Mi się wydaje że od 2-3msż, tak gdzieś wyczytałam

The_fragile też mi się tak wydaje, a sama chcę zakupić coś takiego bo to fajna rzecz

Sysia, wygląda naprawdę fajnie, jak dla mnie bomba prezenty :)

Montenia - no właśnie pudło wyrzuciłam, więc nie wiem, co na nim było, dzięki! No ja może za tydzień zacznę małego do niego wsadzać, bo on jest coraz bardziej zainteresowany wszystkim dokoła i nudzi się w łóżeczku :)

te 36msc to przesada hehe żaden 3-latek w tym nie usiądzie

Sysiajaw, usiadzie:). Moja starsza corka w takim siedziala i w tym co mielismy dla malej (od 0-18kg) normalnie siadala i sie bujala:)
The Fragile, ale jak na pol godzinki polozysz to nic sie nie stanie. My tak kladlismy, czasem jak zasnela to spala np.2-3 godziny. ale ogolnie uzywalismy rzadko, nie tak ze caly czas lezala . Raczej kladlismy na kocyku i sobie obserwowala wszystko

Montenia - bardzo Ci dziękuję!

Justa - nam pediatra odradzał wszystkie mydełka... Powiedział, że dziecko w błocie się na razie nie tapla, tylko leży w łózeczku, więc za jego radą myjemy małego w wodzie z kilkoma kroplami oliwki.

Ja myłam Kubę w wodzie z Oilatum bo na poczatku bardzo mu sie skóra łuszczyła na całym ciałku.

ja od pierwszych dni używałam oilatum do wody, świetnie nawilża, mojej 6-latce czasami też dolewam do tej pory do wanny, i ma super skórę po tym

Po oilatum czasami smarowalam oliwką, a do pupy stosowałam sudocrem

Też niczym nie smaruję...

O, Teorka - dzięki i Tobie dobra kobieto :)

Do smarowania pupy polecam Linomag. Sprawdził się szczególnie na początku jak Kuba robił kilka kup dziennie. Fajnie się rozprowadza, nie jest tłusty i zostawia taką osłonkę na pupce. Nie zdarzyło mi się do tej pory żadne odparzenie

Shatinena ale masz tego!! super wypraweczka, do porodu lada chwila :-)

Zawsze do takiego leżaczka bujaczka - również też do fotelika - można włożyć cienką poduszeczkę żeby dziecko nie siedziało tylko było bardziej w pozycji leżącej - my do tej pory tak robimy że wkładamy malego jaśka młodym pod tyłki żeby się nie zapadały ani w fotelikach ani w leżaczkach bujaczkach

Do smarowania pupy polecam Linomag.

Właśnie ja zakupiłam linomag bo w aptece mi powiedziano że sudocrem jest bardzo mocny i że stosuje sie go jak są wieksze odparzenia i lepiej pierw spróbowac linomag.

Nam położna na SR mówiła, żeby zaczynać od delikatnych kosmetyków, bo jak zaczniemy od bardziej specjalistycznych i mocniejszych to w razie problemu nie mamy już po co sięgać

co do pieluch - są dla wcześniaków Bella Happy 0 i to są najmniejsze dostępne w sklepach. Ale gdzieś mozna było zamówić 3 lata temu inne wcześniakowe tylko nie pamietam juz gdzie... W Shleckerze są też maleńkie ale nam akurat najlepiej sie używało przywiezionych z UK Tescowatych... i śmiem twierdzić że są lepsze niż polskie Pampers te żółte A najfajniejsze były też z UK Huaggis z kubusiem puchatkiem i tamte 1 były maleńkie - choć na dzidzi 1700to nie wiem czy cokolwiek mogło być maleńkie :P

Ja mam taki laktator http://allegro.pl/laktator-tommee-tippee-akcesoria-56-sztuk-wkladek-i2239973716.html
używam sporadycznie, głownie do ściągania nadmiaru pokarmu, jak mały mi przyśnie za dużo, ale jestem zadowolona. W szpitalu miałam do czynienia z elektrycznym medeli i mnie bolało i nie wiem czy było dużo szybciej.

My kąpiemy Stachulka od tygodnia już w Nivea Baby i jest ok, smarujemy skórkę oliwką (Oriflame) i też jest ok.
Na pupę używamy trochę rzeczy, bo mały ma tendencję do odparzania, więc zasypujemy dupcię alantanem a na awarie jest sudocrem na zmianę z tormentiolem.

Mój G. zakupił tę piankę do wanienki i mały jest zachwycony kąpielami. Leży sobie i jest przeszczęśliwy.

O tak, maka ziemniaczna dziala cudaaa!

Peppermill: Dlatego uważam, że z zakupem laktatora lepiej się wstrzymać do porodu i zobaczyć, czy będzie się przydawał.

dokładnie tak
ja też nie używałam ale teraz jakby jest "moda" na odciąganie laktatorem bez potrzeby i potem sie dziewczyny dziwią, że laktacja się nie może unormować

No nam się młody mimo mąki odparzył, bo zaczynaliśmy własnie od niej. Alantan ładnie wygoił odparzenia.

Laktatora używam, od kiedy ze względu na nie schodzącą żółtaczkę młodego mieliśmy go doppajać wodą z glukozą przed posiłkami. Młody zaczął mniej pić, więc laktacja była za duża, którejś nocy aż zrobił mi się zastój w jednej piersi, nie wiedziałam, że to tak szybko idzie i tak cholernie boli. Wtedy użyłam po raz pierwszy laktatora i cieszyłam się, że mam go w domu, bo mały nie był w stanie na tyle opróżnić piersi.
A teraz po odstawieniu glukozy też się okazyjnie przydaje, bo mały się zrobił nienażarty i rozhulał laktację przy odstawianiu.
To prawda, że można bez niego żyć i przeżyć, ale ja się ucieszyłam, że go miałam, jak obudziłam się z dreszczami i bolącym na maksa cyckiem. Ręcznie radziłabym sobie z tym bólem pół nocy do rana. A tak to ciepły okład, laktator, zimna kapucha i po godzinie zostało tylko lekkie pobolewanie. Mały dokończył kurację i w południe już nie było objawów.

ja kupiłam i nie ruszałam, bo pomyślałam sobie, że jest w ładnym pudełku, to będę miała na prezent, jak mi się nie przyda :)
Także myślę sobie, że to na zasadzie - jest ryzyko - jest zabawa ;) Kupiłam i akurat się przydał.

A co do mąki - no to właśnie potwierdza, ze co dziecko , to 'najlepszy' kosmetyk ;) i sposób hehe...
każda mama ma rację :D

Nie nawraca, goi się powoli a od kiedy własnie zamiast chustek woda i delikatne mydełko, to gojenie przyspieszyło, już dupinka coraz ładniejsza.

Ale to chyba nie jest bezposrednia przyczyna, bo pod paszkami po mimo mąki też się odparzył a tam pieluch nie nosi. Sypiemy go tam alantanem teraz i po kłopocie. a też mi się wydawało, że mąka będzie najlepsza... qrczaki przydała by się jakaś instrukcja obsługi do każdego egzemplarzu...

Teorka, dobra sugestia. Faktycznie ma 2 warstwy krótki+długi rękaw, generalnie śpi pod cienkim kocykiem, ale w mieszkaniu jest ciepło. Nie zauważyliśmy, żeby był przegrzany, łapki miewa chłodne, karczek ciepły, ale nie bardzo, ale ekspertami nie jesteśmy ;)

Spróbuję w jednej warstwie - tylko pajacyka i zobaczymy. Dzięki za podpowiedź.

xkamilax dobre pytanie :)