Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeNov 4th 2011 zmieniony
     permalink
    A propos rożków, a raczej wyrastania z nich - chciałam kupić śpiworek, bo Jankosław zaczyna się strasznie rozkopywać w rożku i niedługo mu chyba nogi zaczną wystawać ale zastanaiwm się, czy kupić taki z rękawkami, czy bez? U mnie w nocy dosyć chłodno..
    Czy może komuś sprawdził się śpiwór z długim rękawem?
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeNov 4th 2011
     permalink
    I tak i nie. Jeśli z długim rękawem to niestety jest szybko mały. No to tak jak pajacyk - rękaw jest dostosowany do długości całości. Te bez rękawków są zdecydowanie wygodniejsze w sensie że na dłużej. Wiec jak chcesz częściej wymieniać to ok a jak nie to bez rękawów
    Miałam 2 z rękawami i nie byłam z tego zadowolona właśnie że szybko rękaw był krótki a i sam worek się filcował :)
    U mnie w nocy spada temp do 18st i dzieciaczki małe spały w pajacyku i worku na ramiączkach
    --
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeNov 5th 2011
     permalink
    Zdecydowanie bez rekawow - starczy na dluzej. Pod spod kaftanik i bedzie dobrze. Ja wiekszosc mam po pierwszym zostawiona. My tu sie wymieniamy z kolezankami i sporo rzeczy wtedy tez dostalam. Wlasnie niedawno pozyczalam kolezance kompleciki na jej maluszka, ona mi potem da z powrotem i dorzuci nastepne. Rzeczy prawie nie kupowalam, zawsze bylo tego az za duzo :))) Sporo udalo sie nam zaoszczedzic dzieki takim lancuszkom wymieniankowym. Macie tez taka mozliwosc, czy wszystko nowe kupujecie? W ogole co myslicie o czyms takim? Jestem ciekawa waszego zdania, bo spotkalam sie tez z negatywnym nastawieniem - glownie jednak niedzieciatych. Ja pochodze z Poznania, wiadomo oszczedni jestesmy czasem az do bolu ;)
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeNov 5th 2011
     permalink
    Moja Sara tez spi w spiworku na ramiaczkach i starsza corka tez tak spala. Nie bylo jej zimno. Zawsze mozna zalozyc body dl.rekaw, na to pajacyka i dopiero spiwor. Tez sa wtedy 2 rekawy.
  1.  permalink
    Anetko, my mamy taki śpiworek, pomijając fakt, że Krzysiu raczej pierzynkowy jest, to śpiworek fajny- milutki, cieplutki. łatwo malucha w to wsadzić, bo ma suwak z boku. Więc nawet jak w nocy trzeba przewinąć, to nie trzeba wyjmować malucha, wystarczy rozsunąć i rozłożyć. Dla mnie kolejnym plusem jest też to, że przydaje się również do wózka.
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeNov 5th 2011 zmieniony
     permalink
    Przekonałyście mnie do bezrękawkowego:smile: Faktycznie jesli będzie małemu zimno, założę body pod pajacyk i będą już dwa rękawki.
    Ceri, bardzo ładny ten śpiworek, nie wiem tylko, czy moje dziecko się do niego nadaje, bo straszna z niego nornica i potrafi w nocy "wyjść" z rożka i zawędrować prawie pod sam ochraniacz łóżeczkowy, dlatego szukam mu czegoś, co zwęża się ku górze, coby wędrowniś nie dał rady się wygrzebać:wink:
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeNov 5th 2011
     permalink
    Aneta, ja ma taki zapinany na napki u gory i nic sie nie przesuwa. Jesli bylabys zainteresowana to mam na sprzedaz, niebieski. Info na priv. Tanio.
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeNov 5th 2011
     permalink
    taki śpiworek jak pokazuje cerisecerise ma sens ja miałam taki z rękawkami i to była mega porażka, bo musiałam wyjmować jej rączki za każdym razem gdy ją przebierałama taki jak pokazuje ceri jest super
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeNov 6th 2011
     permalink
    Dziewczyny - w liście wyprawkowej zapisany jest paracetamol - w czopkach lub syropie. Możecie jakiś polecić? Szukam i szukam na stronie apteki, ale ciągle trafiam na taki od 3ms życia.
    --
    •  
      CommentAuthorPuzzle
    • CommentTimeNov 6th 2011
     permalink
    Talinko to ja jako nie mama może wrzucę te kilka linków http://www.doz.pl/apteka/p7314-Efferalgan_czopki_doodbytnicze_80_mg_10_szt z tego co wiem do skończenia 4 tygodni nic się nie podaje poza lekami wydawanymi przez lekarza ( z reguły w szpitalu) a do 3 miesiąca tylko czopki a potem dopiero [paracetamol w syropku, ale jeśli się mylę to mnie poprawcie
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeNov 7th 2011
     permalink
    Talinko, chyba jest tak jak pisze Abortaw. Czasem pediatra zapisuje np.po szczepieniu.
    Ja mialam zakupiony dla Sary wlasnie eferalgan w czopkach (on jest chyba dla dzieci o wadze od 4kg).
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeNov 7th 2011
     permalink
    Są czopki Pyralginy i je można dawać noworodkowi ale 1/2 czopka. Antosia dostawała też 1/2 czopka paracetamolu
    No i nie ma tak naprawdę pewności że paracetaamol zadziała czy też Eferalgan czy inne cudo - każde dizecko jest indywidualne i u mnie np Antosia Eferalgan ale Nat tylko Paracetamol :D
    Ja nigdy nie kupowałam leków nawet p/gorączkowych przed urodzeniem sie dziecka tylko jak był potrzebny
    ___
    Co do śpiworków do spania to nie pocieszę Cię Aneto ale w takim "worku" dzieciaczek sie taż przemieszcza :D i glizdek opanowuje sztukę wędrowania po łóżku w nim - ale plus taki że się nie odkrywa
    Wczoraj Nati zafajdał kołderkę więc spał w worku - nie narzekał i nie budził sie więc super ale rano pięknie poradził sobie z wydostaniem się z niego hahaha Siedziałam i go obserwowałam - zmyślna bestia :)
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeNov 7th 2011
     permalink
    Agunia05: Ja nigdy nie kupowałam leków nawet p/gorączkowych przed urodzeniem sie dziecka tylko jak był potrzebny

    No właśnie... a "wszędzie" piszą, żeby mieć w domu, bo jak dziecko zagorączkuje to nie ma czasu na latanie po aptekach :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeNov 7th 2011 zmieniony
     permalink
    Agunia jesteś pewna z tymi czopkami? Pani w aptece w maju mówiła mi, że chcą je wycofać :shocked: Jednak było to juz jakiś czas temu...te czopki są naprawdę najlepsze POPIERAM!
    Jeśli syropek na później to darowałabym sobie Paracetamol. Pomyślałabym o czymś, co działa również przeciwzapalnie. Zawsze w domu mam Nurofen.
    --
  2.  permalink
    Talinka, pierwszy raz przeciwgorączkowe mogą się przydać dopiero po szczepieniu - czyli ok 7tż.
    Jak nie mieszkasz na pustyni, to ja bym nie szalała- przecież R może bez problemu pójść do apteki i kupić co trzeba. Ale jeśli będziesz się lepiej czuła mając lek w domu, to kup.
    My mieliśmy paracetamol w czopkach, pierwszy raz użyty jak mała miała 7 miesięcy- pediatra podała nam dawkowanie (mg/kg, nie pamiętam teraz ile to było)
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeNov 7th 2011
     permalink
    Ok. To nie kupuję :tongue: po prostu mnie to zastanawiało, bo w wyprawce (nawet tu na 28dni) - o tym jest :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeNov 7th 2011
     permalink
    Poza tym, Talinka, jak dziecko zagoraczkuje to sie raczej samemu nic nie daje tylko woła lekarza, wiec nie ma co magazynowac juz teraz. Bo rozumiem, ze mowimy o noworodku...
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeNov 7th 2011
     permalink
    A i jeszcze chciałam zapytać tych, co używają Sudocrem lub Linomag i miały kiedyś styczność z Penatenem. Czy te kremy są podobne w działaniu? Na sobie (jak mi się zrobi odparzenie albo nawet skaleczenie) używam Penatenu i nie wiem czy kupować dla dziecka specjalnie ten Sudocrem? :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeNov 7th 2011 zmieniony
     permalink
    Możesz zostać na Penatenie. Zobaczysz jak się sprawdzi. Penaten i Sudocrem używałam zamiennie.
    Poza tym poczekaj z kupnem. W naszym szpitalu dają mnóstwo próbek i w tym różnego rodzaju próbki kremów. Pewnie u Was jest podobnie. Będziesz mogła wtedy porównać.
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeNov 7th 2011
     permalink
    Ja sudocremu nie kupowalam, mam linomag - jako próbki z apteki :-) kupiłam maść alantan a mój mąż zakupił w rossmanie z babydream krem na odparzenia (chyba będziemy się sami tym wszystkim smarować :devil: )
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeNov 7th 2011
     permalink
    dzięki :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeNov 7th 2011
     permalink
    Ja się zaopatrzyłam, bo do najbliższej apteki mam spory kawałek.
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeNov 7th 2011
     permalink
    TalinkaSudocrem dostaniesz w próbkach ze szpitala.
    --
    •  
      CommentAuthoranne76
    • CommentTimeNov 7th 2011
     permalink
    Co szpital, to obyczaj - u nas nie dawali absolutnie żadnych próbek.
    Co do przeciwkogączkowych to dla noworodka i niemowlaka zdecydowanie polecam czopek. Starsze dziecko - różnie. Zależy od tego, czy chętnie pije syropki, czy nie. Natomiast ja bym kupiła czopki np. efferalgan czy paracetamol (w aptece trzeba zaznaczyć żeby był od pierwszego dnia/miesiąca życia). Na pierwszej wizycie już położna (była u nas dwa dni po tym jak wyszłyśmy ze szpitala) zaleciła zakup leku przeciwgorączkowego, a kolejne dwa dni później na wizycie patronażowej potwierdził to pediatra. Oboje mieli takie same argumenty i ja osobiście się z nimi zgadzam. Paracetamol kosztuje kilka złotych, a świadomość, że w razie W mam go w lodówce dawała mi spokój i poczucie bezpieczeństwa. Zwłaszcza wtedy gdy byłam z Wiki sama w domu i w razie czego nie miał mi kto lecieć do apteki natychmiast. Gorączkę kazano zbijać jeśli była powyżej 38.00C. Niestety u niektórych dzieci bardzo szybko rośnie więc naprawdę bezpieczniej (moim zdaniem i zdaniem naszego pediatry) mieć lek w domu i podać go, po czym spokojnie czekać na wizytę lekarza.
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeNov 7th 2011
     permalink
    Hmm z tego co ja wiem temp się zbija dopiero przy 38,5 - ale sama widze że co lekarz to "inna szkoła" U nas w aptekach jak powiesz że chcesz lek czy cokolwiek dla dzieciaczka "od 1 dnia życia" pada pytanie - a ile ma dziecko i jeśli ma do 3 miesięcy nic Ci nie doradzą tylko odeślą do pediatry
    --
    •  
      CommentAuthoranne76
    • CommentTimeNov 7th 2011 zmieniony
     permalink
    Agunia paracetamol jest bez recepty. A że jest w różnych dawkach (ten w czopkach) to kupując - nawet na zlecenie lekarza (bez recepty) musisz zaznaczyć ile ma dziecko przecież. Co do podawania innych leków to absolutnie się zgadzam. To co napisałam to moja opinia poparta doświadczeniem oraz radami pediatry. Moja Wiki generalnie nie gorączkuje, ale jak już zacznie, to temperatura rośnie baaardzo szybko. Jak ma 38,00 ale wygląda dobrze, nie podaję leku tylko obserwuję. Niestety reagować muszę dość szybko bo w ciągu dosłownie pół godziny temperatura kiedyś urosła jej do 40 st!!! Nie miałam akurat leku w domu i czekałam aż eM przyleci z apteki. Więc jak widać wszystko zależy od dziecka.
    No i jeszcze tak a propos tego że odsyłają do pediatry w aptece - nie wiem jak jest u Was, ale u mnie nie ma szans, żeby dostać się do lekarza natychmiast. Zawsze tą godzinkę czy dwie mija od momentu, kiedy zmierzę temperaturę do momentu kiedy lekarz przyjdzie albo ja gdzieś podjadę. A w tym czasie temperatura rośnie... Więc ja się jednak trzymałam sprawdzonej metody (i robię to do dziś choć Wiki ma 2 lata) - przy temp. powyżej 38,00 podawałam lek i szłam do lekarza (albo przed podaniem leku dzwoniłam do pediatry i zawsze kończyło się tym, że najpierw kazał podać, a później przyjść albo sam przyjeżdżał).
    A co do tego że co lekarz to inna opinia to absolutnie się zgadzam :)))
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeNov 7th 2011
     permalink
    Tego że paracetamol jest bez recepty nie musisz mi pisać bo doskonale wiem ALE jest na nim dawkowanie od 1m-ca chyba (nie chce mi sie iść sprawdzić) w każdym bądź razie zmierzałam do tego że jeśli w aptece powiesz - potrzebuje czegoś na zbicie temp u 3 tygodniowego dziecka - nie powiedzą Ci "proszę podać paracetamol w dawce 1,5ml" ale "jedynie pediatra moze doradzic co podać"
    Najczęściej tak jest że temp u Malucha narasta szybko - baaa bardzo szybko! tyle że zamiast od razu podawać leki ja zaczynam przy 38 od założenia zimnych skarpetek (rada dziewczyny z 28dni bardzo skuteczna!) i zimnych okładów na kark / czoło co powoduje mniejszy przyrost temp akurat by doczekać do wizyty. U nas często nie ma miejsca w przychodni jednak jak zadzwonisz że dziecko kilku tygodniowe (a o takie pytała Talinka) ma wysoką temp każą przyjeżdżać natychmiast, a jak jest po 18 czy święto to w szpitalu jest "ostry dyżur dzieciecy" gdzie z dzieckiem do roku przyjmują bez żadnego ale, a po roku jest przychodnia tzw "ostry dyzur"
    --
    •  
      CommentAuthoranne76
    • CommentTimeNov 7th 2011 zmieniony
     permalink
    Agunia nie wszędzie jest tak idealnie z dostępem do lekarza... niestety...
    Nie wiem czy zauważyłaś, że napisałam że taki mechanizm działania jaki opisałam podał mi pediatra podczas wizyty patronażowej... Dodałam też że to tylko moje zdanie. Nikogo nie próbuję do niego przekonać. Jedynie napisałam jak to u nas wyglądało i co dało mi to, że miałam paracetamol w lodówce. I tyle. A Talinka zrobi jak zechce...:bigsmile:
    ____
    Ja natomiast bardzo ostrożna jestem z radami typu "w szpitalu dają", "zawsze eM może polecieć", "w przychodni zawsze"... Po prostu nie każdy szpital czy przychodnia działają tak samo. A eM nie zawsze jest w domu, tylko bywa że zostajemy same z dzieckiem. Przykładowo, u mnie w mieście nie ma znaczenia czy dziecko ma tydzień czy 15 lat czy jest to dorosły, dyżur (tzw. "wieczorynka") dla wszystkich jest w jednym miejscu (od 18.00 w dni powszednie, soboty, niedziele i święta) i przyjmuje ten sam lekarz (nie ma pediatry i internisty osobno). Poza tym, ten dyżur jest w przychodni, a nie w szpitalu. Szpital ma jedynie SOR, gdzie nie przychodzi się nawet z noworodkiem który ma temperaturę. Niestety... Słowem, nie wszędzie jest idealnie, to raz, a dwa - nie wszędzie jest tak samo. Warto więc dowiedzieć się - najlepiej jeszcze przed porodem - jak jest w naszym mieście. I tyle :) Polecam też wczesne spotkanie z pediatrą (nie wszędzie jest wizyta patronażowa w domu... u mnie z jednej przychodni lekarz przychodzi, z innej nie i trzeba przyjść samemu...)
  3.  permalink
    czesc dziewczyny....dopiero co test kilka dni temu robilam a najchetniej juz bym na zakupy poleciala....doczekac sie nie moge :))) ktoras z Was tez tak ma?? :)
    --
    •  
      CommentAuthoranula36
    • CommentTimeNov 8th 2011
     permalink
    ja się nie mogłam doczekać, nie pamiętam kiedy pierwsze zakupy zrobiłam... a teraz wciąż mi czegoś brakuje i czuje się taka niegotowa
    ale czytam ten wątek namiętnie i sprawdzam wszystko co dziewczyny polecaja :bigsmile:

    teraz przede mną łóżeczko i komoda...
    --
    • CommentAuthorsara32
    • CommentTimeNov 8th 2011
     permalink
    patrycja219: czesc dziewczyny....dopiero co test kilka dni temu robilam a najchetniej juz bym na zakupy poleciala....doczekac sie nie moge :))) ktoras z Was tez tak ma?? :)


    Oj kochana skąd my to znamy, ja poleciałam na pierwsze zakupy po drugim potwierdzeniu płci dziecka, a korciło mnie już znacznie wcześniej ale powstrzymałam się bo jestem po poronieniu i bałam się, że może coś pójść nie tak. Zakupy dla dzieciątka to była dla mnie niesamowita frajda, starałam się też kupować co miesiąc coś żeby nie nadwyrężyć portfela.
    --
    •  
      CommentAuthoranula36
    • CommentTimeNov 8th 2011
     permalink
    a mam pytanie - siedze na allegro i oglądam zestawy ubranek nowe+używane, myślicie, że warto coś takiego kupić? macie jakiegoś sprzedawce godnego polecenia?
    --
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeNov 8th 2011
     permalink
    Hej, ja juz wczesniej pisalam, ale pytanie zostalo przeoczone, wiec powtarzam, zwlaszcza dla dziewczyn, ktore patrza na kazdy grosik (my np. oszczedzamy aktualnie na wklad wlasny do kredytu mieszkaniowego). A moze bedzie to tez dobry pomysl dla nowych mamus, ktore dopiero sie rozgladaja za wyprawka?

    Ja sporo rzeczy dostalam w ramach tzw. lancuszka, mam je jeszcze po pierwszym dziecku. Wlasnie niedawno pozyczalam kolezance kompleciki na jej maluszka, ona mi potem da z powrotem i dorzuci nastepne. Rzeczy prawie nie kupowalam, zawsze bylo tego az za duzo :))) Sporo udalo sie nam zaoszczedzic dzieki takim lancuszkom wymieniankowym. Macie tez taka mozliwosc, czy wszystko nowe kupujecie? W ogole co myslicie o czyms takim? Jestem ciekawa waszego zdania, bo spotkalam sie tez z negatywnym nastawieniem - glownie jednak niedzieciatych. Ja pochodze z Poznania, wiadomo oszczedni jestesmy czasem az do bolu ;)
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeNov 8th 2011
     permalink
    U nas w ramach dużej rodziny funkcjonuje coś takiego od lat :)
    --
    •  
      CommentAuthoranula36
    • CommentTimeNov 8th 2011
     permalink
    ja za bardzo nie mam rodziny, tzn coś tam mam, ale nie ze wszystkimi utrzymuje kontakt, mój mąż również... poza tym my mamy po 36 lat i wszyscy nasi znajomi juz maja dzieci odchowane, a ci co mają te dzieci nie za duże jakos sie nie kwapią... albo juz komus wydali... nawet pytałam paru osób, ale jakos cisza... także tego... wszyscy chyba uważaja, że nam nie brakuje i to my jestesmy od pomagania i dawania :sad:
    ale jak zwykle poradzimy sobie :smile: no ale cos musze kupić, stąd moje pytanie, czy uwazacie że warto i czy możecie polecic jakiegos sprzedawcę? :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeNov 8th 2011
     permalink
    Anula, ze strony mojej rodziny podobnie. Siostra ma juz wyrosnietych chlopakow, a inni uwazaja, ze skoro mieszkamy w Niemczech, to nam sie przelewa bokami ;) Ale ze strony meza i od kolezanek tutaj udalo sie stworzyc taki lancuszek i naprawde korzysc z tego w portfelu spora, bo tyle innych rzeczy trzeba kupic, ze glowa boli. Zwykle jest tez tak, ze tuz przed narodzinami sie zglaszaja kolezanki i pytaja, co tam jeszcze potrzeba, bo chca potem przyjsc z jakims potrzebnym prezentem. No i tak stalismy sie np. posiadaczami nocnika jak dziecko mialo dopiero 1 miesiac, bo juz wszystko mielismy i kolezanka stwierdzila (slusznie zreszta), ze tego jeszcze na pewno nie mamy :))) Jak podliczylam wydatki z pierwszej wyprawki to bylo okolo 4000zl. Przy drugim mamy juz komplet :)
    --
    •  
      CommentAuthorViicki
    • CommentTimeNov 8th 2011
     permalink
    Anula, ja podobnie za wielu rzeczy w spadku nie dostanę...jedynie od siostry kilka gadżetów (kołyska, mata,...). Liczyłam na kuzynkę, ale ona powiedziała, że coś tam po nowym roku mi poszuka, a ja na ostatnią chwilę nie zamierzam się "wyprawkować". Cenna rada: umiesz liczyć, licz na siebie:) Niestety ja ją muszę zastosować:smile:
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeNov 8th 2011
     permalink
    U nas są dzieci dorosłe i maluszki. Cały czas coś sie dzieje, więc wyprawkowy szał mamy z głowy. Tyle że każda mama przegląda, segreguje, wyrzuca stare rzeczy w zamian dokładając kolejnej to, co dostanie lub ewentualnie kupi (wiadomo w wyjściowe kreacje trzeba zainwestować :P).
    Warto iść na taka współpracę - tak jak piszesz Polly :)
    --
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeNov 8th 2011
     permalink
    No to fajnie, ze tez tak myslicie, bo spotkalam sie z negatywnym nastawieniem do rzeczy "po kims". Tak sie wypowiedzieli, ze poczulam sie wtedy, jak jakas niedobra matka, ktora swojemu dziecku najlepszych rzeczy szczedzi...:shocked:
    --
    •  
      CommentAuthoratomcia
    • CommentTimeNov 8th 2011 zmieniony
     permalink
    YPolly, nie jesteś wyrodną matką. Małe dzieci szybko rosną i nie zdążą zniszczyć ciuszków, i co, wyrzucić? Lepiej odda komuś albo następnemu dziecku. My dostaliśmy 4 duże reklamówki ciuszków, te w gorszym stanie odrzuciłam, ale niektóre nawet nie były raz użyte! Co do innych rzeczy, niż odzież, tez nie widzę problemu - mata edukacyjna, łóżeczko, no, jedynie materacyk bym kupiła nowy i fotelik samochodowy. Wanienkę też mamy po kimś.
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeNov 8th 2011
     permalink
    YPolly: No to fajnie, ze tez tak myslicie, bo spotkalam sie z negatywnym nastawieniem do rzeczy "po kims".

    Jak dla mnie jest to super sprawa, o ile wyprawka ciuszkowa nie jest jeszcze taka droga, to zakup wózka, fotelika, łóżeczka itd. to już spory koszt. Ja mam wózek od kolezanki, sukcesywnie podrzuca mi też ciuszki po swoim synku. A ja będę się jej mogła niedługo odwdzięczyć, bo okazało się, że znowu jest w ciąży, więc jak tylko Jankosław wyrośnie z kosza Mojżesza, wrzucam go do obiegu:wink:
    Tak w ogóle polecam coś takiego jak kosz Mojżesza. Kupując miałam wątpliwości, a okazało się, że jest to jedna z najbardziej potrzebnych rzeczy, jeśli ktos chce spać z maluszkiem w sypialni, w której nie mam za dużo miejsca.
    --
  4.  permalink
    Ja mam część i to sporą od koleżanki, łącznie z wanienką, a dziś jeszcze dołożyła matę edukacyjną, część kupiłam nowych na wyprzedaży w 5 10 15, i mam troszkę ze szmateksu wyszperanych, to żaden wstyd brać od kogoś, czy kupić w używkach, bo tak jak piszą dziewczyny, raz dwa i już małe, potem zamierzam przekazać koleżance, i poproszę o zwrot po wyrośnięciu, bo chcemy mieć następne dziecko:)
    a wydatków oprócz tego i tak jest wiele:) wiec trza brać co dają i tyle
    Patrycja ja też tak miałam od początku ciąży z zakupami, że mama i mąż mnie musieli stopować, ale sobie pooglądaj na allegro:) nic nie płacisz, a się zorientujesz i oko nacieszysz
    buziaczki
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeNov 8th 2011
     permalink
    Fajnie, ze tez tak myslicie, a ci niedzieciaci zobacza moze jeszcze, ile to wszystko kosztuje i na jak dlugo starcza. Aneta, a my mamy kolyske wypozyczona od babci, w ktorej spala jej corka, moja corka i bedzie spalo i kolejne, przez jakies 2 miesiace po urodzeniu. Kolyska ma juz ponad 40 lat, zrobiona wlasnorecznie jeszcze za czasow komuny i swietnie sie sprawdza :)
    Troche zazdroszcze wam, ze jeszcze cos musicie kupic, bo uwielbiam robic zakupy dzieciecych ciuszkow. Ale my juz jestesmy w pelni wyposazeni, choc ja dopiero 3 miesiac ciazy jutro zaczynam :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorbahel
    • CommentTimeNov 8th 2011
     permalink
    Ja bym chciała wszystko nowe. Ale mnie nie stać. I dlatego cieszę się, że znalazły się osoby co mi oddały po swoich dzieciach.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeNov 9th 2011
     permalink
    Ja tam tez nie wiedze nic zlego w kupowaniu czy dostawaniu uzywanych rzeczy. Moja corka ma kupe ubranek, ktorych nawet ani razu nie zalozyla, niektore zostaly tylko wyprane i wyprasowane i w zasadzie sa nowe. Takie malenstwa za bardzo nie zniszcza ubranek czy innych rzeczy np.lezaczka, kruzelki itp.
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeNov 9th 2011
     permalink
    YPolly: Troche zazdroszcze wam, ze jeszcze cos musicie kupic, bo uwielbiam robic zakupy dzieciecych ciuszkow.

    To jest właśnie jedyny minus otrzymania ciuszków :wink:
    --
  5.  permalink
    no bo zakupy to nasza babska domena, ale jest dużo innych rzeczy do kupienia oprócz ciuszków, ja sobie kupiłam koszyczki na drobiazgi i kosmetyki, na brudy dla dzidzi, wieszaczki, pościel, dla siebie też sporo trzeba:) a teraz jak mam ssanie na ciuszki dla dziecka to kupuję większe na później:)
    Nana81, a kiedy Ty się wybierasz na porodówkę, bo widzę, że na suwaczku już 38 tydzień?
    •  
      CommentAuthorpsycho_patka
    • CommentTimeNov 11th 2011 zmieniony
     permalink
    no poki co ogladanie tylko mi zostalo...tez po jednym poronieniu jestem...wiec raczej ostrozna coby sie nie pospieszyc....ciuszki po Miniku rozdalam :) na szczescie w uk mamy wspanialy wynalazek o nazwie CAR BOOT SALE moje uzaleznienie...coniedzielne :) miejsce gdzie kazdy moze sprzedac rzeczy (od igly po helikopter) ktore akurat jemu staly sie zbedne....za grosze...grosiki nawet...srednia cena ciuszka dla dziecka to 50 pensow...chociaz i za 20 mozna kupic.... dlatego juz teraz wiem ze na pewno nie bede przeplacala w sklepach...kilka rzeczy pewnie kupie jak sie do mnie usmiechna :) ale zdecydowana wiekszosc zamierzam kupic z drugiej reki, wcale sie tego nie wstydze, ba nawet mam nieraz powod do dumy jak ktos pochwali moj grosikowy zakup myslac ze fortune wydalam :D wiec jesli chodzi o pytanie czy warto ja bez wachania odpowiadam JAK NAJBARDZIEJ :) a zaoszczedzone w ten sposob pieniadze mozna wydac na inne przyjemnosci czyz nie???;)
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeNov 12th 2011 zmieniony
     permalink
    ja tez zakupilam mase rzeczy dla synka w sklepach z uzywana odzierza,jak nowe bo ile taki maluszek razy to ubranko zalozy, do tego lezaczek i mate edukacyjana z fisher prica, chodzik-pchacz v-tech i inne zabawki za kilka euro:) bralam same nie zniszczone, albo bardzo malo zuzyte. Jak zobaczylam ceny na allegro to w Irlandii nawet w sklepie jest taniej
    --
    •  
      CommentAuthorpsycho_patka
    • CommentTimeNov 12th 2011 zmieniony
     permalink
    "Jak zobaczylam ceny na allegro to w Irlandii nawet w sklepie jest taniej "
    to fakt w pl drozyzna straszna :/
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.