Ja tam jeszcze raz polecam przerobienie- nie trzeba do tego żadnych szczególnych zdolności krawieckich. A ma się potem stanik dokładnie taki, jak się chce. O effuniaku czytałam gdzieś, chyba na forum biuściastych, że był z powodzeniem przerabiany na karmnik. A dla tych, których nie ciągnie mimo to do robótek ręcznych - w kilku warszawskich sklepach stacjonarnych jest opcja przerobienia kupowanego u nich stanika.

witam Dziewczyny. mam pytanie strasznie ciagnie mnie juz do kupowania jakichś pierwszych rzeczy dla maluszka i ledwo moge sie opanowac ... ale ostatnio moja siostra powiedziała że jeszcze za wcześnie, że niby nie powinno sie kupowac wczesniej niz w 7miesiacu ciązy...żeby nie zapeszyc. czy Wy wierzycie w cos takiego?

Ja uważam, że lepiej kupować wcześniej i po trochu rozkładać wydatki, mam już prawie wszystko i dobrze, bo teraz muszę dużo leżeć i nie wyobrażam sobie chodzić po sklepach, dokupuję resztę na allegro :) Później wolę zająć się na spokojnie praniem i przygotowaniem całej wyprawki i nie stresować, że jeszcze tyle rzeczy trzeba kupić. Najlepiej najpierw zrobić sobie listę co rzeczywiście będzie potrzebne i pomalutku do dzieła:)

justa2586: nie powinno sie kupowac wczesniej niz w 7miesiacu ciązy...żeby nie zapeszyc. czy Wy wierzycie w cos takiego?

Tzn ja się wstrzymywałam z jakimiś większymi zakupami do 6go miesiąca. Ale gdyby przyszło dziecko na świat wcześniej to już miałam trochę rzeczy. Poza tym ja wiedziałam, że mi dużo rzeczy nakupuje szwagierka i nie będę musiała sama chodzić.
Wózka jeszcze nie kupiliśmy. Ale fotelik już mamy. Wszystko zależy od podejścia no i chyba przede wszystkim... budżetu.

justa2586: że niby nie powinno sie kupowac wczesniej niz w 7miesiacu ciązy...żeby nie zapeszyc. czy Wy wierzycie w cos takiego?

Ostatnio było w DDTVN o paranojach ciążowych.... i jak usłyszałam, że jednej babce babcia zabroniła w ogóle ręce do góry podnosić (nie ściągać coś z wyższej półki czy wieszać pranie lub firanki, ale w ogóle podnosić do góry) czy jeździć pociągiem, bo... poroni to padłam na twarz

biri: tak babcie w przesądach są najlepsze...

w takich momentach się cieszę, że moja babcia ma 89 lat prawie i tylko pyta jak ja się czuję

popieram dziewczyny, ja wyprawkę kompletowałam tak od drugiej połowy ciąży, bo po pierwsze duże koszty i się rozłożyło, a po drugie miałam siły i przyjemność, teraz mi się od ponad miesiąca nie chce, bo nie mam sił chodzić po sklepach:) a te przesądy to niech diabli wezmą:)

oj nie ma pojęcia, nawet nie słyszałam o takiej firmie, ja mam butelkę z Aventu, laktator też, i wszystko do siebie pasuje i ze smoczkami też nie ma problemu, żeby dokupić:)

Ja wyprawke kompletowalam juz w zasadzie od poczatku ciazy. Nie moglam sobie odmowic zakupow tych cudnych , malenkich ubranek:). Gdybysmy mialy patrzec na przesady, to do porodu nie powinnysmy nic kupowac. Trzeba sie cieszyc kazdym dniem ciazy. Jesli ma sie cos przydarzyc to i ta sie przydarzy i niestety nie ma wplywu na to czy robimy zakupy wyprawkowe,czy tez ich nie robimy.

Przecież mama i babcia nie muszą wiedzieć, że kompletujesz wyprawkę.

Dziewczyny odkladajace zakupy - bralyscie pod uwage, ze moze was lekarz np. w szostym miesiacu polozyc i polezycie sobie do osmego a potem juz ciezko jest...? Mi tak sie przytrafilo i bylam zadowolona, ze najwieksze zakupy jednak juz mialam za soba :)

listę masz w bazie wiedzy - o tu

Katarzyna ten wzór pościeli w paseczki śliczny rzeczywiście, też wolałam wcześniej zacząć kupować wyprawkę i miała rację, bo muszę teraz dużo leżeć no i jestem spokojna, że zdążę ze wszystkim. Dobrze, że jest jeszcze to allegro

ja polecam z Fisher Price tropikalną dżunglę
przetestowana na 3 dzieciakach i moja Ninka też już ją uwielbia
w południe nie zaśnie jak jej nie włączę melodyjki z tejże karuzeli

procedura jest taka więc - dziecko na brzuch, przykrywamy kołderką, włączamy karuzelę, wychodzimy z pokoju i po 5 minutach jest "po dziecku"



KARUZELA

My mamy tak z FP

Franek gapi się w nią jak zaczarowany
A najbardziej uwielbia czaarnego pingwinka
I jak usłyszy muzyczke to też się od razu uspokaja.
Wiec mogę z czystym sumieniem polecić

Ja mam taką i też nakręcaną bo niestety mało która nadaje się do łóżeczka turystycznego, a takowe mam. Niestety ta, jak się okazało, do mojego łóżeczka też się nie nadaje ale zaczepiliśmy ją w innym miejscu i jest ok - spełnia swoją funkcję ale do zabawy - Milenka kręci głową za pszczółkami i gada do nich
Ale do zasypiania jej nie wykorzystujemy bo dziecko wie, że to zabawka i ja się zmęczy i chce spać to karuzelę muszę zdjąć bo inaczej zaczyna płakać, ma dość.

Jakby komuś taka wiedza była potrzebna do dodam, że żadna karuzela Fisher Price nie nadaje się do turystycznego łóżeczka.

dzięki Dziewczyny!

Mamusie troszkę starszych niemowlaków, poradźcie.
Rodzina ze Stanów chce nam sprezentować krzesełko do karmienia, mamy sobie wybrać. Czym się kierować przy wyborze? Na co zwrócić uwagę, co się sprawdza u Was a co nie?
Czy któraś z Was ma takie lub starszy model? Dla mnie najważniejsze póki co to to, żeby się dało złożyć i nie zajmowało pół pokoju - mam bardzo małe mieszkanie i to krzesełko musiałoby stać w pokoju, nie mam gdzie schować kiedy nie będzie w użyciu.

Jaheira, z nieba mi znów spadasz
Wymiary rozłożonego znalazłam, ale nie wiem jak ono po złożeniu wygląda i jakie jest wtedy duże

to z ikea bedzie służyć bardzo krótko. Dziecko samo do niego nie wejdzie tylko trzeba je tam wkładać, więc nie może być za ciężkie.
Na chwilę obecną mamy tylko 2 taborety do siedzenia w kuchni, więc dziecko będzie z takiego krzesełka korzystać bardzo długo.

http://www.calineczka.pl/sklep/bebe-confort-omega-nenuphar-krzeselko-karmienia-p-6130.html?cPath=48 takie lub takie http://www.calineczka.pl/sklep/baby-design-pepe-kolor-hipopotam-krzeselko-karmienia-p-13708.html?cPath=48 świetne krzesełka nadają się dla niemowląt jeszcze nie siedzących bo można regulowac oparcie składa się jedną ręką i po złożeniu zajmuje mało miejsca

Kate, my mamy Polly- Ewka zadowolona. Z minusów- ciężko szmatką zebrać okruszki z zakamarków, trzeba odkurzaczem. No i zajmuje sporo miejsca, fakt. Ale po złożeniu nie jest nawet źle. Z plusów- trwała tapicerka (nam nie pęka, nie blaknie), odchylane oparcie i b.ważne- regulowany podnóżek w dwóch płaszczyznach. Na każdym etapie dziecko ma jak nóżki oprzeć.

Kate- po złożeniu obstawiam szerokość ok 30cm. Bo te nóżki się schodzą, podnóżek idzie do góry, blat się zdejmuje

TEż mam to z ikei - rewelacja. Tanie, poręczne, mało miejsca zajmuje. Nogi się wyciągają i łatwo w aucie przewieźć. Blat też się odpina. Jest fajny, bo ma wyższe brzegi (nic się nie wyleje), ale to raczej standard. Aha no i dziecko z niego raczej nie wypadnie, bo jest dosyć wąskie. Znaczy dzieci się spokojnie mieszczą, ale trudno im wstawać lub próbować wypaść - ma również pasy ;) Proste rozwiązania są najlepsze. Aha no i jest raczej neizniszczalne, bo niema się tam co zniszczyć ;)
Niestety ciężkie dzieci też się nosi ;) Mus to mus. Chłopiec od znajomych na pół roku ważył 10 kg - hehe trudno go nie nosić. A potem już dzieci tak szybko nie przybierają. Da radę bez problemu. W ciaży też można podnosic (jakby co), tylko w odpowiedni sposób.
Na wczesnym etapie, gdy Zu nie siedziała używałam do karmienia bujaczka/leżaczka lub fotelika samochodowego.
Łatwo jest je też sprzątać. Co jest istotne przy stosowaniu BLW czy po prostu na etapie prób samodzielnego jedzenia (jak zwał tak zwał).

Do oczek i pepka najlepsze taki male 3x3. Nie musza byc osobno pakowane, mkga byc takie we wspolnym opakowaniu. Kup sobie tez sól fizjologiczna.
Do innych czynnosci higieniczych bardzo polecam gaziki ligninowe 10x10.

Jak Gośce ropiało oczko to przemywałam zwykłymi płatkami kosmetycznymi. Teraz tylko w wanience podczas kąpieli.