma zupełny zakaz ruszania moich! Też mi potłukła np tcień do oczu ... U mnie ustalone są pewne zasady ! Kasę na ciuszki w większości ma swoją ze swoich oszczęności jak dostanie od rodzinki! Kieszonkowe otrzymuje miesięczne w wysokości 50 złotych i z tego jeszcze 20 miesięcznie przeznacza na abonament za komórkę więc zostaje jej 30 złotych wolej kasy! Na razie więcej nie mam ochoty jej dawać bo tak czy siak ma bardzo wiele!
Dziewczyny podziwiam was za prasowanie Ja prasuje tylko to co jest niezbędne. Ale fajny pomysł z prasowaniem i oglądaniem telewizji. Na pewno go wykorzystam, może dzieki temu jakoś szybciej mi pójdzie
Dzisiaj znowu wpadłam do ciuchlandu i kupiłam dwie bluzeczki z długim rękawem, dwie pary spodenek, body, sukieneczkę -za całe 8 zł i wszystko takie śliczne i jak nowe szok!!!!
Magg ja chce takie ciucholandy u mnie w miescie!! najtansza rzecz dziecinna ktrora wczoraj wynalazlam 6zl a sukieneczki czy pajacyki po 10-16... dobrze ze mam PEPCO chociaz :D
ciekawe czemu dla dziewcyznek te zestawy schodza taniej, dla chlopcow bardzo szybko osiagaja zawrotne sumy, dziewczece to jeszcze jeszcze ale te meskie to ponizej 200 malo co sie konczy
Piękniusie! Ja teraz jeżeli juz to będę kupowała tylko takie 6-9 miesięcy bo na malucha to już mi starczy! samych body mi się nazbierało z 15 szt! Muszę przestać tam łazić.....
a ja dzisiaj uleglam allegrowej pokusie i nabylam welurkowy spiworek do spania dla maluszka. w prawdzie jest dziewcyznkowy ale skoro i przeczucie meza i ostatnimi czasy moje no i kalendarz chinski wskazuje dziewczynke to zaszalalam :) jak naszemu brzdacowi sie nie nada to kolezanka spodziewa sie corci to oddam cale 7,50 plus 7 przesylka wiec mysle ze warto bylo :) !!
U nas w Krakowie z ciucholandami to róznie ale ceny tez są wysokie, rzeczy dobre to tylko można kupić w dniu dostawy i to po najtaniej 29 zł /kg. Potem cena spada ale zostaja same szmatki. A wycena to też od 8 zł w górę. W sumie trzeba się nalatac by coś fajnego upolować, a mam opanownych kilkanaście róznych firm i trzeba trafić by coś fajnego i tanio upolowac, bo ludzie jak hieny wykupują. No i do tego najlepiej iść rano - a co jak się pracuje do 16 00 ?????
no właśnie i to jest wielki minus! Kobiety już wiedza i polują na każdą dostawę a jak już coś przywiozą to rzucają sie jak hieny na towar więc sorki ale Ja odpadam z tego typu zakupów! Wolę już wyprzedaże sklepowe i to rano w tygodniu :)) zawsze coś fajniusiego za grosze można kupić:))
Lady ale to trzeba miec gdzie polowac na te wyprzedaze, u nas w sklepach w miesice to niby zrobia 20-30% (ale tylko w tych drogich) i z reguly jest to ta sama cena a wyzsza napisana ze "niby" taka byla przedtem. My do najblizszego hipermarketu (makro i auchan) mamy 90km a do centrum handlowego az 150km no i jak teraz bylismy ostatnio 2 razy w 2 roznych to przecen nie bylo na firmowki dzieciece. takze nie wiem jakiego ty masz nosa z tym hm c&a czy cubusem. strasznie mi sie podobaja rzeczy dzieciece z BHS ale ceny przerazajace...
ybka - u nas taki ciuchland z serii rzucaja sie hieny jest 1 ale tam na wage i wychodza ceny smieszne typu reklamowka ubran za 45-50zl, tyle ze to jest wysypywane w kosze i trzeba juz szukac potrafic a ja niestety tylko wieszakowe moge zaliczyc bo raz ze sily na przerzucanie brak a dwa po prostu nie potrafie
wynalazlam sklep internetowy (swieta a moje dziecie wstalo o 6,20 i teraz oglada bajke wiec szaleje w necie heheh) http://www.czerwonykapturek.com.pl/sklep/index.php fajna kategoria dekorowanie pokoi dzieciecycha ale cenowo juz mniej fajnie, chociaz moze kogos zainspiruje ;)
Aniu Ja do najbliższego marketu mam 5 minut drogi a do największego centrum nie wiem czy w polsce czy na śląsku mam 7 minut jazdy ! w C&A dość często dziecięce body czy 2-cześciowe zestawy są w promocyjnych cenach! Nie jeźdzę spacjalnie polując na obniżki ale jedynie przy okazji jak mi się w domu nudzi albo jak córa coś chce! Niby mam tego dużo pod nosem ale nie znoszę marketów i robiania zakupów
a ja jestem z tych co kochaja zakupy, mi nawet nie przeszkadza ze ide z kims i sama nic nie kupie bo nie mam na to kaski.. po prosut lubie lazic po sklepach zwlaszcza poduzych centrach handlowych, no i kocham przeceny :) w tym tyg mam szlaban od meza na wszelkie wychodzenie z domu, jedynie osiedlowy sklep i kupno chlebka. wszelkie spacery wykluczone ze wzgledu na skurczybyki :( a mialam nadzieje ze jakies zakupy dzieckowe znowu porobie
Ja przed 30 to szalalam zaakupamin,lubilam sie strioc,butòw i torebek to mam mase.Teraz co wy? wale ciuchy ,owszem super jeansy i buty mam zawsze ,ale na gòrze to zawsze bialy obcisly podkoszulek i pilotka,tak latam przez prawie caly rok bo wole sobie kupuic cos do domu,albo zrobic wypad samochodem bo paliwo tez kosztuje a jezdzic to uwielbiam zwlaszcza po terenach gòrzystych.
Aniu przecież miałaś dzieciakowych zakupów nie robić ze względu na paczkę od sister? Ja w porównaniu do Was to w ciuszkach mam wielkie tyły i bardzo mało mam tego wszystkeigo :(( na razie muszę kupić łóżeczko i materacyk, przewijak i wanienkę i hmmm wyzeruję się z kasą i będzie dane mi czekać az coś spłynie czy też nie, więc do tego czasu zero kupowania!
Lady zakupy dzieckowe takie typu kosmetyki pieluchy przewijak... ciuszkow nie kupuje bo i pewnie paczki lada moment przyjda i mam po Gabie. chce sukcesywnie co jakis czas cos kupowac bo niestety nie znam ani dnia ani godziny... ja juz nawet mam gacie i wkladki poporodowe tak na wszelki wypadek... 23kwietnia wizyta u guru i kolejne usg no i musze byc przygotowana ze moze nawet w szpitalu zostane bo to 30tydzien bedzie... u nas to wysztsko kwestia tego ze jestesmy w zawieszeniu i czekamy tylko kiedy warszawa podejmie decyzje godzina "0" a jesli np o pieluszki idzie - te takie wczesniacze sa nie dokupienia w naszej pipidowie, zostaje albo przez internet albo przez jakas apteke sciagnac, na razie w 2 bylam i w zadnej nie sprowadzaja wiec musze dalej popytac.
no tak... ja normalnie tez bym sie za to pewnie jeszcze nie brala bo takie zakupy planowalam na koniec maja poczatek czerwca... a tak w przyszlym tygodniu maz juz zwiezie rzeczy po Gabie do przejrzenia posegregowania i poszykowania dla maluszka. poza tym ty masz prawie jeszcze 4 miesiace a ja juz nawet na kolejne 2 szans nie mam wiec czas nagli...
aaa rozumię - wczoraj ze łzami w oczach powiedziałam mamie, że chcę już iść do szpitala i mieć to już wsio za sobą nio i tulić maluszki w ramionach - obie się poryczałyśmy
Magg - ja na torbach juz od kilku tygodni siedze, teraz to nawet art. higieniczne juz mam kupione tak na wszelki wypadek... ogolnie to mam takie dni jak Izunia i w sumie bym wiele dala zeby to wszystko bylo juz za nami... panicznie sie boje i cesarki i operacji malucha. teraz nasze zycie skalda sie tylko z czekania... moja psychika mocno na tym cierpi
ach Ja to wam i tak pozazdroszczę bo będziecie szybciej niż Ja ze swoimi pociechami w ramionach! Lipiec ach gdzie tam jego koniec! Mam nadzieję, że wykluję się w połowie :)) i tak samo jak Wy boję się wszystkiego co będzie i jak będzie i czy maluszek mój będzie zdrowiutki tak jak to na USG wyszło!
Mój suwaczek pokazuje, że do końca pozostało mi jeszcze 107 dni wrrrr a Wy macie o conajmniej 30 mniej :))
Magg mialam kupic na allegro ale jak policzylam ze wychodzi mi ok 55-85gr na rzeczy mniej a przesylka 8zl to stwierdzilam ze totalnie sie nie oplaca. tych podkladow belli wzielam 1 paczke, kupie tez paczke 1 podpasek maxi na noc a reszta to planuje normalne typu allways - przy gabie po 4 dobach zaczelam uzywac juz tych cieniutkich. majteczek kupilam jednorazowych jedna paczke ale chyba dokupie jeszcze jedna. nawet gdybym kupowala 2 to i tak by wyszlo o kilka zl taniej niz online...
Lady... a ja bym chciala czekac do lipca i miec swiadomosc ze usg mowi ze jest wszystko ok. a tak to stres duzy i strach o maluszka... wierze ze bedzie dorbze i nie trace nadziei ale wiadomo operacja na takim malcu to zawsze pozostaje ryzyko.
Ja kupiłam sobie już wkładki laktacyjne, majtusie AKUKU jednorazowe i podpaski always na noc te największe! hmmm i zastanawiam się nad jakimiś innymi wkładkami - podpaskami ! Oczywiscie jednorazowych dokupię bo wolę mieć więcej na wszelki wypadek!
ja kupilam paczke tych typowych pieluszek bella - podklady poporodowe jednorazowe zwane przeze mnie gigantami bo zaczynaja sie ciut nie pod pepkiem a koncza pod pasem :D w sumie i podklady belli i te gatki jednorazowe to z tych samych co sa na allegro - aptekarka powiedziala ze klientki chwala je bardziej niz canpol wiec jej ufam ;) mysle o kupieniu tych hartmann czy jak one sie zwa wielorazowych przewiewnych bo one sa dostosowane do ciecia cesarskiego i koncza sie ciut wyzej niz wszystkie pozostale... zastanawiam sie nad kupnem gazikow do pepuszka dla malca bo na razie z tego co wiem to szansa na to ze dzidzius bedzie mial pepuszek jest malenka.. w razie czego meza po to wysle
Aniu gaziki te taki chyba wielki wydatek a zawsze się w domu mogą przydać :))
Ja tam na allegro nie będę zamawiała bo widzę, że w aptekach tego wiele tak samo jak w dziecięcych sklepach :)) a za przesyłkę nie będę jeszcze dopłacała!
Lady biorac pod uwage ze gazik za sztuke to 1.30 a ida 2 dziennie i trzeba liczyc ze z 10dni sie moze goic to juz sie robi spory wydatek. nie lubie zamrazac pieniazkow. jak sie okaze ze lekarze byli na tyle mili i byla taka mozliwosc i maluch ma wywiniety pepek to wtedy cos wykombinujemy, zreszta jak bedzie poczatkowo w inkubatorze i o operacji to nie sadze zeby nawet mi maluszka dotknac pozwolili, zwlaszcza ze przy dobrych wiatrach dopiero po 4 dniach bede mogla wyjsc ze szpitala zeby jechac do szkraba...
Ja osobiście nie używałam żadnych gazików do pępuszka, a jedynie zwykłych patyczkow do uszu, ktore namaczałam w spirytusie, nimi mogłam wejść w kazdą szparkę i wszystko dobrze wyczyscić no i zmieniać do woli bo przeciez tanie są. I chyba to dobra metoda bo pępuszek odpadł już po 3 dniach.