Magg fakt faktem ze te 'rosjanskie' to beda 100% bawelna, trzeba tylko isc i poszukac. najwazniejsze zeby byly wygodne i bez domieszek. ja osobiscie to strasnzie lubie gatki atlantica - ostatnio kupowalam sobie szorty biodrowki w pepco na promocji po cale 5zl :)
a ja tak troche zmienie temat :)bo czytałam wczoraj pare opini na temat tych wanienek razem z przewijakiem i hmm dziewczyny miały problem z tym ze jak juz sie umyje dzieciaczka to pozniej jest problem z zamknieciem tego jedna reka zeby dzieciaczka na przewijak dac ... i mam dylemat teraz ... myslalam moze wlasnie zeby kupic wanienke normalna bo przypomniało mi sie ze w zestawie mebelkow co mam w pokoju mam stolik pod telewizor na ktorym nie ma telewizora i stoi sobie pusty i tam najwyzej bede miała wanienke :) ale przewijak to juz jest gorzej bo ona jest troche niska i bedzie mi nie wygodnie... i teraz gdzie dac przewijak ?? zycie jest pełne dylematow i wyborow :))
ewaroby Ja spiralę nosiłam około 11 lat oczywiście biorę pod uwagę wymienę jej! Dla mnie to była świetna sprawa, nic nie czułam w środku jedynie czasami jej zakończenie tzn sznureczki były wyczuwalne palcem! @ przechodziłam 7 dni ale u mnie ogólnie i bez niej były długie bo 5 - 6 dni się ciągnęły więć dzień czy dwa nie sprawiały różnicy! Z pewnością po porodzie jak tylko to będzie możliwe będę chciala się zabezpieczyć ponownie tą metodą!
A cha i nie miałam przy jej noszeniu żadnych zapaleń pochwy a moje wizyty były tuż przed jej wymianą i potem w trakcie jej wymiany! Nie ukrywam, że ze 3 dni po jej założeniu czułam ból brzucha jak na @ - ciut mocniejsze nawet i musiałam brać tabletki przeciwbólowe. Potem wszystko mijało i było OK :))
kfiatuszku jesli idzie o kapielowe rozwiazanie to my w starym domu stawialismy wanienke na wannie a prrzewijaka nie mielismy tylko dosc wysokie loze malzenskie i tam ubieralismy mala. Teraz rozwiazanie jest nastepujace - stolik taki cos ok 65cm wysokosci na to wanienka a przewijak po prostu na lozeczku. od was zalezy gdzie bedziecie kapac malucha. widzialam te wanienki onda tyle ze one sa bardzo male i starcza ci do pol roczku gora. Ja polecam po prostu kupienie zwyklej wanienki ale tej ciut wiekszej rozmiarowo i jesli sie bys na poczatek bala to foczki kapielowej. my na dno wanienki kladlismy tetrowke, zadnych lezaczkow na poczatku nie bylo. pozniej przez moment byla gabka ale pranie jej i suszenie to koszmar i bakterie sie zbieraja wiec podwojna robota - pranie po kapieli i pozniej przed kolejna kapiela ponownie. potem mialam foczke (pozyczona od znajomej) i teraz pewnie takowa kupie dla wlasnej wygody no i badz co badz radosci dziecka (nadaje sie moim zdaniem dopiero dla dzieciakow powyzej 2miesiaca zycia)
Ja mam wanienkę na stelarzu i używałam jej przy pierwszym dziecku i teraz też będę! Fakt że mi wystarczyła na ok 2 miesiące bo mój syn miał 4300g i 61 cm jak się urodzil - po prostu był duży a przewijak zamykałam łokciem trzymając maluch jak myłam sama ale zazwyczaj byliśmy we dwójkę. Po 2 miesiącach kompaliśmy go w wannie a wycieraliśmy na pralce na przewijaku takim dmuchanym - podróżnym (widziałam w ikei takie ostatnio) i to była największa radocha dla malca bo mógł kopać do woli, leżeć w cieplej wodzie w wannie i nagrzanej łazience!
Co do zabezpieczenia po to też się zastanawiałam nad spiralą tylko muszę z moim ginem pogadać.
Ja mam kupioną dużą wanienkę i foczkę plastikową do środka, a kąpać będę na stole obok mam wersalkę. Co do antykoncepcji to myśle że zastrzyki deprovera.
Cześć dziewczyny! Ja też mam wanienkę ze stelażem, dużą 100 cm - podobno wystarcza na dłużej! A do tego mam i foczkę i gąbkę - no i oczywiście flanelowa pieluszka!
Co do zabezpieczenia po porodzie, to na pewną wrócę do tabletek, na początek mini, a po karmieniu do normalnej tabletki antykoncepcyjnej! Brałam ją wiele lat i nie narzekałam na żadne skutki uboczne, a po odstawieniu nie miałam jakichś wielkich problemów z zajściem w ciążę!
Magg te zastrzyki podaje się co 3 miesiące i koleżanka je bierze i jest bardzo zadowolona, więcej na ten temat mam w domu, poszukam i napisze jutro. Ja do tabsów nie wracam bo miałam problemy z suchością.
IWA tez nie miałam problematyki z zajściem bo już w 2 cyklu :)) Tabletki u mnie niestety się nie sprawdziły i dały mi troszkę popalić :((
Wracając do wanienki to przy tym dzieciątku mam tę z mniejszych a u córy miałam tę standartową, która i tak nie wykorzystałam bo szybko przeszłam na kąpiele w wannie!
u mnie wlasnie pierze sie 2 pralka ubranek - co ciekawe sama nie sadzilam ze tylko czysto bialych mam na okres 0-1 az 12 kaftanikow i 5 body, na okres do 3miesiecy kaftanikow kolejne 10 i 6 bodziakow a pozniej az 18 kaftanikow i 5body na okres 3-6miesiecy!!!! a to dopiero biale pranie zrobione i ledwo sie na suszarce zmiescilo... maz sie wczoraj smial ze jednak tej polszafy (taki slupek) to bedzie za malo zeby zmiescic tam rzeczy na pierwsze pol roczku i... chyba mial racje :D
AniaM - widzę, że mamy ten sam problem! Ja nawet nie wiem kiedy tyle ubranek nazbierałam - duuużoooooo tego jest - nie ma co! Kupka do prasowania troszkę mnie przeraża, ale troszkę dziś, jutro idt i jakoś sobie dam radę! Dobrze że mam taka deskę, że mogę siedzieć wygodnie na narożniku (moje ulubione miejsce) i prasować! Ale w sumie to cieszę się z takiej ilości ubranek, bo nie będę musiała co chwilkę prać i prasować, tylko będę miała więcej czsu dla dzidzi!
dziewcyzny wszystko tylko nie depo provera!!!!!!!!!!!! no chyba ze chcecie sobie narobic balaganu tak jak ja... opisywalam to kiedys na forum - po odstawieniu zastrzykow nie chciala mi wrocic plodnosc. poza tym bole glowy i tycie... koszmar!!! odradzam kazdemu!!!
IWA duza ilosc ubranek to zaleta prania raz w tygodniu :) w sumie z tego calego asortymentu to tylko 4 sztuki kupilam sama reszte przyslaly kuzynki ale tak to jest jak oni za paczke kaftanikow (chyba 5 czy 6szt) placa kilka dolarow. Jesli idzie o prasowanie to ja juz gdzies wczesniej tutaj pisalam ze tylko pierwsze 2 prania byly prasowane a pozniej dobrze rozciagalam , wygladadzalam i juz nie prasowalam bo nie nawidze prasowac i jest to dla mnie najgorsza kara ze tak powiem ;)
AniaM z pewnością na każdą z nas inaczej działa każda antykoncepcja, jedna chwali sobie tabletki druga plastry, rózne mamy organizmy, ja jedynie mogę na + zaliczyć pierwszy cykl staran ze był trafiony, a tak to już nie chcę tego brać.
Myszorka moj gin jest bardzo przeciwny depo proverze - uwaza ze cerazette mniej komplikuja zycie kobietom. on sie sprzeciwial wiecej niz 2 zastrzykom wiec przepisalam sobie u rodzinnego, i pozniej cierpialam za swoja glupote!! z tego co z nim rozmawialam to niestety pacjentki ktore trafiaja z problemami nieplodnosci wtornej i endometriozy to w duzym odsetku dziewczyny po depo. zreszta buszujac swego czasu po forach nie znalazlam ZADNEJ przychylnej opini o tym zastrzyku. aha i dodam jeszcze - moja kolezanka miala non stop plamienia. taki jeden wielki okres - krwiawienie trwalo 10dni a pozniej caly czas brunatny sluz i plamki krwiste az do kolejnego plamienia... trzeba pamietac ze jesli zastrzyk nie podpasuje to sie go nie pozbedziesz - wstrzykniety jest raz na 3 miesiace z czego dzialanie ma o miesiac dluzsze no i niestety plodnosc po nim (jesli wiecej niz 2 razy sie go stosuje) wraca nawet ponad rok czasu... popatrz jeszcze sama na roznych forach i popytaj lekarzy (nie 1 swojego a jeszcze kogos) co o nim mysla. ja mam czyste sumienie ze uprzedzilam ze to jeden wielki badziew
hmmm ale dlaczego wogóle myslicie o takiej antykocepcji? Czy metody NPR was nie przekonały??? Jestem w szoku - tutaj tyle dziewczyn odkłada, nie było jeszcze żadnej wpadki, są matki karmiące i co? To nie jest przekonywujące??? Naprawdę jestem niemile zaskoczona...nie żebym krytykowała czyjeś wybory ale myslałam że obecność na tym forum, możliwość obserwowania cykli innych kobiet które NPR stosują z powodzeniem daje coś do myslenia - jednak widze że nie
Aniu dziękuję Ci za opinię z pewnością to i tak jest kwestia do przemyslenia, a jak nie to będą tylko gumki i tyle. Zresztą co ja się teraz tym już martwię najpierw niech Mati wyskoczy z brzuszka.
Lily po urodzeniu dziecka plodność jest chwiejna i niestabilna dlatego chcę mieć pewność że po 3-6 miesiącach nie będę w ciąży. Poza tym to moje drugie dziecko i więcej nie planuję, więc do naturalnej metody jeżeli wrocę to dopiero po 1,5-2 latach. Przykro mi że Cię zaskoczyłyśmy ale każdy jest odpowiedzialny za swoją rodzinę i swoje życie i oczywiście swoje wybory! Lily trochę więcej zrozumienia...
Lily ja nie planuje wiecej dzieciaczkow i dlatego chce byc pewna ze nie zaliczymy wpadki. Tak jak napisala Magg - plodnosc po porodzie jest chwiejna a ja nie mam ochoty trzymac meza na odleglosc bo nie wiem czy mozna... Dla mnie NPR jest ok pod warunkiem ze planuje poczecie w innych sprawach sie nie do konca zgadzam ;) przede wszystkim ja nie lubie tego porannego mierzenia temperatury, gmerania i sprawdzania jak tam szyjka sluz etc. poza tym nie lubie dostosowywac pozycia malzenskiego ;) mam 2 przypadki w gronie bliskich znajomych gdzie mimo karmienia piersia zaciazenie zdazylo sie w ciagu 3 pierwszych miesiecy po porodzie a nic nie wskazywalo na to ze plodnosc powraca... zrezsta ja nie wyobrazam sobie temperaturowanie gdy do dziecka przyjdzie moze czasami i co godzine w nocy wstac... nie dziekuje to nie dla mnie... wole w razie czego wydac fortune na gumki.
To przede wszystkim chodzi o ten reżim. Ja nie wyobrażam sobie powiedzienia M: "No kpochanie teraz przez 2 tygodnie nici z sexiku bo są dni płodne". Przy mojej 10-dniowej fazie lutealnej to by tak wychodziło, a stosowac gumek nie lubię. Stad wiem napewno, ze jak bede odkladac, to rozejrze sie za czyms innym. Ja używam 28dni tylko do tego zeby zajsc w ciaze i tu wcale nie chodzi o to, ze moze to byc nieskuteczna metoda odkładania, ale wymaga ode mnie za duzo poświeceń.
100krociu dobrze to ujelas - zbyt wiele poswiecen. Lily Amazonko nie macie dzieciaczkow i niesteyt ciezko tak na sucho uwierzyc ile pracy jest przy maluszku, ja sobie nie wyobrazam mierzenia tempki kiedy byc moze w nocy 6 razy wstane (tak bylo przy malej!!) i kiedy wykorzystywalam na sen kazda mozliwa pore dnia czy nocy... poza tym wlasnie chociazby z tym byciem z mezem - przy dziecku sexik jest wtedy kiedy zdarzy sie troche sily a co jakby wypadl czas sila i ochota w "podejrzane dni"? wtedy sobie przyjemnosci odmawiac??? nieeee to nie dla mnie
Amazonko przezyjesz sama to zobaczysz... rozne sa dzieci i rozna chec poswiecenia ze strony matek... ja mam takie zdanie a nie inne i go nie zmienie ;) a antykoncepcja inna niz NPR wcale nie kloci sie z moimi pogladami.
Lady - to tradycyjnie byla ironia ze strony Amazonki
ale ale to temat wyprawkowy siooo mi z tymi metodami :P
100krocia no to juz niezly asortyment :) kiecka widze w komplecie. tak awaryjnie czy juz cos wiesz i sie nie chwalisz :P ja stwierdzilam ze przygotuje sobie kartke i z czystej ciekawosci pospisuje ile czego mam w trakcie prasowania :) zrobie przedzialy takie 0-1, 1-3, 3-6, i odpowiednio kaftaniki body spioszki etc... az jestem ciekawa ile tego w rzeczywistosci sie uzbieralo hehehe
no Ja w porównaniu do was to mam bardzo maleńko tych ciuszków i chyba będzie dane mi jechać coś po remoncie i dokupić! Może w końcu dam się namówić na ciuszki w kolorze różowym :))
100 krotko barzo mi się tem tzw opalacz podoba w prawym górnym rogu - miałam taki już upatrzony w smyku ale nie wiem dlaczego go nie kupiłam :)) być moze dlatego, że różowy był :))
Lady gdzie ty tu widzisz opalacz??? to w prawym gornym rogu to sie nazywa rampersik :) opalacze dla takich malenstw tez sa wiec stad poprawiam zaewnictwo
Aniu w sklepie to jest zazwyczaj podpisane jako opalacz! Nie wiem dlaczego ale taką nazwę to nosi tutaj gdzie Ja mam z tym styczność i zawsze mnie nazwa dziwiła!!
Ja uwielbiam tą firmę, kupiłam połowę wyprawki właśnie z COCCODRILLO! Super jakościowo, koleżanki polecały, świetnie się piorą i prasują! A to dopiero moje pierwsze dziecko, więc będzie jeszcze na kolejne!
Iwa no jak kolejne w planach to masz racje ze stawiasz na jakosc - sa ubranka w ktorych i 3 dzieci przechodzi i sa nie do zdarcia. do takich nalezy GAP Old Navy czy NEXT, to sa ciuszki za ktore sie placi duza kase ale warto. A co do coccordillo to ja w zadnym sklepie sie na te firme jeszcze nie natknelam
Izunia ja piore jak popadnie :) mowiac szczerze nie myslalam nawet o tym hehehe biale rzeczy wypralam w persilu sensitive i maja przepiekny snieznobialy kolor mimo ze 5 lat lezaly spakowane w torbach. pralam na pelnym cyklu na 60stopni, bez plynu zmiekczajacego ale tez i bez ponownego plukania
przyszla wlasnie paczka z posciela - cuuuuudowna!!! kfiatuszku jesli jeszcze se zastanawiasz nad misie na piaskowym tle to moge tylko powiedziec ze posciel super i zarowno wygladowo jak i jakosciowo